Pamiętam dobrze ,centrum Wadowic .Składnica harcerska ,miejsce gdzie z kilometra przyśpieszało się kroku aby już tam być
I niezapomniana chwila gdy kiedyś po wejściu pani pokazała mi chiński 2,5 cm samozapłon ze złotą głowicą .Kupiłem jeden bo były tylko 2 sztuki ,po mnie gość zabrał drugi .
Ale ogólnie pamiętam że z modelarstwa było skromnie,niewiele modeli,trochę listewek,klejów,farbek.
Potem nastała era wyjazdów do Czech ,tam sklepów modelarskich było od groma .