Skocz do zawartości

"Bandyta" - czyli model a'la PA


Kicior
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Sławek ma całkowitą rację. Przed pierwszym lotem wyważa się model w środku ciężkości dodając na przód lub tył obciązenie, aby model podparty w środku ciężkości był w równowadze. Kombinacje skłonu i wykłony robi się w czasie pierwszych lotów, ale na wyważonym wcześniej modelu.

 

P.S. No pokaż te foremki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Formy (a właściwie jej połówka) została pokryta:

 

- najpierw warstwą żywicy z aerosilem (aby nie spływała z pionowych powierzchni)

- potem trzema warstwami żywicy i tkaniny szklanej ok 150g (na zdjęciu pierwsza z nich)

 

post-4061-0-82712300-1406046229_thumb.jpg

 

Forma nie jest taka gładka, ładnie położona i dopieszczona jak u Krzysztofa, niemniej będę przeszczęśliwy, jeśli choć trochę przyswoiłem jego rady i będę w stanie rozdzielić formę :)

Jeśli nie - będę musiał odrobić tę lekcję na nowo.

 

Po obrobieniu krawędzi jednej formy (do wczoraj do północy) wyglądało to tak:

 

post-4061-0-48418900-1406046439_thumb.jpg

 

post-4061-0-13443200-1406046249_thumb.jpg

 

 

Po północy druga strona kopyta zyskała pierwszą warstwę żywicy z aerosilem.

A jako że wróciłem z pracy, za chwilę kładę kolejne....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie - to bardzo miłe z Waszej strony!

 

Jak skrobnąłem gdzieś powyżej - pierwsza warstwa to sama żywica z aerosilem.

Dopiero jak ta warstwa wyschnie, nakładam warstwę płynnej żywicy i dopiero tkaninę x 3.
Tkaniny nie chcę kłaść w pieszej warstwie, ponieważ obawiam się, że docisnę ją mocniej i zamiast idealnie ładkiej powierzchni będę miał na owiewkach odbijaną siatkę z tkaniny.

Tenże aerosil (czyli taka krzemionka w postaci białego proszku / pyłu) po dodaniu do żywicy bardzo ładnie ją zagęszcza - można więc nałożyć jej grubszą warstwę.
Warto to zastosować na wszelkich ostrych przejściach płaszczyzn, aby położona później tkanina szklana "łagodniej" przechodziła z powierzchni na powierzchnię (jak np. przy brzegach formy lub przy "nosku" do piasty widać taki jaśniejszy pasek)

 

Poza tym przy pokryciu pionowych ścianek - żywica w tej formie nie spływa z niej.

 

Daleko mi jednak do specjalisty w tym temacie.
Wszystko, czego się (powiedzmy) nauczyłem wynika z przeglądania setki razy postu Krzysztofa (Kesto) "RWD-22", który jak dla mnie przekroczył wszelkie granice przyzwoitości w robieniu form :D

 

Sam aerosil kupiłem w lokalnym sklepie z żywicami.
Za pojemnik ok 1,5 l  zapłaciłem zdaje ... się z 18-20 PLN
Jeśli będę robił 3 formy na różne owiewki rocznie wystarczy mi na jakieś 10 lat... ;)

 

Dziś za moment ostatnia warstwa żywicy i tkaniny, a jutro ... próba rozdzielenia nr 1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam aerosil kupiłem w lokalnym sklepie z żywicami.

Za pojemnik ok 1,5 l  zapłaciłem zdaje ... się z 18-20 PLN

Jeśli będę robił 3 formy na różne owiewki rocznie wystarczy mi na jakieś 10 lat... ;)

I to jest bardzo dobra wiadomość. Cała bowiem zabawa z żywicami jest droga jak na moją kieszeń.

Tylko co to jest "sklep z żywicami"? Jakiś ogólno-chemiczny, budowlany, się jakoś nazywa?

Chciałbym takie coś znaleźć w Radomiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukając miejsca, gdzie mogę kupić tego rodzaju produkty wykorzystałem po prostu google.

 

Wpisałem "żywice sklep warszawa" i wypadło mi kilka miejsc, przedzwoniłem do czterech, porównałem na szybko ceny i pojechałem.
Wybrałem też ten, w którym posiadają relatywnie małe opakowania.

 

Możesz też coś znaleźć na Allegro - trzeba byłoby doliczyć transport.

 

Jeszcze tylko sprostuję aerosil: zapłaciłem te 20 PLN za 150 g = opakowanie 3 litrowe.

Okazało się, że na wieczku była wpisana markerem waga... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem do domu po dzisiejszym lataniu (kilka słów o nim będzie w wątku o Extrze 260 Sławka) i podreperowawszy nieco siły na okoliczność rozdzielania formy przystąpiłem do dzieła.

 

Forma po pokryciu czterema warstwami żywicy i trzema tkaniny szklanej 150 wyglądała tak:

 

post-4061-0-47298300-1406233922_thumb.jpg

 

 

Tak więc najpierw wziąłem mini szlifierkę i tarczą obciąłem wszystkie naddatki:

 

post-4061-0-96283300-1406233935_thumb.jpg

 

post-4061-0-38846300-1406233942_thumb.jpg

 

 

Następnie wywierciłem sześć otworów ustalających i nadeszła główna część imprezy:

 

Cienkim ostrzem rozdzieliłem brzegi obu połówek formy.

 

Potem zaostrzyłem plastikową końcówkę zużytego wczoraj pędzelka, którym nakładałem żywicę i wsunąłem go pomiędzy brzegi.
Dwa czy trzy "kliknięcia" i zupełnie niespodziewanie oddzieliła mi się od kopyta jedna połówka.

Dla mnie to zupełne zaskoczenie, ponieważ w poprzedniej - dużo prostszej masce musiałem ją na siłę odrywać, a oderwała się z kawałkiem kopyta.

 

Tu - zupełnie co innego.

 

Myślę sobie "drugie się przykleiło i na pewno zniszczę kopyto"...

 

Trzy sekundy potem trzymałem kopyto w jednej dłoni, formę w drugiej, oczy szeroko otwarte ze zdumienia....

 

post-4061-0-44300700-1406233953_thumb.jpg

 

Zdjęcia oczu nie zdołałem uchwycić, więc nie zamieszczam.

 

Te jaśniejsze brzegi wewnętrznej części formy wynikają z dodania aerosilu i grubszej warstwy nałożonej żywicy.

 

Sprawdziłem wewnątrz form - wszystko ładnie się odbiło, powierzchnia bardzo przyzwoita (powiedzmy na 90%) - idealną określiłbym w zupełnym połysku.

 

Pomiędzy pierwszą a drugą warstwą żywicy było trochę bąbelków powietrza (nie do końca je "wygoniłem" pędzelkiem) - ale nie było żadnego na samej powierzchni formy

Nie ma też ideału na wywiniętych końcówkach obu połówek form (tam, gdzie są otwory ustalające). Niemniej do głównej części formy oraz jej brzegów - nie mam zastrzeżeń.

 

Muszę jeszcze pokryć z zewnątrz formę raz jeszcze sprayem, aby nie prześwitywała i było można zobaczyć jak pokrywa się powierzchnię rozdzielaczami.

 

post-4061-0-23415400-1406233960_thumb.jpg

 

- - - - - - - - - - - - - -

 

Dodam jeszcze, że całe to zaskoczenie związane z rozdzieleniem form zawdzięczam radom Krzysztofa (Kesto).

Gdyby nie on - zamiast pisać teraz tego posta, usuwałbym kawałki przyklejonego kopyta.

Także raz jeszcze ogromne dzięki !!!!!

- - - - - - - - - - - - - -

 

Pozostało teraz zrobić pierwszą maskę. W ten weekend wyjeżdżam, więc nie popchnę zbyt dużo do przodu, ale planuję skończyć ją maskę do środy / czwartku
 

W międzyczasie kończę robić poprawki do V2 obniżające znacząco wagę modelu :)

 

Najważniejsze jednak jest teraz prawidłowe wyważenie modelu... jeśli tylko pogoda i wiedza pozwoli.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać, że od lat masz to w małym paluszku.

 

Jest też rzeczywiście dużo mozolnej i monotonnej pracy przy pokrywaniu rozdzielaczami.

 

Z całej budowy modelu, samo rozdzielenie formy było dla mnie najbardziej stresującym elementem.

Raz jeszcze ogromne dzięki, bo poprzednio tyle razy musiałem zmywać rozdzielacze i nakładać na nowo, !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrócie:

 

- dziś po ustawieniu skłonu i wykłonu na zero, model zachowywał się PRAWIE poprawnie przez pierwszą minutę.

Miał lekką skłonność do opadania.

 

- chciałem zrobić pętlę - na dual rate miał niskie wychylenia lotek i bardzo wolno reagował. Powyłączałem wszystkie dual rate na zero.

Coś skorygowałem wysokością (nawet sam już nie wiem czy w dół, czy w górę) i znów zaczęła się walka.

 

- lądowałem w wysokiej trawie - oderwała się półka podwozia.

Nie byłem zadowolony jak się można domyślić.

 

Z dobrych newsów: maska jest prawie gotowa.
Odformowana
Pomalowana - tu właśnie prawie, ponieważ malowałem do drugiej w nocy i czerwony spód nie wyszedł.

Do poprawki.

 

Wstawię zdjęcia jak już ją dokończę.

 

Na razie muszę złapać dystans do lotów i lądowań oraz osiągnąć "zen"

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Na razie muszę złapać dystans do lotów i lądowań oraz osiągnąć "zen"

:)

 

Może projekt naszego forumowego kolegi pomoże: http://www.rcgroups.com/forums/showpost.php?p=28559986&postcount=50 ? :)

 

A tak serio nie zrażaj się i powodzenia, już nie mogę się doczekać (szczęśliwego) finału!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem świadkiem dzisiejszych lotów. Model wystartował na low rates`ach spokojnie i latał conajmniej poprawnie, aż miło było popatrzeć, naprawdę w powietrzu prezentuje się świetnie, a maska na żywo to mistrzostwo świata :)

Wszystko było dobrze dopóki Andrzej nie stracił cierpliwości i powłączał jakieś high rates`y czy cóś tam i znowu model zrobił się totalnie nieprzewidywalny.

Według mnie albo coś się dzieje z serwem (dziwnie pracowało, albo jakiś błąd w ustawieniach aparatury w high rates`ach.

Jedno jest pewne przez pierwszą część lotu model udowodnił że chce latać i potrafi latać, teraz tylko na spokojnie trzeba dojść co nie zagrało i dostroić.

Andrzeju wykonałeś kawał dobrej roboty, odetchnij, nie zniechęcaj się, a zobaczysz że będziesz z Bandyty zadowolony, bo jak sama nazwa sugeruje to bandyta i trzeba go poskromić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te modele ZEN są przepiękne !!!

Ja również czekam na moment, kiedy opanuję błędy w ustawieniach :)

 

Wróciłem trochę do równowagi i model chyba także - półka wklejona ponownie na żywicę, wzmocniona miejscami cienką tkaniną.

Dziś okleiłem też spód, więc można powiedzieć, że wygląda jak poprzednio.

 

Czekam na pogodę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.