



-
Postów
4 333 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
48
Treść opublikowana przez RomanJ4
-
Faktycznie, mimo, że nie tak dużym, ale jednak jakimś wolnym czasem do takiego pieczenia dysponować trzeba, a jak człowiek padnięty to o czym innym marzy... Ja jednak Was namawiam jeśli tylko będziecie mieli trochę swobodnego czasu i sił na spróbowanie tego z ostatniego mojego przepisu, Roboty naprawdę nie aż tak dużo, receptura nie jest jakaś krytyczna żeby miał nie wyjść(w razie czego służę radą), a smak.... cóż, myślę, że jak raz spróbujecie to i Wam się spodoba... Trzymam kciuki !
-
Można by rzec: "Szanowny Kliencie - obejrzyj całość przed montażem"... https://www.instagram.com/p/BbgvosmnEZc/?taken-by=viktoriya.voronova.87
-
Wcale nie, wątpię by większość piszących w tym temacie zawodowo związana była z domem, To takie samo zajęcie jak modelarstwo - potrzebuje tylko trochę wolnego czasu, chęci, i... odwagi... bo przecież to żadna "czarna magią" jak się na początku może komu wydawać... W dodatku jeszcze dzisiaj, kiedy z nabyciem adekwatnej wiedzy i środków nie ma żadnych problemów... No jasne, że w hotelu byłoby trudno chleb upiec, ale już w wynajętej kwaterze (byle by z jakim piekarnikiem)....
-
A jak taka wspólna "praca" integruje.. ho, ho...
-
Prawdą jest, że zwłaszcza na południu Niemiec wiele małych miejscowości ma osobnie postawione np gdzies przy strumyku małe budyneczki gdzie znajduje się wspólny dla wszystkich piec chlebowy, do którego chodzą z koszkami wyrośniętego ciasta (wg umownego grafiku pojedynczo lub grupkami) tamtejsze Hausfrauen..(sam widziałem..)
-
Bo pewnie zawierają.... zmielone ludzkie włosy... https://calkiemzdrowo.pl/szokujaca-prawda-o-swiezym-pieczywie-z/ https://www.salon24.pl/u/planetaludzi/477929,czarne-zloto-rynek-ludzkich-wlosow A nam sie zdawało, że takie "racjonalizatorskie" pomysły skończyły się wraz z upadkiem III Rzeszy...
-
Dzisiaj pieczywko na weekend - inny (biały) chlebek z chrupiącą skórką, bez zakwasu - łatwy do zrobienia, wymaga tylko czasu na wyrośnięcie - można zarobić wieczorem a piec rano, lub wyrobić rano a piec wieczorem... Przepis: 3 szklanki mąki typ 650 pszennej, 1 łyżeczka suchych drożdży, 1,5 szklanki letniej wody, garstka siemienia lnianego i trochę czarnuszki, (jak kto lubi - my bardzo, zresztą z różnymi ziarenkami można sobie tu pokombinować), Wszystko wymieszać wieczorem, przykryć folią, i odstawić do rana (w temp kuchennej). Rano wyłożyć na stolnicę wysypaną mąką, trochę pozagniatać i włożyć do foremki glinianej posmarowanej smalcem i posypanej mąką owsianą (może też to być blaszka do pieczenia, choć tego nie praktykowaliśmy). Na wierzch włożonego ciasta można posypać lekko kminkiem co doda smaczku. Odstawić na dwie godziny przykrywając ściereczką... Wstawić do zimnego piekarnika, nastawić na temp. 230°C i piec około godziny. (gdyby w trakcie za mocno się rumienił to zmniejszyć temp do ok 200°C, i odwrotnie - jak kto lubi bardziej spieczony to przed końcem podkręcić...) Po wyjęciu formy z pieca wygląda tak, i należy zaraz (gorący!) wyjąć z formy, najlepiej na kratkę bądź ściereczkę by para wodna mogła swobodnie odparować.. (by był chrupiący) po ostygnięciu.. posmarowany masełkiem i lekko osolony.... pychota ... (wstyd się przyznać, ale sam opędzlowałem zaraz prawie połowę foremki jeszcze ciepłego ... i żona chcąc nie chcąc nastawiła zaraz następny.. )
-
Widać po naszym forum i po coraz większej ilości stron w necie, że ludzie mają dość chemicznego jedzenia. I dobrze, na pewno zdrowiej, a często wcale nie drożej choć dobre składniki niestety kosztują. Z drugiej strony co komu po taniźnie jak je "potaniacze" - wodę z mającymi tę wodę utrzymać w wyrobie substancjami wiążącymi - karagenami, skrobiami, żelatynami... Co tam można znaleźć? Strach się bać.... http://uwaga.tvn.pl/reportaze,2671,n/ile-miesa-w-miesie,134404.html http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/ile-miesa-w-miesie-czyli-co-kryja-w-sobie-wedliny-raport_36515.html Zresztą dziś podrabia czy "ulepsza" się już prawie wszystko... https://www.vismaya-maitreya.pl/teorie_spiskowe_glod_zysku_-_falszowanie_jedzenia.html nawet "kiszoną" kapustę... A potem wydaje miliardy na leczenie alergii, raków, schorowanych dzieci... Złudna oszczędność....
-
He, he... dopóki nie pójdzie po rozum do głowy, że jednak warto zabierać "próchno" bo... będzie miał kto płacić... Zawsze tak jest - najpierw dzieciaki jeżdżą z rodzicami na wakacje, bo to zawsze ciekawsze niż w domu siedzieć... Potem jest "bunt nastolatków"- "bo gdzieby tam ze starymi wyjeżdżać,." A potem nagle mądrzeją: "jak (starzy) stawiają - to jadę"... :D Wszystko Bartku jeszcze przed Tobą...
-
Dzisiaj na tapetę poszła "biała"... mielenie różnej gradacji sitkami 14,5kg mięs, podgardla, boczku... do tego świeżo zmielony (na najdrobniejszym sitku) zwykły czosnek, dobra garść świeżego "niedźwiedziego czosnku"(ale niekoniecznie jak kto nie ma), świeżo mielony pieprz, pół łyżeczki mielonego ziela angielskiego, otarty majeranek, trochę peklowej soli (14g/kg), i 2 litry b. zimnej wody (wodę daje się by masa się skleiła), całość trzeba ręcznie wyrobić tak by kleiła się, i "pecyna" nie odpadała do odwróconej dłoni.. nabijanie idzie sprawnie, byleby tylko naciągnięty na rurkę flak nie zakrywał końców rowków do odpowietrzania (razem z z porowatą masą nabija się też sporo powietrza które musi ujść z flaka by nie pękał)... Circa cztery i pół godzinki roboty(przy takiej ilości) i... efekt palce lizać... Takie pętka można z powodzeniem zamrozić dzieląc sobie na łatwiejsze do jednorazowego spożycia porcje (np po 4 szt), umieszczając uprzednio w szczelnych strunowych torebkach by nie łapały innych zapachów, i nie wysychały w zamrażarce (wypychając z nich nadmiar powietrza przed zamknięciem), a gwarantuje Wam, że po późniejszym wyjęciu i rozmrożeniu nic nie stracą na swojej konsystencji, aromacie, i świeżości. Wypraktykowane. Zamrażamy w ten sposób również wędzoną kiełbasę i inne robione wędliny - z podobnym skutkiem - po rozmrożeniu jakby dopiero co były zrobione... P.S. Bardzo dobra jest także "biała" nie parzona, ale zapieczona przez 1/2 godziny w nagrzanym do 180°C piekarniku, w szklanym naczyniu, trochę ponakłówana wykałaczką by nie popękała, posmarowana olejem, i poprószona z wierzchu tymiankiem... Polecam.
-
Tak, prawda, media rządzą się swoimi prawami i telewizyjny maraton (jak ze skokami) zrobić byłoby może ciężko, ale CHOCIAŻ WSPOMNIEĆ w wiadomościach to by przecież mogli, skoro pokazują jakieś mało znaczące "ciekawostki" ! A przecież o lotnictwie (choćby latanie między pylonami na Dunaju) można co jakiś czas zrobić ciekawy materiał, i żeby pochwalić swój ogonek - o modelarstwie także jeśli spojrzy się z ciekawej strony... Chyba Plettenberg... http://plettenberg-motoren.net/ Bo u nas często jest tak niestety(nie tylko w sporcie), że jak zagraniczne media zaczynają robić szum wokół sukcesów "obcokrajowca", to nasze nagle dostają sr... z zachwytu, i wtedy dosłownie nawet pod pierzynę by zaglądały... Ech... Jest jeszcze jedna kwestia - pedagogiczna można by rzec - jak zachęcać młodzież do uprawiania sportów czy dyscyplin (wszelakich) jak się ich nie pokazuje czy choćby wspomina? (a potem psioczy "jaka teraz ta młodzież, niczym się nie interesuje..")
- 15 odpowiedzi
-
- Sebastian Kawa
- SGP
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
O wagę tej czy innej dyscypliny można by się spierać, ale każda z nich oznacza "pot i łzy", poświęcenie, i determinację ludzi je uprawiających, i KAŻDA powinna być doceniona... Jak jest - widzimy - o sukcesie Kawy ani słowa w głównych sprawozdaniach sportowych, choć po niedawnym tryumfie już tak całkiem dla społeczeństwa anonimowy jak wielu innych odnoszących w swych dyscyplinach sukcesy sportowców nie jest... (vide - choćby ogólnoświatowe imprezy modelarskie w Polsce - praktycznie ani słowa w głównych mediach, a przecież jest się czym pochwalić) Bo w Polsce jest tylko piłka, skoki, siatkówka.... i długo długo nic..
- 15 odpowiedzi
-
- Sebastian Kawa
- SGP
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
To nic nowego że żony, zwłaszcza te niepracujące, "mają parcie" na wyrwanie się z codziennego domowego kieratu, I wierz mi (a mam już 35 lat "stażu" ), taka odmiana raz na jakiś czas dobrze im robi. i Wszemu związkowi również. Po prostu co jakiś czas muszą odetchnąć innym powietrzem, otoczeniem, poczuć się dowartościowane, adorowane,, jak gość, móc się wystroić na jakąś kameralną kolacyjkę w przytulnej knajpce ... Dlatego nie ma co utyskiwać, trzeba poświęcić swój czas, a na pewno dużo zyskasz w jej oczach... Dzieciaków również (...i będziesz miał spokój na jakiś czas )
-
U nas w tym roku nie było śliwek... (kwiat wymarzł)
-
Też zacne.. h..hobby... A tak na poważnie, u nas jak w świecie Kononowicza - wszystko jest zakazane, bo "państwo wie lepiej" czego obywatelowi trzeba i w przeciwieństwie do innych krajów obywatela traktuje jak nieodpowiedzialnego smarkacza i potencjalnego przestępcę. A potem się dziwią, że kto tylko może wybiera inny bardziej przyjazny kraj do życia... Jak widać można pogodzić wodę z ogniem, trzeba tylko chcieć i... pozytywnie myśleć, (czego naszym decydentom szczerze życzę) Ech.... http://innpoland.pl/136847,bareja-w-wersji-celno-skarbowej-trzy-lotne-brygady-wpadly-na-lokalny-festiwal-i-zarekwirowaly-kilka-skrzynek-nalewek Można by dla tego naszego "drugiego hobby" podpisać się pod zdaniem jednego z uczestników festiwalu: P.S. Taki wujek to skarb...
-
Pojazd gąsienicowy - jaki łatwy do zrobienia ?
RomanJ4 odpowiedział(a) na jacik temat w Samochody, motocykle, pojazdy gąsienicowe
Gąsienice do waloryzacji modeli czołgów skali 1:16 chyba byłyby mniej więcej odpowiednie.. Metalowe lub plastik, często z kołami napędowymi w zestawie.... https://www.google.pl/search?q=gasienice+1:16&client=firefox-b&dcr=0&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjMnKaGz9TYAhVBMJoKHao0Bo0Q_AUICigB&biw=1425&bih=902 lub samemu podziałać jeśli większy model... https://www.google.pl/search?q=Track+Systems+of+a+home+made+tank&client=firefox-b&dcr=0&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwj71s_40dTYAhUELZoKHVfuDpgQ_AUICigB&biw=1425&bih=902 http://www.rctankcombat.com/order-of-battle/tanks/T017/ http://www.instructables.com/id/How-to-make-custom-and-strong-tank-tracks-for-very/ lub kupić.. https://pl.aliexpress.com/item/Tank-Caterpillar-Chassis-Tractor-Crawler-Barrowland-Intelligent-Robot-Car-Measure-Velocity-Wall-e-Infrared-Ultrasonic-rc/1730054475.html -
-
U nas zakwas (otrzymany kiedyś od znajomych) stoi do 2 tygodni w lodówce(bez dokarmiania, widocznie niska temperatura spowalnia proces, ale nie dłużej jak 2 tyg. bez dokarmiania), Przed nowym pieczeniem rano wyjmuje się z lodówki, dolewa wody, i dosypuje 2 łyżki mąki pszennej, miesza. Po wymieszaniu wszystkiego odkłada się trochę (słoiczek od dżemu) do lodówki na następny raz. Reszta stoi w temp. pokojowej do wieczora, wieczorem miesza się z 1 kg pszennej mąki + szklanka żytniej (można kombinować skład), ziarenkami dyni, słonecznika, czarnuszki, siemienia lnianego, płatkami owsianymi, otrębami(obojętnie jakimi). Następnie wkłada do foremek wyłożonych uprzednio papierem do pieczenia (by nie przywarł), przykrywa ściereczka lnianą, i tak stoi do rana. Rano do zimnego piekarnika, nastawia temperaturę 200°C, grzałki góra + dół bez termoobiegu, i piecze 1h do 1h10min.. Szybsza wersja na drożdżach.. Zaczyn: 10 dag drożdży(świeże), 2 łyżeczki cukru, 3 łyżeczki mąki pszennej, 1 szklanka wody letniej, wszystko miesza się i czeka na wyrośnięcie 15 minut (w ciepłym pomieszczeniu, kuchni...) Po tym czasie do zaczynu dodajemy: - 1kg maki pszennej, - 3 łyżeczki soli, - 1 szkl. płatków owsianych, - 1 szkl. otrąb pszennych, - 2 łyżki siemienia lnianego, - 4 łyżki ziaren słonecznika, - pestki dyni - w/g uznania, - 1 łyżka czarnuszki - w/g uznania, - 3 szklanki letniej wody, Wszystko wymieszać, odstawić do wyrośnięcia, (na mniej więcej podwójną objętość), w tym czasie 2 foremki (keksówki, jedna większa) nasmarować smalcem, Włożyć ciasto do foremek, nie czekając na wyrośnięcie w foremkach wstawić do zimnego piekarnika, nastawić na 200°C, włączyć na godzinę.. (wcześniej po pół godzinie wyjmowało się na chwilkę i smarowało skórkę olejem dla glancu, potem dalej piekło następne pół godziny, ale zdarzało się że chleb opadał). Bez wyjmowania nie opadł nigdy, a można posmarować na samym końcu przed wyjęciem jeszcze gorący - efekt ten sam. I chyba najprostszy przepis na jasny chleb pszenny (który nie wymaga zagniatania). Chleb jest genialny, niesamowicie chrupiący, dobrze nawodniony – przez co miąższ ma duże dziury, ale przede wszystkim jest po prostu bardzo dobry. Jedynym mankamentem jest konieczność pieczenia chleba w żeliwnym garnku(z pokrywką), a niestety nie każdy nim dysponuje. Polecam zakupić, choćby dla samego tego chleba... Zamiast żeliwnego może też być tak zwany garnek rzymski (ze specjalnej glinki, też z pokrywką, niestety dość drogi. Najlepiej by jego kształt nie był baniasty bo ciężko wyjąć) składniki: 450 g mąki pszennej, najlepiej typ 550, lub taka do pieczenia chleba(kiedyś od młynarza bez tych tam.. "ulepszaczy" ) 1 łyżeczka soli 1 łyżeczka cukru 20 g świeżych drożdży lub 1 łyżeczka suchych drożdży 300 g zimnej wody Dzień przed wypiekiem chleba należy przygotować ciasto. Powinno się je pozostawić w temperaturze pokojowej na 12-18 godzin. Mąkę wymieszać z solą i cukrem. Jeśli dodajemy suszone drożdże – należy je wymieszać razem z mąką. Natomiast jeśli dajemy drożdże świeże – należy je najpierw rozpuścić w 300g zimnej wody, podanej w przepisie. Wodę z drożdżami (jeśli używamy suchych drożdży – to samą wodę) dodajemy do mąki i mieszamy ręką lub łyżką przez ok. 30 sekund. Ciasta nie należy zagniatać !, składniki należy jedynie wymieszać. Ciasto powinno być mocno klejące. Miskę z ciastem przykryć np. folią spożywczą, i pozostawić w temperaturze pokojowej na ok. 12-18 godzin. Po tym czasie ciasto należy przełożyć na dość mocno obsypany mąką blat, złożyć jak kopertę i uformować w kulę. Następnie ciasto przełożyć na wysypaną mąką ściereczkę (tym łączeniem/kopertą do dołu). Ciasto przykryć luźno bokami ściereczki i pozostawić do wyrośnięcia na ok. 30 minut. Ciasto może się nieco rozlać, ale tak ma być. Jak piec... Do pieczenia tego chleba niezbędny jest garnek żeliwny, dowolnego kształtu czy wymiaru. Musi mieć jedynie minimum 24 cm średnicy. Nie musi być okrągły – my pieczemy w owalnej, dość dużej brytfance żeliwnej. Garnek(pusty) z pokrywką należy wstawić do zimnego piekarnika, i nastawić temperaturę 240°C lub 250°C, program grzałek „góra + dół”, bez termoobiegu – garnek musi się nagrzać razem z pokrywką. Nagrzany garnek wyciągnąć ostrożnie z piekarnika, zdjąć pokrywkę, i przełożyć do niego wyrośnięte ciasto. Ciasto przełożyć do garnka łączeniem/kopertą do góry. Nie ma znaczenia, że ciasto będzie dość płaskie – chleb w garnku mocno urośnie. Garnek przykryć pokrywką i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec 30 minut w temperaturze 230°C, następnie ściągnąć pokrywkę, i piec jeszcze ok. 15-20 minut, do czasu gdy chleb się dobrze zrumieni. Chleb jest gotowy, postukany od spodu będzie wydawał głuchy odgłos (co oznacza, że nie ma zakalca). Kroić powinno się dopiero po całkowitym ostudzeniu... ale kto by tam czekał jak zapach aż w nosie wierci.... Tak to wygląda w rzymskim garnku(baniastym)... Przepisy sprawdzone, wielokrotnie spraktykowane.. trzymam kciuki!
-
Zacny chlebek, wprost czuję jego zapach... jeszcze z lekko gorzkawą nutką solonego masełka... Żona też piecze dwa rodzaje - na zakwasie, podobny do Waszego, - i na drożdżach, z ziarenkami, płatkami owsianymi, otrębami, sezamowym ziarnem, i czarnuszką, z bardzo chrupiąca brązową skórką (jak to drzewiej chleb piekli)... tu też na zakwasie, na drożdżach nie mam zdjęcia..
-
Dobrze że się pilot nie zbiesił i nie zaatakował ich z "kosiaka" (w końcu to "szturmowik", nieprawdaż?), dopiero byłoby rodeo... :D (nawiasem, było niezłe jak jeden z moich pierwszych modeli w karierze, czyli poczciwa Jaskółka, znienacka zaatakowała na "lotnisku" spokojnie pasącą się jałówkę... Stąd to moje skojarzenie ) Ale model i zdjęcia (zwłaszcza to sielskie) świetne... Gratuluję kolegom!
-
Aby muzyka ciągle grała Kolegom w duszy, a dobry humor zawsze dopisywał, zacznijmy ten Nowy Rok z odrobiną uśmiechu... https://www.youtube.com/watch?v=ipEPJfBWaYc&sns=em Kolegom z Noworocznymi Życzeniami Wszelkiej Pomyślności, Roman
-
Faktycznie ma Kolega rację, silnik proponowany w dziale Giełda to rosyjski Микродвигатель ДП-03 для модели, работающий на сжатом газе СО2 (0,27cm3) http://www.aucland.ru/marktApi?item=880424
-
Automatyzacja postępuje...
-
Hmmm... zawsze sądziłem że do gwałtu potrzeba czegoś zupełnie innego.... No, ale może się nie znam... :D
-
I takowej szczerze Kolegom życzę, choćby miała być najmniejsza... Poza możliwością przyrządzenia różnych pyszności to także powód do uznania w oczach rodziny, znajomych, a także fajny sposób na spędzanie wolnego czasu także w szerszym gronie, zwłaszcza w ciepłe letnie dni... Domowy chlebek też palce lizać, zwłaszcza z przypieczoną na kolor kawy chrupiącą skórką, i do własnoręcznie sprawionej wędlinki... A ten zapach... :rolleyes: