



-
Postów
1 460 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
41
Treść opublikowana przez zbjanik
-
Odnośnie silnika nr 2. To Sokoł, prod. radzieckiej (ZSRR)- 2,5 cm. Samozapłon. Mocy zdaje się, jakieś 0,25 KM. Miałem takie dwa, cechowały się wadą typową dla siników z tego kraju:bardzo umiarkowana jakość, szczególnie jak chodzi o użyte materiały. W pierwszym, po kilku lotach modelem na uwięzi pękł korbowód, drugi był bardziej żywotny, ale się mocno grzał. Zaletą zaś niepowtarzalną była jaka-taka osiągalność. pasowałby też do wątku o CSH. Wspomnienia!
-
Budowa modelu od podstaw Velox Revolution II
zbjanik odpowiedział(a) na modelarz.prw temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
No to witamy Cię Piotrze w gonie! -
Budowa modelu od podstaw Velox Revolution II
zbjanik odpowiedział(a) na modelarz.prw temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Dobrze się zapowiada ten model, widać świadomość i doświadczenie. Czego brak?- odsłoń się trochę, uzupełnij profil- imię, wiek, to chyba nie tajemnica, zresztą regulamin tego wymaga, ale i względy towarzyskie również. Zachęcam! -
Na zbliżające się Święta nieocenione wydawnictwo SCG z Bielska Białej zaprezentowało kolejną pozycję, dotyczącą ulubionej kiedyś przez pilotów, a teraz i przez nas- modelarzy Salamandry. Autorem jest sam Andrzej Glass, co samo w sobie gwarantuje poziom tej publikacji. Motywem wiodącym jest historia i burzliwe dzieje tej konstrukcji, która okazałą się prawdziwym hitem, sukcesem w Polsce, ale i w wielu innych krajach. Dość powiedzieć, że w Polsce zajmuje ciągle wysokie trzecie miejsce pod względem ilości wyprodukowanych egzemplarzy, a i w rankingu międzynarodowym, jeśli uwzględnić szybowce będące jej rozwinięciem, mniej lub bardziej dosłownym, też ma niezłą lokatę, z ilością 1200-1700 sztuk, w zależności od przyjętych kryteriów tego "pokrewieństwa". Książka zawiera masę zdjęć, wiele już znanych, ale też wiele nowych, niepublikowanych. Opisuje kolejne wersje, zmiany konstrukcyjne, opisuje też konstrukcje, dla których była podbudową, inspiracją. Jest wiele rysunków, zestawień- np. spis numerów rejestracyjnych egzemplarzy tych szybowców, które tylko można było ustalić. Ciekawy jest szczególnie wątek chiński, gdzie była produkowana na licencji w zakładzie który od podstaw organizowali nasi konstruktorzy i technolodzy. Pojawiła się tam także w wersji dwumiejscowej, a kolejne wersje były używane szeroko jeszcze do połowy lat siedemdziesiątych. W sumie poruszające jest to, jak ta prosta, nieduża pod względem wymiarów konstrukcja znakomicie spełniała wymagania przez tak wiele lat. Salamandra była po prostu małym, ale WIELKIM szybowcem. Autor zaopatrzył mój egzemplarz miłą dedykacją, za projekt okładki. Dziękuję mu z to i za samą bardzo ciekawą książkę.
-
Henryk- jaki model aktualnie masz na tapecie- (latasz, budujesz, rozbiłeś, kupiłeś)? Ten wątek jest absolutnie poboczny, ledwie uzupełniający, do tych merytorycznych.
-
"Wicherkomania" - tutaj chwalimy się swoimi Wicherkami we wszelakiej wersji
zbjanik odpowiedział(a) na modelarz115 temat w Różne
Wicherkiem Tomka D, tym z numerem 70, to poleciałbym "z zamkniętymi oczami", moim zdaniem wzniosu wystarczy.- 64 odpowiedzi
-
- Wicherek
- Wicherkomania
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dzisiaj ok. południa, po dwu krótkich szkwałach z dość mocnym opadem niebo się lekko przetarło, więc poleciałem Marabutem. Wiatr zachodni, dość mocny, są rotory, można się zaczepić tak już od 100 metrów, ale nie za wysoko- tak na oko do może trzystu. Marabut nawet nieźle szybuje, tzn. ma małe opadanie, bo doskonałość taką sobie- wszak to samolot. W czasie więc tego wznoszenia pojawiły się do towarzystwa najpierw trzy kruki, a potem jeszcze następnych 10, czyli w sumie 13 (trzynaście!). Ptaki te widuję prawie codziennie, ale nigdy aż tyle! Potem, pojawił się jeszcze czternasty, ale już nie zdążył dołączyć, bo noszenie się skończyło, zanim doleciał. Czy to znak jakiś ?
-
PD200 Observer - relacja z budowy dwumetrowego bezogonowca
zbjanik odpowiedział(a) na Callab temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Wojtku- wszystkie modele mi się bardzo podobają, ale mam prośbę, żebyś rozważył jednak zmianę nazw, a to z powodu, żeby laikom (my wiemy wiemy co jest, a co nie jest dronem) z własnie z dronem się nie kojarzyło. Wiem, że cofnąć się tego nie da, ale chodzi i przyszłość. Observer już trochę lepiej, ale też się może kojarzyć...Ale to oczywiście sugestia tylko. -
Może trzeba zrobić jakiś małoinwazyjny odwiert do skrzydła i zobaczyć co w środku- taka modelarska laparoskopia. Albo inny sposób, dość zgrubny, ale łatwy, może coś powie- spróbować prześwietlić jakimś porządnym halogenem- jeśli pokrycie jest cienkie, to może trochę światła przepuści.
-
Czy po tych wszystkich uwagach możemy powiedzieć, że latający na symulatorze to symulant?
-
A próbowałeś dać rewers na tych odwrotnych wychyleniach?
-
Koledzy- w książce J. Wojciechowskiego "Radiomodele", tak z połowy lat 70-tych, też już jest taki patent opisany, jest też nawet szczegółowy rysunek, plus jakieś spostrzeżenia z eksploatacji. Ale to wszystko z czasów, kiedy sztuka latania modelami miała dość wąskie grono wyznawców i upatrywano w tym jakiegoś ułatwienia nauki latania. Nawet by mi to odpowiadało, ale potrzebny byłby jeszcze wbudowany mechanizm do obrotu całości w kierunku modelu, żeby cały czas był w polu widzenia, najlepiej centralnie, bo przecież zdarza się latać po całym niebie, także za sobą...
-
British S.E.5a styrodur modello
zbjanik odpowiedział(a) na kossimon temat w Modele średniej wielkości
Szymon- model fajny, "ubarwienie" intrygujące, po Spitfajerze napiszę : "jak to u Ciebie"- mnie się podoba. Podwozie oczywiście zrób, jak to SE, bez kół? Sugerowałbym wykonane jako oddzielna całość, przymocowana gumkami, z wykorzystaniem kołków od dolnego płata. -
PZL MD - 12 , zapomniany polski samolot
zbjanik odpowiedział(a) na JOKER 2 temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Bardzo się cieszę, że są odrabiane są zaległości w makietach z tych niby nie tak odległych czasów, ale jednak całkiem już minionych. MD zawsze mi się bardzo podobał, na dowód fotka ze strony kalendarza, który był poświęcony polskim samolotom komunikacyjnym (wydawnictwo SCG, ilustracje moje). Dedykuję wam tą ilustrację i czekam na relację i oblot -
Pojazd diablicy z Twardowskiego
zbjanik odpowiedział(a) na robertus temat w Modele średniej wielkości
Nie wiem czy tylko mi się przez moment zdawało, ale w środku jednak chyba malutki Robercik Więckiewicz siedział, bardziej niż sugerowana pani. Ale to nie zmienia faktu, że JESTEŚ GOŚĆ Robercie- gratulacje! -
Ziggy- pierwsze zdjęcie to nie wiem, jakaś Cessna, czy coś podobnego, potem chyba Pawnee, a na końcu- NA PEWNO nasza Wilga. Gratulacje dla małżonki i dla Ciebie! Co do filmu, to załóż konto na youtubie i idź tym sladem dalej. Warto, bo to pewnie się później nie raz przyda.
-
TO-MASZ -polska odpowiedź na Magnuma :)
zbjanik odpowiedział(a) na marek rokowski temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Super sprawa- napisz jakiej firmy i ilojajeczny ten makaron -
Mały fiacik, czyli Fiat CR-32 w skali 1:10
zbjanik odpowiedział(a) na poharatek temat w Modele średniej wielkości
Skrętne kółko ma sens, jeśli latasz na porządnym lotnisku, ew. jakimś asfalcie- wtedy się przydaje. Jeśli operujesz z trawy, nawet króciutkiej, to model jest za mały, żeby było efektywne, darowałbym sobie. -
Koledzy- może powołajmy Stowarzyszenie Modelarzy RC, takie internetowe, jakoś się zorganizujmy, żeby był oficjalny szyld. Akces byłby internetowy, nie musielibyśmy się przecież gdzieś fizycznie spotykać, mamy od tego sieć.
-
Pomoże zrobienie całego usterzenia jako kratownicy z listewek balsowych, pokrycie z japonki ew. folii. Inne wyjście- coroplast, wyciąć przykleić i gotowe, też będzie lekko. Stateczniki z pianki plus balsa- przedobrzone, wytrzymałościowo grubo na wyrost, a do tego pewnie znowu jakieś wykończenie powierzchni- japonka itp.
-
Ostatnio wieje trochę, czasem nawet dość mocno. Mimo to latać się da, jest frajda, szczególnie jak słońce zaświeci. Przy zachodnich wiatrach mam długie przedpole, więc turbulencja jest mała, przynajmniej tak ogólnie, bo czasem mocno "kopnie". Gdyby nie skrawki ziemi w kadrze, duże partie filmu są jakby "air to air", z drona lecącego poniżej z tyłu, albo też z szybowca za holówką na falę- wygląda podobnie, tylko liny brak. Przy okazji- test wklejania linków do postów na forum, po zmianie przeglądarki- powinno działać wreszcie. https://youtu.be/97EthBF-_BM
-
Nie, no OK. Ale w następnym polskim samolocie, który planujesz (tu Cię lekko wypuszczam, bo chcę mieć nadzieję) to na pewno zrobisz?
-
Agnieszka- genialnie! Czy w kołach są wentylki? Jeśli tak, to spróbuj leciutko kursorem obniżyć ciśnienie, żeby gumy się ugięły
-
Niedawno rekomendowałem nową książkę Andrzeja Glassa o historii szybowców, a dzisiaj mam następne dwie podpowiiedzi. Nakładem własnym Tomasza Murawskiego wyszły dwie monografie o dwu polskich konstrukcjach: ABC i Bąku. Są to nieduże objętościowo pozycje o tych ważnych dla polskiego lotnictwa konstrukcjach. Ale nie skupiają się tylko na nich, jest podane szersze tło, kontekst z jakiego się one wyłoniły. W pozycji o ABC są więc opisy konstrukcji wcześniejszych (np. Wrona), w drugiej o motoszybowcach ITS. Są porównania własności lotnych, eksploatacyjnych itd. Jest mnóstwo ilustracji: zdjęć i rysunków, także wprost z dokumentacji konstrukcyjnych, ale też instrukcji typu, przebiegu prób i testów, jednym słowem kopalnia wiedzy, miód dla nie tylko makieciarzy. Są też dla obu tytułowych obiektów rozdziały o dniu dzisiejszym, bo taki też jest- powstają repliki obu konstrukcji. W przypadku ABC sprawa jest mi osobiście szczególnie bliska, bo replika (już prawie gotowa) dzieje się w moim "ojczystym" aeroklubie gliwickim, za przyczyną nieocenionego Witka Nowaka, tego spiritus movens Muzeum Starych Szybowców. Nie wiem jak sobie poradzicie z kupnem- wydawnictwo jest niszowe, ale na pewno da radę to jakoś przeskoczyć, mamy wszak internet, nawet jak nakład byłby wyczerpany, zawsze może być dodruk- ja mam egzemplarze autorskie (projekty okładek), z dedykacjami autora. Gorąco polecam!
-
Henryk- jak chcesz wprost z tego planu, czyli ok. 1 m rozpiętości, to faktycznie z drewna, albo depron z papierem na wikol. Będzie fajny, ale jeśli chciałbyś, żeby latał jak na moim filmie, to niestety- tej powolności, jakby lekkiej stop-klatki, nie będzie. Będzie latał dobrze, ale jak na przyśpieszonym filmie, nawet przy tym samym obciążeniu powierzchni. Jeśli Ci zależy na tym płynnym locie, tych lądowaniach, to rób jak największy, nawet jeśli nie z coroplastu, bo też przecież nie ma takiego obowiązku. Coroplast jednak, poza już wymienionym w wątku zaletami, ma jeszcze jedną- to materiał szybki w budowie. Od powzięcia postanowienia, do oblotu upłynęło trzy tygodnie w kalendarzu, ale zajmowałem się tym po 2, czasem 3 godziny i to nie codziennie, były nawet dwudniowe dziury w tym harmonogramie. Aha, jak ktoś napisał: modelarstwo, to przede wszystkim szlifowanie, ale także szlifowanie i na koniec- szlifowanie. Tu tego prawie wcale nie ma. Ale wybiera każdy sam, ja raczej pociągnę wątek coroplastu dalej.