Skocz do zawartości

Chuck Yeager

Modelarz
  • Postów

    428
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez Chuck Yeager

  1. No to rzeczywiście się dzieje. Mój młody też jest z maja ale ma już prawie 6 lat. Pamiętam ten czas bo zanim się urodził to zacząłem budować pierwszy dom i jak miał 5 miesięcy to skończyłem. Żona ostatnie 2 miesiące budowy mieszkała u teściów a ja na materacu w łazience na budowie bo to było jedyne skończone pomieszczenie. Ciekawy czas przed tobą, trzymam kciuki Może po prostu wspominaj o tych kolejnych modelach jako odległych planach a nie koniecznie od razu jako konkretny plan, wielkość, typy silników itp bo wtedy będziemy liczyć na coś więcej. Corsair mi się też podoba ale w skali którą chcę nie ogarnął bym obracanego podwozia we własnym zakresie a gotowe drogie strasznie i niekoniecznie przy tym słusznej jakości. Śmiecimy w nieswoim wątku. Lepiej, żeby admin te moje wynurzenia posprzątał.
  2. Kota nie chciałem "opylić" tylko znaleźć mu dobry dom. Tytuł jest rzeczywiście z kategorii "kreatywny marketing" choć zawiera w sobie sporo prawdy. Wyrzucenie na dwór o tej porze roku kota, który nie wygląda jak by był przyzwyczajony do bywania na zewnątrz domu to barbarzyństwo. Co do różnicy Kraków-Kołobrzeg to zwierzak doceni zaangażowanie i miłość i będzie równie szczęśliwy niezależnie od tego jakiej jakości jest powietrze... Kot to Benek (nie Bartek) a słowo Kot w celowniku liczby pojedynczej brzmi "Kotu".
  3. Chuck Yeager

    OS Max FS 91

    Tak na chłopski rozum to wyjmij więcej podkładek i zobacz czy obroty wzrosły (przepraszam, nie mogłem się powstrzymać).
  4. Remigiusz z tą stówką to mi chodziło o deklaracje Marcina. U ciebie widzę, że projekt jest realny i się materializuje.
  5. Jak mawiał klasyk "kobiety nie zmienisz, nawet jak zmienisz kobietę to i tak nic nie zmienisz" Przepraszam za śmiecenie w bardzo ciekawym wątku.
  6. Kup sobie trochę sklejki 0,4 mm i potnij nożykiem na cienkie paski do uzupełniania szczelin w czasie montażu listew.
  7. Ja bym po jednym takim numerze wylądował w noclegowni. Dziwna sprawa bo budując modele mogę śmiecić, pylić i roznosić graty po całym domu. Raz nawet wziąłem się za kompletną odbudowę Land Rovera Discovery 2 i przez 9 miesięcy w całym domu (pokoje u góry, na dole, garaż itp. były posegregowane części do auta - jedne sterty przed regeneracją, inne po piaskowaniu a jeszcze inne po malowaniu. Żona mi nawet narzędzia podawała jak leżałem pod autem no ale jakoś mojej miłości do zwierzaków nie podziela. Pies sąsiada (kundelek) tak nas polubił, że praktycznie mieszka u nas. Dopiero po 5 latach moja żona wpuszcza go do domu i nawet polubiła.
  8. Jest jedna różnica i ona mnie osobiście wystarczy. Ty masz 5 projektów zaczętych i z każdego coś widziałem a z Marcinowego Corsaira, Mustanga itp. nie widziałem nawet żeberka (chyba że wcięło gdzieś te tematy na forum). Nie mówię o tym, że ktoś ma mało czasu i budowa trwa 5 lat. Nie mówię też o tym, że ktoś ma mnóstwo planów i zamierzeń w głowie ale je powoli lub w części realizuje (tak jak Ty Jarku). Mówię natomiast o tym, że Tu nikt nie wymaga deklaracji w sprawie ambitnych projektów (np. jak ten 4 silnikowy 3 metrowy B-17) ale jak się już ktoś 3-4 raz deklaruje a ja mam ochotę obejrzeć relację i nic się nie pojawia przez lata to po co się deklarować. Lepiej usiąść w pracowni, coś wydłubać, choćby zacząć i dopiero pokazać na forum. Takie jest moje zdanie. Jak ten 3 metrowy B-17 dojdzie do skutku w formie chociaż połowy konstrukcji drewnianej to wykładam stówkę jako cegiełkę na dalszą budowę. Nie chcę się wdawać w żadne spory, Marcina szanuję tylko napisałem tak dla jego dobra tak aby dalej był dla reszty wiarygodnym forumowiczem.
  9. Marcin nie zrozum mnie źle, ale co się stało np. z budową Corsaira 2,2 m od TopFlite do której widziałem już silnik na forum? Co z Mustangiem od Ziroliego, który też był w twoich planach jak inny z kolegów budował swojego i pokazywał relację? Teraz już 3 metrowa czterosilnikówka na tapecie. Fajny z ciebie gość z tego co zuważyłem i zaangażowany na forum ale nie rzucaj tylu słów na wiatr bo niektórzy mogą to przestać traktować poważnie.
  10. Dotarłem do domu i ja. Musiałem jeszcze odbić 50 km do najbliższej apteki gdzie był jakiś wyjątkowo rzadki lek dermatologiczny dla mojego synka ale już jestem. Dziękuję wszystkim za wsparcie, zaangażowanie, chęć pomocy i dobre słowo. Dużo tu dobrych ludzi, jakoś tak mi się wydaje że statystycznie więcej niż na innych forach. Niech i takie tematy zbliżają naszą społeczność. Szczególne podziękowania dla Pana Marka z Krakowa i Pana Tomka z Kołobrzegu bo chociaż kotek zamieszkał w Krakowie to obaj byli szczerze gotowi go przygarnąć. Jestem teraz trochę smutny (bo nie przypuszczałem, że w 1,5 dnia aż tak się z nim zżyję) ale z drugiej strony bardzo szczęśliwy że zamiast w schronisku i w klatce Benek zamieszkał w domu z dużą częścią gospodarczą i dużym ogrodem oraz kocim kolegą i koleżanką. Padam już na twarz więc zmykam wypocząć a was wszystkich niech duma rozpiera z racji tego jakie tu w ciągu doby daliście świadectwo swojego człowieczeństwa :-)
  11. To jest taśma do łączenia rur wentylacyjnych spiro lub pewnego typu izolacji na rurach a także do łączenia obustronnie obłożonych aluminium wełnianych paneli do izolacji kominków. Grubość podobna i to jest też tylko aluminium z klejem ale najszersza ma 50 mm,więc za mało aby zachować oryginalne podziały blach na modelu. Trzeba by się było dorwać do producenta i poprosić i szerszą przed pocięciem na sklepowy produkt
  12. Tomku do Szczecina kolega wybiera się dopiero w maju. Nie bardzo mogę tak długo czekać. Zgłosił się do mnie też Marek z Krakowa i mam nadzieję, że się nie obrazisz ale logistycznie to jest dla mnie tylko godzinka. Skontaktowałem się z Markiem na PW i mam nadzieję, że dziś odpisze. Zobaczymy co i jak. Sytuacja jest o tyle dobra, że chętnych dwóch a kot jeden. Modelarze to ludzie o wielkim sercu i ludzie czynu. Mały update - dziś się okazało,że kot umie korzystać z kuwety którą wczoraj przywiozłem w obu ważnych życiowych sprawach także dobrze wychowany
  13. Marku napisałem Ci wiadomość na PW
  14. Akwarystyka roślinna to jest niezły czad. Mój znajomy ma pół piwnicy pod domem w tym. Butle z C02 i inne takie a akwaria po 1000 l tylko z roślinami. Wygląda to mega. W modelarstwie zwłaszcza lotniczym emocji Ci za to nie zabraknie - nie będzie takiej sielanki jak przed akwarium ale przecież po to jesteś właśnie tu a nie na forum filatelistycznym.
  15. To jest winda do żaglówek, może zrobić nawet kilka obrotów ale Tobie to niepotrzebne. Jakikolwiek lotniczy cyfrowy serwomechznizm hitec np. w wersji mikro: http://www.modele.sklep.pl/pl/Katalog/Serwa/Serwa-cyfrowe/Hitec-HS-5085MG-Digital.html?producer=3062 nieco większy w wersji midi: http://www.modele.sklep.pl/pl/Katalog/Serwa/Serwa-cyfrowe/Hitec-HS-5245MG-Digital.html?producer=3062 Do tego programator np taki: http://riku.pl/towar/p/id/95476/ Serwa po przeprogramowaniu będą miały kąt maksymalny do 180 stopni. Bez ingerencji w mechanikę serwa. Do tego elektronika na bazie gotowych płytek do robotyki amatorskiej typu arduino i można bez aparatury zaprogramować dowolną sekwencję pracy serwomechanizmów.
  16. Tomasz jak u Ciebie z taką mobilnoscią? Mam znajomego, który ma pół pensjonatu w Szczecinie i czasem tam jeździ załatwić jakieś sprawy z najemcą. Pogadam z nim jak wróci z urlopu w Tatrach.
  17. Nie trzeba nic wyłamywać i przerabiać. Dowolny cyfrowy mechanizm firmy Hitec można z poziomu programatora za sto kilkadziesiąt złotych zaprogramować na ruch nawet w zakresie 180 stopni.
  18. Koledzy kto jeździ od czasu do czasu ze śląska w okolice Kołobrzegu lub +/- 50 km. Mogę też wyjechać poza śląsk. Znajomi mają kilka kotów to pewnie ktoś pożyczy klatkę do transportu. Pomóżcie bo Tomasz wydaje się być dobrym kandydatem na rodzinę zastępczą dla Benka.
  19. Czy coś ruszyło w sprawie budowy jednego lub drugiego Corsair'a?
  20. Nie widzę problemu, ale ta odległość. Do Łodzi lub nawet warszawy bym się nawet te 200-300 km wybrał ale do Kołobrzegu to trochę daleko. Może bywasz gdzieś na południu lub w centralnej Polsce. Nie mam też jak sprawdzić czy trafia w dobre ręce więc muszę Ci zaufać w razie czego. Będę też prosił o wstawianie fotek przez kilka miesięcy tak raz w miesiącu do tego tematu aby wiedzieć, że miewa się dobrze.
  21. Mam nadzieję, że administrator nie będzie miał nic przeciwko temu tematowi. Wyszedłem dziś do ogrodu przedrapać trawę grabiami-pazurkami bo się zrobiło trochę pleśni pośniegowej a tu za płotem sąsiad z kotem na rękach próbuje go uratować przed swoimi psami. Podchodzę do płotu i pytam o co chodzi a okazało się,że ktoś się zatrzymał i wyrzucił kota z auta. Numery niestety nie zapisane. Kot trafił do mnie bo żal mi się go zrobiło. Czysty, młody i ładny. Pojechałem z nim do weterynarza. Ma od dziś założoną książeczkę zdrowia, nie jest zaczipowany jest zdrowy, czysty i dostał preparat na odrobaczenie na wszelki wypadek choć raczej nie miał tego problemu bo jest naprawdę zadbany. Kot dostał w prezencie ode mnie żwirek, kuwetę, jedzonko (chętnie zjadł już 2 razy suchą karmę). Jest absolutnie łagodny, niczego jeszcze w ciągu dnia nie zniszczył. lgnie do człowieka. Nawet jak mu się nie podobało badanie u weterynarza to nie drapie i nie gryzie tylko dyskretnie daje znać miauczeniem, że mu się nie podoba. Chodzi za mną i za żoną. Potrafi się położyć tam gdzie idziemy bo chce być blisko. Jechał w aucie bez problemu na kolanach. Dziwne, że ktoś wyrzuca ułożonego rocznego kotka - zabawka się znudziła albo jutro wyjazd na ferie bo się ostatni turnus zaczyna na śląsku. U mnie raczej małe szanse na długi pobyt bo żona już papiery rozwodowe na wszelki wypadek szykuje z tego powodu a całodniowe negocjacje dały mi 2-3 dni czasu. Szkoda mi go bardzo - nie chcę go zawozić do schroniska. Może ktoś z was z dobrym sercem i jeszcze lepiej z doświadczeniem w opiece go przygarnie. Dla dobra sierściucha jestem w stanie jechać z nim przez pół Polski na własny koszt jeśli trafi do kochającego domu. Oto Benek (imię robocze): Pomóżcie bo mi serce pęknie.
  22. Będzie piękny i słusznych rozmiarów. Czasem wam zazdroszczę tych wyciętych na CNC elementów bo szybko wam to idzie ale z drugiej strony jak wycinam od zera to mam dodatkową satysfakcję. Z czegoś trzeba w życiu być zadowolonym
  23. Natnij to sobie na Proxxonie tarczą (tylko pamiętaj, że od dołu wytnie dalej niż od góry materiału). Tarcza ma 1 mm. Na czas montażu przygotuj sobie paski - ścinki ze sklejki 1 mm i nawet jak będziesz coś od góry dociskał podczas klejenia to Ci się nic nie zniekształci. Po sklejeniu wyjmiesz paski i odetniesz resztę "z ręki" cienkim brzeszczotem do tych małych ręcznych piłek do metalu. Uważaj na palce !
  24. Chuck Yeager

    COXownia

    Cox na sterydach (czyli na koksie)
  25. Kleisz to tak po prostu w powietrzu? Jak zachowasz osie kadłuba?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.