Skocz do zawartości

zbjanik

Modelarz
  • Postów

    1 460
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Treść opublikowana przez zbjanik

  1. Dla poprawy samopoczucia w tej mniej przyjemnej części roku (choć akurat dzisiaj u nas w opolskim jest całkiem fajnie, słonecznie), zmontowałem film z września, czyli taki przełom- koniec lata i początek jesieni. Ćwiczenia z "touch and go" na dopiero co skoszonej łące i świeżo zaorane pole po kukurydzy. Zapraszam. https://youtu.be/NQOndW1ZYVs
  2. Agnieszka- piszesz o klapach, nie o lotkach. Na ostatnim zdjęciu widać koniec lotki po lewej stronie zdjęcia zdjęcia. Natomiast klapy wykonywały swój ruch wzdłuż prowadnic- to te wiszące, równoległe "sople", zwisające za krawędzią spływu skrzydła. Ten stożek, zakończenie gondoli był zamocowany do klapy i razem z nią się poruszał. To rozwiązanie, w ogóle podejście do mechanizacji płata przetrwało próbę czasu i do dzisiaj jest stosowane w wielu np. odrzutowcach pasażerskich, choć nie tylko tam.
  3. zbjanik

    Namysłów i okolice

    Zapraszam do siebie- Bukowo na południe od Kluczborka. Pola nieograniczone, ale minus jest taki, że tylko trawa- brak twardego, gładkiego pasa.
  4. Ja bym dodał jakieś białe akcenty, linie, czy coś w tym rodzaju- będzie jaśniej i OK.
  5. Najlepiej, to zanim zaczniesz demontaż, zrób film, zobaczymy co się dzieje- pewnie to się da opanować, bo przecież samoloty latają, pomimo różnych trudności na początku (jeśli go przetrwają...)
  6. W dużym lotnictwie obloty w większości przypadków wykonuje się z nie schowanym podwoziem. Dlaczego? Bo to ważny, odrębny mechanizm, zespół, który też może zawieźć, więc ten problem odkłada się na później, osobno go testuje, a skupia się na samym płatowcu i napędzie, nie prowokując, piętrząc trudności, tylko chociaż rozkładając je w czasie. Co do wrażenia prędkości- nie wiem, ale ja wcale nie odbieram jej tu jako za małej- nawet owszem, Łą "przycina" dość konkretnie. A do tego przecież nawet takie samoloty nie latały cały czas 600 na godzinę, miały tez prędkość przelotową, tak mniej więcej o połowę mniejszą. Ogólnie natomiast- przyłączam się do gratulacji z samego udanego oblotu, a wcześniej wykonania tego znakomitego modelu.
  7. Robert- oba rysunki wyglądają, jakby pochodziły z czechosłowackich czasopism Modelara (ten pierwszy), drugi to już wręcz na pewno z Letectvi+Kosmonautika. W pierwszym oczywiście mylący jest nagłówek po niemiecku, ale chyba ściślej byłoby "po enerdowsku"- enerdowcy w swoim Flug Revue (tu mogłem pomylić coś z tytułem, choć i to czasopismo przez czas jakiś prenumerowałem, bo te czeskie to przez wiele lat)- robili przedruki bez żenady, ale to wszyscy właściwie.
  8. Mirek- PZL 104 wyszła Ci super!
  9. Dysponując jedną tylko grubością 50 mm, na swoje potrzeby przecinam drutem na gorąco, podobnie jak styropian- idzie trochę wolniej, ale można uzyskać każdą grubość. Do tej pory, cały czas, mam niebieski BASF z budowy w Niemczech, a był to rok 1995 może, ale się powoli kończy. Ostatnio jednak, z racji budowy, czy bardziej rozbudowy swojego domu, zamówiłem lekko nadmiarowo styrodur rumuński w kolorze grafitowym. Wydaje się być lekko miększy. Na razie poza jego pierwotnym zastosowaniem budowlanym, do modeli jeszcze nie stosowałem, ale powinno być dobrze
  10. Tomasz- witam w klubie styrodurowców! To jeden z moich ulubionych materiałów, ma ogromny potencjał. Mała uwaga- kadłub z pełnego klocka owszem sprawdzi się, ale ja budowałem modele dwu, a nawet prawie trzykrotnie większe od twojego, a kadłuby miały z płyty o grubości 5-6 mm, bez podłużnic z listewek, jedynie lokalnie wzmocnione, w strefach mocniej obciążonych Aha- jeszcze owocówka- też jestem jej fanem. .
  11. Lechu- fajne wspomnienia. Co do Wojtka Sz. to też sobie przypominam wiele takich, zawsze pozytywnych zdarzeń. Największą sławę otworzyło mu spektakularne, udane lądowanie Bocianem (prawdziwym, nie jakimś tam modelem) na hangarze. Po latach opowiadał mi, że przypadkowo gdzieś, w zdaje się francuskim czasopiśmie szybowcowym, to zdarzenie opisano jako jedno z możliwych rozwiązań, które należy na serio brać pod uwagę, kiedy szybownika za bardzo przydusi nad dużą aglomeracją. Ale Szumas poszedł dalej- jak wiadomo, też z sukcesem (Flytronic). A propos Vipana- poszukaj wątku w naszym forum, o Vipanie o rozpiętości 2,2 m- to będzie coś!.Pozdrawiam Cię w UK, do powrotu nie namawiam, w każdym razie nie już teraz, może trochę później
  12. Henryk- widać starą, ale w znaczeniu dobrą szkołę. A sam model, jego kształt- miód, palce lizać!
  13. Pokaż jakieś zdjęcie- będzie łatwiej coś zespół/wespół wykombinować.
  14. Witamy! masz więc dobre podstawy, modele to takie same szybowce czy samoloty jak duże, tylko że trochę mniejsze
  15. Koszty jako takie też, ale głównie chodzi o to, że na lekkim, wolniejszym piankowcu łatwiej się nauczyć latać. Zbyt ambitny, szybki model trudniej naprawić, łatwiej się zniechęcić do całego modelarstwa, a byłoby szkoda...
  16. No właśnie- estetyka jest najczęściej problemem do pokonania w tych profilach. Zrób takie skrzydło i zobacz sam jak to lata, warto, choćby dla samej wiedzy.
  17. Też o tym samym pomyślałem. Na pewno radykalnie poprawiłoby to własności lotne na małych prędkościach. Wiem też jednak, że Tomasz przykłada wielką wagę do estetyki i wyglądu modeli, więc może mu być trudno zaakceptować ten "antyaerodynamiczny" profil. Ale ruch byłby w dobrą stronę. Po jakimś wlataniu w model, można byłoby wrócić do oryginalnego skrzydła. Michał- przeciągnięcia się nie wyeliminuje, bo model każdy można przeciągnąć (nawet helikopter) tylko pytanie co się dzieje potem. Mam jeden model z KFM3 (Luciola, jest wątek o niej)- da się przeciągnąć i nawet zwali się na skrzydło. Drugi, Breakfast, już ś.p. niestety- właściwie tylko "tonął", ale zachowywał mniej więcej poziome położenie i z tego powodu nie dało się go rozbić (ale są też inne powody, no i się udało). Cessna to leciutki model, wydaje mi się, że z tym KFM-em, latała by przyjemniej.
  18. Tomasz, dzięki za dyskrecję w sprawie tego pilota. Mam okazję przyznać się, że to ja. Trudno, dałem ciała! Chyba trzeba było jednak próbować startu z ziemi, albo pójść w odległy koniec lotniska z wysoką trawą. Ale stało się, dobrze że z pozostałymi modelami poszło lepiej. Poza tym aktem ekspiacji- witam Cię po powrocie na forum! Dobrze, że znowu jesteś.
  19. Roman, nieco innymi słowy o tym własnie pisałem w poście #9. Popieram całkowicie to co piszesz o ogólnej życzliwości, z pozycji ludzkiego myślenia to jedyna sensowna postawa, tu wychodzimy już poza nasze modelarskie podwórko.
  20. Remigiusz- no ale imponujące wymiary przyjąłeś dla swojego Vipana, będzie super! Mam silnik od dmuchawy 26 cm3, myśląc o modelu do niego, też rozważałem Vipana, ale byłby nawet jeszcze trochę większy. Na tym modelu się nie zawiedziesz- własności lotne super prawidłowe, czekam na początek twojej budowy, potem wieści z oblotu.
  21. Tomasz- masz rację. Jedno co mnie uderza, porównując fora zagraniczne: anglojęzyczne i niemieckie: tam jest dużo bardziej merytorycznie, może lepiej powiedzieć: na temat, wycieczek osobistych chyba wcale (no może akurat jakoś nie trafiam), jakoś tak po prostu przyjaźniej. Nie ma takiego szukania błędów, jak u nas- mamy przecież co najmniej kilku specjalistów, co zawsze coś do zakwestionowania znajdą, jakby tylko dla tego odwrócenia kota ogonem forum odwiedzali. Może to po prostu kwestia poziomu kultury, takiej ogólnej- coś mi na to wygląda, więc to raczej trudna sprawa do szybkiej zmiany. Ale nie poddajmy się, sytuacja jest dobra, ale przecież nie beznadziejna! .
  22. Koledzy- a nie da się zaokrąglić trochę tego kanciastego dzióbka?
  23. Jarku- jasne, masz rację, faktycznie lekko się "ślizgnąłem" po fizyce, a tego się robić nie godzi- środek ciężkości przez zmianę profilu sam z siebie nie nastąpi (no chyba, że rozłożenie mas w bryle tego nowego płata byłoby jakieś horrendalnie inne niż w tym poprzednim). Ale chodziło mi o to, że model w locie się tak zachowywał, że trzeba go było podtrymować na cięższy na ogon. To w górnopłacie, natomiast w Lucioli, dolnopłacie, też zaczynałem z klasycznym profilem, a po przejściu na KFM było to samo- nagle zachowywał się jak ciężki na nos. Po wylądowaniu wyregulowałem długość bowdena steru wysokości i już zostało na stałe coś jak w Wildze: profil płaskowypukły odwrócony, a był symetryczny. Wszystko dla tego że nie lubię stale włączonych trymerów i je koryguję rzeczywistymi wychyleniami. Prawdopodobnie masz rację- chodzi bardziej o zmianę kątów natarcia, ale tak na moje wyczucie, z tym profilem wzrasta zakres możliwych położeń środka w kierunku do tyłu. Ale może też tylko trudniej się przeciąga takie skrzydło i stąd moje wrażenie- nie wiem...
  24. Ja w głębsze obliczenia się nie wdawałem, ale stosowałem KFM 3, taki dość toporny w modelu Breakfast, oraz w aktualnie intensywnie eksploatowanej Lucioli, z też KFM 3. ale takim staranniej wykonanym, powiedzmy skrzyżowaniem Clarka Y z KFM-em. No i ten drugi wariant wydaje się lepszy, sprawniejszy aerodynamicznie, choć jest różnica pomiędzy modelami, bo jeden to trochę mniejszy górnopłat, drugi większy dolnopłat, więc to nie wyniki badań, a raczej wrażenia. Ale zastosowanie KFM w Lucioli wyleczyło ją z nieobliczalności w zakresie przeciągnięcia. Wyraźnie widać wędrówkę ŚC do tyłu po zastosowaniu tego profilu. Dla mnie KFM to dużo zalet, z jednym, ale wszak czasem istotnym minusem: estetyka, czy też ogólne przyzwyczajenie do wyglądu skrzydła samolotu. Ale jak ktoś i to zaakceptuje, to można polecać, szczególnie do lżejszych, prostszych modeli. Choć biedy przecież można powiedzieć, że każdy model, nawet większy, z daleka, w locie, robi się mały, więc to kwestia podejścia.
  25. Władek- dzięki za linka. Faktycznie, moje plany to te uproszczone z Modelara, zawarte na jednej stronie czasopisma. Te drugie, to sprzedawane osobno przez tą samą redakcję, ale już w skali 1:1. Lepszych już nie ma. Dzisiaj zrobiłem 5 lotów, w tym jeden Vipanem, na koniec, już po zachodzie. Super było, pięknie pachnie młode zboże i trawa, wiatr ucichł- idealne warunki do parterowych lotów w promieniu do kilkadziesiąt metrów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.