Skocz do zawartości

Czaro

Modelarz
  • Postów

    1 819
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Treść opublikowana przez Czaro

  1. Czy masz na myśli ostre krawędzie między kolorami? Kluczowe jest jak najszybsze po malowaniu zerwanie taśm, którymi wyklejone były krawędzie. Ale jak to zrobić na wielokolorowym skrzydle, jak w Fireblad'zie, kiedy jeszcze wszystko trzeba podmalować białym, żeby węgiel nie przebijał to jeszcze nie wiem. Może po prostu wystarczy kilkadziesiąt lat praktyki jako lakiernik? Patrząc na to, jak są wykonane FB to się sprawdza.
  2. Minęło kilka dni, a u nas dalsze efekty pracy. Kolejne skrzydełko się szykuje. Rekordu masy nie ma - 119g. Dwa poprzednie, też były z tych samych materiałów i wyszły kolejno 120g i 115g. Widać, że z Carboline 39 nie urwie się nic więcej. Po prostu taka jest rzeczywistość. Cały model na takim skrzydle wychodzi w okolicach 250-260g i jest pancerny. Można dołożyć 50g balastu i śmiało rzucać w wiatr 6-7m/s. Nic nie terkocze, nic się nie urywa. To chyba będzie nasza standardowa tkanina, na uniwersalny model. Lżejsze skrzydła będą wymagały innych materiałów. W przygotowaniu mamy formatki z lżejszej tkaniny Carbowave 30 i 20. Za kilka dni zobaczymy, czy coś z tego wyjdzie. Udało się też zrobić kolejne stateczniczki. Tym razem szklana pionówka i poziomy z nowej tkaniny. Carbowave 20 - bez porównania z Carboline'm. Zdecydowanie lepsza jakość, a wizualnie bajka. Do tego mniejsza masa. - 6,5g każdy Mam nadzieję, że teraz to już będzie lekki model
  3. Kupowanie czegokolwiek zawsze obija się o kasę. Modele można jeszcze robić samemu. Wtedy do tematu kasy dochodzi jeszcze kilka innych czynników.
  4. Kup najdroższy model, na którego rozbicie Cię stać.
  5. Czaro

    DLG w Warszawie

    Dzisiejszy trening jednak zostaje przeniesiony na modelarnię! Ja odpuszczam. Sorry
  6. Czaro

    DLG w Warszawie

    W najbliższą niedzielę latamy na Chudoby od 11-tej. Ma trochę wiać, ale może prognoza się nie sprawdzi, albo będzie trening w trudnych warunkach.
  7. Zapraszam i namawiam na udział w Mistrzostwach Polski modeli szybowców wyrzucanych z ręki F3K, które odbędą się na lotnisku modelarskim Koczargi k. Warszawy w dniach 11-12 czerwca. Więcej informacji oraz formularz rejestracyjny: http://bemowskie.pl/mistrzostwa-polski-modeli-szybowcow-rc-w-konkurencji-f3k/
  8. Joe mimo swojego wieku i tak miał jedne z wyższych rzutów na zawodach, więc miał z czego nas łoić. Latał bardzo szeroko, krążąc odchodził z wiatrem za horyzont, cały czas kontrolując sytuację. W dodatku latał z innym "gwiazdorem" - Thomasem Truffo. Nie było na nich mocnych.
  9. Czaro

    DLG we Wrocławiu

    Ode zwij się do Grzesiców od Fireblade. Oni rzucają przynajmniej we czterech.
  10. Koledzy sobie dyskutują, czy projekt jest komercyjny, czy nie. A ja wiem jedno. Projekt jest latający! 14. miejsce wylatane głównie Hero'łem w Wilga Cup na Ukrainie - zawody zaliczane do klasyfikacji Pucharu Świata i Eurotouru. Gdyby nie dwa taktyczne błędy, mogło być i miejsce nawet 10 Wrażenia z mojego pierwszego Hero są bardzo pozytywne. Model rzuca się pioruńsko wysoko. Virgosem nie miałbym szans na takie wysokości. Doskonałość ma kosmiczną, nawet przy większej prędkości. Można ganiać po niebie od noszenia do noszenia. W krążeniu jest niestety troszkę gorzej jak w Virgosie. Cóż, tamten model kleił się wręcz wyjątkowo dobrze. Hero potrzebuje trochę więcej prędkości i uwagi. Choć może to być równie dobrze kwestia regulacji, większego obciążenia powierzchni i zwyczajnego "niewlatania" w model. Na poranną i wieczorną ciszę model powyżej 260g to trochę za dużo. Pewnie taki "światowy standard" czyli okolice 240g będzie i tu odpowiedni. W środku dnia, przy porywach wiatru do 5...6m/s generowanego termiką 266g jak znalazł. W termice zabierał się jak inni, a pod wiatr ganiał jak szalony. Przy mocnym wietrze powyżej 6m/s Hero dobalastowany na 290g radził sobie lepiej niż Virgos 380g! Poniżej dwa nowe Hero pasące się w ukraińskiej trawie. 266g i 253g:
  11. Czaro

    Jaki "drugi" DLG ?

    Osobiście uważam, że po metrowych zabawkach najlepszy jest używany model pozawodniczy. Najlepiej z wstawionymi wcześniej serwami. Dlatego, że kupujący ma pewność, że model jest wykończony poprawnie i będzie dobrze latał. Często początkujący w DLG modelarz miewa problem z napędem sterów, który w tej dziedzinie modeli jest specyficzny. W dodatku modele pozawodnicze często są w lepszym stanie, niż używane modele rekreacyjne. Zawodnicy bardziej dbają o sprzęt, rzadziej rozbijają modele i lepiej wykonują ew. naprawy. Natomiast informacje o spotkaniach pilotów DLG, zawsze w sąsiednim wątku: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/39444-dlg-w-warszawie/ Pojawiają się na spotkaniach Virgosy, Oriony, Comety, Snipe, zapowiadane są też Hero i Spinacz, więc jest to świetna okazja do wymiany doświadczeń. Zachęcam i zapraszam, najprawdopodobniej już za tydzień.
  12. Nie ma żadnej ematikonki, więc wnoszę, że Ty poważnie tak?
  13. Spokojnie. My nie Alpha composites, jeszcze sporo pracy przed nami, zanim Hero będą coś warte.
  14. Prace nad #2 i #3 idą powoli do przodu Prawie wszystkie części już są.
  15. Forma i kompozyt w niej nie są szczelne, więc powietrze ucieka pomiędzy powierzchniami podziałowymi. Owszem, czasem zdarzą się jakieś pęcherzyki powietrza zamknięte w tkaninach, albo w narożach wyrobu, między kompozytem a formą, ale są to raczej defekty czysto estetyczne. Przy ciśnieniu 2-3 atm nacisk jest na tyle duży, że raczej całe powietrze jest wypychane. Carboline wzięliśmy z Havla. Ale nie polecam tej drogi zakupu ponieważ materiał jest słaby jakościowo. Możesz spróbować bezpośrednio od Vladimira, ale znane są przypadki, że trzeba było zwracać towar z powodu kiepskiej jakości. Polecałbym jednak zainwestować w Carbowave z R&G. Wyjdzie trochę drożej, ale sporo lepiej. Tymczasem na modelarni powstał kadłub nr 3: Oraz kolejny statecznik pionowy, tym razem z malowanymi końcówkami. Będzie mój 6,9g
  16. Jak już wcześniej obiecałem, opiszę kiedyś metodę, według której laminowaliśmy formy. Niestety na razie za bardzo pochłaniają mnie prace bieżące. Na przykład dziś, wyjęliśmy drugie skrzydło z formy. Ładne, lepsze, lżejsze od porzedniego. Udało się uniknąć błędów z poprzedniego, plus wyciągnąć kilka nowych wniosków na przyszłość. Wciąż jesteśmy na dość stromym odcinku "krzywej uczenia". Tym razem skrzydło wykonane jest z tkaniny Carboline 39, pasy dźwigara z węgla R&G 80 ST, a rdzeń tradycyjnie z XPSu Ursa. Masa 121g - troszkę dużo, ale jak na początek nie jest źle. Zapewne z 5g można będzie urwać przechodząc na Rohacel, zamiast XPS, a kolejnych kilka gram jeszcze odejdzie po dokładniejszym odsączeniu żywicy z tkanin. Wciąż wierzę, że wyniki rzędu 105-110g są w naszym zasięgu. A tak wygląda w porównaniu do pierwszego egzemplarza: Tak wczoraj wyglądały prace przy laminowaniu tego skrzydła: Przygotowane formatki skórek, pasów dźwigara i wzmocnień: Przesycone górne formatki Ponieważ formatki skórek wycięte były na ploterze, krawędź natarcia pasuje prawie idealnie Przesycone spody: Złożone rdzenie i nałożony klej - ostatnia chwila przed zamknięciem form Klamry przygotowane do ściskania form:
  17. Jeszcze inaczej: Michał po zeszłym sezonie został bez modelu. Dwa rozbił w Poznaniu, kolejnego sprzedał. Więc będąc na musiku, pierwszego Hero zrobił dla siebie. Dopiero kolejny będzie dla mnie. Z drugiej strony oczywiście też dla mnie ważne było, że startuję znanymi na wylot i doregulowanymi do bólu, bo rocznymi Virgosami, a nie nieznaną świeżynką. Mimo, że ma wyraźnie lepsze osiągi. Dobrze wiesz, czym się kończą niekontrolowane w pełni eksperymenty na zawodach
  18. Oj nie. Ja latałem moimi starymi, dobrze znanymi Virgosami. Hero'łem startował Michał. Mimo nowego modelu i naderwanego ścięgna w kolanie zdobył 5-te miejsce i 91%. Przez kontuzję rzucał praktycznie z miejsca, a i tak wyżej niż większość zawodników On był prawdziwy Hero
  19. Oblot i zawody pierwszym Hero za nami Udało się to zrobić w piątek wieczorem nie byle gdzie, bo na parkingu przy autostradzie w drodze na zawody Model lata! W dodatku lata tak, jak chciałem. W przelocie jest sporo szybszy od Virgosa, ma większą doskonałość, w ogóle czuć sporo mniejsze opory. Po oddaniu drążka bardzo szybko się rozpędza. W rzucie bardzo cichy, wyraźnie idzie wyżej niż można by się spodziewać po włożonej energii (nie rzucaliśmy za mocno z powodu niedokładnych regulacji). W krążeniu fajnie się klei i można długo zaciągać drążkiem, a duże klapy fajnie zwalniają model. Sporo jeszcze do regulacji, sporo do poprawy, jak choćby napędy lotek serwami w kadłubie, ale jesteśmy na dobrej drodze. Z tego wszystkiego nie zrobiliśmy żadnego zdjęcia :/ Ale może będzie filmik, jeśli Andrzej poskleja. Zdjęcie pożyczone od Adama Siamy ze strony: https://www.facebook.com/COMET-F3K-DLG-419428401564729/
  20. Mamy pierwsze skrzydło! Choć jeszcze daleko do sukcesu, wiele szczegółów do poprawy (w tym waga - 130g), to cieszy nas ogromnie ten pierwszy egzemplarz. Lada dzień zapewne będzie latać.. Udały się też laminowane wczoraj kołeczki. Z jednej formy, wychodzi materiał na 4 sztuki. Na razie docięty i przygotowany jeden. Wymiary i waga prawidłowe, po pierwszych lotach zobaczymy co z wytrzymałością: Troszkę się też poprawiło z masą stateczników. Nowy komplet waży 13,8g, a jest jeszcze na czym urwać, więc nie poddajemy się i napieramy dalej
  21. Niestety wciąż robimy... ... No i zrobiliśmy: Rdzeniki: Przygotówka: Laminowanie: Zaraz przed zamknięciem: Złożenie form: Zakładanie docisków: Mamy też już formę na nowy T-kołeczek. Dziś udało się ją przygotować i od razu wylaminować pierwszą partię kołków. Jutro zobaczymy czy dobrych
  22. Czaro

    Weatronic BAT 64

    Czy Bat 64 zostawiony wyłączony na dłużej rozładowuje sam swój akumulator? Bat 60 odłożony podczas przerwy zimowej na 2 miesiące umarł kompletnie i nie reagował na włącznik zasilania. Podpięty do ładowarki również nie dał żadnych oznak życia. Dopiero po jakimś czasie dioda ładowania zaczęła nieśmiało się zapalać. Po naładowaniu działa już poprawnie, ale trochę lipa, że ma minimalny prąd samorozładowania, kiedy konstrukcja radia uniemożliwia wypięcie akumulatora na czas przechowywania. Ogniwa LiJon są wlutowane w płytkę z elektroniką :/
  23. Czaro

    DLG w Warszawie

    Przyjedź, to zobaczysz
  24. Czaro

    DLG w Warszawie

    W najbliższą niedzielę latamy na Chudoby od 11-tej. Wszystkich zainteresowanych i/lub chętnych zapraszamy.
  25. Czaro

    laminowanie

    Nie jest to wskazane, ale skoro już koniecznie musisz to możesz dodać trochę żywicy (rozmieszanej z utwardzaczem oczywiście)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.