Nudziło sie bo nie wiało. Pewnego dnia prognozy pokazały ze może będzie warto się spotkać. No i w 4 dni udało się zorganizować spotkanie kilkunastu wariatów z Czeskiej Republiki i Polski. Niestety część kolegów z Niemiec i CR była zajęta nartami, Florydą i ustawieniami bardzo nowych modeli. Ale następnym razem zapewne bedą
Warunki cięzkie jak cholera - niesamowite turbulencje ( jeszcze tu w takich nie latałem), wiatr zmierzony 20m/s (czyli ponad 70km/h) a czasy śmiesznie wolne. Mimo że lataliśmy z modelami o wadze zbliżonej do maksymalnej możliwej.
Bylo kilka strat w modelach w czasie lotu i lądowań, oraz jedna dość nietypowa, aczkolwiek świadcząca o warunkach. Model Pawła (pabork) leżał gotowy do startu, a silny rotor podniósł go, obrócił i rypną o glebę. Na szczęście uszkodzony tylko statecznik.
Wszyscy zadowoleni. I jak zwykle kilka zdjęć Tomasa: https://plus.google.com/u/0/photos/109620478679557030988/album/6245683616048717809