Skocz do zawartości

jarek996

Modelarz
  • Postów

    5 009
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez jarek996

  1. Silniki na wage. 8 kG za 350 EUR Viele Modellmotoren, OS Max, Webra, Enya, MVVS, Veco,... in Baden-Württemberg - Balingen | eBay Kleinanzeigen ist jetzt Kleinanzeigen Pamietaj Pawel, ze jedna Jaskolka wiosny nie czyni. Dlatego informuje Cie, ze odebralem przed chwila "Kangura", na ktorego polowal (ale chybil) rowniez Witek ?
  2. Krzysztof zwany "Foremka" ?
  3. jarek996

    Zdjęcia silników -

    OMEGA. Ostatnio kupilem taki ( w SUPER stanie) z kilkoma innymi fajnymi rzeczami. Sprzedalem do Niemiec. Buduja jakiegos oldtimera i chcieli wlasnie OMEGE.
  4. jarek996

    PWS 26 3m

    Praca na pozniej? ?
  5. jarek996

    Nasze Pedałowanie ...

    Jesli chcesz zaczac trenowac powaznie, musisz sie liczyc z tym, ze bedzie BOLALO?
  6. jarek996

    Nasze Pedałowanie ...

    No to Wy sie "delektujecie" widokami, a ja na treningach prawie wymiotuje z wysilku na interwalach. No ale nie narzekam, lubie takie "ciezkie" jezdzenie, na granicy TZW rzygu. Jak sie dobrze przemeczy treningami wiosne, to pozniej KAZDA jazda to jest przyjemnosc (nawet daleka i szybka)? P.S. po treningu (ostatnim) nagrodzilem sie frankonskim jasnym pelnym:
  7. Wiem ze masz Pawel, ale moze drugi (czy trzeci?)? Fajnie sie w takich potaplac ? Vintage Taplin Twin MkI | Köp på Tradera (631473670)
  8. Ida wakacje wie sprobuj. Pojedz do Kairu pospacerowac noca i zrob to pozniej Sztokholmie. Na 100% bedziesz wiedzial w KTORYM miescie popusciles ze strachu ?
  9. Po co sie bawic jakims nitrometanem? Lepiej przyjsc z dwoma giwerami i odstrzelic pol szkoly na dlugiej przerwie?
  10. jarek996

    Hawker Fury MK I

    Moze chodzi mu o to, ze na wiekszosci zdjec pokazuje tylko cwiartke modelu ?
  11. jarek996

    LATANIE MALMÖ

    Dzisiaj u nas OFICJALNE rozpoczecie sezonu + modelarski pchli targ + grill ( i ciasto, ktore na rozpoczecie piecze zawsze zona kolegi Dunczyka):
  12. Jeszcze jeden taki tekst i Witek bedzie wygrywal silniki w Szwecji!!!!! Zaproponuj cos na PRIV. Moge "wyprac" w cenie. Bedzie jak nowy!
  13. Nie kloccie sie ! Moze ktos chce TO ?
  14. JA dalem, ale mi oddadza (i mam nadzieje, ze kiedys postawia piwo) ? Powiedz, na CH....J bylby mnie taki silnik? P.S. 1489 sek
  15. Byles DZIELNY Witek ?
  16. jarek996

    Zdjęcia silników -

    Jena-COX-drapak
  17. jarek996

    Nasze Pedałowanie ...

    OK, moze tego nie widac po liczniku, ale noga nie chciala krecic. Czulem caly czas, ze jest INACZEJ, jak zwykle. Pierwszy dzien trasy WIeden- BUDAPESZT moglbym krecic 24 godz. Wszystko szlo SUPER (nawet srednia, jak na taki dystans i w 75% zwirowe podloze). Jazda mnie tam CIESZYLA, a wczoraj to byla jakas meka. Na szczescie mam takie moze 2 dni w roku, wiec juz o nim zapomnialem ? Teraz czytam o Dunaju w czesci niemieckiej i austriackiej, zeby NICZEGO nie pominac. Tutaj ciekawy artykul na temat zrodla Dunaju: Źródła Dunaju. Gdzie tak właściwie są i czy... w ogóle istnieją? - tamBylscy
  18. jarek996

    Nasze Pedałowanie ...

    W czwartek BARDZO ciezki trening (z interwalami pod gore), wczoraj ciezkie 55 km, a dzisiaj 133 km w temp. 7 stopni, ale z arktycznym wiatrem. Dawno tak nie dosatalem w dupe. W sumie to sie jeszcze po czwartku "nie zagoilem". Dzisiaj tak po 80 km to zaczalem umierac, ale sie nie poddawalem i bylem ciagle na zmianach. Jeden z najgorszych dni w siodle w tym roku ?
  19. jarek996

    Nasze Pedałowanie ...

    Prosze, NIE porownuj nawet tych dwoch lotnisk ? Patrzac na to w skali, Kopenhaga do Okecia, to jak Okecie do mojego lotniska modelarskiego.
  20. jarek996

    Nasze Pedałowanie ...

    Przyjedz do Kopenhagi, tam WSZYSCY jezdza na rowerach!!!
  21. jarek996

    Nasze Pedałowanie ...

    Najwiecej to chyba raz w Albanii machnalem: 100 km i chyba z 12 piw (w tym moze ze 3 male, 0,33). Mam tez dni, ze wypijam 6 piw i WCALE nie jezdze ?
  22. jarek996

    Nasze Pedałowanie ...

    Picie tych piw, sprawia mi wieksza frajde jak pedalowanie, ale zeby NIE patrzec na siebie, jak na alkoholika, podlaczylem pod picie piwa, jazde na rowerze ?
  23. Dieselmotor Philtech 1,5 cc, ny i kartong | Köp på Tradera (630007558)
  24. jarek996

    Nasze Pedałowanie ...

    Lepiej chyba byc TAK zboczonym, jak czaic sie w ciemnej uliczce na przechodzace niewiasty ? Dzien drugi: Dzien drugi: Pobudka o 8.00, leniwa toaleta, pakowanko i w droge. Temperatura pewnie okolo 16-17 stopni, bo nie czulem zadnego dyskomfortu (jadac na krotko). Dojezdzam do Dunaju (9 km) i w ostatniej miejscowosci robie zakupy (sniadanie). Jade jeszcze z 6 km, do miejsca gdzie rozpocznie sie PRAWDZIWY Dunaj (poczatek byl przy jednej z setek odnog i kanalow rownoleglych). Znajduje magiczne miejsce i zjadam DUNAJSKIE sniadanko. Siedze tak sobie z dobre pol godzinki (moglbym znaczbnie dluzej), ale wiem, ze przede mna jeszcze 170 km, wiec wskakuje na rumaka i jazda! Jade wspaniala droga prowadzaca walem. Niezly asfalt, czasem plyty betonowe, a chwilami zjezdzam ponizej walu (od strony rzeki), zeby posmigac zwirkiem. Mijam czasem kolarzy, ale wiekszosc raczej w przeciwnym kierunku. Po chyba 30 km dojezdzam do Komarna, a w sumie to nie dojezdzam, bo mostem wjezdzam na wiegierska strone (Komarom) i dalej dojezdzam (3-4 km) do starego mostu laczacego miasta, po przekroczeniu ktorego wjedzam z powrotem na Slowacje. Staje w centrum i MUSZE wypic piwo (jest juz naprawde goraco!) i zjesc loda. Pozniej jade obok miejscowej twierdzy, , a dalej droga wzdluz Wahu (ktory tutaj wplywa do Dunaju) przekraczam most na Wahu i z powrotem ku Dunajowi. Przy moscie na stacji tankuje bidony. Dalej pieknymi i pustymi sciezkami na wale (choc nie zawsze pustymi, bo czasem mijalem “skejterki”. Dojezdzam (po wielu, wielu km) do pieknego miasteczka (Radvan nad Dunajem) lezacego nad sama rzeka i zamawiam browca (goraco!!!). Mijam miejscowe winnice i krece dalej w strone Sturova-Esztergom. Wjezdzam do Sturova “od tylu” ( nie da sie przy samym brzegu) i postanawiam cos zjesc i oczywiscie napic sie ostatniego slowackiego piwa. Zamawiam bryndzowe haluszki, bo choc jestem u Madziarow, to jednak jest to SLOWACJA (choc nie mowie tego glosno). Pozniej przejazd przez most i laduje w Esztergom. No i teraz mam dwie opcje. Moge dojechac jeszcze 10 km (tak aby dojechac na wysokosc SZOB, zeby polaczyc odcinki z zeszloroczna trasa) i wrocic do Esztergom, a pozniej pociagiem do Budapesztu, lub dojechac te 10 km, i wspinaczka w “gory” + jeszcze 60 km pedalowania. Po BARDZO krotkim namysle (w sumie to sie nie namyslalm, bo wiedzialm ZAWSZE, ze bedzie tylko jedna opcja), wybieram opcje druga (czyli rowniez pierwsza, bo JEDYNA ?). Ruszam wiec dalej brzegiem do miejsca ktore lezy (przeprawa promowa) naprzeciw Szob. Po 10 km dojezdzam do CELU podrozy. Na drugim brzegu miasteczko Szob, czyli miejsce gdzie rozpoczalem (w zeszlym roku) jazde w strone Belgradu. Pozostaje przebic sie do Budapesztu. Obieram wiec kierunek na Pilismarot i tam rozpoczynam upalna wspinaczke. Gubie jadacych ze mna szosowcow (no a ja przeciez zaden goral i do tego na gravelu z bagazami) i tlocze sie na 600mnpm. Fajny asfalt, droga zamknieta dla ruchu samochcodowego. Upal niesamowity i gdy myslalem ze juz koniec meczarni (droga laczy sie tutaj z normalana z ruchem samochodowym) pozostaje niestety 300 m poprawki. Wjezdzam na najwyzszy punkt wyprawy (600 mnpm) i zjazd do Pilisszentkereszt. Pozniej znowu krotko pod gore (widze przed soba goscia na MTB, ale ledwo, ledwo sie do niego zblizam. Jak dojechalem, okazalo sie , ze on “na wspomaganiu” ) i ostry zjazd w Pilisszanto. Dalej lekko pofaldowanym terenem w strone Budy. Przekraczam Dunaj Mostem Margarety i momentalnie znajduje miejsce z piwem, ktore serwuje tez Zubrowke!!! Pozniej ostro przez Budapeszt w strone lotniska, gdzie znajduje sie moj hotel. Wyszlo dzisaj 179 km (bardzo wakacyjnym tempem). Dlugi prysznic i wlacza mi sie ssanie. Ide wiec do kanjpy w pobliskim pensjonacie (w moim hoteliku kuchnia juz posilkow NIE wydaje) i zjadam wieprzowine po cygansku, popijajac transylwanskim piwem. Pozniej jeszcze troszke klikanka i spac. Rano zakupy w pobliskim sklepie i jazda na lotnisko (10 min) obok muzeum lotnictwa na odkrytym powietrzu. Skladanie rowerka, nadanie rowerka i 1,5 godziny wolnego przed lotem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.