Skocz do zawartości

stema

Blue sky
  • Postów

    2 165
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Treść opublikowana przez stema

  1. Jednak nadal piszesz.
  2. Jeśli nie rozumiesz to po co piszesz?
  3. Myślałem, że chcesz łatwiej i szybciej.
  4. Takie żeberka szlifuje się w bloku, a nie wycina każde osobno na desce.
  5. Też sobie któregoś wieczoru pożartowałem i narysowałem wersję "wyścigową" PZL P8/II. Co by było gdyby wyciągnąć z kartofliska P9 po awaryjnym lądowaniu Orlińskiego (awaria silnika) w drodze na pokazy do Zurychu i wyremontować go na wyścigi w Cleveland?
  6. stema

    "Córki Przestworzy"

    Polki nad Londynem to inny niż "Córki" 25 minutowy film dokumentalny.
  7. Rewelacja.
  8. Film jest na tyle ciekawy, że można do niego wracać.
  9. Wstawiłem już wcześniej ten film w budowie Pipera z rurek stalowych. http://pfmrc.eu/index.php/topic/65650-piper-j3c-konstrukcja-z-rurek/page-18
  10. Tak też całkiem ładnie wyglądają.
  11. Dla Ciebie zostało uszycie rękawiczek z palcami.
  12. https://www.emodel.pl/pelikan-silnik-ray-c202820-p-319.html Nie zaglądałeś do opisu? Regulator 12 A.
  13. Linku chyba nie miałem tylko zdjęcie i to chyba był Multiplex. Nie mogę znaleźć. Pewnie i tak byłby za ciężki do halówki. Ty potrzebujesz jakieś mikrusy. Jakie to silniki?
  14. Dzięki Konrad, już drugi Kolega (z Oki to trzeci) potwierdza, że tak też można, ale ja nadal wolę wypinać jeden "czerwony". Koledze Jacekplacek napiszę, że nie ma specjalnych regulatorów do halówek, ale są regulatory na dwa silniki.
  15. stema

    Laminowanie pianek

    Przeczytaj jeszcze raz co zaznaczyłem na zielono w opisie metody. ​Jeden z kolegów z lotniska, który uparcie laminuje swojego SkyCruzera "po przejściach" matą szklaną dziwi się, że wciąż model pęka mu po twardych ekscesach, a mój TwinStar w takich samych okolicznościach tylko odbija się od trawy.
  16. stema

    Laminowanie pianek

    Spróbuj tej metody lekkiego laminowania. Jest rewelacyjna. "LAMINOWANIE. Ponieważ poczuwam się do bycia autorem tej technologii laminowania, więc ją trochę wam przybliżę. Stosuję ją z powodzeniem od kilku lat, na wszelkiego rodzaju modelach ze styropianu (np. Tiger Moth GWS-a), oraz modelach Multiplexa z EPP (Easy Star, Easy Glider, Cularis, TwinJet) Wykonane tą techniką laminowanie jest bardzo wytrzymałe, nie pęka przy silnych uderzeniach i mało wymagające podczas wykonania. MATERIAŁY: Zaopatrujemy się w dowolne płótno z tworzywa sztucznego (np. stylon)- po podgrzaniu musi się topić, a nie zwęglać. Można nabyć je w sklepie lub poszukać w domowych szpargałach. Super są np. flagi które rozdawał znany browar z okazji Mundialu. Ponadto kupujemy klej polimerowy marki "Dragon" - dostępny w tubkach lub większych plastikowych butelkach np. w OBI. Ponadto przydatny jest spirytus - do rozcieńczania kleju i poprawek podczas laminowania WYKONANIE: Klej trochę rozcieńczam spirytusem (około 1/4 objętości dodatek spirytusu) - lepiej się rozprowadza. Smaruję EPP/styropian cienką warstwą kleju i równomiernie go rozprowadzam. W razie potrzeby polewam spirytusem, jeśli klej zasycha lub jest za gęsty. Potem smaruję klejem płótno po jednej stronie lub jak jest cienkie to bez smarowania przyklejam do posmarowanego EPP/styro. Naciągam i wyrównuję, żeby usunąc spod spodu powietrze lub nierówności kleju. Potem na zewnątrz znów polewam płótno spirytusem i smaruję klejem, rozprowadzając równą, ale bardzo cienką warstwą. nadmiar kleju nie jest wskazany! Lepiej położyć dwie warstwy w dłuższym odstępie czasu, niż jednorazowo grubą warstwę. Klej robi się w miarę suchy po jakichś 20-30 minutach, w tym czasie pilnujemy, żeby płótno nie odeszło od EPP (szczególnie na krzywiznach). Dociskamy ewentualne bąble lub nierówności. Po około dobie zalaminowanie jest suche i mocno się trzyma, ale jest wciąż elastyczne (w zasadzie nadaje się już do latania). Zupełną twardość osiąga dopiero po około tygodniu (wtedy jest pancerne) Jeśli potrzebujemy nałożyć warstwy zachodzące na siebie, to drugą warstwę nakładamy conajmniej po godzinie od pierwszej, a jeśli ma być po prostu kilka warstw na sobie, to kolejną najlepiej nakładac dopiero po dobie - po prostu gruba warstwa kleju długo schnie, więc lepiej "suszyć" całkowicie cienkie warstwy. Jeśli podczas laminowania mamy jakieś "gluty" lub nierównomierności to polewamy je spirytusem i rozsmarowujemy równomiernie po całej powierzchni. Takie laminowanie nie pęka od uderzenia, a po mocnym krecie najwyżej się zgina - po wrzuceniu do gorącej wody mięknie i prostuje się razem z EPP i nie wymaga specjalnego naprawiania. Kadłuby z EPP wzmacniam dodatkowo prętami w włókna szklanego (węgiel nie bardzo lubi się z antenami odbiorników), o średnicy 1...1,5mm (w zależności od wielkości modelu) Ostrym nożykiem robię nacięcia w EPP na głębokość ok 2mm. Potem cienkim śrubokrętem typu "krzyżak" rozszerzam te nacięcia i wkraplam do środka średni klej CA i wciskam tam pręty szklane przy pomocy dużego, płaskiego śrubokręta. Potem tym samym śrubokrętem "zamykam" EPP nad prętami (na tyle, na ile się da) a potem przyciskam miejsce klejenia kawałkiem grubej folii, na którą wcześniej chucham (osiada na niej para wodna). Folia wyrównuje miejsce klejenia a klej który wylał się z rowka na zewnątrz tworzy równą gładką powierzchnię. Przy klejeniu wzdłuż całego kadłuba i na dużych krzywiznach zaczynamy od największej krzywizny (zwykle od dziobu) klejąc solidnie najpierw sam początek, a potem odcinkami po 10-15cm i wykorzystując resztę pręta jako dźwignię przy układaniu pręta w rowku. W miejscu gdzie zaczynamy możemy nie nacinac EPP do końca, ale koniec pręta wbić w EPP - w ten sposób końcówka pręta nie wyskoczy z rowka. Jeśli po klejeniu CA mamy jednak grudki lub nierówności, można je wyrównać drobnym pilnikiem do metalu. jeśli będziemy tak wzmocniony kadłub laminować, można gładką powierzchnie kleju przetrzeć papierem ściernym. Ogon wzmacniam zwykle 4-ma prętami, jak najbardziej oddalonymi od siebie (wtedy mamy większą sztywność, a pręty mogą być cieńsze). Pręty najlepiej dawać długie wzdłuż całego kadłuba: od dziobu aż po ogon. Tak wzmocnione modele (pręty + laminowanie przodu) są niemalże niezniszczalne i wytrzymują najgorsze katastrofy, a wagi przybywa naprawdę niewiele. Dodatkową zaletą jest sztywniejsza konstrukcja, wytrzymująca silniejszy wiatr czy większe prędkości. EPP z czasem staje się coraz bardziej miękki i takie wzmocnienie jest przydatne. GENERALNE ZASADY RAZ JESZCZE: Jest to technika dla osób cierpliwych -używamy płótna z tworzywa sztucznego, bawełniane będzie się łamać i będzie słabsze -nakładamy klej cienką warstwą -dobrze suszymy każdą warstwę oddzielnie -dobrze jest przed laminowaniem wzmocnić EPP prętami z włókna szklanego -naprawiamy laminowanie przez włożenie do gorącej wody Do laminowania EPP nie używamy żywic - słabo trzymają się EPP, a ponadto są kruche i laminowanie pęka po silniejszym krecie. Laminowanie "Dragonem" gnie się ale nie pęka! _________________ Zbigniew Bigaj " Sprawdzone:
  17. Dobrze, że chociaż tutaj można przeczytać Gratulacje.
  18. Ufff! To już masa, gratuluję modelu.
  19. Co tu liczyć jeśli to jest pierścień osłonowy?
  20. Jaka tam rana? Zwykłe ślady eksploatacyjne.
  21. Taki jest podział na klapy i lotki:
  22. Można zajrzeć do fabryki Pipera:
  23. Zaokrąglisz nosek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.