krankor

Ja również bardzo dziękuję organizatorom i uczestnikom za udaną imprezę. Miło było ponownie Was wszystkich zobaczyć i miło spędzić czas. Zobaczyłem tyle pięknych modeli! Na tym zdjęciu Darka (Djdit) widać scenę ludzi zebranych przy Zenobii. A z miejsc przy namiotach Heniu z Pabianic mówił, że wyglądało to tak, jakby z nieba spadło coś świecącego na ziemię, szybko podeszły do tego jakieś postacie, a potem nadleciał statek kosmitów, zatrzymał się nad miejscem upadku, oświetlił to z góry piekielnym stożkiem światła i chciał zassać do wnętrza. Zgroza!!! Więcej z opowiadania Henia nie pamiętam... Do zobaczenia za rok, albo wcześniej.

Ładowarka nada się tak jak napisał Łukasz. Breloczki niestety też się nagrzewają w czasie nagrywania. Mobius to ma nawet specjalnie wyprowadzony radiator. A w breloku to idzie po całości.

Tak jak w instrukcji. Około 70 mm od krawędzi między silnikami. A wypadło to na przednim dźwigarze.

Do entera: tu jest o środku ciężkości. Przy złym wyważeniu można być bardzo niemiło zaskoczonym. Niedawno zapomniałem o tym wkładając lżejszy pakiet (a poprzednie wytrymowanie było na cięższy), wystartowałem i natychmiast wysokość max od siebie. Zanim udało się wytrymować na nowo, zdążyła spaść uderzając na szczęście tylko w pomost obok człowieka. Czy wkleiłeś wzmocnienia wzdłuż całej miotły? No i ważna rzecz - mocne pochylenie silnika. 10 do 15 stopni. Widzę, że niemal wszystkie zdjęcia zniknęły z wątku, o pomieszaniu kolejności już nie wspomnę.

Oczywiście model podoba mi się bardzo, właściwie już sama idea ulotnienia tego filmowego monstrum Gdyby się chciało posiedzieć nad nim i poeksperymentować to silniki z przedłużeniem wałów jak np. zastosowano w Xeno z multiplexa dały by się zamontować w gondolkach. I potem ten gang dwóch śmigieł ...

Mam przeciwbieżne. Muszę dokupić jedno śmigło i sprawdzić, czy to będzie miało wpływ. Pakiety mam dośćmocno cofnięte. Paski rzepów trzymają je za same końce. Zrobię zdjęcie. Do wyważenia podpieram skrzydła na przednim dźwigarze.

Byłem, widziałem, podziwiałem loty Darka Od siebie dodaję na szybko filmik z pożaru modelu na wodzie. Modele wodnosamolotów, szczególnie z napędem elektrycznym, mimo zabezpieczania przed wodą, potrafią jednak złapać zwarcie i zaczyna się. Model Kacpra Hlebowicza tak właśnie zaczął się palić z dala od brzegu. Dyżurny ponton Straży Pożarnej akurat się zepsuł gdy startował do interwencji. A paliło się intensywnie. Zdążyli na sam koniec.

Cześć Łukasz

Nowe modele Andrija Melimuki z Ukrainy Modele, które jakoś spadły na wodę, odzyskane przez strażaków. Piękna makieta 1/5 Sopwith Tablid Leszka Chodyko

Będzie troszkę Dzisiaj trochę zdjęć z prac komisji przy ocenie statycznej makiet wodnosamolotów. Konkurs zaczął się późno, chyba było już po 21, Trzeba było podświetlać i modele i dokumentacje komisji. Należy zauważyć, że przy lampie LED-owej trzeb a było często zmieniać trzymającego. Komisja też nie miała lekko... A późnym wieczorem rozpaliliśmy ognisko z rozpalaniem i podtrzymywaniem ognia typu RC, konkretnie Polarisem

Tak jak Koledzy wyżej. Ale żadne klasyczne wiertła w takim materiale. Jednym z najlepszych wycinaków długich otworów w skrzydłach są elementy anten teleskopowych. Chodzi o cienką ściankę. Naząbkować koniec, żeby się lepiej wgryzał i wkrętarką. Położyć skrzydło na stole i na bieżąco kontrolować kierunek i równoległość wkręcanej rurki do stołu.Udało mi się zrobić takim sposobem kanał średnicy 10mm w skrzydle długości ok 500 mm. Po ok. 400 mm miałem otwór kontrolny - gniazdo na serwo. Element anteny był przedłużony dopasowaną rurką aluminiową wklejoną w środek. Oczywiście kilkukrotnie "wiertło" było wyjmowane, żeby wyjąc robaczka.

Chyba to dobre miejsce do zareklamowania imprez wodnosamolotowych, o których pisał niedawno Artur.RC w wątku http://pfmrc.eu/index.php?/topic/59019-wodnosamoloty-r%C3%B3%C5%BCne-modele-wy%C5%9Bcig-fina%C5%82owy-w-kategorii-b/ To zawody w systemie pucharowym. Rozgrywane w czterech miejscach, średnio co miesiąc. Można obejrzeć kilka kolejek 15-minutowych wyścigów wodnosamolotów w kategoriach do 2,5 kg i ponad 2,5 kg, zawody pół-makiet wodnosamolotów - często perełek wykonania. Imprezy są najkrócej dwudniowe, robione oczywiście w cudownych okolicznościach przyrody na plażach. Ekipy zawodników nocują w namiotach najczęściej w zacienionych miejscach pod drzewami. Pierwsze zawody są już za miesiąc w Starym Dworze nad zalewem Siemianówka. Pierwsze ekipy będą trenować już w czwartek po południu, tradycyjnie ścigając się czasami z procesjami (przynajmniej tak jest w moim przypadku ) Serdecznie zapraszam w imieniu organizatora - Arnolda Maculewicza. Informacje pod adresami i telefonami podanymi na plakacie.

Przemek, a nie wyginał Ci się tragicznie z powodu grzania jednej powierzchni? Kiedyś budowałem Mugi, kleiłem na butapren. Trzymał klej dobrze, ale rozpuszczalnik w kleju chyba rozpulchniał i rozszerzał smarowaną stronę wyginając tym samym cały element. Wszystko się krzywiło I tam też wydawało mi się że lotki się krzywe. Wpadłem na pomysł że nagrzeję je opalarką i naprostuję. To był horror. Nic z tego nie wyszło, bo momentalnie płytka tańczyła od nagrzewania jednej strony. Zawsze jedna byłą chwilowo zimniejsza.Może dwie opalarki z dwóch stron by to opanowały? Dlatego pytam: czy ta aktywacja palnikiem nie pognie elementu przed właściwym klejeniem? Jak mocno się to grzeje i ile czasu "trzyma" ta aktywacja do czasu nałożenia CA?

Naprawdę mankoot dobrze trzyma Ci ten klej? Kleiłem kiedyś coroplast klejem na gorąco (bo tak widziałem na filmiku) i początkowo trzymało, A potem rozłaziło się. Myślałem, że zatłuszczony materiał. Odtłuściłem i praktycznie żadnego pozytywnego wpływu.

Ratraki są fajne! Szczególnie tak dopracowane. Przerabiałem swego czasu zabawkowego ( i przez to znacznie słabszego) ratrak Dickie wstawiając zespoły napędowe z HengLongów, oddzielne regulatory i zwykła aparatura RC. No i oczywiście oświetlenie obrysowe i drogowe Załatwił go (tymczasowo) piasek wycierający plastykowe ośki koła napinającego, przez co spadają gąsienice. Trzeba by jeszcze trochę poprzerabiać. Chyba widziałeś go w ruchu Artur w Narewce albo i w Skarżysku. Kyosho Blizzard to przy nim pełna profeska. Łożyska zamknięte i takie tam. Faaaaajna konstrukcja.

Konrad ma całkowitą rację. Oglądam wątek, bo podobają mi się maszynki parowe. A poza tym podziwiam, jak pięknie i pomysłowo Koledzy pracują w metalu. No niby wiedziałbym, jakby "wyklepać" takie denko do kotła, jak widać wyżej. Ale mocno podejrzewam, że nie wyszłoby mi to tak ładnie. Czy obaj macie taki talent, czy raczej jest jakiś podział pracy. No i czy to talent amatorski czy może zawodowy

Mogą być tzn jedna. Ale ogólnie są dość wredne w lataniu, szczególnie nad wodą Wyjątkowo niestabilne bywały w nocy nad Zalewem Żywieckim w 2014... edit: Albo więcej, gdyby jakieś następne spadły z nieba.

W nocy robi za kometę Nawet latem niektórym wydawało się, że chyba Gwiazdka idzie

Robercie, takie modele (zbliżone) już latają. Ten jest mój Ma też nocne oświetlenie. A te, to oryginały francuskie Jakby co, to przeźroczysty ogon, bardziej przestrzenny kadłub, jak Ty to potrafisz i jazda

Bardzo fajne i na pewno potrzebne urządzenie. Też sobie zrobię podobne A żeby nie pyliło okrutnie, proponowałbym tę podpórkę z blachy zamknąć od przodu i wstawić z boku, albo właśnie na czołowej ściance króciec pod wąż odkurzacza. Dziur przy tarczy wystarczy by się odkurzacz nie dławił a wyłapywał dużo pyłu. edit: A żeby nie zabijało worka odkurzacza szybko drobnym pyłem, wstawić między szlifierkę a odkurzacz jakiś prosty cyklon. Są jeszcze prostsze rozwiązania niż np. taki

A ja chcę bardzo podziękować Adamowi (na forum dyra63) za bezinteresowne podarowanie mi odcinka mini zawiaski taśmowej, której zostało mu trochę przy budowie jego Zero od podstaw. Materiał raczej trudno-zdobywalny

Może tego nie widać od razu. "Felgi" są wyciągnięte z dużych, piankowych kółek. Rozpołowione i w środek, między nie wklejona odpowiednia rurka łącząca. Oczywiście talerzyki są przyklejone do piłki, żeby to uszczelnić. A koła wyglądają jak z bajki lub bardziej z komiksu

Przemku, jak szaleć to szaleć Kolega Osa z sąsiedniego forum rcclub.eu buduje dość duży model "Skajdżip" jak on pisze - prosty wół roboczy do latania. I zrobił sobie takie odjechane koła. Jeszcze nie latane, ale testowane statycznie na ziemi Można o nim przeczytać tu: http://rcclub.eu/viewtopic.php?f=14&t=8953&start=80 edit. są pompowane, jakby się ktoś pytał

Koledzy wcześniej chyba nie wspomnieli o mocowaniu pakietu do oblotu, w ogóle do prób w tego typu modelu. Zanim wytniesz okienko czy zagłębienie przypnij pakiet gumkami do kadłuba i próbuj. Żeby nie przesuwał się po kadłubie - podłóż również gumkę. Szczególnie jeśli stosujesz inne pakiety niż podane w instrukcji.

Marcin ma rację Zrobiłem StuntCata jponad 5 lat temu. Boże jakie korowody były ze Staffanem. żeby wysłał plany . Miesiące czekałem na zahasłowany pdf. Początkowo miał 1 silnik a po wkurzeniu się podczas startów włożyłem tam podwójny. Jednym z głównych mankamentów jest sposób wkładania pakietu. Za każdym razem wydaje się że rozerwę krawędź. Loty (wczesne) widać na filmikach. Oczywiście teraz plany są już dostępne bez problemu w sieci.