Skocz do zawartości

zbjanik

Modelarz
  • Postów

    1 475
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    45

Treść opublikowana przez zbjanik

  1. zbjanik

    Acro Master

    Marcin- no oczywiście Ci wierzymy, ale wiesz: film musi być! Poza tym gratulacje, a model fajny!
  2. Zapraszam na króciutki filmik z przedwieczornego latania wczoraj. Nawet nie chodzi mi tu o samego DUDKA, spisuje się bardzo dobrze, ale o aż prawie kiczowaty zachód słońca. A że granica między pięknem a kiczem bywa płynna, to tendencyjnie pozostańmy przy pięknie. https://youtu.be/cVSKSNVjY84
  3. Super sprawa. Gratulacje w trzech kategoriach: pomysł, konsekwencja i udzielająca się, także oglądającym relację radość.
  4. Wczoraj oblatałem nowe skrzydło o nazwie DUDEK. Jest to rozwinięcie poprzedniego PAPI, wykonanego z tektury. DUDEK wymiarowo jest taki sam, ale z racji innego materiału (podkład Cezar i styrodur na lotki i stateczniki), a także technologii Armin (są filmy o tym- depron z pokryciem z folii lub taśmy) ma dużo lepsze własności aerodynamiczne. Jest gładki (folia), nie ma kanciastego noska profilu, tylko regularne krzywizny, a także cienkie krawędzie spływu- doskonałość porządnie wzrosła, opadanie- odwrotnie- bardzo zmalało. Waga do lotu wynosi 620 g, też mniej od PAPI-ego, ale prędkość w locie ma podobną. Obciążenie powierzchni jest poniżej 20 g/dm2. Gładkość jednak powoduje, że DUDKA, jak się postarać, to można przeciągnąć, PAPI przy takich próbach tylko przepadał i trochę się bujał. Ogólnie lata się więc oboma skrzydłami bardzo przyjemnie, jak nie przeszkadzać, to radzą sobie same w powietrzu, ale DUDEK ma o wiele lepsze osiągi. Tym samym PAPI został zdjęty ze stanu, jego resurs się wyczerpał, no może po prawdzie jeszcze trochę by polatał, ale co nowe, to nowe- tym bardziej o lepszych osiągach. W sumie jednak PAPI się dobrze spisał, a tektura, jako choćby materiał do szybkiego badania koncepcji- jest znakomita. Film jest z drugiego lotu, trwał on 41 minut, ale oczywiście drastycznie go skróciłem, bo jakkolwiek żaden lot mnie nie nuży, to za długie filmy- owszem- tak https://youtu.be/mu9Way8DbsM
  5. zbjanik

    Akumulator Kryptonium

    Mam 2200, jestem jak na razie zadowolony. Leciutki jak 1500, co do trwałości w dłuższym okresie, co też przecież ważne- z definicji trzeba poczekać. Ale na teraz- OK.
  6. Nakładem specjalistycznego wydawnictwa SCG ukazała się nowa książka Andrzeja Glassa, uznanego nie tylko w Polsce autorytetu w dziedzinie historii konstrukcji lotniczych. Zawiera wielowątkowe, całościowe ujęcie tematyki bezsilnikowego (ale jest też o motoszybowcach) latania od początku, do teraz. Mnóstwo ilustracji, zestawień, porównań i opisów. Andrzej Glass jest autorem ponad 100 książek, tysięcy artykułów na bliskie nam tematy, niestrudzonym badaczem i popularyzatorem tematyki lotniczej. Wszystkich zainteresowanych jak to było i jest u "naszych braci większych" zachęcam. Posłowie do książki napisał inny autorytet szybowcowy- Sebastian Kawa. Mój egzemplarz jest opatrzony osobistą dedykacją autora, bo miałem w tym przedsięwzięciu także i swój, malutki, można powiedzieć- powierzchowny udział.
  7. Ponieważ z planu, który był u podstaw został właściwie tylko obrys, rzut z góry, narysowałem go od nowa (sorry- ręcznie). Tu też za bardzo się nie zagłębiam w szczegóły, zachęcając do kreatywności, ale dla chcącego powinno wystarczyć. Silnik jest zamocowany do "niepełnego" domku z owocówki, a ten z kolei jest przyklejony do "podłogi", wzmocnionej w okolicy wycięcia pod napęd. Kąty zerowe. Zaczynałem z sugerowanym w wyjściowym planie położeniu SC (210 mm), ale od razu (vide pierwszy post), wyszła "ciężkość" na nos, więc dałem mniejszy pakiet, było dużo lepiej, ale dopiero położenie jak w planie jest najlepsze. Zadziwia mnie cały czas bardzo duża tolerancja w tym względzie, ale to na plus oczywiście. Od początku też wydawało mi się, że ten szpiczasty nos, to długo gładki nie będzie, no i miałem rację. Dlatego, w następnej wersji skrzydła, teraz z depronu, która się buduje (nazwa "Dudek", na cześć ptaszka z mojego ogrodu) już nosa nie ma. Ogólnie jest to wersja "lux", no wprost "biznes klas", jak chodzi o gładkość i wagę (na razie to co na zdjęciach waży 210 g). Czy własności lotne jednak dorównają estetycznym- jak zawsze rozstrzygnie finał, czyli oblot. Papi- plan.pdf
  8. Plany są, odszukam i zapodam.
  9. Wielkie dzięki Stefan! Mocuję się z tym już parę dni- coś namieszałem w ustawieniach. Wcześniej zamieszczałem adres do filmu (wątek "Papi") i jakoś poszło, choć mogłem to zrobić tylko wpisując adres z klawiatury, bo kopiowanie, albo ściślej- wklejanie mi nie działa. Ale jak się udało, to pomyślałem, że z Luciolą też się uda- gdzie tam! Początek linku jak ma być, ale samo się potem coś dopisuje i robi się jakiś dwa razy dłuższy adres. No, ale są niezawodni koledzy!
  10. https://yout.be/GiNOEKQWg4k to jest poprawiony link do filmu.
  11. to link do filmu z eksploatacji tekturowego skrzydła. Pilotażowo nie do pobicia- żadnym modelem nie latało mi się tak łatwo. Gdyby nie to, że start z "rzutu dyskiem" powoduje przynajmniej na początku trochę stresu, to model można absolutnie polecić jako ten najpierwszy. Sam centruje kominy, a kiedy wiatr słaby i nie znosi, można odłożyć aparaturę i spokojnie sobie kontemplować lot, z malutkim gazem, albo bez- jako szybowiec. Ale akrobację też potrafi.
  12. Fajny, ładnie zrobiony, tylko brak mu wzniosu.
  13. Sprawdź antenę odbiornika- szczególnie miejsce wyjścia z obudowy. Miałem podobnie i powodem był zerwany przełamany oplot ekranu przewodu.
  14. Może trzeba nazwać sprawę tego OT- oto moja koncepcja. Jurek- cZyNo zdaje się być jak dla mnie wyznawcą wyższości praktyki nad teorią. Ma w tym dużo racji, chciałby aby praktyka (doświadczenie, zawody, akcja) potwierdzała przyjęte rozwiązania. Faktycznie , często czytamy, sami tak piszemy: "a jak będzie- oblot pokaże"- i jest to tzw. "słuszna racja". Oponenci zaś wolą popatrzeć na teorię, wybrać jakieś optimum z niej wynikłe, czasem samo jej zgłębianie już jest ciekawe i wciągające. To jest też dobre podejście- poszerza horyzont, także innym, dzięki np. naszemu forum. A potem i tak oblot, czyli ten sam efekt. Osobiście staram się być gdzieś w pośrodku, ale zauważyłem, że im bardzie materiałowo "idę w piankę", ostatnio nawet w tekturę z opakowań, to bliżej mi do tego organicznego, intuicyjnego podejścia. Ale z podziwem i szacunkiem patrzę na te czasem zawiłe i nie zawsze zrozumiałe wywody teoretyczne, mają ludzie tęgie głowy!
  15. No, to też jest jakieś wyjaśnienie, może masz rację. Początkowo profil był z rodziny CRD, ale o takich cechach: płasko wypukły, a'la Clark 14,5% grubości, powierzchnia dość szorstka, w każdym razie żaden błysk. A że poziomy jest minimalistyczny, to też fakt.
  16. Zmontowałem filmik z eksploatacji Lucioli. Same starty, bliskie przeloty, bo im wyżej- wiadomo, wszystkie samoloty stają się coraz bardziej podobne do siebie, zwłaszcza widziane oddalającym obiektywem. Zagadka dla kinomaniaków: do jakiego klasyka polskiego kina (no dobrze, podpowiedź- komediowego), nawiązują dwie sceny? Samo latanie- przyjemne, wiatru (umiarkowanego oczywiście) się nie boi, choć ja sam wolę wcale, albo słaby. Dobrze szybuje, czasem aż zanadto dobrze. Jean, pilot ma się dobrze, a Luciola ciągle, widać to po jego minie- podoba mu się. Link: httpps://yout.be/GiNOEKQWg4k
  17. To może M-15 Belphegor- musi być coś oryginalnego. Jest dziwny, brzydki, wyjątkowy- no i nasz. Oczywiście z EDFem, proponuję jako duży slowflyer.
  18. Darek- gratulacje! Piękna ta Wilga, jeden z lepszych zestawów. Jedyny minusik jaki ma, to brak wzniosu, jaki jednak ma oryginał. Ale generalnie super.
  19. Michał- spokojnie dasz radę i na termice. Wspomniałem na początku wątku o swoim modelu- Lucioli. Nawet sam jej nie podejrzewałem o takie możliwości. Parę dni temu wykręciłem komin, przewyższenie 250-300 m lekko, z wyłączonym silnikiem (śmigło składane). Rozpiętość 1600, waga prawie 1400, obciążenie ok. 40 g/dm2, ale obszerny kadłub z dużą kabiną, no po prostu samolot. Do tego z antyaerodynamicznym profilem Kfm! Naprawdę świetnie szybuje, tylko nie przeszkadzać. Zastanawiam się teraz, czy nie zrobić jakiegoś prostego motoszybowca z takim skrzydłem.
  20. zbjanik

    Ciekawostka z pakietem

    Wojtek- a propos pakietów: kiedyś nabyłem drogą kupna od Ciebie pakiet 3s 2200, taki srebrny w czarną "pepitkę". Wylatałem na nim parę sezonów, setki lotów, aż padł wreszcie w zimie, konkretnie jedna cela. Ale go nie wyrzuciłem i dobrze zrobiłem. Padł mi też, ale po większej kraksie niebieski Turnigy. Wyjąłem z niego dobrą cele i wymieniłem w tym byłym "twoim"- i co ? Mam dobry pakiet 2200 i latam sobie dalej, z tym, że kolor ma teraz gustowny- czerwony. Tak to z nimi bywa. Powodzenia!
  21. Polecam film o Mosquito: https://www.youtube.com/watch?v=Xvp2AeM68iM
  22. Dzięki Bartku, wiesz- niechętnie zmieniałem profil, ale cóż- "trza, to trza". W efekcie pan Reynolds się odtentegował i można wreszcie polatać. A muszę powiedzieć, że już zacząłem tracić do niej (Lucioli) cierpliwość i mało brakowało, żeby zaczęła pełnić rolę modelu plastikowego w skali 1:72, tylko powiększonego do swoich rozmiarów. Aha- po wczorajszym lataniu dostała jeszcze kołpaczek na śmigło w kolorze białym.
  23. Po nie całkiem gładkim początku żywota Lucioli, po wprowadzeniu opisanych wcześniej zmian (profil Kfm i wynikłe z tego przesunięcie środka ciężkości do tyłu), oswajamy się wzajemnie z sobą i całkiem dobrze to wychodzi. Przy rozpiętości 1600 mm i wadze 1400 g model lata nie za szybko, ale też nie jest "gazetowaty", ogólnie w locie sprawia wrażenie lekkości. Dźwięk wydawany przez napęd jest cichutki i bardzo podobny do niektórych, zwłaszcza tych nowoczesnych, wyrafinowanych ULM-ów, jakie czasem pomykają po niebie. W sumie więc prezentuje się znakomicie w locie z właściwie każdej strony, lot jest bardzo realistyczny i makietowy. Jean w kabinie, w tym swoim skupieniu na pilotażu również to potwierdza, w każdym razie- nie zaprzecza Parę fotek z wczorajszego wieczora. Dodatkowo jest też Selfie, który też wczoraj latał.
  24. Z wad, to jeszcze ważne to, że przy awarii jednego silnika, choć mocy nie brakowało by lecieć na jednym, to kłopoty były przy podejściu do lądowania w takiej konfiguracji. Było nie mało przypadków korka na ostatniej prostej w momencie manipulacji gazem pracującego motoru, choć prędkość nie była mniejsza od minimalnej. Ale ogólnie to nietuzinkowa, oryginalna pod wieloma względami konstrukcja, szczególnie ze względu na materiał i technologię. Pewnie gdyby wtedy były żywice i włókno szklane, to Mossie nie byłby drewniany...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.