Skocz do zawartości

robertus

Modelarz
  • Postów

    13 983
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    139

Treść opublikowana przez robertus

  1. Miałem malować go dopiero po oblocie, ale że wiało cały czas, padało albo po prostu nie mogłem iść latać to w tym czasie żeby coś robić to go pomalowałem. Oblot będzie zatem na gotowo. j10c.pdf
  2. Mały update. wymieniłem podwozie na krótsze i mocniejsze. Dla porównania Pociągnęło to oczywiście zmianę miejsca montażu. Zaznaczyłem stare miejsce. I na gotowo Powiedźcie mi, bo może się mylę. To działa tak jakby podwozie było olejowe tak? 20240329_143802.mp4
  3. No i w sumie model jest gotowy do oblotu - na biało. Waga do lotu wyszła ok 1450g Ciąg dmuchając na wagę ok 1250g Zaślepiłem dziure po przednim podwoziu. Po głównym zostawiłem dziurki na palce, będzie do wyrzucania z ręki. Wyważa się pakietem mniej więcej w tym miejscu. Jak widać musiałem trochę powiększyć przedział na baterię w kierunku kabiny. Za EDF wstawiłem jeszcze tubę z cienkiego depronu. Wylot mam ok 100% FSA, czyli 63mm.
  4. Ten samolocik jak najbardziej ma zapasowe części, dostępne na aliexpres. To jest Volantex RC, to samo co te malutkie warbirdy ostatnio tak popularne. Aczkolwiek tak jak mówisz, cala elektronika jest na jednej płytce. Ale skrzydła, przekładnie, śmigła, jak najbardziej zapasowe da się kupić. Nie to , żebym namawiał do kupna, ale w tak ograniczonym budżecie, żeby zacząć od zera to chyba nie znajdziemy nic lepszego. Im większy będzie budżet, tym ciekawsze propozycje da się zaproponować.
  5. Obecne samoloty mają stabilizację poziomu i to bardzo pomaga. Mały lekki model ze stabilizacją obecnie bardziej nadaje się do nauki niż to czym my się uczyliśmy typu skysurfer lub BETA. Wg mnie. Mały nawet jak spadnie w trawę to się nie zepsuje a stabilizacja z poziomowaniem dużo pomaga. Grunt to żeby nauczyć się odruchów, szczególnie w locie do siebie, bo to jest trudne na początku. W tym pomaga symulator na kompa. A tu można poćwiczyć na padzie. Wspiera windows i grzybki ma analogowe więc powinien być dobry. Zawsze można dokleić patyczek żeby udawał drążek. Droższą opcją jest kupienie specjalnej aparatury do symulatora, ale moim zdaniem szkoda kasy. Dokładnie, doświadczony modelarza bardzo ułatwia start.
  6. Model niewątpliwie fajny, tylko trzeba jeszcze trochę rzeczy dokupić.
  7. Na początek Pad do komputera z dwoma grzybkami. Zainstaluj sobie darmowy symulator Mulilex Multiflight i trenuj odruchy. a potem coś takiego kup https://allegro.pl/oferta/sport-cub-500-samolot-sterowany-761-4-rtf-zyroskop-12021614905
  8. Psiknij tu wd40 będzie lżej chodzić od pewnego momentu też tylko prąd rośnie. Take ok 100% FSA jest dla mnie optimum. Wylot takiej samej średnicy jak EDF też nie będzie zły. Też mam takie. Duży ciąg przydaje się przy rozbiegu, szczególnie na trawie. No i pamiętaj, ze samolot lata na skrzydle a nie na silniku. Mój EDF na 4S latał na prawie połowę gazu, czyli ile miał ciągu, z 800g? A model 2kg.
  9. No cóż biję się w pierś. Mogłem to miejsce zabezpieczyć [emoji16] To moje pierwsze podwozie więc głowy nie dam, ale jak je wcisnę to wolno wracają do stanu normalnego. Tak że myślę że to olejowe. Temat podwozia badałem nawet przed oblotem symulujac lot i wtedy się zamykało i otwierali dobrze. W pierwszym locie też bez problemów. Myślę że to od tego krzywego lądowania coś się wygięło lub zwiększyło luzy, bo jednak chybota się teraz w każdą stronę. Mechanizmy wg opisu są dla modelu 3-3.5kg tak że ja się nie dziwię że mogą nie dawać rady. Myślę że to mechaniczny problem bardziej, ale nie mówię że mam100% racji. Będę badał temat, bo to jest ta wisienka na torcie do pełnego cieszenia się tym modelem w locie.
  10. Kolejny lot Mustangiem. Zmieniłem śmigło na dwułopatowe, zasilanie zrobiłem na dwa pakiety 3000mAh 6S, no i teraz to można latać. Timer ustawiony na 5minut, alarm niskiego napięcia się nie włączył wcale. Pakiety po locie ok 30%. Myślę, że to takie w sam raz. Ten Mustang to raczej kucyk, ładnie i przewidywalnie się prowadzi, jestem bardzo zadowolony z konstrukcji. Ale to podwozie to mnie dobija. Na ziemi ładnie się chowa a w locie, zapewne pod wpływem naporu powierza nie chowa się do końca. Już zamówiłem mocniejsze i krótsze. A tu pełny lot:
  11. Wkleiłem serwa i od razu mała przymiarka do sterownia. Chyba w dobrą stronę się wychylają. Zakresy wychyleń jeszcze obmyślę. 20240319_191007.mp4
  12. Parę godzin pracy i model już zmontowany w 80%. To takie plusy i minusy kupowania kita. Wyliczyłem środek ciężkości i plus minus pokrywa się z wypustkami które zauważyłem na skrzydłach. Wyciąłem zbędną piankę związana z mocowaniem podwozia udrożniając wlot Taki zmontowany kit waży ok 650 gramów.
  13. Przeprowadziłem próby ze śmigłem dwułopatowymi tak: - oba śmigła przy max gazu pobierają 70A (na stojaku) - przy podziałce na ok 80% gazu śmigło czterołopatowe pobiera 60A a dwułopatowe 55A. Teraz jak to się wyważa. - ze śmigłem dwułopatowym i jednym pakietem SC przesuwa mi sie do tyłu o 2cm od pozycji 135mm jaka ustawiłem do oblotu - z dwoma pakietami przesuniętymi na maksa w dostępnym miejscu bez żadnych poprawek SC przesuwa mi się o 1 cm do tyłu. Myślę, że w tak dużym samolocie jest to niewielka korekta. Wcześniej miałem stateczność na poziomie 15% teraz mam na poziomie 12% Przy okazji widać odciski na piance, taki to materiał. Model przytył o kolejne 200g, zabrałem na śmigle to dodałem w prądzie. Teraz waży 4.7kg, czyli tyle co model FMS do lotu. Poeksperymentowałem trochę z przednim podwoziem. obniżyłem podwozie główne o połowę średnicy koła. Prawie nie widać różnicy ale chyba wizualnie lepiej a do ziemi jeszcze 10cm dla śmigła, niżej już chyba bym nie robił, żeby go nie przytrzeć.
  14. Po oblocie, dodaję kolejny model do listy. Mustang Eugeniusza Horbaczewskiego Rozpiętość 210cm Długość 166cm Napęd 6S Waga do lotu prawie 4,5kg, tam już parę gramów nie robi różnicy Wątek z budową
  15. Jak obiecałem, parę moich przemyśleń. Przede wszystkich chciałem Wam podziękować za rady jakie od Was dostawałem, jesteście częścią sukcesu, że nie zbierałem modelu do reklamówki. ? Przygotowania. Przy wyważaniu dałem sobie spokój z Vanessą i wyważyłem na klockach lego, do góry nogami. Co sie pokrywa z wyważeniem na palcach plus minus. Może jeszcze wrócę do Vanessy i sprawdzę co robiłem źle. Cały zestaw napędowy, jak wspominałem jest od Mustanga FMS 1700mm, wg tabelki potrafi wziąć 70A, to tyle co moje EDFy, czyli na pakiecie 3000mAh mogę polatać 3 do 4 minut. Asekuracyjnie ustawiłem timer na 3 minuty i czujnik napięcia na 3,65V. To raczej dość wysoko, ale ja zwykle ląduję w trawę lekkim modelem więc mi to lotto czy wyssie mi aku do zera czy nie. Tu się bałem, że gdzieś mi odetnie w złym miejscu i będę lądował w krzaki. Robiłem testy na ziemi i z przepustnicą na 50% osiągałem czas 4 minut do alarmu, więc te 3 miunuty w locie powinno być ok. Dodatkowo do Mustanga wstawiłem stabilizator z opcją level aby mi pomagał w oblocie jakby cos było nie teges. Pierwszy lot. Start w sumie bez problemu, klapy na połowę wychyleń, stabilizator był w trybie level i chyba to on dość szybko mi podniósł ogon, a może tylko tak mi się wydaje. Byłem przygotowany na to skręcenie w lewo po oderwaniu kołka ogonowego, czytałem o tym. Dużo się sugerowałem opiniami użytkowników modelu od FMS. Nie byłem pewny jak mocno zaciągnąć ster wysokości aby go oderwać, ale poszedł ładnie, majestatycznie, zaskakująco szybko sie oderwał od ziemi ale też zaskakująco w wolnym locie. Albo to przez wielkość i cichość wydaje się że lata wolno. Jestem w powietrzu, pomyliłem przełączniki. W modelach nie używam klap ani podwozia to się pogubiłem w stresie. Przełączniki oczywiście muszę poprzenosić aby uniknąć pomyłek w przyszłości. Klapka podwozia mi się nie zamknęła. Na ziemi okazało się, że dźwigienka się oderwała, więc sobie dyndała swobodnie na wietrze. Latałem z gazem od 50 do 80% nie dawałem go na maksa. Model dość szybko się wzniósł, a że miałem problem z ogarnięciem przełączników to latałem cały czas dość wysoko. ? Może jestem przewrażliwiony, albo nie słyszałem na żywo jak lata mustang FMS z tym śmigłem, ale wydaje mi się, że słyszę drgania, wibracje. Wyważałem śmigło i kołpak, sprawdzę to jeszcze Sterowało się dobrze, ale nie tak dobrze jak w drugim locie, o czym później. Szybko zabrakło prądu w moim małym 3000mAh pakieciku. Model FMS lata na 4000 do 5500 bez specjalnego kombinowania z SC, ale ja chcę uniknąć kupowania do każdego samolotu inny typ pakietu. Spróbuje wycisnąć z tego konfigu co mam jak najwięcej się da. Lądowanie, trochę mi nie wyszło po przyziemiałem przed sobą i do tego na wprost mnie. Musiałem tez model specjalnie pochylać bo samo ujęcie gazu nie pomagało. Tu myślę przeszkadzał leveling w stabilizatorze. Podwozie się tez trochę zgięło, ale mechanizmy wytrzymały i nic się nie ułamało lub wyrwało z pianki. Nie byłoby drugiego lotu, ale co tam, spróbowałem dogiąć podwozie aby chowało się spowrotem do wnęk, udało się, przykleiłem dźwigienkę hot glue ,no to czemu nie spróbować. Drugi lot. Tu już wiedziałem czego się spodziewać. Start bez problemowy, podwozie, klapy pstryknąłem jak trzeba. jednak wiatr lub może podczas rozbiegu coś się przesunęło bo koło nie weszło idealnie we wnękę podwozia i nie schowało się do końca. Muszę te wnęki odrobinę powiększyć. W pewnym momencie przepiąłem stabilizację z pozycji level na normal, czyli takie zwykłe gyro "antywiatrowe". Ja w ogóle nie używam żyroskopów, więc ten Mustang to też taki tester technologii, podobnie jak czujnik napięcia ? Po przestawieniu jak widać na filmie musiałem go podtrymować bo zaciągał do góry. Dostał też wigoru w sterowaniu, wszystko w normie, ale w tym trybie o wiele lepiej czułem model niż z opcją level. Zostałem na tym trybie normal do końca. W drugim locie wibracjie były mniejsze, może to nie od śmigła tylko coś mi rezonuje? Trochę mi mask chyba latała, do sprawdzenia. Wtedy zszedłem niżej, żeby zrobić kilka low passów. Bateria się skończyła więc lądowanie, elegancko, bardzo ładnie, spokojnie, poleciałem za siebie, z wytrzymaniem, miodzio, przynajmniej dla mnie, bo nie mam żadnego doświadczenia w lądowaniach na kołach. Podsumowanie. Oblot udany, model cały, reszta to drobiazgi. Co musze jeszcze zbadać? Na pewno będę chciał zbadać śmigło dwułopatowe, jak się lata i czy mniej prądu będzie potrzebował. Może zwiększę też skok. W kolejnych lotach będę tez przestawiał alarm na napięcie na celi na niżej. Po lotach pakiety pokazywały 50% więc może jeszcze z nich coś wycisnę. Może macie jakieś sugestie co do wartości na ten alarm? Liczę na dłuższy lot, ale z marginesem na dorobienie kręgu do lądowania. Podwozie już rozkręciłem i tak wygląda pin łączący mechanizm z golenią. Zrobię go z drutu stalowego z którego mam dorobiony kawałek podwozia wokół koła. Zobaczę czy będzie lepiej w następnych lotach, jak nie to plan B. Zauważyłem z kolegą, że Mustang stoi dość wysoko. Jakoś tak wyszło mi z planów, częściowo też z tego, że golenie co mam są chyba olejowe, bo wolno wracają do wymiaru, ale są na tyle mocne, że się w ogóle nie uginają. Jest sposób aby zmniejszyć tą silę tłumienia? Jakby siadł 1-2cm na postoju to by było lepiej wizualnie. Ewentualnie plan B jest taki że skoro mechanizmy są za słabe to przy wymianie mechanizmów na większe, będę skracał też goleń lub kupie nieco krótszą. To się jeszcze zobaczy bo z drugiej strony wysokie podwozie to lepiej dla śmigła, bo dalej od ziemi. Zobaczę jak środek ciężkości, czy by go nie przesunąć nieco do tyłu w czym mi pomoże lżejsze śmigło dwułopatowe. Aha jeszcze to trymowanie. Tak wygląda neutrum dla steru wysokości. Jak to czytać? Statecznik w teorii jest na zero a skrzydło na 2,3 bo dolna płaszczyzna skrzydła ma być na zero. Chyba coś jednak nie udało mi się z kątami do końca dobrze, albo to zadziera od małego skłonu silnika. Ma sens taka teoria? Sprawdzę to tez przy którymś z następnych lotów. Plan widać jest. Dzięki jeszcze raz za wszystko!
  16. Oblot. Zrobiłem dzisiaj dwa loty. Stres dał mi się we znaki. Model lata dobrze, ale podwozie wymaga poprawek.
  17. 500zł zprzesyłką. Link do produktu jest wyżej.
  18. Dawno temu rozmawialiśmy, bo myślał że Robertus to moje nazwisko. Uśmialiśmy się z tego.
  19. Między esc a edf zrób grubością przewodów od esc. W teorii wystarczy dać grubość najcienszego elementu aczkolwiek ja bym dał grubiej że względu na rosnąca rezystancję dla cieńsze go przewodu co się przekłalda na spadek napięcia i wydzielanie ciepła Jak będziesz złącza od aku robił? Litował czy na wtyczka h? Jak na wtyczkach to trzeba wziąć sumaryczny prąd jaki będzie przepływqc czyli gdzieś 150A.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.