Mam też taki samochód jak ty (made in slovakia) i przez te lata był w serwisie jakieś 60 razy, główny problem to elektryka. Służył mi ostatnio do wożenia psa do weterynarza i samolotów na lotnisko. Teraz służy do naulki jazdy przez dziecko.
Niestety 2 razy miałem sytuację, że potrzebowałem pełnej mocy a on nic, raz podczas wyprzedzania mało nie było czołówki. Program silnika był zmieniany co najmniej 3 razy !
Czy dziś odpali nie wiem? Na niemieckiej autostradzie palił 8/100 czy to mało, poniżej 6 nie schodzi (nie jeżdżę 1200 obr/ min).
Obecnie nie ma sensu kupowanie elektryka mieszkając w bloku chyba, że potrzebujesz przejechać 3 km do pracy. PÓŁTORA ROKU TEMU 100 KM KOSZTOWAŁO MNIE 5 PLN TERAZ PEWNIE WIĘCEJ MIMO FOTOWOLTAIKI.