a ja powiem tak kiepsko się ogląda w porcie lotniczym, wiec w zależności od kierunku wiatru albo podjadę drogą serwisową w miejsce bramy północnej wsk, albo drogą na jackowie.
Eeee taśma pakowa, czekam na inne propozycje, model jest kryty prawdopodobnie koveralem, Michał mówi żeby to kleić grubą japonką, ja myślę o litespanie na lakier nitro.
dzisiaj trochę popracowałem przy modelu
poszycie zostalo trochę naciągnięte zdemontowałem calą galanterie wraz z silnikiem który trafił do nafty.
Macie pomysł jak to napawić
po dłuższej chwili nastąpił postęp w budowie
Ale maluch dostał też starszego i większego brata
specyfikacja:
rozpiętość 2100
długość 1600
waga 5,6kg tego co na zdjęciu
model dość stary, ale strasznie mi się podobał i wychaczyłem go na allegro dopiero za drugim podejsciem.
Poblemy: model pokryty jest chyba koverallem i tu pytanie jak naprawiać dziury w poszyciu.
I czy macie jakieś patenty na odgrzybienie wnętrza bo leżał chyba w wilgoci.
Etam zimno w ubiegłym roku loty wykonywaliśmy jak było -25, a teraz to jest ok, co do piperka nie zrób mu krzywdy i nie wkladaj silnika elektrycznego, bo to profanacja.
Kolejna edycja zimowych lotów na zalewie odbędzie się w sobotę 12.01.2013, miejsce zgrupowania słoneczny wrotków godz.12-13.
Zapraszamy wszystkich chętnych.
U nas na lotnisku latały dwa takie ventusy, pierwszy był dość szybki i wrażliwy na przeciągnięcia, ten ze zdjęć to lata całkiem fajnie i przy wprawionym pilocie nie będzie sprawiał problemu.
Do lądowania potrzebujesz terenu wiekości boiska do piłki nożnej.
Nie wiem kto jest autorem tych skrzydeł, ale spaskudził piękną sylwetkę ventusa.
Bajka Panowie, teraz tylko kąpiel w farbie i latać i latać.
Podajcie pełną specyfikację, i inne wiadomości np. zastosowane miksy.
Interesuje mnie też wasze podwozie, a właściwie jego wytrzymałość i wasze spostrzeżenia, co do zastosowania klap.
mówisz masz
Hamulce do dupy, skrzydła mocno pracują i gdy się wygną nie ma możliwości ich zamknięcia.
Silnik 35-42 będzie ok, pakiet 3S 2200 do 2600 regiel coś około 60A waga do 2kg.
Pięknie lata i całkiem fajnie świszczy, nie lubi małych prędkości.
U nas na lotnisku po roku od jedynego lotu, został wyciągnięty kadłub celem odbudowy i analizy, pilot który tym leciał stwierdził, że wina leży po stronie popychaczy zakończonych kulką i katastrofa jest spowodowana wypięciem się ich.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.