-
Postów
14 096 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
141
Treść opublikowana przez robertus
-
Bartosz Sacharewicz|Spitfire mkVb
robertus odpowiedział(a) na posejdon1 temat w Konkurs modelarski Lato 2015
Czytałem autobiografię Zumbacha, niezły był z niego pistolet Powodzenia w projekcie. -
Bez ryzyka, nie ma zabawy. No Risk No Fun
robertus odpowiedział(a) na AndyCopter temat w Filmy modelarskie
Nic dziwnego, że ma komentarze wyłączone.- 17 odpowiedzi
-
- No Risk No Fun
- Crazy Horst
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Co chcesz rysować przy kfm2? http://pfmrc.eu/index.php?/topic/25233-profile-depronowe-kfm/
-
Jeszcze jedno, bo nie widziałem na wcześniejszych zdjęciach. Czy wloty są przelotowe? Powietrze wlatując ma gdzie ujść drugą stroną?
-
Z oblotem to nigdy nic nie wiadomo. Wg mnie lewa sterolotka zaraz po starcie dziwnie była opuszczona w dół a prawa była na równo. Może faktycznie. Lepiej było odpuścić z gazem i wylądować od razu w zbożu a widzę, ze gaz to był cały czas na maksa. Sprawdziłbyś wtedy wyważenie bo może jest za ciężki na przód, stąd ospałość w manewrach, poszerzyłbym tez lotki na końcówkach. Przy kadłubie są szerokie ale na końcach wąziutkie a to stamtąd przychodzi moment obrotowy do beczki. Nic to... zbuduj jeszcze jeden i heja w powietrze. PS. Dorób mu KFm2 na skrzydle.
-
A gdzie gogle?
- 19 odpowiedzi
-
- Amortyzacja
- kret
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jak CI serwa działają to zbindowany odbiornik masz. Stawiam na to że rozkalibrował Ci się zakres gazu, lub trymer od gazu nie jest na zero. Zaprogramuj zakres gazu w regulatorze.
-
No cóż, przyznam się, że ja robię tak samo A jeśli muzyczkę, to można zmiksować pół na pół, żeby za głośno muzyczka nie była, bo jednak dźwięk silnika i szum wiatru wg mnie powinien być. A takie lądowania są niebezpieczne dla kamery, kamyk Ci stuknie w obiektyw i zmartwienie gotowe. Ląduj w zbożu i pomyśl o np kroplowej przezroczystej owiewce na kamerę.
-
Myślałem, że nitro to skrót myślowy od nitrocelulozowy, żeby się krócej mówiło.
-
Zapytam się, nie lepiej było wyciąć z XPSa, albo styroduru? Uniknęłoby sie faktury bąbelkowego EPP.
-
Nie możesz się bardziej mylić.
-
Michał, duży plus za kombinowanie i szukanie nie szablonowych rozwiązań. Z drugiej strony, nie sądzę aby do dobrze działało. W teście upuściłeś samolot, jego energia była znikoma. W normalnym locie i kretowaniu prędkość będzie znacznie większa i w związku z tym energia do rozproszenia też. Wtedy po prostu sprężyna się złoży a siła i tak pójdzie na kadłub, czyniąc to co zwykle. Ja bym Ci jeszzcze zaproponował potestowanie otulin do instalacji wodnych, takie szare lub czerwone w różnych rozmiarach. No i takie coś chroni jedynie przy kretach nosowych, ale jak napisałem duży plus za inwencję i odwagę w przedstawieniu pomysłu!
- 19 odpowiedzi
-
- Amortyzacja
- kret
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Prawdziwy depron i podkłady pod panele to również XPS
-
Wygląda profi. Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
-
Na taśmę biurową, plaster lekarski też można. Nie przesadzajcie z tą wagą. Zawiasy będą ważyć ledwie parę gram. Więcej wlejecie kleju po krecie.
-
Zrób z dyskietki albo cienkiej butelki PET.
-
ale może to i dobrze...
-
Tempomat to taka namiastka autopilota w samochodzie.
-
Bardzo podobają mi się czyste cięcia podkładów. Czysta, staranna robota. Będę trzymał kciuki za oblot. Przy tym obciążeniu nie będzie problemów ze zbyt szybkim lataniem.
-
I co straż graniczna go nie zestrzeli?
-
Polecam, bo forum przecież tworzymy wszyscy
-
Okres przejściowy zawsze jest trudny, ale docelowo myślę, że samochód będzie kiedyś traktowany jak winda. Wsiadasz, naciskasz guzik i reszta Cię nie obchodzi. Nasz mózg też ma oprogramowanie, ile razy zdałeś sobie sprawę, że się pomyliłeś w decyzji. Z pewnością masę. Niektórzy popełniają o ten jeden błąd za dużo i giną, bez użycia komputerów.
-
Kowal, chciałbym się dowiedzieć ile razy, gdy zobaczyłeś takie pyskówki, nacisnąłeś [Zgłoś]? A co do wypalania się forum, to też to zauważyłem, przynajmniej tam gdzie zaglądam. Coraz mniej jest tematów świerzych, coraz mniej relacji z budowy od początku do końca. Często jest tak, że pojawia się temat już po szczęśliwym oblocie, jakby ludzie bali się czy wstydzili, że się nie udało. Mało jest tematów, kupiłem sobie gotowca, oto relacja ze składania i moje przemyslenia z tym związane. Taki temat mógłby pomóc innym w decyzji o kupnie tego samego, na co zwrócic uwagę po kupnie itp. O budowie od zera, a tym bardziej z głowy, już nie wspominam. Forum można czytać nie będąc zalogowanym. Można czerpać wiedzę nie dając nic w zamian. Więc czemu nie... Jak już się ktoś zaloguje to od razu strzela pytaniami, nie czyta, nie szuka odpowiedzi, nie szuka rozwiązań. Ja wiem i rozumiem, że może to być trudne i długotrwałe, ale jak jest łatwo i przyjemnie to nie ma radochy, że się do czegoś doszło samemu. Lepiej dostać odpowiedź, zrobic byle jak, byle szybciej, rozbić się przy pierwszym locie i rzucić to wszystko w kąt bo jest "gupie". Etapy w życiu przeciętnego modelarza-forumowicza opisałbym tak: 1. Jestem świerzak, nic nie wiem, ale chcę się uczyć 2. Uczę się i dzielę się wiedzą z podobnymi świerzakami jak ja 3. Rozwijam swoja pasję, od czasu do czasu dzielę się wiedzą z nowymi, wciąż te same pytania 4. Znalazłem swoje miejsce w modelarstwie, dzielę się wiedzą gdzie jest wątek z rozwiązaniem problemu 5. Stabilizacja modelarska, dzielę się wiedzą gdzie znaleźć opcję szukaj. 6. Stabilizacja, nawet nie zaglądam do tematów z pytaniami 7. Umawiam się na latanie z kumplami, notabene poznanymi na forum, czasem coś napiszę na forum o tym. Podsumowując, wg mnie forum napędzają nowi członkowie, bez nich forum umrze, ale z drugiej strony jakość forum będzie taka jak jakość nowych członków. Odniosę się tylko do tego. Uważam, że człowiekowi trzeba dać wędkę a nie rybę na tacy. I to nie tylko na forum, ale ogólnie, w życiu. Jak już poszukiwacz coś poczyta to łatwiej złapać wspólną płaszczyznę do rozmowy. Mało kto ma ochotę być nauczycielem i wciąż tłumaczyć wszystko od totalnego zera.
-
Maszyna parowa, samochód, samolot - gdy pojawiały się te wynalazki również padały takie hasła. Dlaczego przed samochodem biegał gość z chorągiewką? Dlaczego bano się utraty przytomności jeżdżąc pociągiem. A dzisiaj? Dlaczego bano się odpalić Zderzacz Hadronów w Szwajcarii? Dlaczego ludzie boją się chemitrailsów? A co do Terminatora, jak już to nie maszyny zniszczą człowieka, tylko człowiek sam siebie. To, że masz nóż w kuchni to nie znaczy, że wszyscy w domu zginą od niego. Na świecie jest tyle atomówek, że można by kilka razy rozsadzić ziemię. Człowiek zawsze miał tendencję do niszczenia się, każdy wynalazek na jaki wpadł próbował najpierw w zbrojeniu się a potem dla "dobra ludzkości".
-
To prawda, dyskietka jest zdecydowanie cieńsza, ale zawias z dużej butelki, która jest nad wyraz rozdmuchana również nie powoduje dużych oporów. Taki zawiasik matuję papierem ściernym i wklejam na takiej samej zasadzie jak u Ciebie.
