



-
Postów
1 520 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
20
Treść opublikowana przez latacz
-
Idfx -lubisz docinać... latałem kilkunastoma modelami na kiludziesieciu silnikach -a, że lubię ten konkretny modelik -to i używam 15 lat. jedyny model którym można prawie bezkarnie walić w glebę -fajny w locie, łatwy w transporcie, kretoodporny... to latam tym samym na tym samym wsrod innych... pozdrawiam. Mayster8405 -materiał wyjdzie drożej niż silnik fabryczny i kilka dni poświecic trzeba na wykonanie. i dość trudno. o ile wiem tylko kilka kilkanascie osób w Polsce uzyskuje podobne osiagi silniczków... choć ten silnik jeszcze nie jest extremalny. silniczek 28mm x 8mm -26 lu 27g -dane na 3s śmigło gws9x5 prąd 12A ciąg ponad 650g. -na ziemi dopuszczalne (sprawdzone) do 2 minut pełnej mocy -w locie ma lepsze chłodzenie. przy dobrym świeżo naładowanym pakiecie prąd chwilowo sięga 14A a ciąg 700g -jednak przyrost ciagu już mały a prądu spory. czasem startuję na pełnej mocy -częściej na 70-90 % -co wystarcza do złapanie wysokosci 50m w kilka sekund... potem odpuszczam gaz. na pakiecie 3s i śmigle 9x5 silnik jest mocno obciązony i dość kaprysny co do doboru regla. Na mniejszym śmigle lub na 2s jest bardziej tolerancyjny. Na pakiecie 3s 1000mAh 35c lot metrowego modelu "patyczak" 300g przy bezwietrznej pogodzie 22minuty. lot przy dość silnym wietrze -8minut stator 9zebów fi 24 grubość 5,5mm zęby dość grube w miejscu gdzie się nawija. średnio nadaje sie materiał z 1 na 5 cd. cieńsze zeby statora nie pozwalają osiągać takich mocy stator izolowany na gorąco 2 warstwy żywicy distal. drut -w podwójnej emali atestowany ponad 200*C prawdopodobnie 12zwoji (nie pamietam a stare notatki trudno bedzie znaleźć ) średnica albo 0,45 albo 0,5. (nie bede odwijał uzwojeń i mierzył). układ uzwojeń ABC. rotor zewnętrznie średnica 28mm i chyba 8 mm grubości. (nie mam silnika przed sobą) magnesy 12szt odporne na temp 120* lub 150*C zamawiane na wymiar 5x7x1,4mm prawdopodobnie N48H ewentualnie N45H lub N40SH. zwykłe N50 się nie nadają -zostaną przegrzane w pierwszym locie -temp uzwojeń po "ostrzejszym lataniu" przekracza 100*C mała szczelina magnetyczna około 0,3mm zasada -2x większa szczelina =4x gorsze osiągi. jednak 2x mniejsza szczelina -wymaga 10x dokładniejszego wykonania. dobre osiągi =mała szczelina + idealna precyzja i symetria +drut odporny na wys temperturę + magnesy odporne na wys temperaturę. silna "kompresja" taki mały silnik przy takich mocach sie grzeje -i musi to wytrzymać. jutro pojutrze postaram się zrobić zdjęcia silnika. także jeszcze nienawiniętego. flm z lotu -mały model -latam dość wysoko -trudno będzie złapać w kadr komórką czy zwyklym aparatem to kropeczka wyjdzie...
-
ten model nigdy nie zadzierał po odpuszczeniu ciągu. zadzieranie -zawsze zadzierał jak sie dalo gazu -ale przed kraksą w akceptowalny sposób -po daniu "trochę"gazu mocno podnosił nos -ale trzymał prędkość i szedł w górę. po kraksie i naprawie -zaczął mocniej zadzierać i tracić prędkość na trochę większym ciagu -zwłaszcza gdy napęd byl niestabilny i obroty skakały w sposób nieprzewidywalny... zwiększeniem skłonu chciałem zniwelować tendencje do stawania na ogonie na połowie mocy (nie wiedziałem, że ciąg jest niestabilny i moc skacze) . tu jest trochę zabawy z ustawieniem skłonu i z zadzieraniem bo ciąg duuuuuży -ponad 2x waga modelu -waga modelu 280-310g (zależnie od włożonego pakietu) i 650-700g ciagu...na 70% mocy model i pionowo rwie do góry... teraz większy skłon -mniej podnosi nos po dodaniu mocy. choć to szczgół -gdy ciąg można dawkować precyzyjnie. Ciężar regla nie ma w tym modelu wpływu na połozenie SC -wymaga tylko innego położenia pakietu -od dawna latam na kilku różnych i różnie umieszczanych pakietach -model zawsze przed każdym lotem wyważałem -montujac pakiety tak aby wyważał się podparty pod dzwigarem skrzydła -z malymi korektami zależnie od wiatru. teraz optimum sc -to model podparty nie na dźwigarze -a 5mm za dźwigarem. dziwne -model kilka razy był dużo mocniej połamany -i zawsze po naprawie nic się nie zmieniało ... tu nie jest problemem gdy spadnie -przypikuje nawet z wysoka spada powoli... problemem jest glebnąć na pełnej mocy... -teraz drobiazgowe uszkodzenia i 3 tygodnie kombinowania. Zmylił mnie ten regiel... -na ziemi chodziło prawie ładnie do 90% mocy -prawie bo pojawiały sie piski silnika... dopiero dzień bez wiatru -gdy zaryzykowałem niesprawnym modelem niski szybki przelot pozwolił usłyszć ,ze silnik w locie nie gra równo tylko faluje koło 50% mocy -a tak -przypuszczenia, czy regiel może powodować kłopty które wyglądają na areodynamike -czy nie. Dziekuję wszystkim za pomoc -życie uczy pokory.
-
i staruszek znowu pięknie lata... kilkakrotnie oblatany, przetestowany po naprawie... sedno problemów w kolejności znaczenia. 1 -niestabilny napęd z nowym regulatorem -kolejna wymiana regla załatwiła sprawę definitywnie -po ponownej wymianie regla model wreszcie znowu zaczął latać przewidywalnie. Prawdopodobnie napęd gubił się przy konkretnych obrotach -akurat w zakresie mocy używanym do lotu poziomego pojawiały się zakłócenia - prawdopodobnie chwilowe zerwania synchronizacji -i szarpanie silnikiem "falowanie mocy" Opisanie niżej problemy/korety nieznacznie poprawiały lot -jednak ciągle było kiepsko -więc były niejako towarzyszace głównemu powyższemu. 2 -pęknięta jakieś 4cm i odklejona od krawędzi natarcia folia - przy końcówce skrzydła -nie było tego widać -folia przylegała -ale w locie już niekoniecznie... chwilami robiła się szczelina i modelem ściągało na to skrzydło -jednak dawało się z tym latać. 3 -trudno powiedzieć czemu - cofnięcie SC o 5 do10mm względem położenia przed kraksą i naprawą poprawia lot. 4-dodatkowo zwiększyłem skłon silnika -zmniejszyło to skłonność do zadzierania -ale to już kosmetyka..
-
właśnie założyłem inny regiel -zamiast jetiego -mgm tmm expert 1210-3s -po zaprogramowaniu -ustawieniu parametrów silnik znowu stabilnie gra pełną mocą -na świeżym pakiecie prawie 700g ciągu startowego.
-
niech bedzie nos -różnie się mówiło. albo powiedzmy -trymowanie na to co jest z przodu modelu.
-
jak pisałem latam ponad 20 lat... - takich drobiazgów jak wyważenie pilnuję... a na 3celach 1000mAh mam 20g/dm2 więc model ciężki nie jest. wręcz ultra lekki. model latał na 3 celech -i to przeróżnych pojemnosciach i wadze -od 480mAh do 1000mAh przez 15 lat. i latał dobrze -wręcz idealnie. na 2 celach -li-jon też kilka x latałem... kilkanascie lat temu -bo nie miałem innego lekkiego pakietu niz li-jon -a 3 cele li-jon były zbyt ciężkie. obecnie -od ponad roku czasem znowu zapinam 2s bo mam li-jon wysokoprądowe dużej pojemnosci. model ogólnie jest przestawialny w szerokim zakresie -pod modelem półka - pakiet zaleznie od wagi przykłada sie do 3 cm w przód lub w tył i mocuje gumą. Pakiet 2cele li-jon 2900 waży dokładnie tyle co 3 cele li-pol 1000 -i model tak samo się wyważa. SC typowo ma być pod dżwigarem -lub 5mm przed lub za. Przed kazdym lotem podpieram model nadźwigarze i zależnie od potrzeb przesuwam pakiet. SC w przód i trymowanie na ogon dawało powolny stabilny lot z uniesionym dziobem na minimum mocy. SC w tył i trymowanie na dziób -więcej gazu i był szybki też stabilny lot. To działało przez 15 lat. 2 lub 3 cele -jedyna różnica -to mniej lub więcej ciągu -a na obecnym reglu stabilna -lub niestabilna praca (gubienie synchro, piszczenie zespołu napedowego -i falowanie mocy). Naprawię stary regiel lub dam mgm expert 12A (znalazłem w starych zapomnianych zapasach -mam nadzieję, że działa) i zobaczę jak poleci. Tamte regle dawały stabilną pracę takich silników w pełnym zakresie mocy. Obecny jeti advance 12A pracuje z tym silnikiem niestabilnie.
-
trzeba pozbyć się niestabilnosci a nie ograniczać moc... komuś kto ma mocny samochód zaproponujesz obciąć połowę mocy -bo będzie mniej palił? model potrzebuje mieć więcej mocy -wtedy jest zabawa -a ja lubię nim latać w dość silnym wietrze. Mam mało czasu -i ma latać gdy mogę jechać na lotnisko -moc ma być taka by byle wiaterek nie przeszkadzał. i ma iść pionowo w górę -iść ostro normalnie lecieć pionowo. trzeba pozbyć sie niestabilnosci a nie ograniczać moc. nie po to robiłem taki silnik -i 15 lat latałem tym modelem z dużą moca -żeby teraz zmniejszać śmigło i ciąg. śmigło jest 9x5 max duze które ten silnik pociagnie -i tak zostanie. Jesli nowy regiel gubi synchronizacje po przekroczeniu pewnej mocy -to zmienię regiel nie smigło. ciąg ma być. prędkość też. A czas lotu -jak nie ma wiatru i chcę długo latać latam na 20% mocy 20 minut. A na pakiecie 2cele li-jon prawie 40 minut ale wół się robi. jak troszkę wieje -czyli typowo lot 15 minut na ciut większym gazie. jak mocno wieje lub chcę poszaleć -gaz pomiedzy 70 a 100% i 6-7 minut lotu. po kilku sekundach mogę mieć 50m zwyżki -i tak ma zostać.
-
Było zaburzenie oplywu -chylę głowę. .Mam odcięcie -łagodne zmniejszenie mocy -ale to nie to. Kłopot sprawiają problemy z synchronizacją. Algorytm/program tego regla niezbyt dobrze rozumie mój silnik. Na tym reglu -silnik ma większą moc niż na dotychczas stowanych -ale przy większych mocach, dużym smigle, lub gwałtownie dodanym gazie regiel i silnik tracą synchro -objawia sie to charakterystycznym piskiem -utratą obrotów, grzaniem się silnika i prawdopodobnie zakłóceniami. Na ziemi problem wystepuję tylko na duzej -prawie pełnej mocy -w locie najwyraźniej od około 50% mocy pojawia się i znika. Wyjaśnienie ogólne (powinno być w dziale o silnikach elektrycznych) Tak się dzieje z większością regulatorów w połączeniu z wysokosprawnymi o dużej mocy -ale bardzo małymi silnikami bezszczotkowymi -np silnikami cd robionymi i obciążanymi na moce ponad 60-80W. Typowe amatorskie przeróbki takich silników mają 30-50W. Problemy współpracy regli z silnikami wystepują często także z silnikami o nietypowym układzie uzwojeń i/lub nietypowej ilosci magnesów i zębów statora. Niektóre regle potrafią w takich motorkach prawidłowo odczytać położenie wirnika i utrzymują zadany timing -niektóre sie gubią. Moje silniki -robione na osiągi "ponad typową miarę" bezbłędnie chodzą ze starymi reglami mgm expert, model motors, i wszelkimi jeti -poza wersją eco. Silniki zrobione na jeszcze mocniejsze -nie lubią niektórych jeti -zależnie od wersji programu regla. Silnik w tym modelu -ma ponad 120W przy rozmiarze 28mm srednicy 9mm dlugosci 26g wagi -więc jest poza typowymi parametrami rozumianymi przez większość regli...
-
Dziś znowu oblatalem model po kolejnych poprawkach -po zwiększeniu skłonu silnika. Wieczorem zrobiłem około 10 krótkich 3 minutowych lotów (za każdym lotem zmieniajac położenie SC) - lata lepiej niż latał ostatnio -jednak mimo, że skłon jest obecnie wyrażnie większy niż był przed kraksą -lot jest nadal wyraźnie mniej stabilny niż przed kretem. I chyba ujawniła się główna przyczyna niestabilnego lotu ... kilku centymetrowe pęknięcie folii na krawędzi natarcia przy samym końcu prawego płata oraz odklejenie na długosci 6cm. Normalnie folia ładnie przylegała -i rysa na foli oraz odklejenie nie byly widoczne. Po około 30 minutach lotów -w dość silnym dzisiejszym wietrze -zmieniając pakiet w pewnym momencie zauwazełem,ze folia minimalnie sie odchyla tworząc milimetrowa otwartą szczelinę na krawedzi natarcia. Jeśli w locie chwilami pojawiała się szczelina -następowało na pewno silne przyhamowanie końcówki plata i prawdopodobnie utrata siły nośnej na końcówce. potem folia znowu przyległa -i znowu... słowem powód żeby rzucało. Szczelina pojawiała tylko przy szczególnym kącie ustawienia płata względem wiatru...pekniecie dało się zauważyć jak dość silny wiatr dmuchnął na płat -wg prognozy instytutu meteo u mnie było 15 km/h porywy do 38km/h w praktyce porywy były raczej słabsze -może ze 30km/h) Druga sprawą jest na pewno współpraca regla z silnikiem - bardzo trudno dać precyzyjnie tyle gazu żeby model szedł poziomo lub lekko się wznosił... gaz jest nieprecyzyjny -dodatkowo korzystajac z lekko poprawionej stabilnosci i szybkosci lotu (po tym zwiększeniu skłonu silnika) pokusiłem sie o niski przelot na dość silnie otwartym gazie i ze sporą szybkością. W locie silnik pracuje nierówno! Z odległosci kilku metrów -gdy model mnie mijał na około 50% mocy -było to słychać. Co ciekawe -zmiana pakietu z 3 cel na dwie powoduje ustabilizowanie zespołu napędowego - silnik pracuje równiutko -modelem prawie nie rzuca -tylko lot jest troszkę za wolny -da się latać -jednak pod dzisiejszy wiatr na dwóch celach wyraźnie mało mocy. I ciągle widać dziwne chocki klocki -pradopodobnie związane z tym odklejeniem foli -dlatego napisałem "prawie nie rzuca " przy powolnym poruszaniu drągiem wysokości -zarówno na wznoszenie jak i delikatne nurkowanie następuje gwałtowne szarpniecie na skrzydło z peknietą folią. Przykleję tą folię -i dam na krawędź natarcia wąski pasek foli która to przykryje. I regulator do zmiany. Jak pogoda pozwoli -w niedzielę kolejny oblot. Mam nadzieję, że już będzie dobrze.
-
Latanie zgodnie i przeciwnie do wskazówek zegara
latacz odpowiedział(a) na lekarz temat w Jak zacząć, technika latania itd.
Jak nie myślę tylko latam dla fraidy zdecydowanie częściej latam w lewo - lub na siebie i od siebie ale też przeważają lewe zakręty . Jak pomysle a teraz w prawo -to w prawo. Zakrety w lewo idą same odruchowo -w prawo poprzedzone są decyzją. Ale beczki -odruchowo robię w prawo. Kierunek startu i ladowania zawsze pod wiatr lub pod kątem do 45* do wiatru i w miarę możliwosci ze slońcem w plecy. jak wieje w poprzek pasa -to siadam w trawie...mi łatwo - moje modele zazwyczaj nie maja kół... i latam mniej typowo -prawie nie obracam się za modelem -praktycznie tylko głowa -a czasem przelot robię pionowo nad głową -juz troche za plecami mocno wychylony do tyłu zawracam -lub bok kręgu tez lekko za plecami.... Na 2,4 w wysokim locie motoszybowcem potrafi troche trzepnąć... albo położenie anten albo brzuchem zasłaniam nadajnik... Odruch -latałem na przygodnym terenie -łaki nieuzytki z kretowiskami i dołkami -i kręcąc się za modelem mozna było nogę złamać... nauczyłem się stać w miejscu i tak zostało... nawet jak teren jest idealnie równy... jest się "niewolnikiem wypracowanych odruchów" odruchy -każdy na lotnisku ma swój styl latania. U nas większość lata głównie w lewo. 1 Kolega lata głównie w prawo -o ile wiem jest praworeczny jak większość. Niektorzy nisko zawsze na tej samej wysokości . niektórzy w locie często zmieniaja wysokść. Ja latam wysoko -nawet małymi modelami -odruchy z dawnych lat -uczyłem się latać modelem motoszybowca rc -i kilka lat tylko motoszybowcami latałem -zostaje "maniera" z pierwszego modelu. -
polecany przez Kolegę maleńkie redox http://www.modelemax...oducts_id=12186 ma szansę dać radę -jednak jest dość prądożerny -małe smigielko ma małą sprawność a akumulatorek też musi być malutki i z pradem będzie skromnie -wszystko sprowadza się do oszczędności wagi. Do lekkiego metrowego szybowca idealny byłby mały silnik robiony "na miarę modelu" z Cd średnicy 22 -23mm wysokości 6mm i 16-18g wagi -jednak zrobić dobry silniczek wcale nie jest łatwo -pracy dużo -i koszt nie będzie mniejszy od fabrycznych . ja będę przerabiał Bobolink od art hobby na motoszybowiec (w załozeniu bylo to dlg) na takim silniczku.
-
geometria na 99,9999% się nie zmieniła -sprawdzane i testowane już wszystko po 10X. zachowanie wyglada na problem areodynamiczny -jednak myslę, ze to wyeliminowane. minimalnie niestabilna współpraca nowego regla z silnikiem -ale na ziemi akceptowalne. podejrzewam, że w locie na szybkości zaczynaja dziać sie jakieś cuda z napędem -albo szarpanie, albo regiel sieje w momencie gdy traci stabilność. podejrzewam -bo nie ma jak sprawdzić. zmienię ponownie regiel -i zobaczę czy lot się zmieni.
-
model latał 15 lat z ciągiem statycznym do masy troszkę ponad 2:1 i latał bardzo dobrze. W locie dawałem mniej gazu start lub ostre wznoszenie na max. po kraksie - naprawie drobnych uszkodzeń i wymianie regla w którym upalil się nadłamany przewód model zrobił się nieprzewidywalny. Geometria modelu praktycznie nie zmienila się po naprawie - regiel jest inny. Po kilku lotach i kombinowaniu -oraz dyskusji na forum -dodatkowo zwiększyłem skłon silnika -czekam na czas i pogodę zrobię kolejny oblot i zobaczę co się zmieni -potem zmienię obecny regiel -albo na ten stary (naprawię) albo na podobny typ do starego. i znowu zrobię oblot -i zobaczę co się zmieni. Chcę nie tylko poprawić ale też ustalić przyczynę problemów.
-
Micro -dziekuję. I masz rację -nikt nie wie wszystkiego -i ja nie wiem -i choć długo bawię sie modelami -znalazłem sie w czarnej dupie -niby brak przyczyny -a model lata dużo gorzej niz latał. -i po prostu brakło pomysłu co się dzieje -wszystko posparawdzane, żadna teoria się nie potwierdza... "czarna dupa". pogoda nielotna -ciągłe opady i u mnie porywisty wiatr -nie da się przetestować na lotnisku - więc dyskusja, żeby nastepnym razem wykorzystać lotne godziny już sprawnym modelem. I dyskusja -pomysły Kolegów którzy wolą pomagać niż trolować -pozwolily znakleźć prawdopodobne przyczyny -loty testowe zweryfikują teoretyczne dywagacje... pozdrawiam.
-
silnik na pewno jakieś maleństwo ponizej 20g. http://allegro.pl/silnik-bezszczotkowy-rc-turnigy-outrunner-1680kv-i5654259060.html http://allegro.pl/c10-mikro-silnik-bezszczotkowy-2100kv-i5653125102.html http://allegro.pl/silnik-bezszczotkowy-rc-turnigy-outrunner-2200kv-i5653965667.html do tak malego szybowca regiel 20A jest duży i ciężki - regiel powinien byćzaleznie od silnika 6 lub 8A w wersji miniaturowej. w tak małym modelu każdy gram sie liczy.
-
z laminatowymi motoszybowcami mam mało doswiadczeń -poza metrowym bezogonowcem i jakimś maleństwem nie latałem laminatami. modelami art hobby latałem sporo -latają ładnie -jednak mają swoje ograniczenia -skrzydła w pętlach potrafia się złamać. I wcale nie trzeba nurkować 100 czy tym bardzijej 400m i nagle wyrwać... ze 2 x lądowałem bez "fornirowych" skrzydeł... dobrze , że było gdzie szpadel pożyczyć żeby odkopac silnik czy inne szczątki... gdybym miał wybierać -wolałbym laminat -jednak coś w tej magi laminatu jest.
-
Ten stary kabel się nie da ... cienkie krótkie kabelki -wywlokło się z izolacji -i przewód wyglada koszmar. Dawno powinno się upalić. Trzeba nowe porzadne silikonowe kabelki - mam zbyt mało czasu żeby lutowac prowizorki -montować w model -(do silnika też lutowane) a potem wymontować odlutowywać i lutować docelowe. A ciąg -pewnie masz rację -choć średnio nie powinien być większy -bo latam na pół drąga delikatnie dawkując gaz zależnie od potrzeb -... aby model tylko lekko się wznosił i przyspieszył. Pełen gaz daję tylko na start w pionie. Prawdopodobnie regiel się gubił -i po prostu szarpało obrotami - więc ciąg skakał -szarpniecie powodowało zadzieranie -potem spadek ciągu uniemożliwiał pójście modelu w górę -i następował spadek prędkosci modelu -zanim model opuścił nos -następowało kolejne uderzenie ciągu... więc dodatkowe szarpnięcia -model jak w porywach bardzo silnego wiatru -z zadartym nosem -i ze średnio za małym ciagiem bo były przerwy w pracy niestabilnego napędu... i teoretycznie wszystko pasuje do zachowania modelu i sprawdzonych warunków. Jakieś szarpanie obrotami w locie trudne do zauważenia -latam wysoko -duże smigło małe obroty -napędu prawie nie słychać.... dzięki -troszkę Twojego pomysłu -troszkę mojej interpretacji -i powstaje logiczne wytłumaczenie ... nowy regiel chyba zadziałał analogicznie jak kiepski chiptuning w samochodzie -niby więcej mocy -a działa nierówno i skorzystac nie można... Zmieniając temat i adresata... Lubię pieprzyć -przepraszam "teoretyzować " lubię rozumieć co się dzieje a nie tylko zlikwidować problem -i w przeciwieństwie do niektórych nikogo nie obrażam i staram się być grzeczny. "Przestań pieprz....ć i wróć do podstaw elektrotechniki" cóź -często wracam - jestem także elektrykiem/ automatykiem z uprawnieniami do 20 tys Volt -i znam nie tylko podstawy elektrotechniki... no i "produkowałem" silniki bezszotkowe -prawdopodobnie jako jeden z pierwszych w Polsce zrobiłem działający wysokosprawny silnik bezszczotkowy... jeszcze w 90tych latach. a napisałem, że może poprawniej byłoby określić że stary regler ograniczał prąd - a napisałem, że w stosunku do starego nowy pchał wiecej. To podstawy matemeatyki i logiki. Jeśli A jest mniejsze od B to B jest większe od A. Ale niektórzy lubią czepiać się słówek byle dopieprzyc zamiast pomóc i nie umieją bawić się dyskusją. -zawsze łatwiej napaściami na innych leczyć swoje kompleksy niż rozgryzać nietypowe zachowania modelu -wiem wiem "myślenie boli". Jak się komuś dyskusja nie podoba -to nie musi czytać -nikt nie zmusza. Pisać też nie musi -zwłaszcza jak nie ma nic konstruktywnego do napisnia. przepraszam, ale nie mogłem wytrzymać. Dziękuję wszystkim którzy pomogli lub próbowali pomóc. Po oblocie dam znać. Przynajmniej wiem na co zwrócić uwagę -co przetestować. Nie bardzo. Także nie poprzez komp nadajnika np. funkcję EPA i podobne. Ten regiel sam się dostosowuje do max drąga. "automatyczne programowanie zakresu" i nie tylko w tym problem. Także na małych obrotach na tym reglu silnik mocniej się grzeje. Na starym działa dobrze -tylko kable sztukowane, że w powietrze tego nie puszczę.
-
Pobór prądu to nie takie proste jak się wydaje -prąd pobierany przez silnik (zwłaszcza wysilony i z max dużym smigłem) w dużym stopniu zależy też od prawidłowo dobranych timingów i od algorytmu zaszytego w reglu -od śmigła oczywiscie też . Większy timing powoduje wzrost obrotów i wzrost pobieranego prądu -mniejszy spadek. Za mały timing przy dużym smigle często powoduje też zrywanie synchro -. Ponadto -niektóre regle częściowo tną moc -program podaje krócej lub dłużej zasilanie na fazę. Oprócz nakładanej na sinusoidy modulacji PWM. Tak więc określenie "regulator pcha do silnika wiecej prądu" nie jest może precyzyjne technicznie -ale oddaje rzeczywistość. Powinienem napisać -"poprzedni -stary regulator miał algorytm pozwalajacy silnikowi na bardziej ekonomiczną pracę z dużymi smigłami przy znacząco mniejszym poborze prądu -jednakże kosztem max osiągów. " oczywiscie tego też można się też uczepić. Na razie dziekuję za dyskusję i rady -chyba nic innego nie da sie wymyslić -pozostaje poczekać na lepszą pogodę i czas -i zweryfikowac to w locie. Oczywiście napiszę co z tego wyszło... Nawet jeśli konkretna przyczyna się jeszcze nie ujawniła -to dyskusja pomogła sprawdzić i wyeliminować kilka możliwych błędów i oszczedza czas. Dziekuję Kolegom. F-150 - a wierz sobie w co chcesz... ja wiem swoje Ty wiesz swoje -i obu nam dobrze z tą wiedzą.... Ja tylko zapytam -ile silników bezszczotkowych zrobiłeś własnoręcznie? na ilu z nich latali i zweryfikowali inni modelarze? jakie dane miały te silniki?
-
zwieszyłem skłon silnika. i poćwiczyłem regiel który siedzi w modelu i źle pracował -udało się zaprogramowałać ten gaz -zakres drąga. I Tak regiel jeti advance 12 plus programuje to automatycznie -łapie i zapamietuje max wychylenie drąga. -Jak rwał synchro powyżej polowy draga -to nie mógł złapać pełnego zakresu. Teraz sposobem -wziąłem mniej wydajny pradowo i juz troszkę rozładowany pakiet -silnik dał sie doprowadzic na max drąga bez piszczenia. Po założeniu "normalnego" mocniejszego pakietu -koniec ruchu drążka już jest w pamieci regla -i regulacja obrotów jest płynna -bez piszczenia i zakłuceń w ruchu silnika -ładnie dochodzi na 90% ruchu draga -i dopiero rwie synchro. Po pół minucie biegu -i wyssaniu z pakietu "górki napicia" -regiel i silnik chodzą pięknie płynnie na pełnym zakresie obrotów. Aż za pięknie -jest inny efekt uboczny -ten regiel pcha w silnik dużo wiekszą moc niż poprzedni... ciąg wzrósł z 650 g na prawie kilogram ( malutki silnik "cd" 26g wagi) . Za pięknie -bo i silnik i regiel silnie się grzeją. Za duże moce na te maleństwa generują. Prawdopodobnie regiel w pół draga nie szedł pelna moca -bo miał zakłocenia -silnik łapał -walił kilogramem ciagu -i odpuszczał do 30% mocy... i kolejne powtórki... jak będzie lotna pogoda to wyprubuję tę teorię ... na razie wieje tak , że niepewnym modelem nie zaryzykuję lotu... i na pewno muszę docelowo naprawić stary regieel -bo na tym szybko coś swajczę... w silniku po minucie pełnej mocy na ziemi dymi klej ktorym klejone są łożyska i lakier impregnujacy uzwojenie... na starym reglu po zużyciu całego pakietu silnik był letni...
-
regiel jest zmieniony -nówka prosto z pudełka. współpraca nowego regla z silnikiem nie jest optymalna-jednak nie tłumaczy zachowania modelu... czy ewentualne przerywanie regla może wyglądać jak poważny problem areodynamiczny i czy jakieś rwania synchro może powodować, że lot modelu staje się niestateczny ? coś co ujawnia się w locie, a na ziemi nie widać?
-
Nie robię żadnych jaj -choć może tak wyglądać -dla mnie to też są jaja... -mimo kilkunastoletniego (nawet więcej) stażu -nie wiem co się dzieje -zgłupiałem. Sprawdzam wszystko wielokrotnie -wszystko tak samo jak było -a model lata inaczej -gorzej. -na logikę coś musiało się zmienić -skoro inaczej lata musi być i przyczyna . -ale nie mogę tego zlokalizować i pytam o pomysły. Bo swoje pomysły i wiedzę wyczerpałem. Szukam nie tyle receptcy jak poprawić -co wiedzy co się dzieje. Model latał o niebo lepiej niż powinien przy tej budowie i wadze -teraz lata gorzej -i nie wiem dlaczego -kraksa i naprawa była właściwie kosmetyczna. Co do "odwrotnego" przesuwania sc -model ma (miał) zapas statecznosci -a cofniecie sc razem z trymem na nos - i dodaniem gazu powodowało szybszy lot -opuszczenie nosa i lepszą reakcje na stery. Stateczność się nie pogarszała (lub niewiele) a model dostawał nerwa i z łagodnego baranka zmieniał sie w ostry i szybszy. Przesuwałem w ten sposób -bo przy wietrze nie potrzebowałem lepszej statecznosci tylko większej dynamiki. Idfx -gwoli zaspokojenia ciekawości. silnik jest samoróbką mojego wykonania -a 15 lat temu kosztował sporo -byli tacy co po 300 za takie dawali... (a wtedy to były troszkę inne pieniądze niż dziś) łożyska rosyjskie militarne lub gorsze jakieś japońskie -już nie pamiętam jaki producent łożysk. Dukeroger - sprawdziłem serwa zgodnie z Twoją radą -wydają się OK. Magnesy w tym silniku nie mogą sie poluzować (nie bez calkowitego zniszczenia silnika) śmigło nowe -drgań brak -ale.... jak pisałem w trakcie rozpedzania są obroty gdy silnik z reglem wspópracuje z piskiem -i nierówna praca -jakby sie krztusił. Tyle,że na ziemi jest to przy obrotach i mocy mniejszej niz potrzebne do lotu. Cholera -może w locie gdy z powodu predkosci spada obciążenie smigła (i silnika) wspomniane zakłucenia przesuwają się na zakres używanej mocy? na ziemi na pół drąga gazu jest ok -a latam na pół drąga. Coraz mniej mi się ten regiel podoba... Po dyskusji -i wielokrotnym sprawdzaniu modelu -coraz bardziej wydaje mi się, że w locie regiel albo szarpie silnikiem -albo gubiąc na ułamki sekundy synchro generuje silne zakłucenia i powoduje drgania serw. Na ziemi jest dobrze -jednak nie próbowłem zasięgu na napędzie pracującym w "niekorzystnym zakresie obrotów". Jesli pogoda pozwoli w niedzielę sprawdzę. Zaręczam -jaj nie robię -dziekuję za rady -i czekam na dalsze pomysły -także z pozoru absurdalne -na logikę wszystko posprawdzane -a coś umyka uwadze... coś nietypowego -może absurdalnego... Dlatego pytam. Spróbuję reanimowac stary regiel-i zobaczymy. Choć jeśli to pomoże -to i tak pozostanie pytanie o mechanizm absurdalnego zachowania modelu...
-
silnik sprawny -na ziemi daje ciąg ponad 2x wiekszy niż waga modelu -po kraksie chodził idealnie ze starym reglem -tylko kabelek w uszkodzonym reglu trzeba bylo dociskać -ułamał/upalił się ze 4 mm po wyjsciu z płytki w miejscy gdzie kończyła się cyna która wpłyneła jak fabryka lutowała kable... granica miedzy cyną a miękką linką. regiel da się odratować -ale muszę zamowić odpowiednie kabelki... i mieć trochę czasu na ogarnięcie tego. Silnik przetrzymał dużo powazniejsze kraksy -tu trafil w miękkie -kret był łaskawy i kamieni nie podłożył... model ma obciązenie powierzchni ponizej 20g -wiec nawet spadajac zbytnio sie nie rozpedza -zwłaszcza, że nurkowł pod kątem i beczki sobie krecił -oraz bez zasilania nie zadziałal hamulec silnika -i model pchał przed soba wolno wirujacą tarczę śmigła ktora go hamowała... -troszkę wytracał energię... do rozpędzenia ten model potrzbował silnika -sam z siebie był dość powolny... serwa działają ładnie -po zgaszeniu silnika daje się wytrymować stabilny lot nawet przy dość silnym wietrze.-tylko, że bez pracujacego silnika "model sie cofa z wiatrem". Rozumiem, że silnik moze nie zastartować, czy zerwać synchro i zatrzymać sie w locie -ale zeby model robił sie niestabilny... może to cholerstwo w locie zakłuca ? i może serwa drżą... albo coś przeoczyłem -sprawdzam po 10X wszystko -i wszystko się zgadza. A model zachowuje się kiepsko i dziwnie- nie ma nawet 10% dawnego potencjału.
-
dzieki - oderwałem silnik i zwiększyłem skłon i kleji się na nowo -zgodnie z teorią powinno się poprawić. problem, że wszelkie kąty sprawdzalem po kilka razy -i jest tak jak przed kraksą. skłon na pewno taki sam. silnik był na wysokosci płata -oś ciągu trafiala minimalnie powyżej srodka płata -silnik kończy się rurką z łożyskami i to wchodzi w rurowe łoże. Po zastapieniu silnika rura alu rura trafiała 3mm powyżej krawedzi natarcia... więc skłon identyczny jak był kiedyś i rozsadny. poprzednio na dużym gazie model miał tendencje do zadzierania -szedł w górę -ale lecial stabilnie- lekkie oddanie drąga i śmigał. model też stabilnie szedł pionowo w górę... rozsądne dodanie gazu i nic nie zadzierał. nowy regulator jeti advance 12plus zaprogramowałem kartą programujacą -programowanie wręcz prymitywnie proste - wszystko powinno grać -a praca napędu jest brzydka i głośna na granicy stabilnosci.-chyba ten regiel nie lubi tego silnika. Prawdopodobnie są inne timingi niz w starym reglu -tamten mial timing automatycznie -w nowym sa dwie wartosci soft i hard -soft za maly timing -silnik pracuje głośno podczas rozpedzania -na średnich obrotach charczy,piszczy -potem ze wzrostem obrotów praca normalna -ale nie da się dać wiecej niz 60% draga jakieś 80-90% mocy i silnik urywa -gubi synchronizację. Timing Hard -zdecydowanie za duży i silnik i regulator silnie sie grzeją -pobór prądu ponad 50% wyższy niż na starym reglu przy podobnych osiagach. Prawdopodobnie potrzebna jest posrednia wartość timingu -której ten regiel nie ma. Znalazlem regiel model motors 1812-3 -więc ta sama rodzina co stary -tylko na sporo większy prąd -regiel troszke za duży jak na ten modelik. Wyprubuję lot na jetim ale ze zwiększonym skłonem silnika -jak nie pomoże -to przemontowuje regle i zobaczymy czy na model motorsie problemy ustapią.... i będzie pole do snucia teori. coraz bardziej wyglada, że wszystkie problemy -takze niby areodynamiczne to efekt wymiany regla. Po naprawie na 99% jedyne co się zmieniło to regiel. Ten 1% że coś przeoczyłem źle zmierzyłem itp. tylko jak to wytłumaczyc ? bo z żadną rozsadną teorią się nie zgadza....
-
jeszcze silnik -regulator obrotow i smigło. oraz pakiet akumulatorów który da radę napedzić silnik. ładowarka do tego akumulatora. i "drobnica" dźwigienki, popychacze bowdeny snapy -jakieś kabelki wtyczki.... troszke mało iformacji - rozpietość skrzydeł? powierzchnia skrzydeł? cięciwa przy kadlubie? profil -jeśli znasz? długość kadluba? waga pustego modelu? rozumiem ,że do tego radia masz i odbiornik? Samemu trudno to bedzie złozyć -jeszcze trudniej oblatać i nie rozbić w ciagu kiku sekund. -instrukcje -raczej pobieżne i fragmentaryczne i pewnie do podobnych a nie identycznych modeli. najlepiej byloby znaleźć jakiegoś modelarza w okolicy i poprosić o pomoc -rady na bieżąco. modelarze to uczynny narodek i zazwyczaj chętnie pomagają... osprzet -powinno dać sie skompletować najtańszy za około 200 jakis sensowny za 300-400 Nie znasz się -więc wyjdzie drożej -pomyłki kosztuja. daj wiecej info o modelu -pokombinujemy co bedzie pasować.
-
sprawdzałem kąty. silnika i statecznika na pewno się nie zmieniły. sama listwa kadłuba i statecznik nienaruszone. silnik -pękła skośnie listewka/łoże do której jest przyklejony ale części dokładnie pasowały do siebie -kropla kleju i na swoje miejsce. Zaklinowanie płata -mogło sie minimalnie zmienić: kadłub to wzdłuzna listewka 5x10 -a skrzydło opiera się na dwóch krótkich po 4cm poprzeczkach pod spływ i w okolicach natarcia -tą pod spływ kret zabrał -dorabiałem nową -jej wysokość może sie z pół milimetra różnić. ale to minimalna róznica w zaklinowaniu płata -samo przypiecie skrzydła gumami -przesuniecia przód tył zawsze dawało większy rozrzut kąta zaklinowania płata... -i latał dobrze -tylko wprowadzało sie minimalne poprawki w trymowaniu . mocowałem wzdłuz kadłuba liniał -profil aluminiowy -silnik około 1* w dół i 3* w prawo -tak jak było. oś ciągu przechodzi powyżej SC i powyzej srodka płata. płat -symetryczny. kat natarcia płata 0,5* statecznik -kąt 0* do lotu konieczne lekkie trymowanie w góre ale tak było zawsze. w zasadzie jedyną zmiana jest inny regulator obrotów -tylko jaki to moze miec wpływ na stabilność lotu? na zgaszonym silniku model leci dobrze - trzeba trymować do góry -na wolniejszy lot. na silniku -zwalnia -zadziera i leci slalomem -szaleje w każdej osi.... -aby leciał na silniku potrzeba znacznego oddania wysokosci -lub duży trym na nos - totalnie inne trymowanie na silniku -i niestety nawet jak zmusic do szybszego lotu to wariuje -przy bezwietrznej pogodzie miota nim jak w porywistym wietrze -jak nigdy nie miotało nawet gdy wiatr wiał. leci zygzakiem i konieczne ciagłe kontry. Wszystko sprawdzałem po 10x - minimalne poprawki kątów płata -podkładki pod spływ -trzy wyjazdy na "lotnisko" -z 10 oblotów i praktycznie brak poprawy. A 15 lat latał super. i bywał odbudowywany po znacznie powazniejszych kretach. Po każdej naprawie latał tak samo jak przed. Teraz była w zasadzie kosmetyka -a lata źle. Jakby zupelnie inny model był.... Podejrzewam, ze coś z tym reglem nie gra -bo to jedyna znacząca zmiana w modelu -tylko to absurdalne -bo jaki wpływ ma regiel na stateczność modelu ? chyba, ze w locie obroty i moc falują.... na ziemi kręci bez szarpania -ale dźwiek jest dziwny. chwilowo nie mam pasującego regielka na podmianę... a i podmiana troszkę kłopotliwa -wszystko lutowane i klejone. PEGAZ -silnik sprawny -po krecie działał idealnie na starym reglu -po dociśnieciu -zgięciu trefnego kabelka. sam silnik ma 15 lat i setki godzin pracy... po zmianie regla podczas rozpędzania chwilami dziwnie charczy. tylko -co ma silnik do stabilnosci lotu ? wyglada jakby naped miał... ale nie rozumiem czemu. i jak radzi Kamil - ten zakres gazu jest dziwny. Muszę jeszcze spróbować z zakresem gazu. Może się coś źle wprogramowało. tylko, że wg papierowej instrucji ten regiel powinien automatycznie ustawiać zakres przy uruchomieniu... -jednak po uwadze Kamila w necie znalazłem inną instrukcje -z procedurą programowania zakresu gazu... moze to to -może w locie silnik szarpie lub faluje obrotami?