Skocz do zawartości

Shock

Moderatorzy Forum
  • Postów

    6 846
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    86

Treść opublikowana przez Shock

  1. Nikogo tu nie faworyzuję czy oceniam ale fajnie to wygląda... Post Adama i kontry i tak w koło Macieju... Ja się w pewnych kwestiach nie udzielam w ogóle bo po prostu nie mam pojęcia ...
  2. Shock

    Nasze Pedałowanie ...

    Fotki piwka to extra przerywniki w relacjach foto
  3. Czy tutaj zawiązała się koalicja Adam - kontra reszta oświeconych ? Może dyskutujmy na zasadzie merytorycznej wymiany poglądów i bez personalnych ataków ...
  4. Shock

    Nasze Pedałowanie ...

    Lubię takie relacje Opis i foto znakomite .
  5. Jednak z elektrykiem ciężko bywa ? https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/ciekawostki/news-napadli-na-sklep-i-uciekali-tesla-po-15-minutach-skonczyl-im,nId,6641987
  6. I w Toyocie zdażają się wpadki .... ? https://www.instalki.pl/aktualnosci/technika/58222-toyota-bz4x-zasieg-samochodu-elektrycznego-coldgate-zwrot.html
  7. Wracając do elektryków to taki zonk ? https://android.com.pl/moto/567253-tesla-elektryk-naprawa-za-71-tysiecy/
  8. No nie tak do końca bo moja była Astra to było rodzinne kombi
  9. W sensie że co ? be ? W niedawno sprzedanej Astrze J miałem fabryczne koła o rozmiarze 235/45/19 . Stosunkowo duże ale to była wersja OPC i zrobiłem ponad 70 tyś na tych kołach i złego słowa nie powiem. Owszem miałem obawy czy nie pokrzywię czy nie będzie taczka ale absolutnie nic z tych rzeczy. Auto miało przebieg przy sprzedaży ok. 250 tyś kilometrów i felgi proste, kierownica zero drgań, auto jechało jak po sznurku... Co dobrane i poskładane fabrycznie to sprawuje się bezproblemowo
  10. Dobra dobra, miłosne wyznania na PW ?
  11. Nie no spoko, ceny Tesli znam po prostu myślałem że krążymy tematem wokół aut dostępnych dla "zwykłych i przeciętnych " ludzi w kwotach 80-200 000 tyś zł . Jak tak marzymy to taki E-tron Gt bardzo by mi się wpasował w blaszaka . Być może do zakupu auta trzeba mieć trochę farta. Ja i mój teść zakupiliśmy swego czasu auta tej samej marki, ten sam model, identyczny silnik. Ja tłukłem prawie 8 lat bezproblemowo, on wiecznie coś dłubał, naprawiał, wymieniał. On złomował ja jeszcze trochę poużywałem i sprzedałem młodemu studentowi
  12. Pozwolę się odnieść do wybranych punktów Twojego podsumowania które w większości uważam za słuszne ale do powyższego dopowiem swoje doświadczenia. Absolutnie nie jestem przeciwnikiem zakupu "nówek" i jak kogoś stać to czemu nie . Natomiast nie do końca się zgodzę że to gwarancja pewności zakupu- po necie jest kilka przykładów że i nówki bywają kłopotliwe czy problematyczne. Nie uważam też że zakup używki to zły pomysł. Sam miałem kilkanaście samochodów- używanych i na żadnym się nie przejechałem, żaden nigdy mnie nie zawiódł, żaden poza podstawowymi wymianami eksploatacyjnych rzeczy nie był problematyczny. Obecne możliwości pozwalają na naprawdę bezpieczny i pewny zakup auta używanego gdzie też nie twierdzę że nie można trafić na "szrota". Moja definicja zakupu używki jest taka że obieram model, jakiś pułap finansowy i szukam najdroższego auta . W teorii przepłacam bo są dużo tańsze (dany model) ale oczekuję że dane auto nie kosztuje tyle bez powodu i z reguły to się sprawdza -auto służy bezawaryjnie. Być może fakt że jeszcze nie zawiodłem się na używce jest to że kupuję benzyniaki z reguły z gazem i dużo czytam, zasięgam opinii o danym modelu -wadach, zaletach ,usterkach, kosztach ewen. napraw. I albo omijam albo decyduję się na zakup. O, to tu poleciałeś grubo... 300 000 zł na pojazd to kupa kasy jaki by nie był (zważywszy w kontekście wcześniejszej dyskusji) Dla mnie nie osiągalny pułap czy może niewyobrażalne dać tyle kasy za auto. Być może dlatego że zawsze płacę gotówką i nie decyduję się na kredyty, leasingi itp. Oczywiście dla niektórych trzysta koła to pestka, czy nic szczególnego. Miałem przyjemność jeździć i droższymi autami z tym że każde było wzięte na firmę ...
  13. To jak ? w sumie napisałem dobrze czy jednak nie ? wg tej definicji Może faktycznie popełniłem błąd . Co do Wieśkowego Yaczka to to zdecydowanie model nie na halę. Po prostu zbyt ciężki i klockowaty .Oczywiście da się nim polecieć ale to będzie walka i stres o przetrwanie chyba że to będzie PGE z zamkniętym dachem.... Na halę to Crack Yak super lite o masie ok 125 g i wtedy można latać z finezją, cieszyć się "płynięciem modelu" czy ćwiczeniu figur bez stresu. I tak uważam że Wiesiek mógłby uciec sporo z wagi czyli dobrać wyposażenie nie z półki tylko stricte dobierane pod model co oczywiście wygenerowało by dodatkowe koszty- czy warto ? nie wiem, wybór każdego. Oczywiście model Wieśka będzie latał dość fajnie ale mógłby jeszcze lepiej. Po prostu będzie coś na zasadzie gaz -model lata ok, gaz odjęty model spada... Nie piszę z teorii, miałem 3 takie modele i miałem porównanie, ostatni taki Yak jak Wieśkowy mnie rozczarował w stosunku do Sbacha o rozp. 1,25 m który ważył poniżej masy jaką obecnie ma Wiesiek w modelu 1080 m. Zaś halowy Yak super lite to mega maszyna (polecam ogromnie) ale 120 g robi swoje . Absolutnie nie krytykuję modeli Rc Factory sam posiadałem i uważam że to absolutny top wśród modeli tej klasy ale skoro wydaje się sporo kasy na taki zestaw to trzeba zrobić go możliwie najlepszej czytaj najlżejszej wersji by wykorzystać pełnię ich możliwości .
  14. No raczej w necie chyba nie zerkniesz bo to w Kętach gość ma placyk i zwozi auta . A czy stronę ma to nie wiem. To był chyba Golf z 2016/2017 roku
  15. Shock

    Nasze Pedałowanie ...

    Na to chyba większość ludzi czeka na tym forum
  16. Może tego nie widać ale ja zdecydowanie też ! Jednak wielokrotnie na forum widzieliśmy dyskusje które doprowadzały do wrzenia, obrażania, personalnych uwag. Najczęściej powód to polityka która nigdy nie zostanie dopuszczona na forum. Dlatego że NIE POTRAFIMY ROZMAWIAĆ ! zresztą nie tylko na polityczne tematy... Koniec końców jest taki że moderatorzy i Admin dostają po dupie i są pod obstrzałem za uspakajanie, kasowanie, zamykanie jak i cierpi samo forum któremu dopisuje się teorie że są kłótnie, ludzie rezygnują czy wolą obserwować niż brać udział. I proszę wróćmy do tematu bez ciśnienia jak zrobił to Władek powyżej a zostanie otwarty i może przydatny. Ja dziś byłem okazyjnie w komisie samochodowym i akurat patrzę a tu jakiś Volkswagen z zielonym listkiem coś a,la Golf Zapytałem sprzedawcy co to za auto a on że starsze , kilkuletnie auto elektryczne zamówione przez klienta , przywiezione ze Szwecji. I ponoć całkiem sprawne z wydajnym akumulatorem za 40 tyś zł... Wyglądało naprawdę dobrze .
  17. Waga ? Bo to klucz do magicznego latania tych modeli ?
  18. Chyba że wrócimy na tytułowe tory ?
  19. I tak powoli zmierzamy do zdecydowanego zakończenia tematu ? ...
  20. Masz rację dlatego napisałem że staram się stosować do zakazu. Niemniej zakaz jest często ignorowany przez wielu kierowców a ja jak trafię akurat z pustą butlą to po prostu wjeżdzam bo zagrożenie żadne.
  21. No to na kawę mnie nie zaprosisz ? Całe życie jeżdzę na lpg, pierwszy gaz kupowałem po 64 grosze... Faktycznie są znaki by nie wjeżdzać na parkingi podziemne autem na gaz i staram się do tego stosować choć uważam to za zbyt rygorystyczny i wyolbrzymiony przepis ...
  22. Spokojnie. Post Adama został edytowany wraz z ostrzeżeniem. Kolejna taka prowokacja i Adam dostanie na dzień dobry moderację postów do bana włącznie.
  23. Nie cudo ale też na prąd
  24. To jak ? zdecydował się ktoś na auto elektryczne po tej dyskusji ?
  25. Ciekawe i to pewnie niezbyt odległa perspektywa. Ale może potraktować to tak że masz wolność wyboru co chcesz posiadać w pojeździe bo wszystkie wodotryski na bank nie będą Ci potrzebne. Teraz kupujesz auto i sam z wyboru dobierasz z długiej listy wyposażenia i się tym cieszysz ... Po jakimś czasie sprzedajesz i nikt nie zwraca Ci równowartości tego w co doposażyłeś auto, może to większa zachęta dla potencjalnego nabywcy. Podstawowe rzeczy do funkcjonowania auta będą na 100% będziemy po prostu dopłacać za luksusy... Jeśli zaś producent oferuje Ci wyposażenie na czas użytkowania to wg mnie jest to uczciwe -użytkujesz-płacisz-sprzedajesz-kończysz abonament. Tak jest obecnie z telewizją, telefonami i żyjemy !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.