Ares
Modelarz-
Postów
2 265 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
21
Treść opublikowana przez Ares
-
Zbyszku masz rację,nie powinniśmy być partyzantami w swoim kraju. No i prawda jest taka że gdyby nie daj Boże coś się stało to wtedy kara będzie wg.obowiązujących przepisów......nie powinno to tak wyglądać i podzielam Twoją opinię . A wystarczyłoby dla modelarstwa zrobić oddzielny paragraf i nie byłoby problemu.
-
A ja wierzę w to ,że może nie będzie aż tak źle. Mirek ma racje że dronów komercyjnych będzie coraz więcej i z pewnością pojawią się ograniczenia ale to przede wszystkim uderzy w ludzi kupujących wielowirnikowce i latających w celach kręcenia filmików. W miastach lub na ich obrzerzach będzie problem.Ale modele rc choc formalnie wrzucone do jednego wora przepisów latają z dala od miast i terenów zabudowanych w polu na odludziu.Cieżko będzie skontrolować człowieka latającego na leśnej polanie cichym modelem elektryka ....... Modele klasy gigant to co innego bo latają szybko i wysoko i tu może być kłopot z wykonywaniem operacji lotniczych. Ale piankowce lub małe modele latające nisko i blisko nie sposób skontrolować.Transponder też działa tylko na pewną odległość i może funkcjonować w obszarach podmiejskich tam gdzie jest na tyle dobry zasięg aby kontrola obszaru wykryła BSP. A na prowincji? Kto i jak sprawdzi modelarza? W praktyce to jest jeśli nie niemożliwe to przynajmniej trudne.To jak z przekraczaniem prędkości: fotoradarów nie sposób postawić wszędzie i są miejsca gdzie da się pojechać szybciej niż nakazują przepisy.... Wiem ,trochę się pocieszam.....
-
Ładna robota , a na problem brudzenia jest rada: wspominałeś ,że nie zależy ci szczególnie na super niskiej masie usterzenia więc ja bym zalaminował cienką np.48g/m2 tkaniną szklaną całość. Kompozyt ładnie zwiąże wszystko i przy okazji ułatwi to wykończenie powierzchni. Jeśli tkaninę przesączysz na tzw. folii mylarowej ( gruba folia 0,3mm dostępna na portalu aukcyjnym) i dociśniesz solidnie do statecznika uzyskasz gładką powierzchnię bez potrzeby szlifowania i dalszej obróbki. Oczywiście to tylko jedna z możliwości bo ogólnie to ogon wyszedł elegancko.
-
Strefa R nad miastami województwa śląskiego
Ares odpowiedział(a) na oki188 temat w Przepisy dla modelarstwa RC
Też się martwię jak to będzie z naszym lataniem ale przepisów trzeba będzie przestrzegać. Póki co jeśli się ma egzamin w ULC plus OC >280 tys. zł to można latać w granicach zdrowego rozsądku legalnie. Przy dużych aglomeracjach miejskich od nowego roku będzie problem...... Na lotniskach aeroklubowych też powinno być ok. Pocieszam się tym ,że kontrole będą raczej dotyczyć droniarzy którzy latają wyłącznie tam gdzie coś się dzieje czyli latają niebezpiecznie i nieodpowiedzialnie. My , latając gdzieś na odludziu na łące nie stanowimy zagrożenia więc nie sądzę aby karano nagminnie modelarzy. To wszystko raczej uderza w drony i to akurat dobrze bo droniarze często przeginają..... -
Rysunek bardzo pomocny , a propo oszczędności na wadze to naprawdę warto liczyć każdy gram a szczególnie na ogonie bo jak model ma jeszcze dodatkowa krótki nos a ramię usterzenia jest długie ( Telemaster tak ma) to każdy gram na usterzeniu to 5 -7 g z przodu aby utrzymać środek ciężkości. Tu gram tam 3g i tak się to zbiera. Kiedyś nie zwracałem zbytnio uwagi na takie z pozoru pomijalne detale i zawsze woziłem ołów na nosie swoich modeli. Dlatego zachęcam Ciebie Hubert do ważenia każdego elementu i pamiętaniu przy budowie tego i innych modeli o tym co napisałem powyżej. Ty to już zapewne wiesz dlatego traktuj to jako dobrą radę kolegi modelarza . Ja uczący się modelarstwa przed epoką forum i nawet internetu popełniałem wiele błędów których z pewnością można by uniknąć gdybym miał pomoc kogoś doświadczonego. Oczywiście Twoje usterzenie jest dobre i absolutnie się nie czepiam żeby nie było😉 Polecam ci poszukanie na portalu aukcyjnym książek modelarskich z tzw. białej serii oraz bardzo wartościowych publikacji W.Shiera. Choć są to pozycje mocno już nieaktualne jeśli chodzi o zagadnienia aparatur RC , silników itp. ale jest tam mnóstwo rysunków i sprawdzonych patentów które są niezwykle pomocne w budowie modeli klasycznymi metodami z balsy. Naprawdę warto. Gdybyś potrzebował konkretne tytuły pisz na PW. Gdyby nie książki modelarskie nigdy nie nauczyłbym się budować modeli bo jak pisałem wcześniej nie miałem pomocy nikogo doświadczonego jedynie tata mi pomagał jak mógł ale jako ,że nie był modelarzem to było mi bardzo trudno. Dziś sam sobie się dziwię ,że dałem rade ale to chyba dzięki determinacji i cierpliwości się udało🙂
-
Dziś opiszę jak wykonuję lotki. Po opiłowaniu krawędzi natarcia i spływu kładę płat na desce i zaznaczam linię cięcia. Można oczywiście przy pomocy linijki i nożyka odciąć lotkę ale mnie nigdy to nie wychodziło na tyle precyzyjnie abym był zadowolony więc stosuję nieco bardziej pracochłonną ale moim zdanem lepszą technikę: widać to na zdjęciach a więc w miejscu cięcia mocuję do deski kątowniki i do nich ściskami mocuję kwadratowy profil aluminiowy 20 x 20mm. Do niego przykładam nożyk do tapet i dzięki temu mam pewność ,że dokonam idealnie cięcia pod kątem prostym. Odcięte lotki wymagają jeszcze wklejenia krawędzi natarcia i wzmocnienia pod dźwignię ale to już są operacje bardzo proste.
-
Kolejna praca to wykonanie rowka na dźwigar. Ja od dawna nie robię tego gorącym drutem tylko do listewki sosnowej naklejam papier ścierny tak aby sumaryczna grubość listewki i papieru ściernego była taka jak grubość listwy dźwigara. Takim "szuradełkiem" szlifuję przy linijce rowek co można zrobić bardzo precyzyjnie i szybko. Następnie doklejam krawędzie natarcia i spływu. Natarcie szlifuję najpierw zgrubnie w trapez a potem zaokrąglam papierem ściernym. Dokładne wykończenie robię "pilniczkiem "zrobionym z papieru ściernego na nosku profilu: nosek bardzo ładnie wychodzi choć wadą tej metody jest możliwość jej stosowania tylko do płatów o obrysie prostokątnym. Trzeba pamiętać o zabezpieczeniu powierzchni płata tuż za krawędzią taśmą pakową aby nie uszkodzić podczas szlifowania powierzchni płata. Spływ szlifuję do krawędzi stołu dopiero po przyklejeniu. Do klejenia używam żywicy i Poxipolu bo Soudal pomimo swoich zalet puchnąc powoduje czasem deformację elementów. Jutro opiszę odcinanie lotek. Kolejne dni niestety nie pozwolą mi już na codzienne majsterkowanie i dalsze prace przy skrzydełku będę umieszczał mniej regularnie . Reszta czynności jest już stosunkowo prosta ale mimo wszystko opiszę kolejne czynności do końca prac.
-
Jest ok , ale na przyszłość rozpórki stosuj o mniejszym przekroju. Wystarczyłoby aby listewki były dwu krotnie węższe. Mam na myśli te listewki idące pod kątem 45st. bo natarcie dobrze ,że jest grube gdyż trzeba je zaokrąglić.
-
Witam , w tym sezonie niefortunnie uderzyłem w ziemię modelem mojego wysłużonego górnopłata El Easy . Po oględzinach na szczęście kadłub pozostał praktycznie nieuszkodzony ale skrzydło nie nadaje się już do naprawy więc postanowiłem na szybko dorobić proste skrzydło w technologi rdzeń styrodurowy oklejony folią samoprzylepną Oracal. Technika znana z kombatów ACES , jednak pomyślałem sobie ,że zrobię trochę zamieszania na forum i założę relację z budowy krok po kroku takiego skrzydełka : może komuś początkującemu się przyda a i będzie okazja do wymiany doświadczeń między bardziej doświadczonymi kolegami. Oczywiście można zamówić rdzeń wycięty na ploterze i mamy problem z głowy ale ja chcę pokazać jak można bardzo prostymi narzędziami zbudować od podstaw skrzydło. Celowo płat nie posiada pokrycia balsowego ponieważ model jest już dość stary i przez 15 lat latał ze skrzydłem styropianowym krytym folią! ( wiem wiem to była lekka przesada ale wtedy nie wiedziałem o tym) nie ma sensu komplikować konstrukcji i podnosić ceny. Zamysł jest taki aby wykonać skrzydła możliwie szybko i tanio a potem cieszyć się fajnie latającym modelem i mieć fun z tego ,że prościutkim modelem można też fajnie latać i trenować pilotaż. Mój płat to koszt 20zł płyta styroduru i do tego folia za 30zł . No i oczywiście serwa ale to się nie liczy do kosztów budowy. Relację zrobię krok po kroku aby ktoś kto chce spróbować ciąć rdzenie samemu a nigdy tego nie robił mógł się częściowo wzorować . Zdaję sobie sprawę ,że można to zrobić inaczej/lepiej i dlatego proszę traktować relację jak relację a nie przedstawienie ściśle technologii wykonania. A więc najpierw trzeba przygotować szablony ze sklejko 2-3mm 2szt. Ja proste kształty wycinam z szablonów pozytywowych Następnie tnę styrodur w bloki/kostki o wymiarach pomniejszonych o grubość krawędzi natarcia i spływu ale przewiduję około 3mm na obcięcie po wycięciu rdzenia. Robię tak aby nie było ewentualnych nadtopów materiału. Szablony mocuję na Uhu Por i dodatkowo 4 - 5 długimi gwoździkami . Tnę najpierw spód a potem górę z tym ,że przy cięciu spodu kładę blok "do góry nogami" aby mi było łatwiej. Tnę pod obciążeniem tzn. kładę coś ciężkiego na blok aby go dobrze docisnąć do deski. Posuw nadaję ręcznie z tym ,że ramę wieszam na sznurku co bardzo pomaga w cięciu. Negatywy po wycięciu pozostawiamy : będą jeszcze potrzebne. Wszystko trzeba robić ostrożnie i podczas obracania bloku uważać aby się nic nie przesunęło. Rdzenie tnę max. 50cm długości. Jak chcę więcej to robię 2 rdzenie i sklejam w połowie. Zaznaczam ,że tnę sam : w dwie osoby spokojnie można ciąć większe rdzenie bo wtedy kontrolujemy tylko jedną stronę . Moje skrzydło ma 1200mm rozpiętości czyli połówka ma 60cm więc dla ułatwienia sobie pracy zrobiłem dwa rdzenie na połówkę i skleiłem w całość. Jutro opiszę jak wykonuję krawędzie natarcia i spływu i rowek na dźwigar. Wrzucam kila zdjęć jak to wygląda obecnie :
-
Dokładnie.
-
Ubezpieczenie OC staje się obowiązkowe.
Ares odpowiedział(a) na Swift temat w Przepisy dla modelarstwa RC
Tak o to mi chodziło. Ale podobno zmienił się adres strony. Mógłbyś podlinkować gdzie teraz się trzeba logować jeśli oczywiście to nie jest problem?Ktoś na forum pisał ale zapomniałem gdzie i jaka strona bo ULC z tego co pamiętam przeniosło sprawy Bsp na inny adres . -
Ubezpieczenie OC staje się obowiązkowe.
Ares odpowiedział(a) na Swift temat w Przepisy dla modelarstwa RC
Ja mam od tego roku w PZU OC w życiu prywatnym i w ogólnych warunkach ubezpieczenia jest wpis modele latające rekreacyjnie do 5 kg , na kwotę do 200 tyś zł. Składka to 130 zł rocznie. Trzeba będzie podbić kwotę aby obowiązywała do tych 275 tyś. Wygląda na to ,że polisa nie jest w tym momencie wystarczająca. Jeszcze pytanie może ktoś wie , kończy mi się certyfikat ULC i czy można go przedłużyć jakoś czy egzamin od nowa i od początku jakbym nigdy nie był zarejestrowany? -
Zgadza się. Ale to był tylko eksperyment ale fakt faktem nie wygląda zbyt ładnie🙂
-
A był był , to jest latające laboratorium. Można zbudować nawet makietę. Ale Dromadera z podwójnym usterzeniem nie było i byłaby to profanacja.
-
Jeśli tak to spoko . Ciekawy jestem jak model sobie poradzi na zboczu .
-
Mając Jantara F5j bedziesz miał wrażenie ,latając tym modelem że spada jak kamień🙂 Choć w sumie typowo na zbocze duża doskonałość nie jest potrzebna. Ja bym w kadłubie przewidział możliwość niewielkiego dobalastowania:przyda sie przy silniejszym wietrze.
-
Dzięki za tak wyczerpującą i popartą zdjęciami odpowiedź. Wygięcie desek jest niewielkie moje są dużo gorsze ale ta różnica na grubosci mi się nie podoba.Ale widać trudno nuż dostać wysokiej jakości balsę i trzeba budowac z tego co sie ma. Powodzenia.
-
A te deski z modelemax są równe i jednakowej grubosci? Coś trudno mi kupić ostanio prostą balsę stąd tyle pytań.
-
Gdzie kupujesz taką fajną balsę?
-
Mam model Fun Flya w praktycznie identycznym rozmiarze i masie do lotu z tym ,że z silnikiem spalinowym 7,5cm. Z tak grubym profilem mój model jest podatny na wiatr: podmuchy przeszkadzają i nie lata się komfortowo. Przypuszczam ,że z twoim modelem będzie podobnie ale to nic : po prostu lata się w nieco spokojniejszych warunkach za to frajda z wykonywania dzikich manewrów jest ogromna. No i modele tej klasy są nie do przeciągnięcia. A ogólnie to bardzo starannie i ładnie budujesz. Taka klasyka modelarskiego rzemiosła , brawo.
-
Vigo Elektro Twin motor
Ares odpowiedział(a) na Ares temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Jesień już w pełni więc niedługo wracam do budowy Vigo bo model leży już tyle czasu niedokończony. Ale na usprawiedliwienie powiem ,że sezon spędziłem na intensywnym lataniu a obecnie robię nowe skrzydło do modelu który niestety uszkodziłem w tym sezonie.Płat cały do odbudowy.Jak skończę to biorę się za robotę.Jakby co temat nie umarł 🙂👍 -
Osobiście odradzam . Płat ma eliptyczne zakończenia i trudno będzie okleić tak aby nie było zmarszczek na natarciu a przy nowoczesnych profilach laminarnych ma to znaczenie bo można pogorszyć własności lotne modelu. A może zrób jak opisywali koledzy powyżej? Jedna warstwa Caponu na to np. 2 lub 3 warstwy lakieru poliuretanowego i będzie dobrze. Okleić zawsze można w każdej chwili , a rzadko się widzi szybowce AH z oklejanym folią płatem: coś w tym jest. Powodzenia.
-
Model jest bardzo efektowny a drobne poprawki to normalna praktyktyka w modelu budowanym od podstaw. Ja rownież buduję dwusilnikowca ale nie makietę a idzie mi to jak krew z nosa🙂. Tym bardziej podziwiam twoją robotę. Powodzenia i wielu udanych lotow życzę.
-
Czas szybko leci i ani się obejrzysz i będzie wiosna🙂 A może zimą będzie jakiś piękny słoneczny dzień i wykonasz oblot?
-
Dromader z usterzeniem podwójnym? Bez przesady: model pół makiety , ćwierć makiety ok ale taki piękny model psuć jakimś niepasującym usterzeniem to było by coś irracjonalnego.
