h@man Opublikowano 28 Grudnia 2012 Opublikowano 28 Grudnia 2012 Jako, że zapewne niewiele osób przegląda powitania, więc witam ponownie . Od dłuższej chwili przeglądam forum i postanwiłem polepić własnego deproniaka. Założenie było żeby zrobić Pitts'a Special, który bardzo mi się podoba, jednak po wstępnym wycięciu kadłuba stwierdziłem że na pierwszy ogień pójdzie dolnopłat z prostym jak cep skrzydłem. Błędem było pozostawienie silnika na oryginalnej wysokości co przy takiej odległości od skrzydła powoduje ogromną czułość na operowanie gazem. Założenia: 0.9 m rozpiętości 700-800 g wagi do lotu Ciąg mniej więcej równy masie. Co wyszło: 91,5 cm rozpiętości 23 cm cięciwa 780 g do lotu z pakietem 1500 mAh 3S Silnik Pulso X2808/24 (1190 rpm/v) Śmigło APC 10x4.7" Regiel Turnigy 40A seria Plush Daje toto mniej więcej 780-790 g ciągu, ale muszę jeszcze raz pomierzyć dokładniej. Model oblatany, w zasadzie to pierwsze loty własnym modelem (i autorskim). Pospolicie mówiąc lata dość szybko i trochę nerwowo, chętnie wchodzi na plecy co w sumie jest naturalne. Po kilku lotach niestety połamałem kadłub nieudanym rzutem z ręki. Ale nowy przód czeka włąśnie na oklejenie taśmą z przesuniętym niżej silnikiem. Parę luźnych fotek: Tuż przed oblotem - jakieś 30 sekund lotu bo robiło się strasznie szybko ciemno. Na szczęście udało się nie rozbić fruwadła, mimo że za wiele nie latałem wcześniej Wersja finalna tuż przed rozbiciem: Skrzydełko, dźwigar z balsy 6x6 + trójka sklejka w centropłacie, pomocniczy z cienkiej listeweczki. Półka pod akku i wręga silnikowa Jeden z kolejnych lotów: http://www.youtube.com/watch?v=995k50Kcask&feature Trochę twardawe lądowanie bo regiel mi odpiął silnik, a jeszcze do końca nie wyczułem ile moge polatać Kadłub w odbudowie: Niestety krzywo wklejone podłużnice/dokładki kadłuba zaowocowały nakombinowaną wręgą silnika Podwozie:
człowiek Opublikowano 28 Grudnia 2012 Opublikowano 28 Grudnia 2012 Fajny fun-fly. Dźwigary wytrzymują wyjścia z pikowania na pełnej mocy ? Robi się wznios ?
h@man Opublikowano 29 Grudnia 2012 Autor Opublikowano 29 Grudnia 2012 Fajny fun-fly. Dźwigary wytrzymują wyjścia z pikowania na pełnej mocy ? Robi się wznios ? Dzięki, generalnie latałem na mocno ograniczonych wychyleniach a i tak nie zaciągałem sterów przy szybszych lotach na maxa, właśnie z obawy o skrzydło. Póki co się nie gnie. Z drugiej strony w pikowaniu model nie jest zbyt szybki ze względu na dość duży opór czołowy. Maksymalne wychylenia przydadzą się przy minimalnej prędkości, ale jeszcze nie miałem okazji polatać bez dual rate bo i tak jest dość nerwowy. Złamałem sobie jeden taki dźwigar na próbę, z nieudanego skrzydła. Balsa puszcza prawie równo z depronem na skutek odkształcenia. Gdyby dać sosnę, listewki i tak wygniotą depronowy środnik przy odkształceniu zanim same pękną, trochę to dla mnie nie miarodajne połączenie. Minusem balsy jest to że szybciej się zmęczy i zmięknie. Drugi raz zastanawiałbym się nad dźwigarem ze środnikiem wzmocnionym balsą i z listewkami sosnowymi jako pasy.
JacekCichy Opublikowano 29 Grudnia 2012 Opublikowano 29 Grudnia 2012 Fajnie lata Jaki profil zastosowałeś?
h@man Opublikowano 30 Grudnia 2012 Autor Opublikowano 30 Grudnia 2012 Fajnie lata Jaki profil zastosowałeś? Dzięki.. latał :/, właśnie dzisiaj przy oblocie przebudowanego kadłuba w drugim locie pokonał mnie wiatr. Generalnie nie wiem też czy coś z lotkami nie miałem pochrzanione bo w pewnym momencie przestał mi reagować na skręt w prawo i wpadł w korka, w którego wcześniej nie dało rady go wprowadzć na siłę - ale na ziemi po kraksie wychylenia wyglądały ok. Wyważenie też bardziej przednie. ..a profil to NACA 0012, z lekkim kątem zaklinowania ~2 stopni. Przed startem: Po lądowaniu Pakiet o dziwo wyleciał z termokurczu, rzep nie puścił, na szczęście dałem depronową strefę zgniotu za silnikiem. skrzydło też przemodelowane Trzeba będzie pomyśleć nad czymś nowym.
pyton Opublikowano 30 Grudnia 2012 Opublikowano 30 Grudnia 2012 samolotek fajowski ale za duzo balsy za mało sosny i skleki podłużnice w kadłubie powinna byc sosna! nie mówiąc już o dźwigarze tylko sosna. w akrobatkach które są narażone na przeciążenia konstrukcja wszczególności skrzydlo powinno być solidne, jesteś poczatkujący/sredniozaawansowany-nie wiem?
TKC Opublikowano 30 Grudnia 2012 Opublikowano 30 Grudnia 2012 Pyton, znam(znałem) ten model. Depron + taśma pakowa+ wstawki z tkaniny szklanej w newralgicznych miejscach + balsa - razem ładnie to wszystko pracowało , nawet przy największych wygibasach w powietrzu. Jednak przyziemienia z tego korka, który był końcem dla tego wcielenia modelu, nawet wzmocniony sosną model by raczej nie przeżył. Fakt jako dźwigar mogła by być sosna, ale balsa wystarczała - latają wszak modele depronowe bez dźwigara - np RWD 5 by Skazoo. Wiem, że to nie ten typ modelu ale wierz mi, z trochę mocniejszym silnikiem można nawet RWDziakiem trochę więcej poszaleć . Od czasu do czasu bawię się nim (bywa, że na ostro ) i jeszcze nie udało mi się złamać skrzydła w locie (a model jest cięższy niż przewidywał konstruktor). Pomijam tutaj mój pierwszy lot, kiedy zaczynałem się uczyć latać i wleciałem w drzewo, no cóż wtedy skrzydło nie wytrzymało . BTW. spójrz na mojego Speeda Aero - tam balsy aż nadto Pozdrawiam Tomasz
pyton Opublikowano 31 Grudnia 2012 Opublikowano 31 Grudnia 2012 Tomku juz kiedyś widziałem tę relacje, model świetnie wykonany a cala dokumentacja próby wytrzymałościowej belki podwoziowej no extra. Jednakże jak widze dźwigary , podłużnice balsowe, i jeszcze jak ładnie pękają no to cos sie dzieje. Nie wiem czy autor latał, lata czy uczy sie latać.Osoba która jak ty wykonuje speeda z balsy lub model z dźwigarami balsowymi musi już umieć latać i to dosyć dobrze i bardzo uważać .
TKC Opublikowano 31 Grudnia 2012 Opublikowano 31 Grudnia 2012 Tomku juz kiedyś widziałem tę relacje, model świetnie wykonany a cala dokumentacja próby wytrzymałościowej belki podwoziowej no extra. Dzięki za słowa uznania! Jednak wracjąc do tematu: Jednakże jak widze dźwigary , podłużnice balsowe, i jeszcze jak ładnie pękają no to cos sie dzieje. Nie wiem czy autor latał, lata czy uczy sie latać. Jak już powiedziałem byłem świadkiem zdarzenia - kret był skutkiem korkociągu i upadku z wysokości kilkunastu metrów (było kilka zwitek w korku). Przyczyna korkociągu - bliżej nieznana, moim zdaniem jakiegoś znaczącego błędu w pilotarzu raczej nie było. Warunki jednak były paskudne - wiało mocno i bardzo nierówno - latając w tym samym czasie skrzydełkiem potrafiłem "spaść" w powietrzu 2m, a mój pancerny Tzagi ustawiony nosem do wiatru, bez silnika, dryfował do tyłu spychany wiatrem. Dodatkowo kierunek wiatru był niekorzystny (było dużo rotorów od drzew). Myślę, że w model w lekkim zakręcie dostał podmuchem tylno-bocznym, który spowodował utratę siły nośnej na jednym ze skrzydeł (zerowa lub ujemna prędkość skrzydła względem powietrza) i model będący już w pochyleniu zwalił się w korka. A że zabrakło wysokości to model uderzył w przemarźnięte pole (gdyby było cieplej i mięka gleba, to przypuszczam, że nie było by aż tak dużych strat). Druga hipoteza to (zresztą sygnalizował to autor wątka) problem z lotkami - może za małe wychylenia, może jakiś problem elektryczny lub mechaniczny. Nie chcę się wypowiadać odnośnie zaawansowania autora, jednak z tego co wiem to wcześniej już kilka razy latał. A jak lata, to widać na załączonym przez niego filmie - moim zdaniem lot nie wygląda na taki gdzie za sterami siedzi całkowity nowicjusz . Osoba która jak ty wykonuje speeda z balsy lub model z dźwigarami balsowymi musi już umieć latać i to dosyć dobrze i bardzo uważać . Ponownie dzięki za Dobre Słowo . Uważam, że latam na dość przeciętnym poziomie, jednak faktem jest, że model dobieram do warunków, albo siedzę w domu . Mimo tego w zeszłym tygodniu udało mi się połamać śmigło przy starcie wspomnianym już RWDziakiem na nartach - a myślałem już, że ten model mnie nie zaskoczy Pozdrawiam Tomasz
h@man Opublikowano 2 Stycznia 2013 Autor Opublikowano 2 Stycznia 2013 Tomku juz kiedyś widziałem tę relacje, model świetnie wykonany a cala dokumentacja próby wytrzymałościowej belki podwoziowej no extra. Jednakże jak widze dźwigary , podłużnice balsowe, i jeszcze jak ładnie pękają no to cos sie dzieje. Nie wiem czy autor latał, lata czy uczy sie latać.Osoba która jak ty wykonuje speeda z balsy lub model z dźwigarami balsowymi musi już umieć latać i to dosyć dobrze i bardzo uważać . Nie miał to być poszukiwacz kretów Balsa użyta świadomie, nie liczyłem że przetrwa konkretnego kreta, mało co depronowego wytrzymuje. Ale przyznaje że górna podłużnica mogła być sosnowa, choć w tym przypadku nic by to nie pomogło. Początkowa koncepcja była bardziej lajtowa.. a dźwigar ma się dobrze - poszło poszycie z żebrami. Teoretycznie można by skrzydło odbudować, ale końcówka też poszła i jak dla mnie za dużo lepienia. Praktyki w budowaniu modeli RC za wiele nie mam, to moja pierwsza próba, w lataniu jak widać na filmiku, muszę jeszcze trochę nabrać wprawy, ogarnąć aparaturę. Ten model w porównaniu z RWD Tomka, którym miałem okazje polatać był dość nerwowy i czuły.
Motylasty Opublikowano 3 Stycznia 2013 Opublikowano 3 Stycznia 2013 Wymieniłbym jeszcze inną przyczynę takowych, a nie innych zniszczeń w modelu - karby. Tam dosłownie roi się od nich. Wystarczyłoby zrobić przód kadłuba ( ścianki wewnętrzne ) ze sklejki owocówki wyażurowanej, z płynnym przejściem w podłużnice. Moim zdaniem trochę "przekombinowałeś" z ilością wzmocnień, wklejek etc. Takowe moje zdanie.
Rekomendowane odpowiedzi