




Ares
Modelarz-
Postów
2 188 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
19
Treść opublikowana przez Ares
-
Ja też Rafał szanuję Twoje zdanie ale też będę swojego bronił. Top gun oglądałem , jasna sprawa ale nie chodzi tu o to co można zobaczyć w tv. Współczesne starcia powietrzne prowadzone są z odległości takiej ,że piloci nawet nie widzą się wzajemnie a jedynie operują wskazaniami radaru. Jednak to co się trenuje i zakłada nie zawsze sprawdza się w praktyce. Już w latach 70 tych uznano ,że nie ma sensu montować w samolotach działka bo walki powietrzne będą prowadzone z daleka i przy pomocy pocisków rakietowych a myśliwce mogą być ciężkimi maszynami dwumiejscowymi bo przecież klasyczna walka kołowa to przeżytek no i .........wiele konfliktów pokazało ,że jednak walki powietrzne bliskiej odleglości choć sporadycznie cały czas się zdarzają i zauważ ,ża nawet nowoczesne samoloty bojowe wysokomanewrowe mają działko 20mm a zapewniam Cię ,że ono nie strzela na 30 km do przodu🙂 Tak było w Wietnamie : Amerykanie pewni swojej techniki zakładali tak jak Ty ,że po co trenować walkę z bliska skoro rakiety załatwia sprawę . Skończyło sie na zmianie taktyki i wysyłanie dowódców eskadr do USA w celu przeszkolenia w walkach kołowych i wdrożenia tego następnie na froncie . Osobiście widzę sens w trenowaniu walk powietrznych i każda poważna armia na świecie to robi bo to jest podstawa wyszkolenia myśliwca w każdych czasach.
-
Nie zgadzam sie z Tobą .Piloci są szkoleni do tego aby wyciskać z maszyn maksymalne osiągi a akrobacja to nic innego jak trening walki powietrznej bliskiej ogległości. Gdyby wybuchła wojna to pilot nie poleci bo będzie się bał akrobacje kręcić? Ja myślę ,że tamie loty demo również uczą bardzo wiele pilota bojowego.Samo latanie po prostej z kokpitem zawalonym papierami i procedurami nie ma racji bytu. Niestety obecny typ szkolenia pomimo,że gloryfikowany jest w wielu miejscach wadliwy.Amerykanie szkolą proceduralnie a na prawdziwej wojnie nie zawsze to sie sprawdza. I tak było w Korei, Wietnamie itp. Dopiero po modyfikacji ich szkoleń zaczęli nawiązywać jakąś walkę bo predzej dostawali baty i nawet nie wiedzieli co się dzieje. Teraz nam sie próbuje wciskać te programy szkoleń. Pilot wojskowymusi potrafić latać ekstremalnie i na pokazach i na co dzień. Fakt że warto rozważyć może zwiększenie wysokości strefy aby manewry były wykonywane wyżej? A propo rodziny to rzeczywiście okropne.
-
Trudno się pogodzić z faktem straty tak doskonałego pilota ale też żal Go po prostu jako człowieka . Jednak z wypowiedzi różnych mniej lub bardziej kompetentnych ekspertów w mediach, wnioskuję że ta tragedia bedzie doskonalym powodem aby zlikwidować Tiger Demo Team. Slyszałem argument ,że w Usa i Izraelu nie organizuje się pokazów bojowych maszyn. Przeciez W Ameryce jest chyba najwięcej pokazów lotniczych na świecie i prezentowane są na pokazach nawet takie maszyny jak F22. Prawie wszystkie kraje swiata prezentują wojskowe samoloty i ich mozliwości.To również oprócz rozrywki dla publiczności jest element odstraszania: skoro kraj ma tak doskonałych pilotow to i zapewne wyszkolenie jest rowniez na wysokim poziomie. Tak więc nie rozumiem argumentów niektórych byłych pilotów wojskowych którzy twierdzą że akrobacja w wojsku nie jest potrzebna.....szkoda pieniędzy. Komuś w Polsce bardzo zależy aby nie było grupy pokazowej.Nie wiem tylko dlaczego.I zobaczycie ,że ta tragiczna smierć bedzie i już jest powodem aby to zrobić.
-
Ja Ciebie zmotywuje tak. Jak sie teraz za robotę nie weźmiesz to potem w następnym sezonie będziesz musiał na szybko i w pośpiechu robić lub naprawiać modele. Lepiej nowy sezon zacząć na spokojnie bez cisnienia i siedzenia w modelarni wtedy gdy piękna pogoda na dworze. Także klep nowe modele aby za rok wyjsć na start po przyjemnośc czystej walki bez stresu że masz za malo modeli. Dobrze gadam?😉
-
Jaka była przyczyna to jest bardzo ważna rzecz ,ponieważ dzięki wnioskom komisji bedzie można ustrzec się błędów w przyszłości. Przynajmniej w teori. Osobiscie uważam ,że pokazy powinny być organizowane bo to jest inspiracja dla mlodych ludzi i wielkie wydarzenie dla pasjonatów lotnictwa.Wypadki były są i będą ,należy tylko eliminować słabe punkty na pokazach i lot powinien być troszkę "dalej" od granicy możliwości pilota i samolotu.
-
Schodził z dopalaniem bo prawdopodobnie chciał szybko poderwać maszynę a miał za mało predkości w locie nurkowym. Moim skromnym zdaniem pilot po prostu miał zbyt małą wysokość aby wyciagnąć z pętli maszynę. Być może niewłaściwie ocenił wysokość i manewr był wykonywany za nisko? Wielka to strata dla lotnictwo
-
No i to jest najlepsze rozwiązanie👍
-
Jeśli nie masz wprawy w lutowaniu polecam kupić gotowy pakiet. Łatwo przy lutowaniu przegrzać ogniwa albo zrobić tzw. zimny lut.
-
Czy ktoś z kolegów może polecić dobre barwniki do żywic epoksydowych?Konkretnie używam żywicy L 285. Interesują mnie sprawdzone w praktyce produkty . W internecie jest tego full ale przeglądając oferty mam mętlik w głowie.
-
Wekendowy to w moim przypadku trzeba w cudzysłów wziąć:po prostu latam w wolnych chwilach rekreacyjnie a w wekendy niestety pracuję i to na trzy zmiany wliczając w to rownież święta......także pomino chęci nie mam opcji startowania w zawodach. Czasem trafia się wolna Sobota i Niedziela ale to trudno cokolwiek zaplanować bo firma grafik czesto zmienia.Także oprocz tego że jestem cienki to jeszcze wekendy mam zajęte😂 Gdyby nie to, podejrzewam ,że skusiłbym się na starty albo w F3K albo w F5J bo te kategorie podobają mi się najbardziej.Lubię kręcić w termice więc to by było dla mnie😉
- 5 142 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Za cienki jestem aby latać w zawodach😉 Ja to jestem taki wekendowy , latacz amator😁 Ale zawsze Wam kibicuję!
- 5 142 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Świetny opis ,bardzo interesująco się czyta takie posty. Po kolejnych zawodach proszę o relacje🙂
- 5 142 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wątpię aby serwa w modelu F5J brały więcej niż te szczytowo/chwilowo powiedzmy 5 A więc obstawiam ,że BEC w reglu wytrzyma jakie byś nie ustawił napięcie.
-
Wyniki super , relacja również. Żałuję ,że nie ma już "Modelarza" Czarek mógłby pisać świetne artykuły , a powiem szczerze ,że brakuje mi tego bo jestem dinozaurem który woli papier od ekranu komputera. No ale relacje na forum też są spoko więc nie ma co narzekać. Czekam na ciąg dalszy🙂
-
No więc , jest to wrażenie subiektywne ale można to opisać w ten sposób ,że silnik wyrzuca z tłumika dużo oleju i jego praca przypomina pracę silnika czterosuwowego . Obroty są znacznie niższe niż normalnie. W twoim silniku takie przelanie oznacza odkręcenie iglicy ( mniej więcej) na około 3 obroty . Ja robiłem to tak ,że odpalałem na około 2 obrotach iglicy , następnie otwierałem przepustnicę na maksa i wkręcałem iglice do momentu uzyskania maksymalnych obrotów a nastepnie wykręcałem iglicę tak aby obroty spadły a z tłumika pluło olejem. To jest ten moment kiedy silnik pracuje na przelaniu. Silniki La są proste w obsłudze i jeśli nie będziesz katował silnika na ubogiej mieszance to nie ma opcji abyś go źle dotarł. Ale polecam wypalić te 5 zbiorniczków , zawsze to bezpieczniej dla silnika .
-
Gratulacje! Zrób jak mówi Sławek , odkręć iglicę na dość bogatą mieszankę i proponuję docierać tak ,że po odpaleniu otwórz mu na maksa przepustnicę i na mocno przelanym trzymaj tak na początku z 15 sekund i potem kilkanaście sekund wolniejsze albo wolne obroty i tak znowu. Jak wypalisz tak z 2 zbiorniki to możesz wydłużać nieco czas na pełnych obrotach i lekko wkręcaj iglicę na uboższą mieszankę ale po trochę. Silnik musi przy docieraniu być dobrze smarowany i chłodzony ale też musi osiągnąć pewną temperaturę aby się wszystko należycie dopasowało. Jeśli da się kilka sekund trzymać palce na cylindrze i nie parzy to znaczy że jest ok . Ja docierałem silniki serii LA wypalając 5 zbiorników na ostatnim już ustawiając iglicę normalnie plus odkręcenie kilka ząbków na bogato do momentu usłyszenia lekkiego spadku obrotów. Oczywiście piąty zbiornik jeszcze nie warto cisnąć cały czas na pełnym gazie ale cykle max obrotów z każdym zbiornikiem powinny być dłuższe. Reszta to docieranie w locie. Aha , pamiętaj o tym ,ze ilość oleju w paliwie to minimum 18% i tego się trzymaj. Masz silnik panewkowy jak przytrzesz to nic nie da się już z nim zrobić. Ja nawet docierałem na 20 % oleju ale to już każdy ma swoje patenty , nie jest to konieczne .
-
Nie wiem , ale mam obydwa rodzaje i są ok. Jak potrzebujesz dobrej wydajności to kup te najmocniejsze i będzie oki.
-
Ja polecam SLS , przyzwoite nie puchną i są trwałe.
-
Koledzy wszystko w zasadzie napisali , Andrzej ma racje jeśli silnik nie jest uszkodzony zapali to kwestia czasu. Ja bym zrobił tak: Dobrze naładować grzałkę do świecy Zatankować przez filtr czyste paliwo najlepiej do tak małego motorka z chociaż 10% cio procentową zawartością nitrometanu Iglica odkręcona na 1,5 obrotu . Zakręć do oporu zgodnie ze wskazówkami zegara i odkręć 1,5 obrotu Otworzyć przepustnicę na maksa , zatkać palcem gardziel gaźnika i bez żarzenia pokręcić śmigłem 1 lub 2 razy aby silnik zassał paliwo Przepustnica na 1/3 otwarcia i zakręć delikatnie rozrusznikiem oczywiście z żarzeniem Jeśli czujesz ,że silnik jest "twardy i nie chce się obrócić uważaj bo Marek ma racje ,można urwać wał dlatego wszystkie czynności rób z wyczuciem. Musi zapalić , miałem takich silników kilka i każdy chodził bez problemu. Czasem problem tkwi w tym ,że do silnika dostanie sie jakiś mały paprok lub brud i wtedy trudno uruchomić. Używam wtedy gruszki dziecięcej aby wydmuchać gaźnik , można również użyć sprężonego powietrza. No i to chyba tyle , żaden ze mnie fachowiec ale stosując powyższe kroki moje silniki zawsze odpalały. Aha , świeca powinna po podłączeniu zasilania świecić jasnopomarańczowym światłem , można sprawdzić czy aby na pewno jest dobre grzanie . Powodzenia.
-
PZL 38 Wilk - Tylko dla cierpliwych
Ares odpowiedział(a) na Andrzej Klos temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Miejsca nie ma aż tak znowu mało.Na taki model wystarczy. Choć gdyby mocno wiało to wtedy mógłby być problem ale ogólnie fajne miejsce do latania równo ,teawka idealna tylko pozazdrościć. -
To bardzo dobre silniki ,choć może o niezbyt wygórowanej mocy ale to przecież do rekreacji nie ma znaczenia. Miałem kilka sztuk i wszystkie pracowały poprawnie choć te większe rzecz jasna pracują stabilniej 🙂 Słusznie napisałeś , że Hubert go prawdopodobnie zalał no i nie ma to jak rozrusznik bo palcem raczej trudno odpalić nowy silnik.
-
W serii LA nie ma igły przejścia, więc Marcinowi odpada dodatkowy problem😉
-
Piękny!
-
Fakt , ludzie nie rozumieją zagrożenia i lekceważą zasady bezpieczeństwa. A potem jak się coś stanie to oczywiście modelarz winny.
-
Poszukaj może jakiegoś boiska lub obiektu sportowego: czasem można się dogadać i wpuszczają modelarzy. Do uwięzi nie trzeba aż tak rozległego terenu jak do RC. Skoro model jest to szkoda by było nie latać.