



-
Postów
1 475 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
45
Treść opublikowana przez zbjanik
-
No ta właśnie. No a fakty- tak, masz rację, tzw. emocji raczej mało, nie jest to faktycznie noblowska proza. Podobnie jak i we wszystkich chyba poruszonych pozycjach, ale chyba nie tego szukamy w takich wspomnieniach (choć u takiego Remarque'a..., ale to już nie o lataniu).
-
Marku- no więc ja tą rozbieżność widzę od samego początku- jest parę punktów na tej liście, że tak wymienię tylko choćby: gruby jakiś profil skrzydła, duży skłon silnika, no i oczywiście koła i podwozie. Z tego też powodu w swoim modelu z tej dokumentacji nie korzystałem. Ściśle to aktualnie nie korzystam z żadnej, bo musiałem zawiesić budowę CSSa, na korzyść innej budowy- takiej prawdziwej (przybudówka do domu, taka większa- 50 m2). No ale pocieszam się jak mogę: że kiedyś się to przecież skończy i że CSS też był z drewna. No i mogę chociaż patrzeć jak twój pociak nabiera kształtu i powagi
-
Nie wiem, czy Lindbergh był tłumaczony na nasze. Ale przypomniała mi się jeszcze jedna książka, tym razem czytana po polsku, ale nie pamiętam już tytułu- wojenne wspomnienia Rudla- asa latającego na Ju 87. Inna, bo spojrzenie z drugiej strony, też nieźle napisana i ciekawa.. Aha, jeszcze z podobnego nurtu, ale to też po niemiecku i nie wiem czy tłumaczone- wspomnienia znanej pilotki szybowcowej, ale także później samolotowej, Hanny Reitsch. Na koniec podsunę Ci jeszcze zupełnie świeżą, w sensie , że dopiero niedawno możliwa do kupienia (no albo mnie się tak przytrafiło, ze dopiero teraz- w Biedronce!)- "Wspomnienia czerwonego barona"- wiadomo o kim. Uderzyło mnie, jako miłośnika latania, jak Manfred pomija, wręcz jakby celowo przemilcza cały obszar techniki, tego wszystkiego na co się czeka w takiej lekturze. Nie wymienia np. typu samolotów, tylko pisze coś w rodzaju: lecieliśmy dużym dwupłatowcem bombowym... Pisze o rożnych rzeczach, ale samolot u niego to samolot i koniec, najwyżej ile miał płatów. Zastanawiające. Ale są też wątki takie trochę polskie u Hanny jak i u Manfreda- oboje urodzili się na Dolnym Śląsku (Hanna w Jeleniej Górze, Manfred we Wrocku, a mieszkał w Legnicy). Manfred opisuje też wizytę w Pszczynie. Świat mały jest! Co do Meissnera, to mam zaliczoną całość, tyle, że tak dawno, że mało pamiętam- chyba czas powrócić i sobie przypomnieć.
-
Grzegorz- OK, może i tak, ale same opisy walk i lotów uważam za najlepsze jakie czytałem. A kogo byś polecał bardziej? Inna bajka, ale całkiem pisarsko dobrze poradził sobie Lindbergh ze swoimi wspomnieniami- ale nie wiem, czy to było tłumaczone na nasze, bo czytałem kiedyś albo w oryginale albo po niemiecku- mogę polecić każdemu.
-
Dla mnie najlepszą książką w temacie jest "Wielki cyrk" P. Clostermana. Wiem, że nie polski autor, ale jest super.
-
Trenerek na bazie Pipera z płyt PP 215cm rozp.
zbjanik odpowiedział(a) na marcinolesno temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Dopiero w styczniu? Myślę, że na Sylwestra to już będzie zaliczone latanie... Ale kawał samolotu to będzie, sądząc na razie po samym kadłubie. -
Trenerek na bazie Pipera z płyt PP 215cm rozp.
zbjanik odpowiedział(a) na marcinolesno temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Marcin- no niestety, ale znowu Ci wychodzi ! Śledzę postępy i czekam na kolejne kroki. -
No Ziemia, matka przyciąga elektorat, przyciąga...
-
Dawid- wygląda to dobrze. Faktycznie- szkoda ruszać tej fajnej góry kadłuba. Na pewno jakoś wzmocnisz pusty na razie przedział silnikowy, prawda? To najbardziej narażone na uszkodzenia miejsce, no i będzie niosło sam silnik, pakiet itd.. Jak chcesz wykończyć powierzchnię- wspomniałeś o oklejaniu- czym?
-
Fajna! Na dużej maszynie można czasem podszlifować i coś mniejszego, choć jest wtedy lekko rozrzutnie energetycznie.. Pomysł dobry- prosta, celowa konstrukcja.
-
I-16 z podkładów, rozpiętość 2 m
zbjanik odpowiedział(a) na zbjanik temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Sorry- podałem link do pierwszego odcinka- początku budowy. Oto więc link do filmu z lotem: . Oblot jest w bodajże przedostatnim odcinku. Ale ten też jest fajny. -
I-16 z podkładów, rozpiętość 2 m
zbjanik odpowiedział(a) na zbjanik temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
No tak, i oryginał i model są dość specyficzne. Technologia i to całe oprzyrządowanie do kadłuba faktycznie pracochłonne, ale usprawiedliwieniem jest to, że to ma być w założeniu powtarzalna sprawa. Autor na zapytania czy da radę kupić taki kit u niego, odpowiada pozytywnie- czyli oprzyrządowanie, jak to w produkcji seryjnej- ma sens. Oglądając serial z I-16 youtube podpowiada inne filmy tego autora, z Jakiem-3, Jakiem-52 i AN-em 14. Te modele były wykonywane z bardziej "jednorazowym" podejściem. -
I-16 z podkładów, rozpiętość 2 m
zbjanik opublikował(a) temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Jeśli nie oglądaliście, to szczerze polecam serię kilkunastu filmów autorstwa modelarza z Rosji- budowa od podstaw, aż do oblotu modelu I-16, obiektu przecież niezbyt łatwego z samego w sobie. Pewnie ortodoksyjni makieciarze powiedzą że to tylko pianka, że za wolno lata, ale z mojej strony- pełne uznanie. Autor ma też na koncie inne udane modele podobnej wielkości. Link do filmu z oblotem: https://youtu.be/1duR8DVFxLo oraz link do wątku na forum rcgroups: https://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?2954867-RC-model-I-16-made-of-foam-plastic -
Nagrywam Mobiusem z węższym obiektywem, Obraz jest bardzo dobry, kamera niedroga. Na youtubie natomiast widać wersję mocno okrojoną, bo program którego używam do przygotowania filmu (Windows Live Movie Maker) go zubaża. Chyba zmienię go na jakiś mniej stratny- że tak to określę. Ale Mobiusa polecam!
-
Cześć Tomasz! Film naprzemiennie- "z czapki", oraz z modelu, potem połączone, zmiksowane razem.
-
Dla poprawy samopoczucia w tej mniej przyjemnej części roku (choć akurat dzisiaj u nas w opolskim jest całkiem fajnie, słonecznie), zmontowałem film z września, czyli taki przełom- koniec lata i początek jesieni. Ćwiczenia z "touch and go" na dopiero co skoszonej łące i świeżo zaorane pole po kukurydzy. Zapraszam. https://youtu.be/NQOndW1ZYVs
-
Agnieszka- piszesz o klapach, nie o lotkach. Na ostatnim zdjęciu widać koniec lotki po lewej stronie zdjęcia zdjęcia. Natomiast klapy wykonywały swój ruch wzdłuż prowadnic- to te wiszące, równoległe "sople", zwisające za krawędzią spływu skrzydła. Ten stożek, zakończenie gondoli był zamocowany do klapy i razem z nią się poruszał. To rozwiązanie, w ogóle podejście do mechanizacji płata przetrwało próbę czasu i do dzisiaj jest stosowane w wielu np. odrzutowcach pasażerskich, choć nie tylko tam.
-
Zapraszam do siebie- Bukowo na południe od Kluczborka. Pola nieograniczone, ale minus jest taki, że tylko trawa- brak twardego, gładkiego pasa.
-
Ja bym dodał jakieś białe akcenty, linie, czy coś w tym rodzaju- będzie jaśniej i OK.
-
Nowy model i problemy ze startem
zbjanik odpowiedział(a) na majsterkowicz_modelarz temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Najlepiej, to zanim zaczniesz demontaż, zrób film, zobaczymy co się dzieje- pewnie to się da opanować, bo przecież samoloty latają, pomimo różnych trudności na początku (jeśli go przetrwają...) -
W dużym lotnictwie obloty w większości przypadków wykonuje się z nie schowanym podwoziem. Dlaczego? Bo to ważny, odrębny mechanizm, zespół, który też może zawieźć, więc ten problem odkłada się na później, osobno go testuje, a skupia się na samym płatowcu i napędzie, nie prowokując, piętrząc trudności, tylko chociaż rozkładając je w czasie. Co do wrażenia prędkości- nie wiem, ale ja wcale nie odbieram jej tu jako za małej- nawet owszem, Łą "przycina" dość konkretnie. A do tego przecież nawet takie samoloty nie latały cały czas 600 na godzinę, miały tez prędkość przelotową, tak mniej więcej o połowę mniejszą. Ogólnie natomiast- przyłączam się do gratulacji z samego udanego oblotu, a wcześniej wykonania tego znakomitego modelu.
-
Robert- oba rysunki wyglądają, jakby pochodziły z czechosłowackich czasopism Modelara (ten pierwszy), drugi to już wręcz na pewno z Letectvi+Kosmonautika. W pierwszym oczywiście mylący jest nagłówek po niemiecku, ale chyba ściślej byłoby "po enerdowsku"- enerdowcy w swoim Flug Revue (tu mogłem pomylić coś z tytułem, choć i to czasopismo przez czas jakiś prenumerowałem, bo te czeskie to przez wiele lat)- robili przedruki bez żenady, ale to wszyscy właściwie.
-
PZL 104 WILGA ~2,4m
zbjanik odpowiedział(a) na szirokez temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Mirek- PZL 104 wyszła Ci super! -
Dysponując jedną tylko grubością 50 mm, na swoje potrzeby przecinam drutem na gorąco, podobnie jak styropian- idzie trochę wolniej, ale można uzyskać każdą grubość. Do tej pory, cały czas, mam niebieski BASF z budowy w Niemczech, a był to rok 1995 może, ale się powoli kończy. Ostatnio jednak, z racji budowy, czy bardziej rozbudowy swojego domu, zamówiłem lekko nadmiarowo styrodur rumuński w kolorze grafitowym. Wydaje się być lekko miększy. Na razie poza jego pierwotnym zastosowaniem budowlanym, do modeli jeszcze nie stosowałem, ale powinno być dobrze
-
Tomasz- witam w klubie styrodurowców! To jeden z moich ulubionych materiałów, ma ogromny potencjał. Mała uwaga- kadłub z pełnego klocka owszem sprawdzi się, ale ja budowałem modele dwu, a nawet prawie trzykrotnie większe od twojego, a kadłuby miały z płyty o grubości 5-6 mm, bez podłużnic z listewek, jedynie lokalnie wzmocnione, w strefach mocniej obciążonych Aha- jeszcze owocówka- też jestem jej fanem. .