Skocz do zawartości

latacz

Modelarz
  • Postów

    1 537
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez latacz

  1. Dziś znowu oblatalem model po kolejnych poprawkach -po zwiększeniu skłonu silnika. Wieczorem zrobiłem około 10 krótkich 3 minutowych lotów (za każdym lotem zmieniajac położenie SC) - lata lepiej niż latał ostatnio -jednak mimo, że skłon jest obecnie wyrażnie większy niż był przed kraksą -lot jest nadal wyraźnie mniej stabilny niż przed kretem. I chyba ujawniła się główna przyczyna niestabilnego lotu ... kilku centymetrowe pęknięcie folii na krawędzi natarcia przy samym końcu prawego płata oraz odklejenie na długosci 6cm. Normalnie folia ładnie przylegała -i rysa na foli oraz odklejenie nie byly widoczne. Po około 30 minutach lotów -w dość silnym dzisiejszym wietrze -zmieniając pakiet w pewnym momencie zauwazełem,ze folia minimalnie sie odchyla tworząc milimetrowa otwartą szczelinę na krawedzi natarcia. Jeśli w locie chwilami pojawiała się szczelina -następowało na pewno silne przyhamowanie końcówki plata i prawdopodobnie utrata siły nośnej na końcówce. potem folia znowu przyległa -i znowu... słowem powód żeby rzucało. Szczelina pojawiała tylko przy szczególnym kącie ustawienia płata względem wiatru...pekniecie dało się zauważyć jak dość silny wiatr dmuchnął na płat -wg prognozy instytutu meteo u mnie było 15 km/h porywy do 38km/h w praktyce porywy były raczej słabsze -może ze 30km/h) Druga sprawą jest na pewno współpraca regla z silnikiem - bardzo trudno dać precyzyjnie tyle gazu żeby model szedł poziomo lub lekko się wznosił... gaz jest nieprecyzyjny -dodatkowo korzystajac z lekko poprawionej stabilnosci i szybkosci lotu (po tym zwiększeniu skłonu silnika) pokusiłem sie o niski przelot na dość silnie otwartym gazie i ze sporą szybkością. W locie silnik pracuje nierówno! Z odległosci kilku metrów -gdy model mnie mijał na około 50% mocy -było to słychać. Co ciekawe -zmiana pakietu z 3 cel na dwie powoduje ustabilizowanie zespołu napędowego - silnik pracuje równiutko -modelem prawie nie rzuca -tylko lot jest troszkę za wolny -da się latać -jednak pod dzisiejszy wiatr na dwóch celach wyraźnie mało mocy. I ciągle widać dziwne chocki klocki -pradopodobnie związane z tym odklejeniem foli -dlatego napisałem "prawie nie rzuca " przy powolnym poruszaniu drągiem wysokości -zarówno na wznoszenie jak i delikatne nurkowanie następuje gwałtowne szarpniecie na skrzydło z peknietą folią. Przykleję tą folię -i dam na krawędź natarcia wąski pasek foli która to przykryje. I regulator do zmiany. Jak pogoda pozwoli -w niedzielę kolejny oblot. Mam nadzieję, że już będzie dobrze.
  2. Jak nie myślę tylko latam dla fraidy zdecydowanie częściej latam w lewo - lub na siebie i od siebie ale też przeważają lewe zakręty . Jak pomysle a teraz w prawo -to w prawo. Zakrety w lewo idą same odruchowo -w prawo poprzedzone są decyzją. Ale beczki -odruchowo robię w prawo. Kierunek startu i ladowania zawsze pod wiatr lub pod kątem do 45* do wiatru i w miarę możliwosci ze slońcem w plecy. jak wieje w poprzek pasa -to siadam w trawie...mi łatwo - moje modele zazwyczaj nie maja kół... i latam mniej typowo -prawie nie obracam się za modelem -praktycznie tylko głowa -a czasem przelot robię pionowo nad głową -juz troche za plecami mocno wychylony do tyłu zawracam -lub bok kręgu tez lekko za plecami.... Na 2,4 w wysokim locie motoszybowcem potrafi troche trzepnąć... albo położenie anten albo brzuchem zasłaniam nadajnik... Odruch -latałem na przygodnym terenie -łaki nieuzytki z kretowiskami i dołkami -i kręcąc się za modelem mozna było nogę złamać... nauczyłem się stać w miejscu i tak zostało... nawet jak teren jest idealnie równy... jest się "niewolnikiem wypracowanych odruchów" odruchy -każdy na lotnisku ma swój styl latania. U nas większość lata głównie w lewo. 1 Kolega lata głównie w prawo -o ile wiem jest praworeczny jak większość. Niektorzy nisko zawsze na tej samej wysokości . niektórzy w locie często zmieniaja wysokść. Ja latam wysoko -nawet małymi modelami -odruchy z dawnych lat -uczyłem się latać modelem motoszybowca rc -i kilka lat tylko motoszybowcami latałem -zostaje "maniera" z pierwszego modelu.
  3. polecany przez Kolegę maleńkie redox http://www.modelemax...oducts_id=12186 ma szansę dać radę -jednak jest dość prądożerny -małe smigielko ma małą sprawność a akumulatorek też musi być malutki i z pradem będzie skromnie -wszystko sprowadza się do oszczędności wagi. Do lekkiego metrowego szybowca idealny byłby mały silnik robiony "na miarę modelu" z Cd średnicy 22 -23mm wysokości 6mm i 16-18g wagi -jednak zrobić dobry silniczek wcale nie jest łatwo -pracy dużo -i koszt nie będzie mniejszy od fabrycznych . ja będę przerabiał Bobolink od art hobby na motoszybowiec (w załozeniu bylo to dlg) na takim silniczku.
  4. geometria na 99,9999% się nie zmieniła -sprawdzane i testowane już wszystko po 10X. zachowanie wyglada na problem areodynamiczny -jednak myslę, ze to wyeliminowane. minimalnie niestabilna współpraca nowego regla z silnikiem -ale na ziemi akceptowalne. podejrzewam, że w locie na szybkości zaczynaja dziać sie jakieś cuda z napędem -albo szarpanie, albo regiel sieje w momencie gdy traci stabilność. podejrzewam -bo nie ma jak sprawdzić. zmienię ponownie regiel -i zobaczę czy lot się zmieni.
  5. model latał 15 lat z ciągiem statycznym do masy troszkę ponad 2:1 i latał bardzo dobrze. W locie dawałem mniej gazu start lub ostre wznoszenie na max. po kraksie - naprawie drobnych uszkodzeń i wymianie regla w którym upalil się nadłamany przewód model zrobił się nieprzewidywalny. Geometria modelu praktycznie nie zmienila się po naprawie - regiel jest inny. Po kilku lotach i kombinowaniu -oraz dyskusji na forum -dodatkowo zwiększyłem skłon silnika -czekam na czas i pogodę zrobię kolejny oblot i zobaczę co się zmieni -potem zmienię obecny regiel -albo na ten stary (naprawię) albo na podobny typ do starego. i znowu zrobię oblot -i zobaczę co się zmieni. Chcę nie tylko poprawić ale też ustalić przyczynę problemów.
  6. Micro -dziekuję. I masz rację -nikt nie wie wszystkiego -i ja nie wiem -i choć długo bawię sie modelami -znalazłem sie w czarnej dupie -niby brak przyczyny -a model lata dużo gorzej niz latał. -i po prostu brakło pomysłu co się dzieje -wszystko posparawdzane, żadna teoria się nie potwierdza... "czarna dupa". pogoda nielotna -ciągłe opady i u mnie porywisty wiatr -nie da się przetestować na lotnisku - więc dyskusja, żeby nastepnym razem wykorzystać lotne godziny już sprawnym modelem. I dyskusja -pomysły Kolegów którzy wolą pomagać niż trolować -pozwolily znakleźć prawdopodobne przyczyny -loty testowe zweryfikują teoretyczne dywagacje... pozdrawiam.
  7. silnik na pewno jakieś maleństwo ponizej 20g. http://allegro.pl/silnik-bezszczotkowy-rc-turnigy-outrunner-1680kv-i5654259060.html http://allegro.pl/c10-mikro-silnik-bezszczotkowy-2100kv-i5653125102.html http://allegro.pl/silnik-bezszczotkowy-rc-turnigy-outrunner-2200kv-i5653965667.html do tak malego szybowca regiel 20A jest duży i ciężki - regiel powinien byćzaleznie od silnika 6 lub 8A w wersji miniaturowej. w tak małym modelu każdy gram sie liczy.
  8. z laminatowymi motoszybowcami mam mało doswiadczeń -poza metrowym bezogonowcem i jakimś maleństwem nie latałem laminatami. modelami art hobby latałem sporo -latają ładnie -jednak mają swoje ograniczenia -skrzydła w pętlach potrafia się złamać. I wcale nie trzeba nurkować 100 czy tym bardzijej 400m i nagle wyrwać... ze 2 x lądowałem bez "fornirowych" skrzydeł... dobrze , że było gdzie szpadel pożyczyć żeby odkopac silnik czy inne szczątki... gdybym miał wybierać -wolałbym laminat -jednak coś w tej magi laminatu jest.
  9. Ten stary kabel się nie da ... cienkie krótkie kabelki -wywlokło się z izolacji -i przewód wyglada koszmar. Dawno powinno się upalić. Trzeba nowe porzadne silikonowe kabelki - mam zbyt mało czasu żeby lutowac prowizorki -montować w model -(do silnika też lutowane) a potem wymontować odlutowywać i lutować docelowe. A ciąg -pewnie masz rację -choć średnio nie powinien być większy -bo latam na pół drąga delikatnie dawkując gaz zależnie od potrzeb -... aby model tylko lekko się wznosił i przyspieszył. Pełen gaz daję tylko na start w pionie. Prawdopodobnie regiel się gubił -i po prostu szarpało obrotami - więc ciąg skakał -szarpniecie powodowało zadzieranie -potem spadek ciągu uniemożliwiał pójście modelu w górę -i następował spadek prędkosci modelu -zanim model opuścił nos -następowało kolejne uderzenie ciągu... więc dodatkowe szarpnięcia -model jak w porywach bardzo silnego wiatru -z zadartym nosem -i ze średnio za małym ciagiem bo były przerwy w pracy niestabilnego napędu... i teoretycznie wszystko pasuje do zachowania modelu i sprawdzonych warunków. Jakieś szarpanie obrotami w locie trudne do zauważenia -latam wysoko -duże smigło małe obroty -napędu prawie nie słychać.... dzięki -troszkę Twojego pomysłu -troszkę mojej interpretacji -i powstaje logiczne wytłumaczenie ... nowy regiel chyba zadziałał analogicznie jak kiepski chiptuning w samochodzie -niby więcej mocy -a działa nierówno i skorzystac nie można... Zmieniając temat i adresata... Lubię pieprzyć -przepraszam "teoretyzować " lubię rozumieć co się dzieje a nie tylko zlikwidować problem -i w przeciwieństwie do niektórych nikogo nie obrażam i staram się być grzeczny. "Przestań pieprz....ć i wróć do podstaw elektrotechniki" cóź -często wracam - jestem także elektrykiem/ automatykiem z uprawnieniami do 20 tys Volt -i znam nie tylko podstawy elektrotechniki... no i "produkowałem" silniki bezszotkowe -prawdopodobnie jako jeden z pierwszych w Polsce zrobiłem działający wysokosprawny silnik bezszczotkowy... jeszcze w 90tych latach. a napisałem, że może poprawniej byłoby określić że stary regler ograniczał prąd - a napisałem, że w stosunku do starego nowy pchał wiecej. To podstawy matemeatyki i logiki. Jeśli A jest mniejsze od B to B jest większe od A. Ale niektórzy lubią czepiać się słówek byle dopieprzyc zamiast pomóc i nie umieją bawić się dyskusją. -zawsze łatwiej napaściami na innych leczyć swoje kompleksy niż rozgryzać nietypowe zachowania modelu -wiem wiem "myślenie boli". Jak się komuś dyskusja nie podoba -to nie musi czytać -nikt nie zmusza. Pisać też nie musi -zwłaszcza jak nie ma nic konstruktywnego do napisnia. przepraszam, ale nie mogłem wytrzymać. Dziękuję wszystkim którzy pomogli lub próbowali pomóc. Po oblocie dam znać. Przynajmniej wiem na co zwrócić uwagę -co przetestować. Nie bardzo. Także nie poprzez komp nadajnika np. funkcję EPA i podobne. Ten regiel sam się dostosowuje do max drąga. "automatyczne programowanie zakresu" i nie tylko w tym problem. Także na małych obrotach na tym reglu silnik mocniej się grzeje. Na starym działa dobrze -tylko kable sztukowane, że w powietrze tego nie puszczę.
  10. Pobór prądu to nie takie proste jak się wydaje -prąd pobierany przez silnik (zwłaszcza wysilony i z max dużym smigłem) w dużym stopniu zależy też od prawidłowo dobranych timingów i od algorytmu zaszytego w reglu -od śmigła oczywiscie też . Większy timing powoduje wzrost obrotów i wzrost pobieranego prądu -mniejszy spadek. Za mały timing przy dużym smigle często powoduje też zrywanie synchro -. Ponadto -niektóre regle częściowo tną moc -program podaje krócej lub dłużej zasilanie na fazę. Oprócz nakładanej na sinusoidy modulacji PWM. Tak więc określenie "regulator pcha do silnika wiecej prądu" nie jest może precyzyjne technicznie -ale oddaje rzeczywistość. Powinienem napisać -"poprzedni -stary regulator miał algorytm pozwalajacy silnikowi na bardziej ekonomiczną pracę z dużymi smigłami przy znacząco mniejszym poborze prądu -jednakże kosztem max osiągów. " oczywiscie tego też można się też uczepić. Na razie dziekuję za dyskusję i rady -chyba nic innego nie da sie wymyslić -pozostaje poczekać na lepszą pogodę i czas -i zweryfikowac to w locie. Oczywiście napiszę co z tego wyszło... Nawet jeśli konkretna przyczyna się jeszcze nie ujawniła -to dyskusja pomogła sprawdzić i wyeliminować kilka możliwych błędów i oszczedza czas. Dziekuję Kolegom. F-150 - a wierz sobie w co chcesz... ja wiem swoje Ty wiesz swoje -i obu nam dobrze z tą wiedzą.... Ja tylko zapytam -ile silników bezszczotkowych zrobiłeś własnoręcznie? na ilu z nich latali i zweryfikowali inni modelarze? jakie dane miały te silniki?
  11. zwieszyłem skłon silnika. i poćwiczyłem regiel który siedzi w modelu i źle pracował -udało się zaprogramowałać ten gaz -zakres drąga. I Tak regiel jeti advance 12 plus programuje to automatycznie -łapie i zapamietuje max wychylenie drąga. -Jak rwał synchro powyżej polowy draga -to nie mógł złapać pełnego zakresu. Teraz sposobem -wziąłem mniej wydajny pradowo i juz troszkę rozładowany pakiet -silnik dał sie doprowadzic na max drąga bez piszczenia. Po założeniu "normalnego" mocniejszego pakietu -koniec ruchu drążka już jest w pamieci regla -i regulacja obrotów jest płynna -bez piszczenia i zakłuceń w ruchu silnika -ładnie dochodzi na 90% ruchu draga -i dopiero rwie synchro. Po pół minucie biegu -i wyssaniu z pakietu "górki napicia" -regiel i silnik chodzą pięknie płynnie na pełnym zakresie obrotów. Aż za pięknie -jest inny efekt uboczny -ten regiel pcha w silnik dużo wiekszą moc niż poprzedni... ciąg wzrósł z 650 g na prawie kilogram ( malutki silnik "cd" 26g wagi) . Za pięknie -bo i silnik i regiel silnie się grzeją. Za duże moce na te maleństwa generują. Prawdopodobnie regiel w pół draga nie szedł pelna moca -bo miał zakłocenia -silnik łapał -walił kilogramem ciagu -i odpuszczał do 30% mocy... i kolejne powtórki... jak będzie lotna pogoda to wyprubuję tę teorię ... na razie wieje tak , że niepewnym modelem nie zaryzykuję lotu... i na pewno muszę docelowo naprawić stary regieel -bo na tym szybko coś swajczę... w silniku po minucie pełnej mocy na ziemi dymi klej ktorym klejone są łożyska i lakier impregnujacy uzwojenie... na starym reglu po zużyciu całego pakietu silnik był letni...
  12. regiel jest zmieniony -nówka prosto z pudełka. współpraca nowego regla z silnikiem nie jest optymalna-jednak nie tłumaczy zachowania modelu... czy ewentualne przerywanie regla może wyglądać jak poważny problem areodynamiczny i czy jakieś rwania synchro może powodować, że lot modelu staje się niestateczny ? coś co ujawnia się w locie, a na ziemi nie widać?
  13. Nie robię żadnych jaj -choć może tak wyglądać -dla mnie to też są jaja... -mimo kilkunastoletniego (nawet więcej) stażu -nie wiem co się dzieje -zgłupiałem. Sprawdzam wszystko wielokrotnie -wszystko tak samo jak było -a model lata inaczej -gorzej. -na logikę coś musiało się zmienić -skoro inaczej lata musi być i przyczyna . -ale nie mogę tego zlokalizować i pytam o pomysły. Bo swoje pomysły i wiedzę wyczerpałem. Szukam nie tyle receptcy jak poprawić -co wiedzy co się dzieje. Model latał o niebo lepiej niż powinien przy tej budowie i wadze -teraz lata gorzej -i nie wiem dlaczego -kraksa i naprawa była właściwie kosmetyczna. Co do "odwrotnego" przesuwania sc -model ma (miał) zapas statecznosci -a cofniecie sc razem z trymem na nos - i dodaniem gazu powodowało szybszy lot -opuszczenie nosa i lepszą reakcje na stery. Stateczność się nie pogarszała (lub niewiele) a model dostawał nerwa i z łagodnego baranka zmieniał sie w ostry i szybszy. Przesuwałem w ten sposób -bo przy wietrze nie potrzebowałem lepszej statecznosci tylko większej dynamiki. Idfx -gwoli zaspokojenia ciekawości. silnik jest samoróbką mojego wykonania -a 15 lat temu kosztował sporo -byli tacy co po 300 za takie dawali... (a wtedy to były troszkę inne pieniądze niż dziś) łożyska rosyjskie militarne lub gorsze jakieś japońskie -już nie pamiętam jaki producent łożysk. Dukeroger - sprawdziłem serwa zgodnie z Twoją radą -wydają się OK. Magnesy w tym silniku nie mogą sie poluzować (nie bez calkowitego zniszczenia silnika) śmigło nowe -drgań brak -ale.... jak pisałem w trakcie rozpedzania są obroty gdy silnik z reglem wspópracuje z piskiem -i nierówna praca -jakby sie krztusił. Tyle,że na ziemi jest to przy obrotach i mocy mniejszej niz potrzebne do lotu. Cholera -może w locie gdy z powodu predkosci spada obciążenie smigła (i silnika) wspomniane zakłucenia przesuwają się na zakres używanej mocy? na ziemi na pół drąga gazu jest ok -a latam na pół drąga. Coraz mniej mi się ten regiel podoba... Po dyskusji -i wielokrotnym sprawdzaniu modelu -coraz bardziej wydaje mi się, że w locie regiel albo szarpie silnikiem -albo gubiąc na ułamki sekundy synchro generuje silne zakłucenia i powoduje drgania serw. Na ziemi jest dobrze -jednak nie próbowłem zasięgu na napędzie pracującym w "niekorzystnym zakresie obrotów". Jesli pogoda pozwoli w niedzielę sprawdzę. Zaręczam -jaj nie robię -dziekuję za rady -i czekam na dalsze pomysły -także z pozoru absurdalne -na logikę wszystko posprawdzane -a coś umyka uwadze... coś nietypowego -może absurdalnego... Dlatego pytam. Spróbuję reanimowac stary regiel-i zobaczymy. Choć jeśli to pomoże -to i tak pozostanie pytanie o mechanizm absurdalnego zachowania modelu...
  14. silnik sprawny -na ziemi daje ciąg ponad 2x wiekszy niż waga modelu -po kraksie chodził idealnie ze starym reglem -tylko kabelek w uszkodzonym reglu trzeba bylo dociskać -ułamał/upalił się ze 4 mm po wyjsciu z płytki w miejscy gdzie kończyła się cyna która wpłyneła jak fabryka lutowała kable... granica miedzy cyną a miękką linką. regiel da się odratować -ale muszę zamowić odpowiednie kabelki... i mieć trochę czasu na ogarnięcie tego. Silnik przetrzymał dużo powazniejsze kraksy -tu trafil w miękkie -kret był łaskawy i kamieni nie podłożył... model ma obciązenie powierzchni ponizej 20g -wiec nawet spadajac zbytnio sie nie rozpedza -zwłaszcza, że nurkowł pod kątem i beczki sobie krecił -oraz bez zasilania nie zadziałal hamulec silnika -i model pchał przed soba wolno wirujacą tarczę śmigła ktora go hamowała... -troszkę wytracał energię... do rozpędzenia ten model potrzbował silnika -sam z siebie był dość powolny... serwa działają ładnie -po zgaszeniu silnika daje się wytrymować stabilny lot nawet przy dość silnym wietrze.-tylko, że bez pracujacego silnika "model sie cofa z wiatrem". Rozumiem, że silnik moze nie zastartować, czy zerwać synchro i zatrzymać sie w locie -ale zeby model robił sie niestabilny... może to cholerstwo w locie zakłuca ? i może serwa drżą... albo coś przeoczyłem -sprawdzam po 10X wszystko -i wszystko się zgadza. A model zachowuje się kiepsko i dziwnie- nie ma nawet 10% dawnego potencjału.
  15. dzieki - oderwałem silnik i zwiększyłem skłon i kleji się na nowo -zgodnie z teorią powinno się poprawić. problem, że wszelkie kąty sprawdzalem po kilka razy -i jest tak jak przed kraksą. skłon na pewno taki sam. silnik był na wysokosci płata -oś ciągu trafiala minimalnie powyżej srodka płata -silnik kończy się rurką z łożyskami i to wchodzi w rurowe łoże. Po zastapieniu silnika rura alu rura trafiała 3mm powyżej krawedzi natarcia... więc skłon identyczny jak był kiedyś i rozsadny. poprzednio na dużym gazie model miał tendencje do zadzierania -szedł w górę -ale lecial stabilnie- lekkie oddanie drąga i śmigał. model też stabilnie szedł pionowo w górę... rozsądne dodanie gazu i nic nie zadzierał. nowy regulator jeti advance 12plus zaprogramowałem kartą programujacą -programowanie wręcz prymitywnie proste - wszystko powinno grać -a praca napędu jest brzydka i głośna na granicy stabilnosci.-chyba ten regiel nie lubi tego silnika. Prawdopodobnie są inne timingi niz w starym reglu -tamten mial timing automatycznie -w nowym sa dwie wartosci soft i hard -soft za maly timing -silnik pracuje głośno podczas rozpedzania -na średnich obrotach charczy,piszczy -potem ze wzrostem obrotów praca normalna -ale nie da się dać wiecej niz 60% draga jakieś 80-90% mocy i silnik urywa -gubi synchronizację. Timing Hard -zdecydowanie za duży i silnik i regulator silnie sie grzeją -pobór prądu ponad 50% wyższy niż na starym reglu przy podobnych osiagach. Prawdopodobnie potrzebna jest posrednia wartość timingu -której ten regiel nie ma. Znalazlem regiel model motors 1812-3 -więc ta sama rodzina co stary -tylko na sporo większy prąd -regiel troszke za duży jak na ten modelik. Wyprubuję lot na jetim ale ze zwiększonym skłonem silnika -jak nie pomoże -to przemontowuje regle i zobaczymy czy na model motorsie problemy ustapią.... i będzie pole do snucia teori. coraz bardziej wyglada, że wszystkie problemy -takze niby areodynamiczne to efekt wymiany regla. Po naprawie na 99% jedyne co się zmieniło to regiel. Ten 1% że coś przeoczyłem źle zmierzyłem itp. tylko jak to wytłumaczyc ? bo z żadną rozsadną teorią się nie zgadza....
  16. latacz

    Albatros RC

    jeszcze silnik -regulator obrotow i smigło. oraz pakiet akumulatorów który da radę napedzić silnik. ładowarka do tego akumulatora. i "drobnica" dźwigienki, popychacze bowdeny snapy -jakieś kabelki wtyczki.... troszke mało iformacji - rozpietość skrzydeł? powierzchnia skrzydeł? cięciwa przy kadlubie? profil -jeśli znasz? długość kadluba? waga pustego modelu? rozumiem ,że do tego radia masz i odbiornik? Samemu trudno to bedzie złozyć -jeszcze trudniej oblatać i nie rozbić w ciagu kiku sekund. -instrukcje -raczej pobieżne i fragmentaryczne i pewnie do podobnych a nie identycznych modeli. najlepiej byloby znaleźć jakiegoś modelarza w okolicy i poprosić o pomoc -rady na bieżąco. modelarze to uczynny narodek i zazwyczaj chętnie pomagają... osprzet -powinno dać sie skompletować najtańszy za około 200 jakis sensowny za 300-400 Nie znasz się -więc wyjdzie drożej -pomyłki kosztuja. daj wiecej info o modelu -pokombinujemy co bedzie pasować.
  17. sprawdzałem kąty. silnika i statecznika na pewno się nie zmieniły. sama listwa kadłuba i statecznik nienaruszone. silnik -pękła skośnie listewka/łoże do której jest przyklejony ale części dokładnie pasowały do siebie -kropla kleju i na swoje miejsce. Zaklinowanie płata -mogło sie minimalnie zmienić: kadłub to wzdłuzna listewka 5x10 -a skrzydło opiera się na dwóch krótkich po 4cm poprzeczkach pod spływ i w okolicach natarcia -tą pod spływ kret zabrał -dorabiałem nową -jej wysokość może sie z pół milimetra różnić. ale to minimalna róznica w zaklinowaniu płata -samo przypiecie skrzydła gumami -przesuniecia przód tył zawsze dawało większy rozrzut kąta zaklinowania płata... -i latał dobrze -tylko wprowadzało sie minimalne poprawki w trymowaniu . mocowałem wzdłuz kadłuba liniał -profil aluminiowy -silnik około 1* w dół i 3* w prawo -tak jak było. oś ciągu przechodzi powyżej SC i powyzej srodka płata. płat -symetryczny. kat natarcia płata 0,5* statecznik -kąt 0* do lotu konieczne lekkie trymowanie w góre ale tak było zawsze. w zasadzie jedyną zmiana jest inny regulator obrotów -tylko jaki to moze miec wpływ na stabilność lotu? na zgaszonym silniku model leci dobrze - trzeba trymować do góry -na wolniejszy lot. na silniku -zwalnia -zadziera i leci slalomem -szaleje w każdej osi.... -aby leciał na silniku potrzeba znacznego oddania wysokosci -lub duży trym na nos - totalnie inne trymowanie na silniku -i niestety nawet jak zmusic do szybszego lotu to wariuje -przy bezwietrznej pogodzie miota nim jak w porywistym wietrze -jak nigdy nie miotało nawet gdy wiatr wiał. leci zygzakiem i konieczne ciagłe kontry. Wszystko sprawdzałem po 10x - minimalne poprawki kątów płata -podkładki pod spływ -trzy wyjazdy na "lotnisko" -z 10 oblotów i praktycznie brak poprawy. A 15 lat latał super. i bywał odbudowywany po znacznie powazniejszych kretach. Po każdej naprawie latał tak samo jak przed. Teraz była w zasadzie kosmetyka -a lata źle. Jakby zupelnie inny model był.... Podejrzewam, ze coś z tym reglem nie gra -bo to jedyna znacząca zmiana w modelu -tylko to absurdalne -bo jaki wpływ ma regiel na stateczność modelu ? chyba, ze w locie obroty i moc falują.... na ziemi kręci bez szarpania -ale dźwiek jest dziwny. chwilowo nie mam pasującego regielka na podmianę... a i podmiana troszkę kłopotliwa -wszystko lutowane i klejone. PEGAZ -silnik sprawny -po krecie działał idealnie na starym reglu -po dociśnieciu -zgięciu trefnego kabelka. sam silnik ma 15 lat i setki godzin pracy... po zmianie regla podczas rozpędzania chwilami dziwnie charczy. tylko -co ma silnik do stabilnosci lotu ? wyglada jakby naped miał... ale nie rozumiem czemu. i jak radzi Kamil - ten zakres gazu jest dziwny. Muszę jeszcze spróbować z zakresem gazu. Może się coś źle wprogramowało. tylko, że wg papierowej instrucji ten regiel powinien automatycznie ustawiać zakres przy uruchomieniu... -jednak po uwadze Kamila w necie znalazłem inną instrukcje -z procedurą programowania zakresu gazu... moze to to -może w locie silnik szarpie lub faluje obrotami?
  18. -środek ciężkosci był i nadal jest pod dwigarem. -i model nie jest zbyt wrażliwy na położenie SC - przed kraksą zależnie od warunkóww lotu przesuwalem pakiet -jak byl wiatr sc szło 10mm do tyłu i trymowanie w dół -jak bezwietrznie -sc do przodu i trymowanie było na podniesienie nosa i wolniejszy lot. i to się latami sprawdzało... model był maly uniwersalny i świetnie latajacy. Był tolerancyjny na wszytkie ustawienia -jak coś było źle wytrymowane -trzymało się model na sterach i trymowało w locie. albo coś się przemieściło po naprawie i nie potrafię tego znaleźć/ zobaczyć -albo ten regulator. W sumie wszystko tak samo tylko regiel zmieniony. Ale co ma regiel do zachowania modelu w locie ? dziekuję i proszę o dalsze pomysły - coś przeoczyłem -tylko co?
  19. Witam. modelik metr rozpiętosci -patyczak bardzo lekki obciązenie 20g/dm2 coś w rodzaju akrobata -ale latał też jak szybowiec... latał -bo juz nie chce latać... latał -przecząc wręcz wszelkim zasadom, że lekki model to tylko bez wiatru -latał nawet w stosunkowo silnym wietrze (nawet około 10m/s) gdy w kilku Kolegow z cieższymi poważniejszymi modelami czekalismy na uspokojenie wiatru -ja latałem patyczakiem ... mógł latac wolniutko (małe wrecz bardzo małe obciążenie powierzchni) ale potrafił latać też szybko -podmuchy wiatru co najwyżej spychały go z kursu ale w rzaden sposób nie miotały... latał 15 lat -kilka napraw -było super. do ostatniego kreta... w locie na jakiś 80-100m straciłem zasilanie i sterowanie -złamany/zerwany wewnątrz izolacji przewód regla ... model te około 100m zszedł w stromym prawie pionowym nurkowaniu krecąc powolne beczki i wbił sie dziobem w ziemię... zniszczenia malutkie (lekki model) -dużo mniejsze niż bywało w przeszłosci -ale po naprawie lata kapryśnie -jak typowy lekki w wietrze nie poleci -bo nim miota -jak dać gazu to i bez wiatru zadziera i miota -jak rozpędzic -to niestateczny i na skrzydła myszkuje i góra dół tańczy... słowem lot to walka o przeżycie... a przed kretem latał jak po sznurku. uszkodzenia -złamane śmigło, oderwany silnik -złamany kawałek listewki kadłuba do którego silnik był przyklejony -i oderwany (zgubiony) tylny wspornik skrzydła -podkładka pod spływ maleńka listeweczka prostopadła do kadłuba. kilka minut klejenia -wszystko na swoje miejsce -dorobiona podkładka -zamontowany inny regler... wszystko chyba tak jak było... nie dało sie latać. Prawie pionowy start -redukcja mocy-oddanie wysokosci -i minuta "walki o przeżycie" -podejscie do lądowania... poprawki - lekko podwyższyłem podkładkę pod spływ -(zmniejszyłem kat zaklinowania płata jest obecnie 0,5*) -niby model lata o włos lepiej ale nadal źle. bez silnika jest ok -odpalenie napędu -zamiast przyspieszyć zwalnia lot podnosi nos i wariuje... silnik na pewno wklejony jest tak samo jak był. nie wiem co sie dzieje niby wszystko tak jak było... -juz podejrzewam nowy regulator -przed kraksą był model motors 0810-3 -po naprawie jest jeti advance 12 plus. silnik cd ciągniety do granicy wytrzymałosci materiału - model 300g wagi ma ponad 600g ciagu! Stary regiel -pracował stabilnie -silnik cichutki płynne rozpedzanie -choć przy świerzym pakiecie i gwałtownym dodaniu gazu potrafił zerwać synchronizację. Na nowym reglu łatwiej zrywa synchro do połowy czasu lotu nie można dać pełnej mocy -i mniej płynna regulacja obrotów -właściwie pół ruchu draga to 50% mocy -potem ledwie milimetr daje pełną moc - silnik na niektorych obrotach wydaje dziwny dźwiek -jakby sie krztusił... takie pół sekundowe charczenia ... choć nie czuć żeby napęd szarpał -jednak to nie jest normalny zdrowy zaśpiew pracy... nie wiem co się dzieje -juz zaczynam podejrzewać, że może w locie napęd szarpie... choć to zwalnianie i podnoszenie nosa modelu po odpaleniu silnika też dziwne... (trym wysokosci praktycznie taki sam jak poprzednio) moze ktoś podrzuci jakis pomysł -mimo 25 lat latania elektrykami nie wiem co się dzieje... wszystko jest niby dobrze -a model lata źle -dużo gorzej niż latał do modelu mam sentyment -mój najtańszy i jednoczesnie najlepiej latajacy model -jest ze mna ponad 15 lat jako dyżurne latadło do relaksu... inne -poważniejsze modele sie zmieniały -ten zawsze był i wracał jak kolejne cudo się znudzilo...
  20. Witam. motoszybowiec 2 metry rozpiętości -skrzydła i kadłub arthobby -skrzydła velvia/fantasy -kadłub typowo szybowcowy wąski. -skrzydła styropian w fornirze -zawiasy lotek na taśmę... specjalnej zawiasowej jakoś nie ma... -mam scotch Transparent przezroczysta (z czerwonymi napisami) -oraz dobrą izolacyjną vini-tape czerwona która będzie lepsza na zawiasy ? izolacyjna jest minimalnie grubsza -ale chyba minimalnie słabszy klej szczelina miedzy lotką a skrzydłem troszkę duża... prawie milimetr... więc ważne żeby taśma się nie krzywiła i nie tworzyła "Garbu" kiedyś używałem zwykłej izolacyjnej -ale z czasem się marszczyło i odklejało -co 2 sezony trzeba było zmieniać... ta vini-tape organoleptycznie wydaj się dużo lepszej jakości... ale nie wiem jak sprawuje się w modelu... jeszcze nie używałem. miało być na scotch`a -ale przypadkiem trafiła się ta vini -tape i mam wątpliwości czy nie będzie lepsza zwłaszcza przy sporej szczelinie ...
  21. może trafiłes lepsze egzemplarze lub lepszą serię... u mnie żadne nie padło -tylko są mało precyzyjne -a 4 szt z 12stu miewają niekontrolowane wachnięcia. jakby coś z potencjometrem.
  22. Witam. mg90s tower pro ? ja bałbym się w porządny model wkładać... 2x rozwaliłem przez towerki mg90s model. w tym raz mocno. błędy zerowania -i powrót do neutrum poprzedzony wachlowaniem. kiedyś skusiłem się bo tanie... wziąłem ze 12 sztuk. wszystkie miały spore błędy neutrum na dźwigni około + - 1 mm. czasem więcej. na końcu lotki czy steru wysokości było już + - 2mm i modele nie dawały się wytrymować w sposób powtarzalny... średnio w co trzecim mg90s po kilku lotach pojawiały się wspomniane samowzbudzenia w okolicy neutrum. Po puszczeniu drąga -serwo zamiast wrócić do zera przelatywało kawał w drugą stronę -i tak kilka razy zanim się ustawiło. podobnie przy szybkim wychyleniu -pojawiło się 'trzepotanie" . do tanich wolnych i mało precyzyjnych piankowców się nadadzą... do względnie precyzyjnego modelu nie. bo będzie latał jak pianka lub gorzej. moje towerki poszły do easyglidera dla Młodego.
  23. latacz

    Napęd do modelu 3D

    "ale teoria o strachu przed lataniem cięższymi modelami udowadnia, że jeszcze sporo się musisz nauczyć zamiast fantazjować". nie pisałem o strachu przed lataniem cięższymi -tylko, że lekkim latam przy wietrze przy którym boję się latać cięższymi. Bo ten lekki lepiej lata na wietrze i nie trzeba walczyć z modelem -a z wieloma cięższymi -trzeba walczyć. fakt -nauczyć się trzeba jeszcze wiele -ciągle się uczę -latałem na przestrzeni 25 lat i bezoogonowym laminatem i pylonami... -ale ostatnio miałem troszkę przerwy (kilka lat mało latania -2 lata wcale) -i latam słabiej niż 10lat temu -odzyskuję refleks i odruchy -więc niektórymi modelami nie polecę - laminatowa "spawarka" pewnie jeszcze ze 2 lata powisi na ścianie...
  24. latacz

    Napęd do modelu 3D

    278g-308g lata przy 10m/s
  25. latacz

    Napęd do modelu 3D

    "Dopiero teraz doczytalem 308g i 10m/s hehe dobry bajer" a to chyba mało widziałeś.- i krótko latasz... sporo większymi i cięższymi modelami Koledzy boja się latać. - bo wiatr za duży -mój lekki "patyczak" lata. Tylko przy wiaterku szybko uciekam od ziemi i latam troszkę wyżej -zostawiam sobie margines błędu -czas na wyprostowanie lotu jak wiatr za mocno szarpnie modelikiem. Ja też w wiaterek boję się latać poważniejszymi i cięższymi modelami -a lekkiego patyczaka puszczam czekając na wieczorne przycichnięcie wiatru... modelik jest"mało poważny" -wygląda byle jak -najtańszy model jaki miałem -a lata idealnie -niewrażliwy na wiatr idzie za ręką. -dawno dawno dawno temu kupiłem za 40 zeta z wystawy sklepu -jak już kupiłem powiedzieli, że ktoś zostawił w sklepie za darmo bo to był nielot. model był robiony przez jakiegoś modelarza na ni-cd i speed 400 -raczej ciężkie wyposażenie. i nie latał. praktycznie w ogóle nie nadawał się do lotu. Po spadku wagi napędu z 240g na 135g i wzroście mocy z 25W na 100W, (model schudł z 470g na 270g-308g) model zaczął latać. zamontowanie lekkiego mocnego silnika robionego z CD -nie mylić z typowymi przeróbkami -motorek bije na głowę fabryczne, wymianie pakietu z ciężkiego 7x AR500 na lżejszy i sporo mocniejszy li-pol (3s750mAh 25C lub 3s1000mAh 35C) model lata -także przy wietrze do 10m (metrów)/s (nie mylę to 36km/h) -na przestrzeni 15lat model był kilka razy rozbity i odbudowywany. (lekki -to mało się uszkadza przy krecie) odporność na wiatr i szybkość lotu -bardziej zależy od sztywności modelu i osiągów napędu - mniej do wagi i obciążenia powierzchni -warunek, że leci na silniku. bez mocy ten model pod wiatr nie pójdzie. Nie lubię jak ktoś zadaje mi kłamstwo lub fantazjowanie - "Dopiero teraz doczytalem 308g i 10m/s hehe dobry bajer"-zapraszam na "lotnisko" pod Skierniewice. przy takim wiaterku zapraszam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.