Skocz do zawartości

Ares

Modelarz
  • Postów

    1 820
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Treść opublikowana przez Ares

  1. Zbyszku , masz piękny domek i przybudówkę również. Naprawdę robi wrażenie. Jest się czym pochwalić. Świat jest mały : studiowałem w Zielonej Górze no i w sumie niedaleko mieszkam ( 50km na południe od ZG)
  2. Ares

    NOSTALGIA

    Tak, oczywiście opcji różnych hobby jest wiele i inne rzeczy też są z pewnością ciekawe, mnie jednak szkoda tego, że praktycznie nie ma już modelarni poza wyjątkami może w bardzo dużych miastach jeszcze jakieś się uchowały. Natomiast budowanie modeli od podstaw to już wręcz ewenement. Dlaczego? Brak czasu? To z pewnością ale też zmiana stylu życia. Żyjemy w czasach szalonego pędu za pieniądzem i Bóg wie za czym jeszcze. A modelarstwo pięknie człowieka wycisza i jest wręcz terapią dla naszej psychiki. Ja bynajmniej nawet jeśli zostanę ostatnim człowiekiem na świecie zajmującym się modelarstwem będę nadal budował modele i "robił swoje" choć coraz bardziej czuję się osamotniony w tym co robię. Dobrze, że jest nasze forum? Modelarstwo moim zdaniem jest bardzo niedoceniane i traktowane bardziej w kategoriach zabawy niż poważnego mądrego hobby jakim jest w istocie. Najlepiej to widać po poziomie pilotów w liniach.... Czytam czasem Przegląd Lotniczy (polecam) starsi piloci piszą, że to porażka. Młodzi ludzie nie znają podstaw które kiedyś uczono 15 latków w modelarniach. I tacy ludzie latają... Być może w innych branżach nie jest tak źle. A syna masz zdolnego i pilnego. Gratuluję, możesz być z niego dumny?
  3. Ares

    NOSTALGIA

    Bardzo sympatycznie się czyta Wasze wspomnienia koledzy. Ja niestety nie miałem nigdy możliwości szkolenia w modelarni ale równiez mam wspaniałe wspomnienia gdy zaczynałem modelarstwo z pomoca taty ( nie modelarza) Jednak jako majsterkowicz-krótkofalowiec wiele mi na początku pomógł na tyle na ile potrafił rzecz jasna. Ale pomimo wielu błędów i potknięć nauczyłem się latać , mam piekne modele i mogę się cieszyć modelarstwem. Często z ojcem wspominamy sobie te dawne fajne lata. Ile to czasem było nerwów jak coś budowałem a to nie wychodziło , szukania po książkach jak to robia inni i rozgryzania... Z nostalgią wspominam pierwsze książki modelarskie : Poradnik modelarza lotniczego przeczytany chyba ze 100 razy czy Miniaturowe lotnictwo....... Z jednej strony wszyscy zaczynający dawniej mieli raczej ograniczony budżet marzyli , robili , uczyli się .....teraz jest łatwiej/lepiej, bo narzędzi i akcesorów jest na rynku bez liku ale za to chętnych brak. Trochę nas wszystkich ten "dobrobyt " psuje a szczególnie młodych ludzi ucząc ich typowo konsumcyjnego stylu życia. ( oczywiście nie wszystkich absolutnie nie generalizuję). Wątpię aby współczesne dzieci miały takie ładne wspomnienia modelarskie ja my. Choć czasem myślę ,że każde pokolenie ma swoich bohaterów i co innego się w danym czasie podoba. Nie ukrywam ,że sie martwię o modelarstwo bo jest nas coraz mniej a dla mnie nie ma niczego piękniejszego na świecie jak modelarstwo lotnicze i zainteresowanie lotnictwem. Gdybym mógł cofnąć czas z pewnością kształcił bym sie w kierunku pracy w lotnictwie: pilotem bym raczej nie został bo intelektualnie jest to dla mnie nie do przejścia ale może chociaż mógłbym być mechanikiem lotniczym? Fajnie jest robić zawodowo to co się lubi a nie to co się musi ? Ale życie czasem pisze swój scenariusz i nie do końca mamy na to wpływ.
  4. Ares

    Virgo RC vb

    Marku, chcieć to mi się nie chce ale poszpachlować muszę bo przy laminowaniu centropłatów przesunął mi się mylar a mówiąc ściśle mylar ustawił się po skosie względem osi podłużnej płata. I jeszcze na dodatek lekko się nie dogiął tak jak chciałem. Na uszach jest ok ale centropłatów tak nie zostwię bo wstydziłbym się pokazać tak komuś model? Dzięki za radę bo o tym że moge rdzeń wytopić zupełnie nie pomyślałem. W takim razie zastosuję mikrobalon i wyszlifuje najstaranniej jak potrafię.
  5. Tak zrobię. Dzięki za informację. Pozdrawiam
  6. Ares

    Virgo RC vb

    Microbalon posiadam i nieco już nim pracowałem także raczej zastosuje jako szpachlówkę. Myślałem też o zwykłej szpachli samochodowej. Jest co prawda ciężka ale dobrze sie obrabia i szybko wiąże więc nie spływa. Pytanie tylko czy to nie będzie "wbrew sztuce"? Przyrostu masy się nie boje ,bo te ubytki w natarciu są bardzo małe i bedzie tego cieniutka warstewka. Z microbalonem jest ten problem ,że trzeba nałożyć i czekać aż zżeluje a jak coś sie przeszlifuje to......znowu nakładanie i oczekiwanie aż zżeluje. Szpachla zdaje się praktyczniejsza. Nie chciałbym na nowo "odkrywać ameryki" dlatego was pytam. Z tego co się orientuję szpachlówki samochodowe sa poliestrowe i nie wiem czy to będzie miało racje bytu w połączeniu z żywicą epoksydową i tkaniną w skrzydłach. Dzięki Artur , staram się jak mogę. A uwierz mi ,że dużo mnie to kosztuje No ale bez wysiłku , skupienia i zaangazowania trudno o dobry model.
  7. Niestety zawirowania były , ponieważ Urząd był przenoszony z tej miejscowości a dowodu nie ma bo wujek szukał kilka razy bardzo dokładnie i bankowo został zdany w Wydziale Komunikacji. Ale jest jedna dobra wiadomość: na błotniku z przodu jest napisany farbą numer rejestracyjny (kiedyś tak było pewnie pamiętasz?) Tak więc może tędy droga? Jak nie to pójdzie na żółte ale wolałbym na normalne gdyż wtedy motor ma większy potencjał na ewentualne przeróbki i wiejski tuning No właśnie dlatego myślę ,że może być w ten sposób problem z zarejestrowaniem. Raczej jakieś papiery chyba muszą być. Trzeba będzie popytać.
  8. Ares

    Virgo RC vb

    Dzięki , nie znałem określenia użytego przez Pana Jurka.
  9. Ares

    Virgo RC vb

    Styrodur jest lekko niebieski . Nic nie było malowane oprócz czerwonego ozdobnego pasa.Tzn . na rdzeń położona tkanina na mylarach i to wszystko. Profesjonalnie nie musi wyglądać : oby model poprawnie latał Myslę ,że jak nabiorę wprawy uda się wylaminować płaty gdzie nie trzeba będzie robić poprawek. Nie bardzo rozumiem wyrażenia "glass bouble" ? Aha , za Pana radą dałem tkaniny 1x 24,5g/m2 oraz 1x 48g/m2 i jest lekko , sztywno i wszyscy są zadowoleni. Strach pomyśleć gdybym jak planowałem dał tą 80g/m2 i na to 24,5g/m2...... byłaby latająca cegła.
  10. Błażej jesteś pewny na 100% ,że tak można? No bo skąd w Urzędzie wiedzą czy osoba podająca sie za właściciela pojazdu jest nią w istocie skoro motocykl nie ma żadnych papierów? Po tylu latach nawet archiwa ulagaja przedawnieniu i stare dokumenty są nie do odzyskania. Moja wsk była wyrejestrowana ponad 35 lat temu,wątpię czy cokolwiek z dokumentow zostało w Wydziale Komunikacji. Napisz coś więcej o tym wtórniku dowodu.
  11. Ares

    Skrzynka startowa

    Ja chyba wiem . Chłop nie chce chałupy zachlapać olejem to łapie ile może
  12. Marcinie: piszę to wszystkim poczatkującym i napiszę Tobie również: absolutnie nie kupuj modelu rc o rozpiętości mniejszej niż 1m samolot i około 1,5m szybowiec. Modelik z linku do latania a tym bardziej nauki pilotażu się nie nadaje. Nie zagłębiając sie w szczegóły małe modele kiepsko latają i nie nadają się do nauki latania. Niestety 100 zł to za mało na jakikolwiek model rc. Może poczekaj aż będziesz miał odpowiednie fundusze na modelarstwo a narazie trenuj na symulatorze. Modele do nauki to takie jak polecał Jakub w poście powyżej . Ale na to potrzeba chociaż kilkaset złotych i tego niestety nie da się przeskoczyć. Polecam dwie opcje: 1. Zbierać kase i trenować na symulatorze oraz dużo czytać aby nabyć wiedzy teoretycznej o lotnictwie. 2. Rozpocząć budowę jakiegoś prostego modelu i wtedy koszty sie rozłożą w czasie ( pytanie czy potrafisz, masz gdzie robić i czy masz jakieś narzędzia?) Proponuję tego typu model: http://eshop.rcrevue.cz/planky-rc-revue/676-roben-121.html Widzę ,że jesteś z Warszawy: poszukaj w pobliżu jakieś modelarni ( chyba jeszcze coś pozostało z dawnych czasów) tam otrzymasz pomoc i poradzą co i jak. Początki bywają trudne i dobrze jest mieć obok kogoś doświadczonego. Powodzenia.
  13. Ares

    Krzywy kadłub szybowca

    Może być tak jak pisze Robert . Sprawdź wperw to. Jeśli tak nie jest, trzeba pruć bagnet i wklejać od nowa tak żeby było prosto.
  14. Witamy serdecznie na forum.
  15. Ares

    Virgo RC vb

    Chociaż coś napiszę aby nie było ,że temat ucichł Drugie ucho zalaminowane pod obciążeniem się sezonuje. Dziś zabiorę się za przygotowanie "pilniczka" do korekty natarcia. Jak zrobię wrzucę zdjęcia bo trudno to opisać. Generalnie mam plan wyrobić się do Maja 2022 ale nie wiem czy się uda. Ja robię pomału, czasu brak a dni lecą..... Zobaczymy ; w kazdym bądź razie w każdej wolnej chwili coś tam drobnego działam i pomału posuwam sie do przodu. Odnośnie natarcia (może ktoś doradzi?) mam dwie możliwości: szpachlować mikrobalonem lub szpachlówką samochodową. Po wyprowadzeniu kształtu i wypolerowaniu planuję prysnąć cieniutka warstwa lakieru lub farby aby inny kolor szpachli nie szpecił skrzydła. Co Waszym zdaniem będzie lepsze?
  16. No i reasumując popisaliśmy trochę postów , każdy miał rację a i model lepiej lata Brawo!
  17. Ares

    Skrzynka startowa

    Moja skrzynka jest własnej konstrukcji ze sklejki 6mm : Akumulator żelowy 7Ah do zasilania panelu + kanisterek 2,5L
  18. Próbuj , próbuj to wcale nie tak trudne jak myślisz. Wystarczy troche chęci , choć rozumiem też to ,że nie wszyscy sa tacy sami i nie każdy lubi siedzieć godzinami w modelarni. Ale jeśli lubisz majsterkować i masz w domu podstawowe narzędzia to nie ma się co zastanawiać. Powodzenia i niech ci pływanie przede wszystkim sprawia frajdę i radość.
  19. Najwyraźniej nie doczytałem dokładnie. Tak to jest jak się sypia 3 h na dobę
  20. Rzeczywiście wspaniałe prezenty! Gratulacje. Teraz tylko trzeba się przyzwyczaić do nowego trybu życia: będzie więcej czasu na modelarstwo i odpoczynek. Pozdrawiam
  21. Modelarstwo szkutnicze to nie moja branża także nie będę sie wymądrzał ale ogólnie gorąco polecam (jeśli tylko czas pozwoli) na własnoręczne budowanie modeli: Po pierwsze jest naprawdę tanio bo nie płacisz za robociznę itp. a po drugie koszty rozkładaja się w czasie! A po trzecie budowa od podstaw modelu to wspaniała zabawa i w przypadku modeli pływających nie wymagająca bardzo wielu drogich narzędzi. Buduję modele lotnicze już 20 lat. Emocje gdy wiosną oblatuje nowy model i lata tak jak planowałem albo lepiej : ta świadomosć ,że to moja praca tak pięknie lata.....to jest bezcenne i nie kupisz tego za żadne pieniądze świata. Jakikolwiek model nie zbudujesz radość jest nieporównywalnie większa niż gdy kupisz nawet najbardziej profesjonalnego gotowca. A budowanie nie jest wbrew pozorom aż tak trudne: trzeba tylko mieć jakiś kącik dla siebie ( najlepiej małe pomieszczenie ale i na biurku można sobie poradzić , skrzyneczkę z narzędziami i można działać) Trochę gorzej jak mieszkasz w bloku ale też można sobie poradzić.Łódki nie są gabarytowo duże . Polecam i pozdrawiam
  22. Marcin ja zawsze ustawiam tak jak napisałeś ( już 15 lat tak robię we wszystkich samolotach i jest dobrze) : trymuję model w locie bez silnika (lub z minimalnymi obrotami) tak aby wykonywał poprawny lot ślizgowy. Nastepnie dodaję gazu i patrzę co się dzieje: jesli model wyraźnie zakręca w któraś stronę, to koryguję wykłonem .Trymerów już absolutnie nie dotykam! Pytanie czy jak dodasz gazu to w tym momencie model zakręca czy w ogóle zwiększenie obrotów powoduje zakręt? Bo jak napisał Jarek to normalne ,że moment od śmigła ( zresztą nie tylko) powoduje lekką tendencję do zakręcania w momencie dodania gazu . Dlatego dobrze jest mieć nawyk płynnego raczej wolnego dodawania gazu bo jak zrobisz to bardzo szybko to i wykłon nie pomoże. W dobrze wyregulowanym modelu zwiększając obroty silnika ( płynnie, nie gwałtownie) nie powinno być widać żadnych tendencji do zakrętów. Tak samo w locie ślizgowym bez napędu każdy model powinen lecieć prawidłowo i prosto. Czasami takie zjawisko jak opisałeś wynika z braku geometrii modelu: może jest coś krzywe? Spróbuj z wykłonem a gdyby nie pomogło to poszukaj przyczyny w geometrii płatowca. Aha , mixy kierunku z gazem to moim zdaniem jedynie ostateczne wyjście ze złej sytuacji. Jak najbardziej można ustawić to manualnie. Powodzenia. Oczywiście napisałem tutaj w uproszczeniu ( nie krzyżujcie mnie zaraz "że źle i nie do końca prawidłowo bo" ......"że błędy merytoryczne")
  23. Michale , projekt robi wrażenie: zarówno wykorzystanie najnowszych modelarskich technik projektowania jak również wykonanie czyli druk 3D. Bardzo dobrze ,że powstają nowe projekty modeli. Model w moim ulubionym dla samolotów rozmiarze 1200mm. Nie jest to duzo ale mało również nie. Powodzenia.
  24. Ares

    COXownia

    Tak , dokładnie chodzi o takie rozwiązanie. Ja zdemontowałem ten pierścień i latałem bez tego. Niemniej jednak jest to ciekawe rozwiązanie choć nie potrafię powiedzieć na ile udane.
  25. Ares

    Deska pod budowe modeli

    Ja używam deski (właściwie desek) nabytych w Castoramie . Są to deski sosnowe sprzedawane jako progi do schodów. Jest to deska klejona z klocków więc sie nie paczy. Dobrze jest w sklepie przejrzeć to co jest na półce i wybrać najrówniejszą. Drobne nierówności proponuję zlikwidować na "gubościówce" u stolarza. Ja mam 3 sztuki wymiary 100cm. x 35 cm. Są też większe ale oczywiście droższe/ Sosna jest miękka i łatwo wbić w deskę szpilki lub gwoździki. Przechowując deskę w suchym pomieszczeniu na równym stole lub pionowo powieszoną np. na ścianie bedzie służyła wiele lat. Koszt około 60 -70 zł ( nie wiem jak teraz, bo w kryzysie ceny szybują ) Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.