Skocz do zawartości

kojani

Modelarz
  • Postów

    944
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez kojani

  1. kojani

    Nowy rodzaj fotografi

    Hmm cudów nie ma - raczej. Obraz jest rejestrowany i koniec, wszelkie próby "refokusa" to tak czy owak - straty obrazu. Nie wiem jaki jest zastosowany tu mechanizm, ale podejrzewam wielokrotną szybką ekspozycję, dającą kilka zdjęć o różnie ustawionej ostrości, a następnie złożenie tego w całość. Proponuję zerknąć na stronę http://www.heliconso...liconfocus.html. Dzięki temu oprogramowaniu uzyskujemy obraz o bardzo dużej głębi ostrości - jest to pojedynczy obraz, ale można zrobić złożenie, wyświetlające interakcyjnie zakresy głębi. Kojani
  2. W załączniku Kojani prop_igs.zip
  3. Albo tu: http://www.slopeaerobatics.com/le-fish-and-spindrift-plans/
  4. Hm to taka tylko rzucona myśl, ale ok. Wzdłuż płata pojedyncza klapolotka napędzana dwoma serwami niezależnymi, w pewnym miejscu jej rozpiętości jest połączona odcinkiem elastycznym ( można to sobie wyobrazić jako połączenie typu silikon, ale tylko jako przykład do wyobrażenia). W takim układzie cześć środkowa takiej klapolotki pracowałaby jako klapa, a część zewnętrzna jako lotka. Ot taki pomysł - czy dobry, czy do zrealizowania - trudno powiedzieć. Kojani
  5. Popuszczę wodze fantazji, a gdyby tak połączyć klapy i lotki "elastycznym" mostkiem i oddzielnie napędzać ? Wymagałoby to dość długiego i podatnego na odkształcenia łacznika, stwarzającego duże problemy konstrukcyjno -technologiczne, ale tylna część płata ciągła. Kojani
  6. kojani

    Jakie ostrza?

    Te ostrza mają jeszcze jedną dobrą właściwość - jeśli masz drobną osełke diamentową to można je przeostrzyć po zużyciu, nie nadadzą sie może wtedy do cięcia japonki, ale balsa pójdzie spoko. Kojani
  7. Myślę, że mogłyby Cię "uratować" specjalne łopaty. Te łopaty to standardowe łopaty do kładzenia do tyłu na kadłub modelu. Zwróć uwagę, że gdy złożysz je odwrotnie to będzie ładny, szczupły tulipan. Trzeba zrobić łopatki na zamówienie, końcówka łopaty mocowana do piasty musi być odgięta w drugą stronę, Kojani
  8. kojani

    BARAKUDA MODELOT

    Zgodnie z nią można zapytać dlaczego pylony źle latają w termice Kojani
  9. kojani

    Skrzydła tródzielne

    Heh - model jest dość wiekowy chyba druga połowa lat 80 - tak to nie pomyłka. W uchu jest lotka, a ta dźwignia służy za przekazanie napędu do niej, wtedy było ciężko o serwa dlatego w tym modelu napęd do lotek był zrealizowany na jednym centralnym serwie, i rozprowadzony bowdenami. W tym wykonaniu lotka bezszczelinowa. Poniżej napęd serw w centropłacie i widok końcówki zmontowanej z centropłatem. I sama dźwignia. Kojani
  10. kojani

    Skrzydła tródzielne

    W jednym z modeli mam taki sposób mocowania jak na zdjęciach. Całość po zsunięciu jest zabezpieczana śrubą M3. Kojani
  11. kojani

    BARAKUDA MODELOT

    Najdelikatniej rzecz ujmując pilot nie dostosował sposobu pilotażu do właściwości i możliwości modelu. Kojani
  12. kojani

    RESPECT NOWY POLSKI MODEL F3F

    Nie do końca tak.To co napiszę poniżej dotyczy praktycznie każdej dziedziny, ale odwołam się do modelarstwa. Proces konstruowania nowego wyrobu można prowadzić na dwa sposoby. Pierwszy to wykorzystanie już istniejącej konstrukcji i poprzez jej obserwowanie, zbieranie opinii i informacji o jej właściwościach, zaletach wadach - prowadzenie procesu konstrukcyjnego rozwojowego, tzn. świadoma zmiana konstrukcji, prowadzona w celu eliminacji dostrzeżonych błędów, oraz uzyskania nowych pożądanych właściwości. W modelach może to być np. zmiana profilu skrzydła, zmiana obrysu płata, zmiana położenia SC itp. zmiany. Taki proces może być długotrwały i w efekcie dobrowadzić do znacznych różnic pomiędzy konstrukcją wyjściową, a docelową - niemniej jednak ogólny charakter konstrukcji pozostaje. Druga metoda - to proces konstrukcji od zera. Wiemy, do czego urządzenie ma posłużyć - natomiast całkowicie zrywamy z istniejącymi standardami i projektujemy coś nowego, oczywiście w zgodzie z obowiązującymi prawami fizyki - jeśli ma latać to nie powinno spadać. Jedna i druga metoda jest dobra - ta pierwsza zdecydownie bezpieczniejsza i wymagająca mniejszych nakładów, ta druga oprócz większego ryzyka, wyższych kosztów wymaga jeszcze - nazwijmy to pewnego pomysłu konstruktora zrywającego z istniejacym stanem rzeczy i proponującego całkowicie odmienny. Dobrym przykładem może być klasyczny układ aparatu latającego i układ kaczki. Oczywiście w jednej i drugiej metodzie wszelkie oprogramowanie służy głównie do weryfikacji poprawności założeń konstruktora. Póki co brak oprogramowania kóre samo konstruuje. Takie symulacje czy też wspomaganie się oprogramowaniem, pozwala na stosunkowo wczesnym etapie projektowania zrezygnownie z rozwiązań błędnych, umożliwia optymalizację konstrukcji pod kątem jej właściwości np. doskonałość, duża prędkość, odporność na flatter itp. Jednocześnie możemy konstruować nie przewymiarowując konstrukcji - będzie ona ważyła tylko tyle ile musi i nic ponadto. Przeprowadzanie takich obliczeń ręcznie - teoretycznie jest możliwe - w praktyce bardzo trudne lub czasami niemożliwe. Pozdrawiam Kojani
  13. Dawno temu .. robiłem, ale wersję z małym płaskim zbiorniczkiem nad świeczką - też działało Kojani
  14. Jak dla mnie troche "cienko" wygląda piasta silnika i jej sposób mocowania do dźwigni. Mocujesz piastę dwoma śrubami do dwóch oddzielnych elementów - taki układ nie jest sztywny i będzie miał tendencję do łapania luzów. Nawet jeśli łoże będzie z płyty węglowej to "wąsy" mocujące wyglądają nieproporcjonalnie - jak mawiał pewien znany profesor z wytrzymałości materiałów - wytrzymałość materiałów lubi to co ładnie wygląda ( takie wtrącenie). Pozdrawiam Kojani
  15. Patryk W tym przypadku chodzi o bardzo specyficzną sytuację tzn. w praktyce skrzydło ma ustaloną prędkość - i tą prędkością - przynajmniej do momentu - wykonania skoku jest tylko prędkość wiatru. Zauważ - widać to na zdjęciach - że skrzydło jest ustawiane w pozycji zenitalnej po to aby "podnoszenie" trzymającego skrzydło było w miarę pionowe. Nie znam tego typu latawców, ale wydaje mi się, że jedyną możliwością jego sterowania jest właśnie sterowanie kątem natarcia oraz zmianą symetrii płata w celu zakrętu. Dlatego dla Marka bardzo ważna jest zależność Cm od zmiany kąta natarcia. W pierwszej fazie skoku skrzydło jeszcze nie leci - podnosi trzymającego do góry - ale już mogą ulec zmianie kąty natarcia. Patryk nic mi się nie wydaję - tylko w tym konkretnym przypadku naistotniejsza jest właśnie zależność Cm w funkcji kąta natarcia. Dla Marka naistotniejsza jest stateczność skrzydła i jego "odpowiedź" na zmianę kąta natarcia. Poniżej wklejony fragment "Mechaniki lotu szybowców" dr inż. Wiesława Łaniecka - Makaruk dość dobrze ilustrujący sutuację przedstawioną przez Marka. Pozdrawiam Kojani Mech lotu szybowców ROZDZI-XIII-XVII.pdf
  16. To znaczy co nie tak działa? A to już zależy od przyjętej konwencji bywa i tak i tak - polecam Stafieja. Masz rację - napisałem nieprecyzyjnie, miałem na myśli tendencję, a nie efekt końcowy.Dalej skupiłeś się nad wpływem prędkości lotu na moment podczas gdy wklejone wykresy pokazują zależność Cm od kąta natarcia. Masz rację chodzi o skrzydło a nie profil Kojani
  17. 110 -120 stopni, czasami mniej, ale nie więcej. Kojani
  18. Moment pochylający może być ujemny lub dodatni - innymi słowy pochylający lub zadzierający (jakby to nie brzmiało ) Jeżeli zmianie kąta natarcia towarzyszy ujemny moment pochylający to profil ma tendencję do powrotu do lotu ustabilizowanego, w przeciwnym razie tendencja będzie się pogłębiała, nurkowanie lub zadarcie, aż do przeciągnięcia. Kojani
  19. Sorry nie wkleiłem - http://pfmrc.eu/index.php?/topic/32445-nuri-163-hlg/ Kojani
  20. Dodatkowe wymagania W załącznikach poniżej dwa piki: - Guppy_1_1_PrintArea_1120X415_split_A4.pdf - skala 1:1 na formatkach A4 drukować strony 8-21 - Guppy_Scale_To_Wing -1650_PrintAre1230X460_Split_A4.pdf - skalowany do rozpietości 1650 na formatkach A4 drukować strony 8-21 Kojani Guppy_1_1_PrintArea_1120X415_split_A4.pdf Guppy_Scale_To_Wing -1650_PrintAre1230X460_Split_A4.pdf
  21. Spójrz na ten temat, a w szczególności odwiedź stronę konstruktora (jest link w wątku) i przejrzyj stosowanie przez niego profile. Kojani
  22. Podaj link lub wystaw tutaj te plany to Ci zrobię na A4. Kojani
  23. Osobiście odradzam skaner - silne naświetlenie może mieć nieoczekiwane skutki - może nie musi.Bezpieczniej wykonać zdjęcie zdjęcia. Kojani
  24. "This product is a tool for setting the channel to S.BUS servo and S.BUS decoder of Futaba S.BUS system." Podpinasz serwo przez PWM adapter do programatora i jedziesz po instrukcji. Kojani
  25. Wszystko zależy jaki jest charakter zabrudzeń - jeśli to zabrudzenia powierzchniowe można próbować zdjęcie namoczyć w letniej czystej wodzie i delikatnie samymi palcami usunąć zabrudzenia, póżniej suszarka lub szyba (jeśli tego nie robiłeś sam to bezwzględnie skontaktuj się z kimś kto robił obróbkę zdjęć w ciemni). Jeśli natomiast zabrudzenia, są przebarwieniami w samej strukturze nośnika - to jest małe prawdopodobieństwo usunięcia tego mechanicznie bądź chemicznie. Tak czy owak przede wszystkim wykonaj sobie kopię elektroniczną w wysokiej rozdzielczośći - ona przetrwa. Kojani
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.