



-
Postów
1 576 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
47
Treść opublikowana przez jędrek
-
Mateusz, nie pękaj , kończ model, świetnie wygląda. Że będzie szybki, cóż , to nie Fun Fly. Mój jest tylko o 50 cm większy, a waga będzie 3 razy większa. I będzie latał , hmm.... mam nadzieję.
-
Za namową kolegi Krzyśka (herkristo), postanowiłem zrobić nową maskę jego metodą. Najpierw rozdzielacze na formę, po wyschnięciu malowanie formy farbą podkładową Boll ( moim zdaniem i nie tylko, znacznie lepsza niż Motip) i na to później laminat. No i tak zrobiłem.. . ale.. człek byłem niecierpliwy no i się udało, ale nie do końca. Za bardzo się pośpieszyłem z malowaniem podkładówką, a jak się okazało w szczelinie podziałowej formy nie wysechł jeszcze dobrze rozdzielacz, no i się miejscami lekko farba złuszczyła w formie. Ale wylaminowałem, bo i tak będzie wszystko malowane podkładem. W międzyczasie zrobiłem wydechy z turbiny . Myślę, że fotki wszystko wyjaśnią .
-
Zmniejsz "stopki" przy żebrach, maksymalnie ile możesz.
-
Jeszcze nie dał, ale da. Muszę zrobić próbę. Skoro u Ciebie wyszło, to u mnie pewnie też
-
Kadłub będzie z laminatu? Nie przystoi tak ładnemu samolotowi. Jeśli budować CSS-a to tylko klasyczna konstrukcja.
-
Krzysiek, o tym wszystkim wiem. Przed wyciągnięciem z formy laminat był zarysowany nożem po krawędzi. Ze szlifowaniem niema problemu, wszystko jest ładnie przesączone. Na próbę zrobię jeszcze jedną maskę, z podkładem malowanym w formie.
-
-
Jakoś daję radę i na jasnym żelkocie, niema żadnego pęcherza .
-
Forma na maskę zalaminowana i po dwóch dniach maska na wierzchu. Z małymi problemami, ale wyszła z formy
-
Czyżby pilot się z Volka w locie ewakuował? Fajna "etażerka".
-
Tak, to miała być docelowa forma do tłoczenia. Może zrobię próbę, ale najpierw muszę z tej formy zrobić laminatowe kopyto do tłoczenia, gdyby coś poszło nie tak. I najprawdopodobniej będę tłoczył na kopycie. Trochę za dużo się rozciąga materiał przy tłoczeniu negatywowym.
-
-
Przeszlifuj trochę krawędzie wycięcia pod silnik, bo wygląda jakbyś je wygryzł . Modelik fajny , Harmon Rocket to taki "podakrobacyjniony" Vans chyba RV4 .
-
Bartek, jaki żelkot, prawdę mówiąc nie wiem. Na pewno nie tzw. narzędziowy. Mam nadzieję, że kol. herkristo napisze , bo materiały są od niego . Pod jego "oczętami" to robiłem.
-
Formy zdjęte, poszło bez problemu gwoli uściślenia informacji co do laminowania form, drugi rozdzielacz (Wolo) stosowany dwukrotnie i żelkot dwukrotnie.
-
Drugie połówki form zalaminowane, nikt mi nie chciał pomóc i musiałem sam laminować. I żeby było wiadomo czyje formy, to jakiś krasnoludek je podpisał
-
Człowiek uczy się całe życie . Pierwszy raz robię takie foremki, pod okiem doświadczonych kolegów. Jakieś mniejsze robiłem kiedyś, ale jednoczęściowe. Co do plastelinki i żelkotu, trochę niewielkich nierówności jest po założeniu, widać to po zdjęciu płyty rozdzielającej. Ale nie stanowi to problemu. Jak kopyto na maskę przetrzyma moje prace, spróbuję zrobić jeszcze jedną formę na tych samych "meblach", ale bez plasteliny. Uszczelnienie krawędzi płyt postaram się zrobić inną metodą, którą podpowiedział mi kolega. Ma być równiutko i gładko. Tylko, żeby mi się chciało .
-
No i się zaczęło... zdjąłem płyty podziałowe, wszystko oddzieliło się OK . Czyszczenie z plasteliny , ponownie rozdzielacze i żelkot.
-
Tak, to jest mata i pięknie się układa na krzywiznach.
-
Produkcji ciąg dalszy . Rano żelkot późnym popołudniem dzięki partii i pomocy kolegi Tomka laminacik z ekranu jeszcze śmierdzi styren
-
Mateusz, to są zaślepki na łby śrub z Castoramy. Krzysiek robiłem z czego miałem, Krzysiek H. też tak robił i było ok.
-
Bartek, też w zasadzie jestem laikiem . Korzystam z porad i wiedzy Twojego przedpiśćcy . 1. Ustalenie położenia kopyta to zwykłe pomiary linijką, ustawienie przede wszystkim w osi. 2.Kopyto wstępnie przyklejone taśmą dwustronną i przykręcone od spodu śrubami. 3.Zwykła plastelina, szpatułka na sucho, trochę upierdliwe, bo się klei jak jest miękka, przede wszystkim do paluchów . Ale można to opanować. Nie taki diabeł straszny.
-
Zabrałem się za "wyprodukowanie" form . Najpierw oczywiście "przygotówka". Zaklejenie szczelin w płycie plasteliną, jak widać, cięcia nie są idealne przyklejenie elementów plastikowych, stabilizujących później położenie obu połówek formy podobnie forma do maski silnika pomalowanie gotowych elementów pierwszą warstwą rozdzielacza Frekote FMS po około 30 min mała polerka miękką szmatką, następnie druga warstwa rozdzielacza Frekote Wolo jutro laminowanie pierwszych połówek form
-
Bartek, żadne czary-mary z wycinaniem, trochę cierpliwości i dokładności . Przy zrobieniu form skorzystam z pomocy kolegi - herkristo, specjalisty od Zlina 50 . Parę fotek zrobię z roboty.
-
Używam zwykłych brzeszczotów do drewna, akurat takie jakie mam. Niemam jakiegoś określonego typu. Na pewno lepiej byłoby użyć brzeszczotów o drobnych zębach. Linia cięcia będzie na pewno dokładniejsza no i ważne, żeby ciąć przez taśmę klejącą. Uszczerbki w płycie będą dużo mniejsze.