Skocz do zawartości

Viper

Modelarz
  • Postów

    2 698
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez Viper

  1. Sprawa zespołu napędowego się wyjaśniła. Otóż posiadam takie same baterie zakupione w dwóch transzach w odstępie około 3 miesięcy. Latam nimi na piankowym Boomie 3d i właśnie zastosowałęm tez do Extry Sławka. Dziś pierwsze loty Extrą i zupełna tragedia, pikaczek pikał nawet przy lotach poziomych na 2/3 drąga, zawis nie za długi bo mocy brak, czas lotu znowu krótszy. Polatałem 2 razy, w obu przypadkach tak samo. Ale jednocześnie polatałem Boomem (widocznie jednak mniejsze obciążenie baterii bo nie czułem by coś się z nimi działo) i znowu reaktywowanym po krecie Addictionie 3d z PA. Jednak na koniec postanowiłem jeszcze polatać Extrą. Do Booma i pierwszych dwóch lotów extrą zużyłem baterie 1-5 (czyli całą pierwszą transzę). Do ostatniego lotu Extrą założyłem baterię nr 6 (druga transza) i stał się cud, pikaczek nie pikał, czas lotu się zdecydowanie wydłużył (znormalniał), manewry pionowe znowu zaczęły być możliwe, zawis fajny, blender świetny, lot poziomy i odwrócony przewidywalnie i statecznie, harrier, winda, lot nożowy z prędkością porównywalną do tej jaką mam w Addictionie, a tylko trochę szybciej niż w piankowym Boomie. Czy to rodzaj euforii, czy zmienne podmuchy wiatru spowodowały że przy lądowaniu przywaliłem, a pewnie i jedno i drugie. Tak jak pisałem model ląduje ślicznie, tym razem też chciałem tak delikatnie, powoli przysiąść, ale pojawiły się momentami podmuchy silniejszego wiatru, szedłem pod wiatr, model miał wiatr i wolniutko schodził, pewnie podmuch się skończył i okazało się że nagle znurkował pionowo w dół. Fakt faktem że przywaliłem pod znacznym kątem w ziemię, odgłos był niezły, szczerze mówiąc byłem zły, bo wyglądało że straty będą spore. A tu okazało się że jeden kołpak odkleił się i zrobił niewielką dziurę w poszyciu jednego skrzydła od spodu (nie na wylot), druga goleń troszkę się podgięła i również kołpak zrobił podobną dziurę w spodniej części poszycia drugiego skrzydła, na masce silnika pojawiły się 2 centymetrowej długości pęknięcia, wręga domku silnika częściowo się odłamała. Sam domek, konstrukcja kadłuba, mocowanie podwozia, konstrukcja skrzydeł nienaruszone. Maska do podlaminowania - cienka tkanina na ezocote, chwila, wręga domku do wklejenia (nic się nie poszarpało, nic nie trzeba prostować, po prostu wkleić) i dla pewności do polaminowania, najwięcej roboty będzie z golenią, podkleję i dla pewności też podlaminuję. Po rozmowie ze Sławkiem, wytnę w poszyciu od spodu kwadraty, w obszarze gdzie powstały dziury (symetrycznie) i wkleję lekkką półprzezroczystą folię w kolorze czerwonym. Tak jak pisałem ubarwienie Sławka sliczne na ziemi, w górze zwłaszcza w pewnej odległości jak dla mnie jest za mało kontrastowe. A kołpak wkleję. Niechcący więc wykonałem test solidności konstrukcji, który uważam że Extra zdała, przy takim kącie i sile uderzenia słabo zaprojektowany i wykonany model myślę że miałby zdecydowanie większe straty, o ile kadłub by się nie posypał. Co prawda na sprawnych bateriach zespół napędowy sprawuje się dobrze, ale o ile ktoś wynalazłby jakiś silnik pokroju wspomnianego już thrusta to nadmiar mocy z pewnością by nie zaszkodził. W Addictionie od PA, a więc modelu podobnej rozpiętości, dłuższym, cieższym, latającym na 2200mAh silnik thrust 20 właśnie (ta sama waga co dualsky) powoduje że model leci piono w górę jak rakieta i nie ma sytuacji by brakowało ciągu, a znaczną częsć latania latam na pół gwizdka. Coś czuję że bardzo dobrze latająca Extra Sławka na takim setupie pokazałaby jeszcze inne oblicze Umówilismy się ze Sławkiem, że jeszcze potestuję Extrę na obecnym setupie, a na koniec powymieniam silniki na jakieś inne, może jakiś elektryczny os max, może właśnie wymontuję thrusta z Addictiona i zobaczymy. Dla zainteresowanych zestawami małej Extry krótkie podsumowanie moich dotychczasowych obserwacji: 1. Model bardzo wdzięczny, dobrze złozony, dobrze lata, bez żadnych negatywnych cech, czy tendencji. Od pierwszego lotu, wyważony zgodnie z zaleceniami lata jak po sznurku. W kolejnych lotach przesuwałem baterię trochę do tyłu, ale to wynikało z mojego stylu latania, a nie potrzeby, w każdym razie mozliwy jest całkiem spory zakres regulacji CG do własnych preferencji - wystarczy przesunąć baterię, żadne doważanie nie jest potrzebne. 2. Na niewielkich wychyleniach sterów lata jak trenerek, a wygląda o niebo lepiej. 3. Lądowanie bardzo przyjazne, mimo kraksy ponownie powtarzam że to jeden z najłatwiej lądujących modeli jakimi latałem. 4. Z generatorkami (będą w kicie) nie ma tendencji do specjalnego machania skrzydłami 4. Wraz ze wzrostem wychyleń sterów zdecydowanie zwiększa się możliwość i łatwość fikania 5. Na odpowiednim setupie figury typu harrier, winda, lot nożowy, blender, zawis dość przewidywalne i niezbyt trudne (model z którym nie trzeba walczyć, jeśli ktoś umie to z pewnością zrobi bez problemu i na tym modelu, jeśli nie umie to będzie miał fajną platformę treningową) 6. Możliwości wychyleń powierzchni sterowych ogromne (podobnie jak w PA, a o niebo lepiej jak w innej popularnej na tym forum extrze, gdzie pomimo docinania sterów wysokości, nie byłem w stanie uzyskać wychyleń steru kierunku nawet odrobinę zbliżonych do tych w modelach PA, czy teraz Sławka i z tego co pamiętam bo sprzedałem ten model jakiś czas temu, to lotki mechanicznie też nie pozwalały aż na taki zakres ruchu, aczkolwiek obiektywnie te lotki to może był mój błąd montażowy - był to mój pierwszy kit samodzielnie robiony, nie jestem tego w stanie w tej chwili obiektywnie stwierdzić, natomiast co do zakresu steru kierunku to ewidentnie był to błąd konstrukcyjny, co w sumie przejawiało się tym że nijak nie mogłem zmusić modelu do wygłupów, aby nie było że jestem stronniczy, czy nieobiektywny to proponuję poszukać odpowiednich moich wpisów na tym forum, sprzed chyba 2 lat, czyli czasu gdy ani nie znałem Sławka, gdy On nie zbudował swojej extry, a ja nawet nie myślałem że będę ją oblatywał i opisywał). 7. Kwestia wynikająca chyba ze stosunku rozpiętości do długości, modele o większej rozpiętości podobno trochę wolniej kręcą beczki i to by się chyba w przypadku Extry Sławka zgadzało, na porównywalnych wychyleniach lotek (nie mogę porównać stopnia wychylenia w kątach bo katanę mini z PA sprzedałem jakiś czas temu, ale w aparaturze dual ratsy ustawione podobnie i moje subiektywne odczucie wychyleń (ale to mało obiektywny argument) mam wrażenie że Extra jakby troszkę wolniej kręci beczki, a może to katana mini była niesamowicie szybka, w każdym razie olbrzymi zapas mechaniczny ruchomości lotek umożliwia takie ich wychylenie aby dopasować szybkość kręcenia beczek do własnego stylu. Ja osobiście Extrą Sławka latam wciąż na lotkach ograniczonych i jak dla mnie jest OK, więc jak ktos będzie chciał więcej to taka możliwość jest. 8. Aby uzyskać extremalne wychylenia powierzchni sterowych potrzebne są osobne dłuższe ramiona serw, gdyż standardowe nie sa w stanie zapewnić tak dużych ruchów (podobnie jest w modelach PA, zalecają węglowe osobno dokupowane ramiona i dopiero po ich instalacji możliwe jest uzyskanie ruchomości w całym mozliwym mechanicznie zakresie). Ja posłuzyłem sie aparaturą. 9. Bardzo dobra konstrukcja modelu, z dokonale zaprojektowanym podwoziem i jego mocowaniem, odporna na niezbyt perfekcyjne lądowania (vide mój popis sprzed 2 dni) czy też na niezłe krety (twierdzę że z modelu źle zaprojektowanego przy moim dzisiejszym dzwonie pozotałyby skrzydła i ogon). 10. Jakość zestawu wyśmienita, co prawda dostałem gotowy model wykonany przez Sławka, a nie robiłem go od podstaw, ale w osobnym wątku Kolega opisuje i ilustruje budowanie extry z zestawu Sławka. Jakość materiałów, precyzja wykonania, wykorzystywanie węgla, laminatów, jakość kołpaków, osłony silnika, kabinki, cała potrzebna galanteria i to wszystko w zestawie bez konieczności dokupywania czegokolwiek. Śmiem twierdzić że jest to poziom jaki prezentuje w dziedzinie piankówców Multiplex, a w dziedzinie konstrukcyjnych właśnie PA, czyli poziom światowy. 11. Sławek zastosował setup budżetowy, bo taki cel przyświecał też konstrukcji, aby za rozsądne pieniądze uzyskać świetny model i taki setup się sprawdza, aczkolwiek co znowu podkreślę, jeśli wsadzi się mocniejsze komponenty z zachowaniem reżimów wagowych to model na tym tylko zyska. Andrzeju (Andrzej351) - znam Graupnery, masz rację że są świetne. Od razu jedna uwaga dla nowicjuszy, są też ostre, trzeba szczególnie uważać na palce. Zwracam Ci honor a`propos wielkości smigła , dla mnie 12x6 wyglada OK, zwłaszcza że na nim mi się najlepiej lata, ale Andrzej (Kicior), z którym dziś latałem, tez stwierdził że trochę duże, ale w powietrzu nie widać, a robi dobrą robotę. To żeśmy się zgrali z tymi kretami, szkoda, ale da się naprawić i w górę, a model bardzo wdzięczny.
  2. Nie mam wątpliwości, dlatego Cię cisnę, a i apetyt mi rośnie
  3. Idziesz jak burza Ale cały czas Ci przypominam, 1800, 1800, 1800
  4. W chwili obecnej nie mam, ale w tygodniu się o takie postaram i dam znać jak się sprawuje.
  5. Sławek podsumowując, bo może powstało trochę zamętu, silnik zastosowany przez Ciebie, czyli dualsky ze śmigłem 12x6SF tworzy zupełnie fajny zestaw, umożliwiający latanie i wygłupy, co nie znaczy że jeśli ktoś by znalazł w podobnej wadze (70g) inny wydajniejszy silnik, to oczywiście by nie przeszkodziło (vide thrust 20 od PA). Inne śmigła testowane czyli -11x4,7 całkowicie odradzam, osiągi słabe a zużycie prądu straszne -11x5,5 czyli Twoje smigło, zużycie prądu akceptowalne, osiągi gorsze od 12x6SF, mniej ciągu, nieco trudniejszy zawis, odejście w górę limitowane, prędkość w żylecie większa
  6. Jestem ciekaw jak by się tu sprawdził thrust 20 od PA (podobna waga jak ten dualsjy), to znaczy wiem jak by się sprawdził, w katanie mini ciąg był ponad 2:1, a model szedł w górę w sposób nielimitowany
  7. 12x6 do takiego modelu jest jak najbardziej OK i pod względem wizualnym (zresztą Sławek tak zwymiarował podwozie by pasowało) i pod względem możliwości silnika, gdyż w specyfikacji to śmigło jest wymienione, a mimo że większe to silnik ani bateria się nie grzeją, zużycie prądu jest akceptowalne, a osiągi lepsze, więc dlaczego go nie użyć? Ja używam APC, więc chyba nie takie złe. A to co napisałeś a`propos śmigieł i swojej extry, to ja właśnie opisałem to samo a`propos Extry Sławka, po przetestowaniu 3 różnych smigieł, na silniku zamontowanym, najlepiej model lata na 12x6SF. A czego oczekuję? Oczekuję dużego zapasu, bo we wszystkich swoich modelach staram sie ten zapas osiągnąć i do tego jestem przyzwyczajony( we wszystkich modelach PA na setupie firmowym masz stosunek ciągu do wagi zbliżony do 2:1 lub nawet nieco powyżej, to chyba o czymś świadczy), jak już chyba zaznaczyłem swoimi modelami latam w okolicach połowy gazu lub nieco powyżej, ale kiedy trzeba mam niezłego kopa. A to nie tylko kwestia moich przyzwyczajeń czy też jak ktoś mógłby odebrać humorów, ale zauważyłem że latając nie żyłując ani silnika, ani baterii, latam ekonomicznie pod względem czasu, mimo że w żaden sposób nie jestem ograniczany i praktycznie tylko sporadycznie zdaża mi się bym przegrzewał silnik, czy baterię. A poza tym już czysto praktycznie, łatwiej się lata mając zapas, zrobiłem na przykładzie powyższych relacji zawis i na mniejszym śmigle i z mniejszymi wychyleniami, ale dużo łatwiej zrobiłem ten sam zawis na większym śmigle, większym ciągu z większymi wychyleniami. Więc po co się męczyć jak można coś zrobić łatwiej. A poza tym nigdy nie uważałem się i nie predysponowałem do roli experta 3d. Staram się prowadzić tę relację z punktu widzenia kogoś kto się świetnie bawi i relaksuje latając, kto latał już paroma modelami i piankowymi i konstrukcyjnymi, ale nie mam czasu (niestety) na stałe i ciagłe ćwiczenie, więc skoro piszę że coś robi się łatwo, czy że model zachowuje się poprawnie, to skoro ja sobie z nim dobrze radzę, to tym bardziej poradzi sobie pilot testowy np. PA, a z drugiej strony ktoś kto sie dopiero przymierza będzie wiedział że nie porywa się z przysłowiową motyką na księżyc i będzie zadowolony. Przypomniała mi sie moja uwaga na tym forum a`propos innej popularnej kitowej extry, gdzie model do normalnego latania sprawował się bardzo fajnie, ale za Chiny nie mogłem go skłonić do jakichś wygłupów, co oczywiście nie świadczy że nie może fikać, tylko może ja jestem za cienki, ale jednocześnie fikam modelami PA i bez problemu fikam Extrą Sławka. A poza tym prawie każdy swój model oswajałem, każdy lata odrobinę inaczej i po pewnym czasie ja latam każdym z nich inaczej i dlatego opisuję różne pomysły czy odczucia, które przychodzą mi do głowy i tak jak generetorki coś wniosły, tak i zamiana smigła odegrała rolę pozytywną. Poniewaz Sławek nie ograniczał mnie czasowo (mam nadzieję że okaże jeszcze trochę cierpliwości, chociaż po naszych ostatnich rozmowach telefonicznych mam wrażenie że zapalił sie do latania i bardzo dobrze ), więc jeszcze trochę posmęcę, a na koniec postaram się wszystko w miarę obiektywnie podsumować.
  8. Gratuluję. Bardzo się cieszę, że odetchnąłeś i go dopieściłeś. Ten model już przy pierwszych lotach pokazywał potencjał, widać było że chce i może latać, tylko domagał się dostrojenia. Jeszcze raz gratuluję i bardzo się cieszę, bo to naprawdę pięknie prezentujący sie model.
  9. Węglowe podwozie dobra rzecz, ale jak wczoraj miałem okazję sprawdzić Sławkowe laminatowe (kitowe) jest bardzo dobre. A wykonanie modelu super, aż miło się ogląda taką relację.
  10. Dziś latania extrą ciąg dalszy. Wymieniłem smigło na 12x6SF i czuć różnicę na korzyść, może nie jakos dramatycznie ale wyczuwalnie i wystarczająco. Na flight modzie 3 zwiększyłem wychylenia steru kierunku prawie na maksa - aby to uzyskać ustawiłem zakres ruchu w aparaturze na 110%, zwiększyłem tez zakres wychyleń steru wysokości ustawiając 105% w aparaturze. W przypadku tego ostatniego dalsze wychylenia są możliwe, mechanicznie można. Ustawianie zakresu ruchów powyżej 100% nie jest żadnym błędem konstrukcyjnym, a jakby cechą tego typu modeli (z definicji mają ogromne zakresy ruchu), gdzie można użyć albo dodatkowych nakładanych dłuższych ramion na serwa (jak zaleca PA), albo właśnie tak jak zrobiłem ja zwiększyć zakres ruchu w aparaturze, wszystkie standardowe ramiona popularnych serw są za krótkie. Powyższe zmiany, czyli śmigło i zwiększony zakres ruchu odbiły się bardzo korzystnie na lataniu. Zawis prostszy niz wczoraj, bateria juz tak nie pikała, model wisi pierwsza klasa. Żyleta z wyraźnie mniejszą prędkością, czyli tak jak jestem przyzwyczajony w modelach PA. Dziś zrobiłem tez blendera i powiem tak, bardzo fajnie kręci i wygląda z dołu. Są modele, którymi przynajmniej dla mnie blendera robi się łatwiej i są takie gdzie robi się trudniej, extrą Sławka robi się łatwo. Harrier super, aż byłem zdziwiony, ale tu też czuć róznicę, niewielką bo już ostatnio było OK, ale jednak lepiej (aż byłem zdziwiony że śmigło i tu może odgrywać rolę, albo to moje wyczywanie modelu się zwiększa, nie wiem). Jedyne spostrzeżenie to że aby nadać modelowi dużą prędkość obrotu wokół osi lubi dużych wychyleń lotek, ale ich zakres ruchu jest olbrzymi, ja ciągle latam na lotkach z ograniczonym zakresem więc nie jest to problem, a tylko kwestia ustawienia modelu pod siebie, pod własny styl latania. Aż wstyd się przyznać, zwłaszcza a`propos tego co pisałem o łatwości lądowania, ale dziś jedno z lądowań jakie wykonałem było najgorszym lądowaniem tym modelem. Zamiast w sposób zbliżony do lądowania na 3 punkty, wykonałem lądowanie na 2 punkty i jeszcze z wduszaniem modelu w glebę, więc podwozie ostro popracowało, a ponieważ zafundowałem sobie ten spektakl przed samym nosem, więc widziałem jak golenie amortyzowały. Ale pomimo mojego popisu nadal twierdzę że to jeden z najłatwiej lądujących modeli jakimi latałem. Wniosek, konstrukcja podwozia bardzo dobrze zaprojektowana, a golenie wykonane bardzo solidnie, żadnych śladów negatywnych ten mój popis nie zostawił. Twierdzenie że ładne modele ładnie latają, w przypadku Extry Sławka znajduje pełne uzasadnienie. Niestety jutro muszę na cały dzień wyjechać i mimo zachęcającej prognozy nie polatam, ale w niedzielę postaram się nadrobić zaległości.
  11. Będę Ci wiercił, a widząc co pokazujesz wierzę że Ci się uda. Model lekkiego ekstremalnego akrobata 1800mm rozpiętości, taki by dało się pohulać na popularnych pakietach 6s bez konieczności inwestowania w 8s (czyli waga do lotu około 3kg) to moje marzenie.
  12. Po dłuższej przerwie udało mi się dziś na chwilkę wyskoczyć na łąkę. Extra z generatorkami lata dużo stabilniej i znacznie wolniej. Lądowanie jak bułka z masłem, nie to że bez generatorków sprawiała jakieś problemy przy lądowaniu, bo nie sprawiała, ale teraz to mam wrażenie jeden z najłatwiej lądujących modeli jakimi latałem, bardzo wolno, przewidywalnie, bez tendencji do przeciagania, po prostu świetny model do trenowania lądowań Mimo małych kółeczek i na dodatek w kołpakach, startuje z niezbyt równej trawki i bez problemu ląduje, aczkolwiek przy tak małej prędkości potrafi wylądować prawie w miejscu, a jeśli nie i trafi na jakąś nierówność to podpiera się na kołpaku, bez żadnych strat. Jeśli prędkość lądowania jest troszkę większa to dobieg wynosi z 1-1,5m. Mimo generatorków do żylety potrzebuje prędkości, może odrobinę mniejszej niż bez nich, aczkolwiek nie jestem pewien. Harrier dość wolny i łatwo korygowalny, generalnie jak na model tej wielkości stabilny. Zawis bardzo przyjemny, stabilny, mimo niewielkiego wiatru dziś wiejącego, aczkolwiek jak już się z modelem trochę oswoiłem, to jednak wyszło że przydałoby się trochę więcej ciągu. Testowałęm śmigło 11x4,7 - kompletna porażka, ciągu za mało, za to zużycie baterii błyskawiczne, pakiet i silnik po locie ciepłe. Lepiej jest na śmigle Sławka 11x5,5, aczkolwiek przy zawisie mój pikaczek (ustrojstwo dopinane do baterii i sygnalizujące spadek napięcia pakietu) zaczynał pikać już na początku latania, na drągu czułem brak mocy, a bateria (40c) nie wyrabaiała. Nie miałem przy sobie śmigieł o wielkości 12, poszukam w domu i jeszcze potestuję na takim (teoretycznie silnik powienien pociągnąć). Kolejne wnioski są takie, konstrukcja modelu, zwłaszcza z generatorkami umożliwia naprawdę fajne latanie, do zwykłego fikania mocy więcej niż dość, ale do agresywnego latania zespół napędowy trzeba przemyśleć, chyba że wymiana śmigła na większe załatwi sprawę (a może), o czym doniosę jak sprawdzę. Dla osób chcących zbudować swój pierwszy model konstrukcyjny i chcących nauczyć się na nim latać, model pierwsza klasa, z generatorkami i z ograniczonymi wychyleniami sterów zachowuje się jak trenerek, start banalny, latanie przewidywalne i stabilne, lądowanie przyjazne, wolne, bez niemiłych niespodzianek. Sławku, jakiś czas temu obiecywałem sobie, że likwiduję powoli flotę małych modeli, ale ta Extra jest extra
  13. Viper

    Pałacowa a motolotniarze

    Myślałem że temat się skończył i od dziś pierwszy raz do niego zajrzałem od dawna. Znalazłem sobie inną łąkę i od czasu ostatniego postu w tym wątku nie byłem na Pałacowej. Ale jak czytam taką radosną twórczość, to trochę mnie rusza. Nie twierdzę że wśród modelarzy nie było zachowań niebezpiecznych, bo były, ale zrzucanie wszystkiego tylko na modelarzy jest nieporozumieniem. Ja miałem wrażenie że to niektórzy (podkreślam niektórzy) paralotniarze są pozbawieni wyobraźni, instynktu samozachowawczego i prowokują sytuacje niebezpieczne. Z tego co na wstępie tego wątku pisałem, bez problemu można się wam dobrac do skóry, więc proponuję trochę więcej pokory i jeśli jakieś próby porozuienia były czy są to nie w taki sposób. A załatwienie sprawy i wypracowanie jakiegoś regulaminu bezpiecznego użytkowania łąki i przede wszystkim przestrzeganie go przez obie strony jak najbardziej byłoby wskazane, chociaż mnie to już w sumie nie dotyczy, bo latam gdzie indziej.
  14. Niekoniecznie, wszystko zależy od wagi do lotu i zastosowanego setupu. Moja katanka s z HK przy 1500 rozpiętości i wadze do lotu 2570 lata na 5s i zapewniam że nie brakuje jej wigoru (stosunek ciągu do wagi cos nieznacznie poniżej 2:1), oczywiście lata też na 6 s przy wadze 2600.
  15. Ślicznie, ale ja bym chciał extrę 1500 i dużą katankę pod elektryka.
  16. To może Sławek własnoręcznie naniesie numer seryjny powiedzmy na pierwszych 3 egzemplarzach (teraz taka moda, niedawno była premiera nowego Volvo XC 90, dostałem od nich maila, że może chciałbym zamówić jeden z pierwszych 127 egzemplarzy z wytłoczonym numerem) W to robienie bubla to po tym jak zrobiłeś małą extrę i jak lata to nie wierzę, ale rób, a potem zaraz wersja 1500
  17. Spróbuję po południu, po maratonie wyskoczyć, wiatr na granicy, wczoraj trochę wiało. Za bardzo mi się ta extra spodobała, mam przyszykowane pakiety od tygodnia, więc gdybym latał nie musiałbyś tego ze mnie wyciagać, nie omieszkałbym się pochwalić
  18. A ja utknąłem z powodu maratonu, mam zablokowany wyjazd z osiedla. Buduj, buduj, poleci
  19. Viper

    Udostępnianie planów slawekmod

    Znowu zaprotestuję, wbrew propagandzie Polska zawsze była w Europie, wcale nie musieliśmy do niej wchodzić. Nie bardzo też wiem skąd bierzesz te statystyki. A jeszcze raz podkreślam, to że ktoś oszukuje, czy kradnie to nie znaczy że trzeba to akceptować, popierać i się z tym utożsamiać.
  20. Viper

    Udostępnianie planów slawekmod

    Nie bardzo rozumiem i nie bardzo mi się podoba takie uogólnienie. Po pierwsze tę Polskę kształtujemy My wszyscy i takie stwierdzenie zakłada że wszyscy, w tym Ty, ja i inni uczestnicy tego forum są w najlepszym razie kombinatorami, by nie użyć bardziej dosadnie złodziejami. A ja nie poczuwam się do kombinowania, znam osobiście conajmniej paru członków tego forum o nieposzlakowanej uczciwości, nie mówiąc o znajomych i wspołpracownikach. A odpowiednie relacje miedzyludzkie oparte na zasadach etycznych budujemy wszyscy i nawet jeżeli zdarzają się czarne owce to nie znaczy że trzeba równać w dół i do tych osób się upodabniać. Co prawda żyjemy w czasach relatywizmu, mieszania wartości z błotem, ale całe szczęście są nadal ludzie dla których białe jest białe, czarne jest czarne a nie szare. Od wielu lat jeżdżę tu i ówdzie po swiecie i z przyjemnością wracam do Polski i nie akceptuję obrzydzania mi mojego Kraju. Zapewniam że w wielu innych miejscach spod kolorowej fasady wychodzą większe brudy, co oczywiście nie jest żadnym usprawiedliwieniem, czy pocieszeniem dla sytuacji w Polsce i dlatego na wszelkie patologie trzeba twardo i stanowczo odpowiadać, popieram Sławka w 100%.
  21. Z tego co pamiętam, bo jakiś czas temu ją skretowałem i na razie jeszcze nie zabrałem sie za odbudowę ale był to jeden z najfajniej latających modeli jakimi latałem, absolutnie nie miałem wrażenia by machała w harrierze skrzydłami, a zawis był bardzo przyjemny. Za to np w symulatorze real flight extra 260 PA odwzorowana jest dość nerwowo i rzeczywiście macha skrzydłami i ogonem. Może to kwestia setupu ? Ja latałem na zalecanym - thrust, quantum, serwa voltec (na początku takie oferowali w zestawie). Tak było do czasu kreta gdy musiałem naprawić statecznik pionowy i wymienić serwo od kierunku, po naprawie rzeczywiście w latanie wdała się pewna nerwowość, co zresztą szybko zaprocentowało kolejnym kretem, którego przyczyna jest dla mnie nie do końca jasna.
  22. Jeślibym miał to bym nie odpuścił, mogę przyjechać o każdej porze, w kazdy dzień tygodnia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.