




Ares
Modelarz-
Postów
2 130 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
19
Treść opublikowana przez Ares
-
Jeszcze zimą obiecałem ,że jak wychaczę WSKę od wujka to się pochwalę.Pierwsze oględziny wypadły pomyślnie , dzisiaj byłem obejrzeć sprzęt. Stan kompletny tylko bak nieoryginalny ale wujek ma gdzieś właściwy także spoko. Przebieg około 7000 tyś km. Rok produkcji 1978. Myślę,że aby to wszystko miało ręce i nogi trzeba by robić remont od podstaw razem z malowaniem, szkiełkowaniem silnika oraz oczywiście kapitalnym jego remontem. Chciałbym eksploatować motocykl tak zwyczajnie ,móc wybrać się w trasę np. 100km bez obawy awarii. Nie będzie to moto na wystawę albo do patrzenia a typowo do jeżdżenia. Kilka fotek:
-
Sloty z pewnością pomagają ale nie umniejsza to w żaden sposób umiejętnością pilota Bardzo ładne lądowania i najważniejsze ,że ćwiczysz lądowanie bo to dość często zaniedbywany manewr pomimo ,że jest najtrudniejszy i najważniejszy w całym lataniu. Ja często widzę jak modelarze wykonują 2 lub 3 loty przez cały dzień i w powietrzu widać ,że dość dobrze sobie radzą ale lądowania to już ledwo ledwo .Mimo to nie ćwiczą. Tak więc gratuluję prawidłowego podejścia do tematu.
-
Bardzo ładne "stanowisko". I do latania i do serwisu modeli no i do spania . Super. Wracając do ładowania to ja i tak nie ładuję na raz kilku pakietów bo po locie akumulator musi ostygnąć i dopiero po dłuższej chwili ładuję. A idąc na loty wszystko co można ładuję w domu. Jak to wylatam na polu to wtedy ładowanie w warunkach polowych. Do samolotu mam 3 szt. 3s 3600. Na każdej baterii robię 2 loty. Po wylataniu tych baterii zaczynam ładowanie pojedynczo od akumulatora który był używany pierwszy danego dnia (jest już wystudzony) itd. Powiem szczerze ,że nie widzę narazie potrzeby dokupowania pakietów . Dziennie robię około 6 do 8 lotów i to jest dla mnie optimum. Do motoszybowców moje sztandarowe pakiety to od lat 3s 2200mAh . Tutaj to w ogóle problemu nie ma bo korzystając z termiki nie zawsze nawet zabieram na lotnisko ładowarkę. Ale po fotce widzę ,żę Ty Ryszardzie latasz dosć intensywnie i nocujesz na lotnisku tak więc źródło prądu musisz mieć pewne i o dużej pojemności. Tu nie ma o czym mówić :akumulator Pb przy tej pojemności to trzeba by na przyczepce ciągać za autem albo dwóch silnych chłopów do noszenia tegoZresztą jeśli jest możliwość to trzeba korzystać z nowych osiągnięć techniki. Również planuję zrobienie sobie nieco podobnej "stacji ładowania" ale oczywiście będzie to żródło mniejszej pojemności , ponieważ latam często na przygodnych lądowiskach i autem nie zawsze da się wjechać na pole wzlotów: przydałby się jakiś akumulator zintegrowany w walizeczce z ładowarką aby móc wziąć to w rękę i z modelem na własnych nogach dojść na miejsce startu.Nie będzie to rzecz jasna tak zaawansowane urządzenie jak Twoje ale idea podobna.
-
No tak. Po wartościach pojemności o jakich piszesz wnioskuję że latasz bardzo dużymi elektrykami. W mojej sytuacji nie ma problemu gdyż największe pakiety jakich używam to 3s 3600mAh.Do tak małych pojemności akumulator "matka" nie musi być duży w związku z tym u mnie nie istnieje problem ciężaru. Natomiast, na pewnym etapie życia nie warto dźwigać i z pewnością inwestycja się zwróci a i plecy "zaoszczędzisz". Projekt sam w sobie jest ciekawy i nawet podczas eksploatacji można sobie poeksperymentować.
-
Witek, nie wiem nigdy nie próbowałem latać z antenami w niekorzystnym ułożeniu .Lepiej nie ryzykować ale skoro masz doświadczenia z różnymi radiami to spoko może Kolega trafił na jakiś wadliwy egzemplarz. Mnie się też wydaje ,że to bardzo mało jak na lotnicze radio.
-
Błażej wybacz ,że pytam o tak trywialną rzecz ale: czy antena w odb. była dokładnie zgodnie z instrukcją poprowadzona/wyprowadzona? Pisałeś ,że jesteś elektronikiem więc wiesz zapewne ,że to bardzo ważne.Nie znam tego radia ale w instrukcji mojej Sanwy jest ostrzeżenie tłustym drukiem ,żeby dokładnie poprowadzić anteny ( sanwa ma 2szt.) i to nawet są podane kąty "wąsów "względem siebie. Zwróć uwagę na materiał z jakiego wykonany jest kadłub: może jest trochę węgla?może blisko anteny są np.metalowe bowdeny? Jest również zasada: antena bez względu na położenie modelu musi "widzieć "nadajnik czyli jeśli np.jest schowana w kadłubie a model leci poziomo "na ciebie" metalowy silnik ekranuje fale.Jeśli piszą 200-250m na ziemi to w powietrzu powinno być przynajmniej 2 razy tyle. Pomimo ,że radio tanie. Aha , odb. lepiej umieścić z dala od regulatora, im dalej tym lepiej : antena z dala od przewodów serw . Czasami w wąskim kadłubie elektroszybowca mamy "napchane " wszystko razem: wiem jak to jest ,łatwo przeoczyć .Być może to dla Ciebie jest oczywiste , piszę to profilaktycznie na podstawie własnych doświadczeń może się przyda.Jeśli to o czym piszę sprawdziłeś to spoko przyczyna leży gdzie indziej. Jeszcze jedna sprawa gdzie latasz: jeśli z nadajnikiem stoisz np.w pobliżu metalowego ogrodzenia podobno możę to mieć wpływ na zasięg. Proponuję spróbuj proszę sprawdzić wpierw najprostrze rzeczy (chyba że już to zrobiłeś) i potem można myśleć dalej. Pozdrawiam i powodzenia.
-
Fajne i ciekawe ale......jak dla mnie to bardzo drogie rozwiązanie. No ale jeśli kogoś stać to spoko. Wnioskuje ,że dużo latasz elektrykami i to chyba dużymi więc z pewnością elektrownia się przyda. Ja ładuję pakiety z 12V Pb z auta a na wyjeździe zawsze jakieś gniazdko się trafi ( tylko mój priorytet to jest aby było jak najtaniej ) Tak sobie myślę czy nie oszczędniej by było kupić mały agregat prądotwórczy? Czy chciałeś mieć "czyste źródło energii"? Urządzenie ciekawe i wykonane z wysoką kulturą techniczną. Gratuluję i pozdrawiam
-
Michał , ja latam około 5-6 lat na dwóch nadajnikach firmy Sanwa: SD-5G i SD-10G. Te aparatury już chyba dziś niedostępne są niezawodne: gdybyś miał możliwosc kupna używanej z pewnego źródła to szczerze polecam. Nigdy w żadnym modelu mnie nie zawiodła.Mam 5 odbiorników i wszystkie działają bez najmniejszych problemów .Zasieg: modelem 2,5m (Heron multiplex) latałem na 600m ....zero problemu. .....w samolotach również. Wady to drogie i słabo dostępne odbiorniki. Ja mam jak pisałem 5 szt. więc na dłuższy czas mam spokój zwłaszcza ,że odb. pracują zarówno z SD-5G jak i z SD-10G. Te radia to właśnie są takie jak pisałeś:proste bez zbędnych bajerów ale niezawodne. No może w SD-5G brakuje troszkę funkcji bo są tylko te podstawowe ,więc bardziej nadaje się do prostych modeli samolotów ale już SD-10G to radio posiadające wszystkie funkcje także można spokojnie latać nawet mocno zmechanizowanymi modelami motoszybowców np. F5J. Telemetrii brak ale mnie nie jest to szczególnie potrzebne . To tyle ode mnie.Powodzenia.
-
He,he o gustach się nie dyskutuje: ja z kolei mam dokładnie na odwrót. Najbardziej lubię budować od podstaw , kit to już tak mniej fajnie a gotowe rtf: brrr...... A model piękny ,gratulacje i powodzenia w oblocie.
-
Ja bardziej myślałem o takim modelu aby polatać sobie rekreacyjnie: z budową sobie poradzę mam w tym doświadczenie natomiast obawiałem się trochę latania bo to specyficzna klasa. Częściowo rozwiałeś moje wątpliwości. Zawodów nie biorę pod uwagę ze względów czasowych (pracuję w weekendy i nie mam możliwości brać urlopu) oraz finansowych (konkurencja mocno urazowa) Chyba ciężko również by mi było zaakceptować właśnie tą dużą ilość kraks w walkach. Natmiast chętnie polatałbym takim szybszym modelem myśliwca: najchętniej z silnikiem spalinowym Ja mam bardzo dużo pomysłów , a czasu na to wszystko brak. Najpierw trzeba pokończyć bieżące tematy.Ale może kiedyś spróbuję.
-
Ja też kupuje książki ale tylko stare z antykwariatów lub od prywatnych właścicieli,te mają wartość merytoryczną: jeśli chodzi o nowe wydania to zdarzają się wyjątki ale większość to jest tak jak napisałeś..... No ale miałobyć o pile?
-
Ja zawsze marzyłem o combacie. Kiedyś gdy w moich stronach było dużo zawodów to jeszcze wtedy byłem zbyt mało doświadczony a teraz kiedy mógłbym spróbować to zero zawodów i modelarzy latających w tej kategorii.Trochę się boję tych modeli bo to nie jest fun fly czy trenerek zwłaszcza ,że nie ma mi kto puścić modelu z ręki. No i nigdy nie latałem dolnopłatem.... jak myślisz dałbym rade ? I jakie myśliwce 1:12 są Twoim zdaniem dość proste w pilotażu? A Kawasaki piękne mimo ,że elektryczne?
-
Święte słowa.Ja również życzę Tobie oraz wszystkim na forum dużo zdrowia. I pomyślnych lotów.
-
Absolutna nieprawda.Zaszczepieni nie przenoszą wirusa.Tzn. mogą przenosić np.na nieumytych rękach ale nie "w sobie"( w sensie w wydychanym powietrzu) podobnie ozdrowieńcy.Poczytaj sobie dokładnie o tym. Z pewnością niewielki procent ludzi po szczepieniu może zachorować bo nie ma szczepionek w 100% skutecznych ale to są wyjątki. Spójrz na raporty zachorowań: Mocno spada ilość zakażeń właśnie dzięki szczepieniom. To jedyna metoda zwalczenia pandemii. Robert a jak inaczej podzielić? Nie ma innej opcji, przecież nie można wprowadzić"równości obywateli"bo niezaszczepieni są potencjalnymi nosicielami/roznosicielami choroby. Gdzie powinna być równość to powinna ale nie w tym przypadku: inaczej poprostu się nie da. Tak jest ze wszystkim: chcesz wynająć samolot to musisz mieć licencję , chcesz wziąć kredyt bank sprawdza twoją zdolność kredytową. Czy to również dzielenie ludzi? Mnie w niektórych dziedzinach życia to również denerwuje ale tak było jest i będzie. Tu się zgadzam w stu procentach. Nie ma powodu do zaprzestania ostrożności po zaszczepieniu. Póki co wirusa jest dość dużo i należy stosować dezynfekcję i oczywiście maseczki: w moim otoczeniu to niestety fikcja .Nawet gdy szalała 3 cia fala nikt nie zachowywał dystansu a maski to od biedy ludzie zakładali bo większość tylko na brodzie.....co z tym zrobić?
-
Widzisz , niestety to się nie sprawdzi. Ponieważ są ludzie którzy chorują 2 i więcej razy. Znam takiego człowieka ( już pisałem o tym). Także kto zachoruje ten zachoruje i....... wszystko od nowa. Nie rozumiem dlaczego tak obawiasz się szczepienia.Nie przekonuję i nie namawiam bo każdy robi jak chce ale dziwię się , bo szczepionki znane są ludzkości od dawna i będąc dzieckiem z pewnością wiele ich dostałeś ( ospa , różyczka , odra) i jakoś żyjesz i przez to nie chorujesz podobnie jak ja. No ale Twoja wola. Życzę ci dużo zdrowia i obyś nie złapał nigdzie tego "dziadostwa" Ja już jestem zaszczepiony dwoma dawkami. Dzięki takim jak ja tacy jak Ty będą bezpieczniejsi?.I dobrze. Pozdrawiam
-
No niestety Sławek ale niezaszczepieni tym zaszczepionym nie zagrażają , jednak są źródłem potencjalnego zakażenia dla innych niezaszczepionych więc sami sobie robicie pod górkę. Z pewnością będą i powinny być ograniczenia dla osób niezaszczepionych i nie ma to nic wspólnego z ograniczaniem wolności.Tak musi być ze względów bezpieczeństwa .Masz prawo się nie szczepić i ja to szanuję ale musisz się liczyć z ograniczeniami. Przecież jeśli ktoś będzie chory i będzie wszędzie chodził rozniesie to świństwo Bóg wie gdzie. Tak więc nie denerwuj się : WHO i władza (nie tylko w Polsce) naprawdę nikomu nie robi w tym przypadku na złość:trzeba ograniczyć transmisję wirusa do minimum,albo szczepionką albo jak któś nie chce sie szczepić ograniczeniami w przemieszczaniu.Tak będzie dopóki epidemia całkowicie nie wygaśnie.
-
Andrzeju myślę,że ta koncepcja wcale nie wyklucza instnienia Boga: wegług mnie wcale nie kłóci się z religią .Cóż , zależy od punktu widzenia.Oczywiście szanuję Twoje zdanie i nie zamierzam zaciekle dyskutować. Ale tu nie miejsce na dyskusje o religii bo to forum modelarskie więc już więcej nie będę filozofował To u Ciebie chłodno jak na Australię U mnie pisząc ten post (południowy zachód Polski) jest piękna słoneczna pogoda temp.24 st. Zaraz zjem obiad i idę polatać. Pozdrawiam serdecznie.
-
Robert super pomysł zwłaszcza ,że w Przylepie ostatnio stacjonuje piękny Dromader. Ostatnio polowałem na to aby zobaczyć start i udało się! Niesamowite przeżycie w dobie popularności ultralajtów usłyszeć 1000konną gwiazdę: muzyka dla uszu. Życzę powodzenia w budowie .
-
Ja mam słabą kondycję i nigdy nie lubiłem sportu.Ale być możę masz rację.
-
No to niezłą kondycję masz. Ja był prędzej umarł na tym rowerze niż zrobił 137km
-
A skąd to wszystko wiesz? No bo chyba nie z mediów : one manipulują ludźmi ?
-
Ja myślę ,że każdy może swoje napisać i myśleć i tego się trzymajmy Tu akurat się trudno nie zgodzić ,że to mistyfikacja zwłaszcza Wylatowo. Maciek to prawda rzetelna wiedza to podstawa ale tęgie umysły też zajmują się problemami UFO choćby znany doktor Alek Hynek początkowo przeciwnik a potem badacz UFO.
-
Ja wierzę w istnienie UFO/NOL. Oczywiście w moim mniemaniu UFO =kosmici to absolutnie uproszczone założenie. UFO jest zjawiskiem niepoznanym,równie dobrze może to być zjawisko jak najbardziej ziemskie lub rodzaj miraży itd.itp. Ale jest wiele obserwacji tych obiektów na świecie (oczywiście większość to albo celowe fałszerstwa albo żarty) jednak część obserwacji jest niewyjaśniona i nierozwiązana. Niewątpliwie to ciekawe zagadnienia i lubię czytać książki na ten temat ale tylko te które poważnie opisują te zjawiska . Życie jak sądzę nie jest jakimś ewenementem we wszechświecie ale dlaczego niby kosmici mieliby przylatywać na ziemię w latających spodkach....Nie , raczej w to trudno mi uwierzyć jednak warto badać nadal fenomen UFO.
-
Wygląda jak ptak .Ciekawe czy zauważyłeś czy ten obiekt się poruszał czy stał w miejscu? Ale trzeba przyznać ,że zdjęcie ciekawe
-
Mylisz się bardzo. Nie żyjemy w średniowieczu: skuteczność szczepionki dowiedziona jest naukowo.Oczywiście nie wierzysz w to , wierzysz za to w teorie spiskowe i manipulacje,no a może Ty jesteś zmanipulowany? To tak trochę jakbyś widział lecący na niebie samolot i mówił ,że to napewno jakaś sztuczka i manipulacja władzy: przecież nie można "wisieć " w powietrzu .Pewnie ten samolot jest przywiązany linką do czegoś i to tylko tak wygląda że leci.......a książki a wiedza ktoś by powiedział? No a Ty na to: Sfabrykowane i podłożone w celu manipulacji ludzkości....... Nie trzeba wymyślać pandemii żeby coś sprzedać ,jest na to dużo prostrzych sposobów. W czym niby ta szczepionka miałaby zaszkodzić? Tak samo szkodzi jak: wszelakie leki, chodzenie do lekarza , operacje , konserwowana żywność ,leki antykoncepcyjne które tak chętnie przyjmują kobiety (zastanawiał się ktoś jakie negatywne skutki dla organizmu wywierają takie długo przyjmowane leki?)oraz wiele innych rzeczy. A propo tego co napisałeś Marku: oczywiście ,że można się zarazić nie ma szczepionki w 100% skutecznej ale nawet jak się ktoś zarazi to przejdzie chorobę łagodnie. A szczepić trzeba się będzie co roku podobno. Ja wierzę w naukę . Dlatego jestem modelarzem a nie wróżbitą czy malarzem. Aha , tylko się przypadkiem nie gniewaj : ja dyskutuję i przekonuję do swojego punktu widzenia ale w żadnym razie nie chciałbym abyś poczuł się urażony (ani Ty ani nikt na forum) Andrzeju nie ma w tym moim zdaniem niczego złego: to jest jakaś koncepcja nad którą się również zastanawiałem i nie uważam aby było to sprzeczne z wiarą.Wiara i nauka powinny się uzupełniać..Płytka wiara i pusta nauka są przeciwieństwem natomiast głęboka wiara i otwarta nauka się uzupełniają. Nie lubię tylko jak ktoś wyśmiewa się z Boga lub pisze w sposób kpiący i szyderczy(oczywiście dla ścisłości nie mam tu absolutnie na myśli Ciebie) Porozmawiać można i trzeba o wszystkim: byleby w sposób kulturalny ( jak np. teraz my) Pozdrowienia do dalekiej Australii