Viperos Opublikowano 30 Marca 2013 Opublikowano 30 Marca 2013 Poszukałem na forum i nic nie znalazłem. Może podzielicie się swoimi doświadczeniami jak najlepiej transportować model samolotu w samochodzie? Jak go zabezpieczyć, rozkładać skrzydła / nie rozkładać? Może macie jakieś zdjęcia. Chciałbym uniknąć błędów i wozić bezpiecznie moje "maleństwo", drugie ma specjalny fotelik więc ten temat mam obcykany :)
Shock Opublikowano 30 Marca 2013 Opublikowano 30 Marca 2013 Temat dość delikatny... Różnie bywa ,zależy od pojazdu ,generalnie trzeba robić tak aby nic nie goniło lużno co ważne przy hamowaniu ,zwracać uwagę podczas zamykania klapy. Mozna tak jak ja czasem -Extra 2,2 m Yak 1,5 m i Piaget w coupe typu Opel Calibra ale nie polecam. Poszedłem po rozum do głowy i zakupiłem w celach modelarskich Astrę kombi i jest dużo lepiej.
TOMEK.CEKALA Opublikowano 30 Marca 2013 Opublikowano 30 Marca 2013 Najlepiej to zbudować skrzynię do transportu,z przegrodami na skrzydła i kadłub,można też uszyć pokrowce na elementy modelu. A najprościej to wkładamy model do bagażnika i jedziemy na lotnisko ,jeśli wejdzie to w całości bez rozkładania a jak nie to skrzydła i kadłub osobno.
Viperos Opublikowano 30 Marca 2013 Autor Opublikowano 30 Marca 2013 Shock: no ten extra to faktycznie "towarzysz" podróży. Dobry patent z zasłonkami na szyby, dotychczas wykorzystywałem je tylko jako blendy do fotografii, ale wiedziałem, że drzemie w nich większy potencjał. Tomek: Właśnie o jakiejś skrzyni myślałem, a że mam dostęp do laserka to nie powinno być problemów. Będę musiał przemyśleć temat i wziąć się za projektowanie. Do czasy budowy pozostają środki tymczasowe i lekka noga choć pogoda daje czas.
RWD Opublikowano 30 Marca 2013 Opublikowano 30 Marca 2013 Ja swojego Piperka 2320 rozpiętości worze w całości (gdy latam zimą) moją T-czwórką
robertus Opublikowano 30 Marca 2013 Opublikowano 30 Marca 2013 Ja wożę w bagażniku albo na tylnych siedzeniach, tak aby nie latały po kabinie/podłodze, a w razie hamowania miały się o co zaprzeć. Skrzynia fajna rzecz, ale to by trzeba było mieć T4 jak RWD.
Viperos Opublikowano 30 Marca 2013 Autor Opublikowano 30 Marca 2013 No właśnie, nie sądzę żeby żona podeszła z zapałem do stwierdzenia "Kochanie kupiłem T4 do wożenia samolotu" :żarcik Tak na poważnie to myślę, że w mondku wystarczy miejsca na korsarza 1,4 m + pianki dla bezpieczeństwa. Foteli nie chcę składać bo nie wytłumaczę młodemu, dlaczego nie jedzie. Zacżałem jednak myśleć nad skrzynią o szerokości i wysokości ciut większej niż stery i odkręcaniu skrzydeł. Model mam z epo, zstanawiam się ile takivch operacji odkręć / przykręć wytrzyma.
Marcin K. Opublikowano 30 Marca 2013 Opublikowano 30 Marca 2013 Kolega ma mondeo i wozi min U can fly 140cm. Moj decathlon 170cm tez sie tam zmieścił bez problemu. U mnie w malym starym sedanie mazda 323 jeźdzły jednocześnie: Kiler, Piper Cherokee 160cm przez bagażnik na siedzeniu, po prawicy Yak 55 haikong i zdarzylo sie ze 3.2m szybowiec ale na szczescie skrzydlo składane na 5 czesci:D do tego skrzynka startowa i akumulator samochodowy do jej zasilenia:) wszystko bylo tak ciasno ze nic sie nie ruszyło. Najdalsza trasa to jakies 100 km, Ale i cala polske by przejechał
skraf Opublikowano 30 Marca 2013 Opublikowano 30 Marca 2013 Ostatnio wieźliśmy w Audi 100 trzy trenerki górnopłaty 180cm rozpiętości, dwie uwięzie i jakiegoś małego szybola. Dodam jeszcze, ze jechaliśmy we trójkę. Niemiecki wóz daje rade.
Viperos Opublikowano 30 Marca 2013 Autor Opublikowano 30 Marca 2013 No tak po takiej ilości wskazówek pozostaje (w końcu) zrobić miejsce w bagażniku. Tym bardziej, że nie łowię pod lodem
pietka Opublikowano 30 Marca 2013 Opublikowano 30 Marca 2013 Astra 3 kombi po złożeniu tylnych siedzeń: zmieściłem 3 modele ( od 1,6 do 2 m rozp.) i 3 małe z pianki. Skrzydła wożę na rozpiętych między uchwytami nad drzwiami pasach lub gumach ładunkowych, wystarczy mocno naprężyć, wtedy trzymają się pod sufitem - trzeba sobie wymyslic jakiś patent, bo lubią się przesuwać wszerz samochodu. Oczywiście w pokrowcach, jak się da. Do tego zawsze skrzynka startowa, z nadajnikiem, z narzędziami , rękaw, grill czasami. Nawet czasami załapie się pasażer, tyle, że jego fotel trzeba obniżyć bo skrzydło mu nad głową przeszkadza. W astrze 4ce kombi niestety już widzę, że tak nie da rady, zobaczymy wiosną. Pozdrawiam Piotr
Viperos Opublikowano 30 Marca 2013 Autor Opublikowano 30 Marca 2013 Patent z gumami jest dobry, myślałem o rozciągnięciu w bagażniku 4 gum i wsadzeniu modelu pomiędzy nie (2 z przodu 2 z tyłu . Wtedy model będzie sobie swobodnie wisiał w bezpiecznej odległości od "stref zagrożeń"
RWD Opublikowano 30 Marca 2013 Opublikowano 30 Marca 2013 Panowie w każdym aucie da się przewieść nawet duże modele ja na początku woziłem w trabim (sedan) tylko trzeba je z głową ustawiać a pokrowce na skrzydła to mam do każdego modelu
Viperos Opublikowano 30 Marca 2013 Autor Opublikowano 30 Marca 2013 Ok no to powtórzę pytanie, czy model z epo jest w miarę odporny na procedurę odkręcić /przykrecic skrzydła czy lepiej wozic w calosci?
Marcin K. Opublikowano 30 Marca 2013 Opublikowano 30 Marca 2013 Nie wiem jak Twoj model ale kolegi ma w miejscu mocowania na placie tuleje plastikowe tak ze epo sie nie niszczy.
ahaweto Opublikowano 30 Marca 2013 Opublikowano 30 Marca 2013 Jak zaczynałem latać małymi modelami to wozilem je tak. To była wersja nr.1 stojaka. Wersja nr.2 wyglądała tak. Wersja nr.3 Obecnie mając więcej modeli ze składanymi skrzydłami wożę je na stojakach wersji nr.4. Jest to najbardziej uniwersalna wersja, wszystkie spostrzeżenia są w niej zawarte. Stojaki są zamienne a każdy model ma swoje dwie wkładki które można włożyć do każdego stojaka i dowolnie skompletować transport na lotnisko. Skrzydła również mają swoje wkładki które są w zależności od potrzeby dokręcane do stojaków. Na dobrą sprawę mogę na jednym stojaku umieścić nawet sześć modeli. Oczywiście nie mam takiej potrzeby i w domu na stojaku są cztery modele. Do Focusa Kombi (po złożeniu siedzeń) mogę włożyć dwa stojaki po trzy modele. Moje modele nie są duże, największy to Mentor 1600mm.
RomanJ4 Opublikowano 30 Marca 2013 Opublikowano 30 Marca 2013 Koledze Irkowi chyba Czerwony Baron na ogonie siedział... Wesołego Zająca i "gorącego" Dyngusa, koledzy !!
Viperos Opublikowano 30 Marca 2013 Autor Opublikowano 30 Marca 2013 Dziękuję za porady i podzielenie się swoimi sposobami. Chyba noskuszę się na jakąś skrzynkę. Zdrowych spokojnych Świąt Wielkanocnych a w poniedziałek ogólnopolska bitwa na Śnieżki:-)
bzik4 Opublikowano 31 Marca 2013 Opublikowano 31 Marca 2013 Ja jakiś czas temu woziłem swojego dolnopłata 155cm w styropianowym pudełku sklejonym z dwóch płyt 500x1000x20 za pomocą taśmy i kleju polimerowego. Samolot transport dzielnie znosił ale bliskiego spotkania z ziemia już nie Dlatego pudełka tez już nie mam.
Rekomendowane odpowiedzi