Skocz do zawartości

cZyNo

Modelarz
  • Postów

    8 385
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    73

Treść opublikowana przez cZyNo

  1. cZyNo

    LDS nowosc

    tu przy serwie mamy ramię krótsze ale siła jest nieproporcjonalnie wyższa niż wynikałoby to z proporcjonalnego skrócenia tegoż ramienia (względem układu z np. dwa razy dłuższymi dźwigniami). Więc niech Ci będzie że moment tez jest większy
  2. cZyNo

    LDS nowosc

    Pobór prądu i obciążenie na zębach serw generuje siła. Nie moment. A w tym układzie siły są znacznie większe.I to zjawisko występuje cały czas lotu. Dodatkowo duże obciążenie mechaniczne występuje w trakcie lądowania - i tu wysoka sztywność układu to potęguje. Krótsze dźwignie to schowanie całego układu "w skrzydle" i jest to całkiem miła zaleta. I w zastosowaniach "kto pierwszy" całkiem pomocna. Zapraszam na wspólne latanie. Wiele rzeczy może wyjaśnić sie w praktyce ;P Koledzy robią duże oczy, gdy się okazuje że kapa czy lotka nie drgnie nawet o ułamek milimetra. Przy "klasycznym" napędzie rzecz nie do uzyskania (w podobnych modelach - ale wiadomo - wszystkiego w życiu sie jeszcze nie widziało).
  3. cZyNo

    LDS nowosc

    ze względu na krótkie dźwignie i bardzo wysoką sztywność układu
  4. Pojedź na zawody F3K to zobaczysz. po pewnym zastanowieniu, mam wrażenie że cała dyskusja o płaskim krążeniu wzięła się z różnej interpretacji zwrotu "płaskie krążenie". Potocznie jest to interpretowane jako krążnienie z minimalnym przechyłem modelu (takim prawie niezauważalnym). A ja mam wrażenie że Darek i Patryk to zinterpretowali to dosłownie (i nie widzę tu błędu), jako "figurę akrobatyczną" polegającą na zakręcaniu modelem/samolotem bez pochyłu skrzydeł, poprzez stałe założenie kontry lotkami. No i tak interpretując, to takie krążenie szybowcem w termice nie ma sensu Chyba że termika jest silna a nam bardzo sie nudzi. Albo tylko nam sie nudzi.
  5. Wzniosy aż takie duże nie są. Jak lece to w przechyle 1-2 stopnie, a zakręcanie na Vce to trochę inaczej to wygląda (można całkiem fajnie sie bawić), ale lotkami częściej kontruje żeby model nie pogłębiał przechyłu niż go wymuszam - w opisanej wyżej sytuacji. Jednak jak pisałem to sytuacja specyficzna. A co do wypowiedzi Rafała - jak sie lata DLG ładnie to się jest w "czarnej dupie" (no chyba że totalna flauta jest - to wtedy jeszcze jest szansa). To najbrzydziej latające modele szybowców. Ale sie jeszcze nauczę tak brzydko latać
  6. na dolnym nie może być wyświetlane menu tylko ekran "normalny" no i wtedy chyba prawymi strzałkami zmieniasz co sie wyświetla. Jutro sprawdze bo nie chce teraz hałasować
  7. cZyNo

    Virgos F3K

    hehe. nie wiem czy w tym roku mi sie uda od 1 kwietnia do 25 czerwca prawie co tydzień mam latanie to tu to tam. Ale jak nie w tym roku to na pewno w przyszłym się pojawię u Was powozić się. Ktoś musi być przecież ostatni No chyba że jakoś sie uda przypadkiem między pomiędzy. Kota nie do końca idealnie sklonowałeś...
  8. cZyNo

    Virgos F3K

    no jak nic Snipek Zapowiada sie bardzo ciekawy model. I jak tu wozić się przy Was Orionem
  9. cZyNo

    Virgos F3K

    A przy okazji - jakie istotniejsze zmiany?
  10. cZyNo

    Virgos F3K

    Nie. Tylko model jest pokazany do gory nogami. Ma ujemny wznios Proponuje nazwę Snipek
  11. no wiesz, może powinienem napisac plackaty, a nie całkiem płaski. Lotek właściwie nie ruszam ale model minimalnie sie pochyla po zapodaniu kierunkiem. i tak sie toczy. Przy czym to są sytuacje wyjątkowe, gdy noszenia siądą a model albo musi wylatać swoje albo nie obniżać się coraz bardziej w kilkuset metrową dolinę porośniętą lasem. Większe pochylenie modelu w takiej sytuacji wcale mi nie pomaga, wole powoli i rozwlekle krążyć na tym co akurat sie znajdzie w powietrzu, szukając jakiegos mocniejszego noszenia. I jak pisałem wyżej - z zasady nie latam lekkimi szybowcami do latania w termice, więc w takich sytuacjach muszę sie pilnować. I również jak pisałem powyżej na co dzień latam "po bożemu". Albo usiłuje latać...
  12. Ja to wiem. Ale pytalem szybowników bo tak piszą pieknie o prawidłowym zakręcie. A czasami model tak nie poleci. Bo taki jego urok. Albo takie miejsce. Przy słabym noszeniu szczegolnie w wysokich górach (choc nie tylko) wole poleciec spokojnie i płasko z minimalna stratą, niz zrobic jakąś nerwową głupotę. Tak na prawde to ja boje sie latac i asekurantem jestem
  13. a latając modelem w takim "noszeniu" jakiego "prawdziwy" szybociec nie zauważy (albo lepiej - dla bezpieczeństwa nie powinien) krążę tylko z kierunkiem ;P Ot takie widzimisie miewam. No i jeśli jest komin w którym duży szybowiec ciasno krąży, to modelem w takim samym kominie mozna sobie pozwolić na całkiem rozwlekle krążenie Ciekawe czemu Choć oczywiście prawdą jest że w rosądnym noszeniu latam z przechyłem. Mniejszym lub większym. A co koledzy "prawdziwi" powiedzą na temat krążenia modelem DLG bez steru kierunku. Co pokaże "icek gdyby go przykleić? do takowego
  14. he he. Pije do mnie One sie nie rządzą jakimiś prawami tylko ośrodek w którym sie poruszają nimi rządzi Ja bym na początek zapytał sie jakim modelem Osobiści polecam obserwowanie modelu, jego zachowania i podejmowaniu stosownych decyzji do zaistniałej sytuacji. Z zasady, chcący nie chcący pochylam model. Bo mi sie podoba jak tak w przechyle fajnie krąży. Ale jak jest słabiutkie noszenie, to wole nie wytrącać ze spokoju modelu lotkami i powolutku leciutko kierunkiem kręcę kółeczka coby model sie wznosił. Czy to jest płasko czy nie to nie wiem. Choć wygląda troche plackato. Modele którymi z zasady sie poruszam nie są typowymi termikami, więc jakoś tam muszę kombinować. Oczywiście jak jest mocne noszenie to czy będę latał płasko, w przechyle czy kwadratowo to i tak ciągnie w górę Jeszcze inaczej sie kombinuje jak wieje wiatr, a chce sie (lub musi sie) polatać trochę dłużej. W sumie ten sposób latania też momentami mocno odbiega od opisów z dużej literatury. Dziwne. Ale to całkiem inna bajka.
  15. Przecież takie Samolocik pokazywał. Tylko czarne czyli...inne
  16. No to moze zlaczki nie JR tylko Futaba trzeba było stosować ;)
  17. To nie prawo Murfiego tylko 8 zasada Njiutona "drzewo przyciąga modele przebywające w poblizu"
  18. oj tam. Nie miałeś szczęścia. Szczęście jest jak Ci sie wypnie skrzydło a Ty wylądujesz cało Piszesz o złączkach JR "do serw"?
  19. nie zanotowałeś bo nie wozisz balastu w skrzydłach Złączki fajne, choć jakoś przyzwyczaiłem się do MPXów
  20. Zeby było jasne-skrzydło wypieli mi sie mimo tego ze miałem 6cm zapasu na przewodach lubie łamać sztywne reguły ze cis sie nie da zrobic
  21. E tam Jurek. Michał montuje rowniez na sztywno ja nie lubie (i nie robie na sztywno) bo czasami mi sie skrzydła rozchodzą w locie. Lenistwo bo nie zmieniam taśmy klejącej. Nie lubie latac jak mam rozpięte skrzydło. Model troche dziwnie reaguje na wysokość. Ale latac sie da. Tu (w takim spokojnolocie) moze byc stałe połączenie, ale te zlaczki są do bani. One nie sa przeznaczone do częstego łączenia i rozłączania. Jsk kończymy z piankolotami, to rowniez zdecydowanie skończmy z głupimi rozwiązaniami stosowanymi w nich
  22. cZyNo

    Virus 2.5 E z Mawi

    e tam. Relacje ze składania szybowców są nudne jak flaki z olejem. Może to dlatego że wszystkie szybowce są podobne do siebie tylko inaczej pomalowane. Jedną dobrą relację się przeczyta i wszystkie podstawowe rzeczy są juz wiadome (np ta Jurka z Toxikiem). Do tego dwa wątki o montażu napędu serw typu LDS i RDS i już się wie właściwie wszystko. Tam nie ma co wymyślać i czym sie podniecać Zrób ramkę, przygotuj dźwignie i popychacze, zamontuj to wszystko zgodnie z prawidłami (a to jest w każdym elementarzu) i już. Oczywiście od składania jeszcze nudniejszy jest film z pierwszego oblotu szybowca, no chyba że się zalicza kreta Z motoszybowcami to można trochę więcej podyskutować nt silników, śmigiełek i pakietów i to by było na tyle. Ale w klasie popularnej, nic więcej od tego co się już napisało się nie wymyśli. PS - zresztą właśnie idę pogrzebać w relacji Jurka ze składania Toxica (ale nie Virusa), coś chce sobie sprawdzić
  23. cZyNo

    Pakiety SLS XTRON

    Hehe. Zrob sobie małe imadło do pakieciku 600mAh. Bedzie jak znalazł A z Kokamow jaki prąd ciągnąłeś? I jak sie to miało do wydajnosci pakietu?
  24. cZyNo

    Pakiety SLS XTRON

    oj tam. Balcha do aut i łódek, golasy do samolorow W samolotach blacha niestety może byc za ciężkim rozwiązaniem. Chyba że model jest poważny i ciężki z definicji. Niestety w modelikach latających trzeba iśc na kompromis. Z drugiej strony niewielu z nas lata z takim obciążeniem aku jak koledzy wodniacy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.