Ehhh chłopacy. Nie wyręczajcie tak Marka, to niezdrowo. Jeszcze się załamie, bo sam nie umie sobie poradzić.
Sprawa do zrobienia, ale wysyłać do kolegów nie radzę. Lepiej naumieć się samemu a przy okazji dozbroić narzędziownię.
Rozumiem, że to nowe elementy i uszkodzenie powstało przy dokręcaniu?
Jeśli doszedłeś do kołnierza i po prostu przeciągnąłeś to nie ma problemu - gwint jest luźno.
Z uwagi na materiały tych detali możnaby nawet pobielić cyną i dolutować kawałek miedziaka po czym wykręcić.
Byle na ciepło, bo jak kalafonia stanie w gwincie to amen
Sytuacja jest gorsza jeśli wkręcałeś na siłę i krzywo. Wtedy wiercenie i dłubanie jak najbardziej, ale z gwintu może mało zostać. Potrzebujesz też nowego sworznia, może robią m4?