Skocz do zawartości

Zamiast Piperka zróbmy Wicherka 25 EP


Pioterek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Na pewno jest to sposób, aby przy twardszym lądowaniu wyłamało całą "kabinkę".

Dodatkowo napięty wstępnie bagnet w tym pomoże. Innych "zalet" nie widzę.

Sorry za krytykę , ale tak to wygląda.

"Betonowa" góra wisi na paru patyczkach.

 

Każdy kto zastosuje w Wicherku bagnet robi w modelu "betonową górę" bo związuje na trwale skrzydła z kadłubem. Do wyboru mamy albo oryginalne mocowanie skrzydeł na elestycznych gumach albo całkowicie sztywne każde inne pośrednie rozwiązanie jest staniem w tzw. rozkroku. Kabina Wicherka do skrzydła mocowana jest dwoma solidnymi wręgami i paroma sosnowymi patyczkami odpornymi na rozciąganie i ściskanie. Kadłub ma odpowiednią wytrzymałość w kieruku pionowym (pracują wtedy też i zastrzały) oraz mniejszą odporność skrętną - np. gdy przy lądowaniu podeprze się jednym skrzydłem lub wykona gwiazdę na ziemi.

 

Jest tak dlatego że autor projektu Wicherka założył wyczepianie się skrzydeł. Zrobił to umyślnie bo model b. często fatalnie lądował (jako wolno latający lub kierowany tylko sterem kierunku - początki radia). W skrócie - model był projektowany na kraksy. Współcześnie instalując bagnet zmieniamy tę zasadę bo zakładamy że model będzie w pełni kierowalny. Mocowanie skrzydeł nie różni się tu niczym np. od modelu RWD5 równie popularnego na tym forum.

 

Mój Wicherek ma wszystkie powierzchnie sterowe ruchome więc start i lądowanie powinno być ( w założeniu) zawsze poprawne (jest się czym podpierać i korygować lot w powietrzu) i tak będzie jeżeli model okaże się sterowny - jak zakładam. Jeżeli już zdaży się gorsze lądowanie to ma uszkodzić się podwozie modelu a nie sam model. Jeżeli zdaży się kraksa to model ulegnie po prostu uszkodzeniu - nie projektuje się dzisiaj modeli ani samolotów na kraksy !. Wzmocnienie jednego węzła powoduje to że kolejny następny w kolejce staje się słabszy i tak można w nieskończoność wzmacniać dokładając ciągle wagi do modelu. Niszczenie konstrukcji podczas kraksy to jest też metodą na pochłanianie złej energii i ochrona naszej elektroniki i napędów.

 

" Według mnie najlepiej zlekceważyć korekty konstrukcji przewidujące kraksy, gdyż takie podejście nadmiernie zwiększa ciężar modelu. Jeżeli model jest dostatecznie wytrzymały aby wykonać wszystkie przewidziane dla niego manewry w powietrzu to jest dostatecznie wytrzymały aby przeżyć większość twardych lądowań jakie mogą na się zdarzyć włacznie z pionowym uderzeniem w ziemię......" to fragment książki Budowa lotniczych makiet RC Gordona Whitead w rozdziale "Projektowanie struktury kadłuba" str 47. Gorąco Polecam Kolegom tę książkę to istna kopalnia wiedzy o naszych modelach.

 

Na codzień latam modelami makiet ze sztywno mocowanymi skrzydłami i nigdy nie zastanawiałem się czy jakiś fragment modelu nie wytrzyma kraksy. Zdarzało mi się naprawiać oczywiście podwozia lub jakieś drobne uszkodzenia ale poważniejsza kraksa makiety to z reguły utrata modelu . Mamy dzisiaj doskonałe, programowalne aparatury , niezawodny osprzęt i silniki więc i o kraksy z winy sprzętu jest coraz trudniej. Z moimi modelami makiet mam następujące doświadczenia: albo model lata od razu dobrze i przez wiele lat bezpiecznie albo w pierwszych lotach rozstajemy się - często szybkim lotem ku ziemi (patrz post Moje Modele). Z kolei do modeli już sprawdzonych mam pełne zaufanie wiem na co je stać i w jakich warunkach mogę nimi latać.

 

Co do gwiazdy zrobiłem ją raz raz, gdy po wylądowaniu daleko na skraju lotniska kołowałem pod wiatr w kierunku do siebie i podmuch wiatru podniósł na chwilę model w powietrze. Zamiast wystartować w powietrze i zrobić krąg i lądować próbowałem nerwowo posadzic model z powrotem na ziemi i skończyło sie gwiazdą - uszkodzone zostały końcówki skrzydeł w splicie i wyrwane łoże silnika. Naprawa trwała dwa dni - skrzydło na plastikowych śrubach się nie wyczepiło. Gwiazda poturbuje każdą konstrukcję.

 

Ale przemyślę jeszcze układ sił działajacych na kabinę, być może ją wzmocnię i dziekuję Koledze za zwrócenie uwagi.

 

Myślę że prawidłowa konstrukacja wersjii Wicherka z bagnetem powinna być taka:

skrzydło jako jedna całość z bagnetem szufladowym (aby można było nadać odpowiedni wznios skrzydłu) i mocowane skrzydła do kadłuba na ścinalne w razie kraksy śruby plastikowe np. M5. Ale to wymaga przeprojektowania kadłuba w fazie jego budowy i zastosowania wyczepialnych zastrzałów.

 

Plastiki nic tu nie zmienią, bo skrzydło nie może ich ściąć, gdyż bagnet je trzyma w kupie, że się tak wyrażę. Oryginalne rozwiązanie polegało na elastyczności. Wymieniało się kawałek japońca i było po problemie w razie "W"

 

Tak masz rację to było rozwiązanie elastyczne jak napisałem wyżej - ale część z nas stosując bagnet z tego świadomie rezygnuje. Plastiki wspomniałem po to że lżejsze - bagnet betonuje skrzydło na amen i sposób mocowania oraz materiał jest już bez znaczenia. Zamiast japońca jest folia też szybka w naprawie.

 

Aż tak wolny nie będzie. Po tym profilu nie należy się spodziewać oszałamiającego współczynnika siły nośnej.

 

Sam jestem ciekawy jak to będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę,że będzie dobrze. Nie każdy trenerek musi mieć skrzydło mocowane na gumę, "bo a co to będzie jak zawadzę skrzydłem przy lądowaniu".

Można być doświadczonym modelarzem i zrobić sobie takiego wicherka w ramach relaksu.

Odwieczny problem Wicherka to jak pogodzić historię z współczesnością, a ja mam dodatkowo skrzywienie od makiet (nie lubię szpecących model elementów zewnętrznych) :) .Rozbudowałem wpis wyżej myślę że wyjaśnia teraz dokładnie podejście do problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno jest to sposób, aby przy twardszym lądowaniu wyłamało całą "kabinkę".

Dodatkowo napięty wstępnie bagnet w tym pomoże. Innych "zalet" nie widzę.

Sorry za krytykę , ale tak to wygląda.

"Betonowa" góra wisi na paru patyczkach.

 

Znalazłem słabe punkty mocowania skrzydła do kadłuba jak na planie poniżej. W zaznaczonych miejscach listwy stykają się ze sjkrzydłem pod kątem prostym tworząc węzeły o niewielkiej wytrzymałości:

post-5634-0-91426400-1365933581_thumb.jpg

 

Wzmocnienie tych miejsc zrealizowałem jak na zdjęciu:

post-5634-0-86310600-1365933646_thumb.jpg

Lepsza byłaby półwręga ale model jest już sklejony i pokryty folią więc takie rozwiązanie musi też wystarczyć. Więcej wzmocnień nie będę wykonywać zgodnie z tym co napisałem poprzednio.

 

Dziękuję Koledze za zwrócenie uwagi na problem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mocowanie skrzydeł oryginalne dotyczyło wersji swobodnie latającej. Już do wersji jednoczynnościowej autor proponował stalowe bagnety zamiast drewnianych kołków ustalających. Moim zdaniem skoro postanowiłeś że w modelu będą klapy i lotki, wykonałeś całe skrzydła jako sztywniejsze wykonując keson to słusznie zrobiłeś że zadbałeś o sztywniejsze zamocowanie skrzydeł do kadłuba (co prawda zamiast śrub wolał bym gumy ale jeżeli chodzi o wicherki to każdy woli coś innego). Powodzenia przy oblocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy oblot:

Dzisiaj był pierwszy prawdziwie wiosenny dzień więc pojechaliśmy z Wicherkiem na lotnisko. Zwykle pierwsze obloty moich nowych modeli dokonuję sam ze względu że to i emocje i konieczność spokojnego przemyślenia swoich dzialań w powietrzu. Tak było i tym razem. Na lotnisku pogoda śliczna, ale kurcze wiatr do 7 m/s przy ziemi. Zmontowałem model i na wszelki wypadek zrobiłem kilka zdjęć które załączam:

post-5634-0-23582500-1366107772_thumb.jpg

post-5634-0-65341400-1366107797_thumb.jpg

post-5634-0-80861400-1366107828_thumb.jpg

post-5634-0-61614100-1366107860_thumb.jpg

Potem próba kołowania i sterów - jest ok - pozostało już tylko wystartować.

Żyroskop steru kierunku włączony, pełny gaz, ster wysokości zaciągnięty - model poszedł prościutko jak strzała, oddanie steru wysokości i dość strome wznoszenie. Wyłączam żyroskop steru kierunku. Korekta steru wysokośi i próba pierwszego zakrętu lotkami i........... jest super. Żadnego objawu "odwróconego działania lotek", model posłusznie wykonuje skręt na samych lotkach nieznacznie obniżając nos , który kontruję sterem wysokości. Jest dobrze. Włączam przygotowany uprzednio mikser lotki-ster kierunku (wspomaganie działania lotek sterem kierunku) i model ślicznie wykonuje pełny zakręt, zarówno w lewo jak i w prawo. Jestem pod wrażeniem, wykonuję parę okrążeń, trymując ster wysokości i próba klap.

Opuszczenie klap zwalnia wyraźnie model, który podnosi nos do góry (trzeba korygować to sterem wysokości) i od razu szykuje się do lądowania. Przy dzisiejszym wietrze wystarczyło opuszczenie klap do połowy. Model ląduje z minimalną prędkością "przy nodze". W sumie zrobiliśmy 6 startów i lądowań w celach poznania siebie na wzajem i przeprowadzenia regulacji.

Jestem bardzo zadowolony z tego Wicherka, lata tak jak chciałem. Jest w pełni przewidywalny, nawet bardzo ciasne zakręty wykonuje płynnie i poprawnie - żadnych objawów holendrowania.

 

Biorąc pod uwagę dzisiejsze pierwsze doświadczenia mogę śmiało teraz napisać:

 

Latanie na oryginalnym profilu Wicherka przy mechanizacji skrzydła i miń kącie wzniosu jest możliwe, bezproblemowe a nawet wskazane dla osób pragnących mieć model dostojny, latający z pełnym realizmen prawdziwego samolotu, rekreacyjny oraz widowiskowy.

 

Natomiast Ci koledzy którzy oczekują czegoś bardziej dynamicznego pewnie sięgną bo bardziej nowoczesne i szybsze profile, ale nie będzie to już lot Wicherka tylko bardziej akrobata.

 

W moim modelu nie zauważyłem żadnych oznak "odwrócoengo działania lotek", holendrowania czy leniwego wchodzenia w zakręt przy pomocy samych lotek lub innych dziwnych zachowań modelu opisywanych na tym forum. Oczywiście mój model został tak ustawiony ażeby temu przeciwdziałać - lotki w dół mają o 1/3 mniejsze wychylenie niż do góry, został powiększony SK (+100% powierzchni) i został wykorzystany równierz mikser lotki/SK.

 

Z racji swoich własności lotnych ten model dobrze nadaje się do latania w systemie Instruktor/Uczeń - daje dużo czasu na reakcje i jest czytelny w zamiarach. Myślę też że świetnie spisze się dzięki spokojnemu lotowi jako platworma dla małej kamerki filmującej loty z góry.

 

Co trzeba jeszcze podregulować w modelu:

Zmienić kąt zaklinowania statecznika tj. podłożyć podkładkę ok. 1,5 mm pod jego przednią krawędź.

Po wyżej połowy gazu model ma tendencję do mocniejszego wznoszenia - tu należy zalożyć mikser gaz/SW tak jak zrobiłem to z powodzeniem w Stearmanie

Efekt podnoszenia nosa przy wypuszczaniu klap trzeba również zniwelować mikserem klapy/SW, chociaż latałem dzisiaj bez tego miksera zupełnie poprawnie sam korygując polożenie SW. Wychylenie klap 45 stopni jest zupełnie w modelu wystarczające.

Ale tych regulacji trzeba dokonać przy spokojnej pogodzie a nie wietrze 7 m/s - tak więc to przed nami.

Ekonomika:

Pełny gaz używałem tylko do staru. Model spokojnie lata na 50% gazu i zużył mi połowę energii pakietu latając 7 minut przy polożeniu gazu powyżej 50%. (tak rejestruje aparatura). Myślę żę 15 minut lotu jest spokojnie do osiągnięcia.

Zdjęcie po lotach:

post-5634-0-04864600-1366110225_thumb.jpg

 

Jutro jesteśmy umówieni z kolegą Piotrkiem na oblot jego modelu, więc myślę że przy okazji będę mógł dołączyć zdjęcia Wicherka w powietrzu i być może film.

A póki co - "Wicherki to fajne samoloty" :) i warto było poświecić miesiąc pracy na wykonanie tego modelu.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GRATULUJĘ :) udanego oblotu i mam nadzieje że w najbliższym czasie będzie film.

Ps.Również preferuję obloty samotnie bez filmów i zdjęć podczas lotu bo wtedy całą uwagę można poświęcić na przygotowanie modelu,dodatkowe osoby to dodatkowy stres a w dużym stresie człowiek popełnia wiele błędów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje ślicznie za miłe slowa i gratulacje. Myślę że gdyby nie nie to forum, nie powstał by taki fajny model. Dzięki Waszym uwagom i opisom na forum udało tak zmodernizować Wicherka aby spełniał wymagania modeli dnia dzisiejszego, cieszył i bawił w dalszym ciągu. Jeżeli ten model stanie sie inspiracją do powstania następnych Wicherków, będzie mi podwójnie milo i zawsze chętnie jeżeli będzie taka potrzeba służę radą. Jutro spróbujemy zrobić film i zdjęcia w locie.

 

Pozdrawiam

Pioterek

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oblot - dzień drugi.

Pogoda wyśmienita. Do godziny 3 wiał wiatr, potem zrobiło sie zupełnie spokojnie. Na wietrze Wicherek startował i lądował w poprzek lotniska na ok 20m. Póniej gdy ustał wiatr model został precyzyjnie wyregulowany - chodzi za ręką. Wykonuje porawnie ciasne zakręty, widowiskowo startuje i ląduje jak prawdziwy "statek" powietrzny. Model ma małą prędkość lądowania i startu, ale dając pełną moc silnika można też widowiskowo wyrwać go z widoczną szybkością do góry. "Wlatałem" się już trochę w ten model dlatego wykonałem szereg lotów nisko nad ziemią. Model również dobrze szybuje na wyłączonym silniku. Zrobiliśmy dużo zdjęć i filmy.

 

Efekty załączam niżej:

 

post-5634-0-88398100-1366218695_thumb.jpg

post-5634-0-58848200-1366218727_thumb.jpg

post-5634-0-91927600-1366218753_thumb.jpg

post-5634-0-70322000-1366218778_thumb.jpg

post-5634-0-91409700-1366218799_thumb.jpg

post-5634-0-79635300-1366218824_thumb.jpg

post-5634-0-74742200-1366218888_thumb.jpg

post-5634-0-70984700-1366218916_thumb.jpg

post-5634-0-98978700-1366218946_thumb.jpg

post-5634-0-06032100-1366218978_thumb.jpg

post-5634-0-01360100-1366219004_thumb.jpg

post-5634-0-42417600-1366219028_thumb.jpg

post-5634-0-54616400-1366219040_thumb.jpg

 

A oto pierwszy film

 

post-5634-0-68774300-1366218856_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.