




Ares
Modelarz-
Postów
2 055 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Ares
-
Polisa OC dla modelarzy posiadających Licencję sportową FAI
Ares odpowiedział(a) na Czaro temat w Ogłoszenia Aeroklubu Polskiego
Nie bardzo rozumiem: polisa obowiązuje na terenie Polski więc nie ma znaczenia czy to lotnisko aeroklubowe czy łąka czy ściernisko. Jak Drone Tower puszcza to tak, nieważne gdzie i kiedy. -
Jeśli jeszcze nie latałeś modelami RC i nie masz opanowanego pilotażu , to zanim zajmiesz się Jetami edf będziesz musiał polatać nieco wolniejszymi i spokojniejszymi modelami. Wtedy możesz używać prostrzego radia. Jeżeli latasz już w miarę pewnie jakimś modelem to nie warto oszczędzać i bawić się w półśrodki . Proponuję radio Jeti DC lub DS. Fakt ,że taki system swoje kosztuje ale jakość jest wysoka dobry zasięg i można latać każdym praktycznie modelem. Na rynku wtórnym pewnie też można znaleźć coś sensownego.
- 19 odpowiedzi
-
- taranis
- aparatura rc
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tak , o to chodzi. Dziękuję.
-
Nie nie to nie o to chodzi. Fazy lotu mam ,właśnie buterfly jest fazą loty lądowanie a mnie chodzi o regulacje wychyleń w fazie lądowania gdybym chciał skorygować ustawianie . Dual rate zmniejsza wychylenia ale tu chodzi o regulacje w tej konkretnej konfiguracji .
-
Polisa OC dla modelarzy posiadających Licencję sportową FAI
Ares odpowiedział(a) na Czaro temat w Ogłoszenia Aeroklubu Polskiego
Nie jestem zawodnikiem , więc nie będę zajmować stanowiska ale latając rekreacyjnie ubezpieczyłem się bodaj w tamtym tygodniu w PZU , wyszło 120 zł rocznie ( do 200 tyś) modele o masie do 5kg. Nie ważne gdzie i kiedy latam polisa obowiązuje na terenie Polski i jak dla mnie to w zupełności wystarcza. Loty zawodnicze to już rzecz jasna inna sprawa. -
No właśnie o to chodzi jak regulować wychylenia w fazie lotu "lądowanie".
-
Czy któryś z kolegów orientuje się jak w tym nadajniku reguluje się wielkość wychyleń lotek przy aktywnej funkcji Buterfly ( w tym nadajniku funkcjonuje nazwa Crow) ? Chodzi mi o to ,że jak mam włączony hamulec to jak np. zmniejszyć wychylenia lotek nie ingerując oczywiście w wartości wychyleń lotek w normalnym locie.
-
Bardzo trafny wniosek. I faktycznie jest taka tendencja do tego żeby kupować gotowce a na modele budowane od podsdaw mało kto patrzy i nie budzi już to podziwu a bardziej zdziwienie dlaczego nie kupić gotowego. Jednak nie zawsze budujemy z braku kasy ,po prostu niektórzy to lubią.No bo co robić zimą jak nie da się latać?Wtedy mozna sobie wypełnić czas majsterkowaniem i wtedy jest frajda i zimą i latem. Znamy sie tu z forum to wiesz że ja lubię robić wszystko sam mimo,że to długo trwa a jednak dla mnie to najwieksza frajda. Zestawy też są fajne i napewno można szybciej ulotnić sprzęt tak więc kazdy wybiera to co lubi. Osobiscie latam na lotnisku gdzie jestesmy wszyscy zgranym zespolem (no może poza kilkoma osobami) i kazdy każdego akceptuje i szanuje.A latają rózne modele od tych mniejszych po zawodnicze akrobaty klasy Imac. I tak powinno być.
-
Yak 54 107" Pilot RC
Ares odpowiedział(a) na Amadi temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Widzę ,że przygotowania do nowego sezonu trwają , silnik już na swoim miejscu to najważniejsze👍 -
No w markecie to nie kupisz balsy. Szukaj w modelarskich sklepach internetowych.
-
He , he dobre............chciałbym być takim nie modelarzem jak Ty😉
- 5 110 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ty też Czarku jesteś prekursorem tej klasy i jednym z pierwszych regularnie startujących zawodników. Ile to już lat?Nie wiem ,ale sporo wody upłynęło od czasu jak na forum prezentowałeś Hero , Virgosa gdzie wtedy modele z formy to była w Dlg hight technologia.Lata lecą a Ty cały czas w formie🙂👍👍👍
- 5 110 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Na ostatnim foto widzę ,że jest powrót do DLG. W końcu producent Vertigo to jeden z prekursorów modeli F3K w Polsce🙂 A ogólnie to super,że było polatane.
- 5 110 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zdecydowanie tylko kolekcjonerem. No bo wtedy zbierasz modele a nie je budujesz. Modelarstwo redukcyjne traci sens wraz z zaprzestaniem samodzielnej budowy modelu. W sumie dla mnie gdybym miał nie budować nic a nic tylko latać gotowcami to też zrobiłoby się trochę nudno. Żarty żartami ale naprawdę to jest syf niesamowity . Szczególnie jak robi się duże powierzchniowo elementy. Powiem ci ,że kiepski model to na pewno powód do frustracji ale na zestaw są większe nerwy a swój model to zaraz jest chęć poprawić lub zmodernizować . Przynajmniej ja tak mam . Ale to już indywidualne odczucie. Kiedyś pamiętam podobne dyskusje były prowadzone jak weszły napędy elektryczne do powszechnego użytku: ci co latali spalinówkami czuli się elitą , bo jak ktoś miał elektryka to słabszy i gorszy modelarz . Doświadczony modelarz potrafił odpalić i wyregulować sobie silnik a elektryki były dla początkujących. Takie to były czasy. Albo starzy modelarze uważali za niehonorowe latanie na zboczu elektroszybowcem. Prawdziwy zboczowiec to lata bez napędu🙂 No takie to są dyskusje i opinie zależy co kto lubi , ale najważniejsze aby na lotnisku nie traktować kogoś z góry tylko dlatego ,że ma mniejszy/gorszy /tańszy / gotowy( .....resztę każdy sobie dopisze) model.
-
Jarek , Rafałowi chodziło o np. kompozytowe kadłuby czy skrzydła a tego nie zmieścisz w piekarniku. I ogólnie nie polecam grzania w kuchence: żywice to bardzo toksyczne i szkodliwe substancje a dłuższe wąchanie tych oparów powoduje alergie. Także bądź ostrożny i nie lekceważ tego. Szkoda zdrowia. Przy laminowaniu polecam dobrą maskę z filtrami. Dokładnie tak , wszystko się zgadza.
-
Po to jest cały ten cyrk z OC , karami , przepisami. Kapitalizm ........każdy chce zarobić i wydrzeć drugiemu .
-
Zrobiła się dyskusja , niektórzy modelarze poczuli się dotknięci , zupełnie niepotrzebnie. Z tym współczynnikiem radochy to jest tak ,że latając nawet prostym modelem zbudowanym samodzielnie radość jest sto razy większa niż jak lata się dużo bardziej zaawansowanym zestawem fabrycznym. Tak to wygląda przynajmniej u mnie. No i ci modelarze którzy budują z reguły zajmują się modelarstwem dożywotnio , natomiast ci co korzystają z gotowców dość szybko się wypalają. Często ,ale nie zawsze tak jest. Wszystko co przychodzi z trudem potem lepiej smakuje, tak to w życiu bywa. Często słyszę takie stwierdzenie : "po co się męczysz kup sobie dużo lepszy będziesz miał model" . Może i tak ale w tym męczeniu się jest cały urok. Zachęcam gorąco wszystkich do budowy modeli ,a ci którzy wolą zestawy niech się nie oburzają , to żaden wstyd , niektórzy wolą tylko latać i też dobrze. Jednak nie powinno się zapominać o tym ,że samodzielna budowa wymaga dużej wiedzy i cierpliwości więc takim ludziom też należy się czasem odrobina podziwu na lotnisku🙂 Temat jest ciekawy i wcale nie uważam ,że powinno się go za wszelką cenę zakończyć. Póki co nie ma kłótni i fajnie się pisze więc można wymienić się swoimi spostrzeżeniami . Czasy się zmieniają , dekadę temu na lotniskach modeli ARF w stosunku do tych budowanych samodzielnie było tak pół na pół a teraz ARF y to 99%. Czy to dobrze czy źle ? Dla mnie źle bo lubiłem pogadać o konstruowaniu i popatrzeć co budują inni ale dla niektórych to lepiej. Pamiętam początki DLG: wszyscy z zapałem budowali , wymieniali się doświadczeniami itp. Aż wreszcie pojawili się producenci wyczynowych modeli i .......skończyło się budowanie ludzie przeszli na gotowy sprzęt. W przypadku zawodników to normalne , nie da się latać wyczynowo i jeszcze robić modeli; nie wystarczy czasu. Ale dla ostudzenia emocji napiszę ,że pomimo tego ,że jestem zatwardziałym konserwatystom i sam buduję modele ostatnio zupełnie nie mam energii , brak chęci do wszystkiego i chyba też pójdę na łatwiznę i kupię jakiś model gotowy😉
-
Dobrze powiedziane. Gdyby nie to pitolenie to już nic na tym forum by się nie działo , więc dobrze ,że w ogóle ktoś tu pisze bo ostatnio coraz mniej postów widać.
-
Masz dużo racji ale z tym raczkowaniem modelarstwa w latach 80 tych to się zgodzić nie mogę....Wtedy pomimo kryzysu i braku materiałów byli tacy co budowali zaawansowane konstrukcje i jeszcze zawody nimi wygrywali. Wystarczy zobaczyć książki np. W Niestoja Zdalnie sterowane szybowce . Na owe czasy to były mega zaawansowane konstrukcje i techniki wykonania i jeszcze modelarze ci jeździli na zawody. To byli prawdziwi twardziele i kozaki🙂 My obecnie trzeba to otwarcie przyznać jesteśmy społeczeństwem konsumpcyjnym : wolimy kupić niż się wysilać i zrobić. Nic w tym złego. Ale są tacy co po prostu lubią budować i pomimo ,że jak coś nie wychodzi to w modelarni lecą ku...wy i ch...je to i tak jest to niesamowite przeżycie jak po całej zimie wypruwania sobie flaków model pięknie poleci i jest posłuszny ruchom drążków ale.....zależy co kto lubi.🙂 Wracając do historii to dla mnie ojcowie polskiego modelarstwa będą zawsze wzorem do naśladowania i uważam ,że większość z nas ( ja to na pewno) nawet im do pięt nie dorasta. Kosiński , Schier , Zawada , Bury , Klimczak , Niestoj ,.....ja ich pamiętam i szanuję. Ale masz Rafale racje każdy dopasowuje stopień zaawansowania w hobby do swojego życia . To ,że nie uprawiasz hobby kosztem rodziny to tylko dobrze o Tobie świadczy a moderatorem też nie jesteś upierdliwym😁 więc wszystko gra.
-
Podziwiam cię za odwagę ,że nie obawiałeś się reakcji kolegów za taki wpis. Ja już przestałem wyrażać swoje poglądy publicznie na forum , bo potem zdarza się ktoś kto w rewanżu napisze coś przykrego albo złośliwego i potem tylko człowiekowi nieprzyjemnie się robi. Osobiście napiszę jednak ten jeden raz ,że mam podobne zdanie jak Ty , ale też nie potępiam tych co kupują modele. Ten podział nazwałbym bardziej na modelarzy i pilotów modelarskich ( takie określenie wymyślił mój młody kolega z lotniska) Czy się to komuś podoba czy nie fakt faktem ,zbudować od podstaw model jest trudniej niż złożyć zestaw i ci co budują maja większą wiedzę i są bardziej zaawansowani od tych co kupują gotowce ale kupowanie modeli to też nic złego i pomimo wielu zbudowanych od podstaw modeli mam 2szt gotowców i też mam frajdę z latania nimi. I kupię pewnie jeszcze niejeden model. Nie każdy ma warunki warsztatowe , czas na budowę modeli. A przede wszystkim nie każdy ma umiejętności aby to robić co nie znaczy ,że nie ma prawa polatać. Ważne zaś jest to abyśmy się wszyscy szanowali i trochę polubili bo jesteśmy już na wymarciu. Jeszcze 20 lub 30 lat i modelarstwo będzie czymś zapomnianym , może przetrwa ale jako hobby mega niszowe. Więc póki możemy cieszmy się nim. W kontekście tego co napisał Mirek dodam jeszcze zjawisko które osobiście mnie się nie podoba: ludzie którzy latają ARF ami często ( ale nie zawsze) patrzą z góry na tych co to budują modele sami ale są one mniej zaawansowane od tych fabrycznych. To troszkę błąd i nietakt , zdarzyło mi się w życiu kilka razy spotkać takich modelarzy. Ja na szczęście na co dzień obracam się w kręgu ludzi życzliwych i moi przyjaciele z lotniska latają dużymi modelami i nigdy nie dali mi odczuć abym był jakoby gorszy. Przyjaźnimy się i wspieramy oraz szanujemy i to jest fajne. A każdy robi to co go interesuje. I tak powinno być. Nie ma moim zdaniem też sensu mieć kompleksów skoro ktoś nie buduje modeli. Przecież to nie przymus , to ma być przyjemność. Ja buduję bo lubię. A ktoś może tylko latać? To też dobrze. Hobby to hobby ma przynosić radość a niepokojące jest jak w tą sferę wkrada się rywalizacja. Każdy chce być dobry na swoim lotnisku ale czy musi być najlepszy? A jak będzie to i tak za jakiś czas pojawi się ktoś lepszy albo z lepszym modelem . I co wtedy? Jeden lubi DLG , drugi Heli a trzeci Jety. Każdy ma swoje. Ja buduję modele średniej wielkości i mniejsze bo to mi najbardziej odpowiada pod wieloma względami a modelarzem jestem aktywnie już 25 lat i nadal lubię swoje sprzęty. oczywiście ,że człowiek ulega modzie i pewnie tez w końcu zrobię lub kupię coś większego ale to powinno być na luzie a nie jako jakiś przymus. Także panowie troszkę luzu bez spiny , róbmy to co lubimy bez zbędnych sprzeczek i przesadnej rywalizacji. Wtedy będziemy w zgodzie wspólnie latać bez konfliktów i kłótni. Nie tłumacz się , bo to ,że produkcja się opóźnia to przecież nie Twoja wina. Ty jesteś konstruktorem a nie producentem zestawu. Ludzie tutaj piszą tak jakbyś to ty decydował kiedy model będzie wdrożony do produkcji. Także nie poczuwaj się do odpowiedzialności , bo kto chce info powinien dzwonić do AH.
-
Pierwsze loty na lotnisku w tym roku. Jako ,że początek miesiąca był ciepły i słoneczny , więc wykorzystałem wolny czas i polatalem. W Przylepie jest nawierzchnia godna porządnego pola golfowego dlatego dopóki tylko będzie taka możliwość będę tam jak najczęściej latać. Loty odbyły się 06.03.25 a post wrzucam z opóźnieniem.
-
Przykra sprawa , ale w perspektywie lat podejrzewam ,że Chiny kupią sobie cały europejski przemysł. Już praktycznie to prawie zrobili.
-
Yak 54 107" Pilot RC
Ares odpowiedział(a) na Amadi temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Ja myślę ,że tak jest lepiej niż nacinać sklejkę. Przykręcasz 4 wkręty i po kłopocie. Jeśli moduł jest elastycznie zamocowany ( a jest) to rozwiązanie dobre. W tak dużym modelu przyrost wagi nie ma znaczenia a jeśli ktoś ma drukarkę 3d to dlaczego nie skorzystać? -
Nie wiedziałem że wykręcacie aż 40 tyś. Robi wrażenie.Ale nie podejrzewam aby takie śmigło wprowadzało wibracje .Ciężarek z mosiadzu z pewnością załatwia sprawę.
-
Przy śmigłach jednołopatowych a takie są stosowane w m.in. F2A gdyby nie było możliwości wyważenia ołowiem takiego asymetrycznego śmigła to silnik przy obrotach 25 -30 tyś na min. rozleciałby się po kilkunastu sekundach pracy. Skoro konstruktorzy jednak stosują takie rozwiązania a silniki i ich łożyska to znoszą to widać jest to prawidłowe.