Skocz do zawartości

RC HANGAR Klub Modelarzy Lotniczych


Łukasz.S

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

Janek to prawda SOLIUS jest nooo powiedzmy nie zniszczalny, jednego dnia byłem u nas na lotnisku,

postanowiłem polatać mimo że wiało nie miłosiernie, jak już wystartowałem to uświadomiłem sobie że

popełniłem błąd, tak nim wiatr poniewierał że pomyślałem że to koniec, czekałem aż skrzydła zaklaszczą.
Ale o dziwo trzymał się dzielnie z lądowaniem miałem problem bo odleciawszy z wiatrem na silniku musiałem

sporo ciągnąć aby dowlec się do lotniska, kilka prób i lądowanie groziło sporym kretem bo tuż nad ziemią

dusiło i kręciło na maxa, wyczekałem dogodny moment i powiem że na styk z mocą akumulatorka bo silnik powoli

już nie miał mocy ciągnąć pod wiatr, samo lądowanie odbyło się wręcz na kilku metrach, Solek wisiał w miejscu

powoli schodząc w dół. Uffff galoty pełne ale udało się , samolot musiałem rozkładać prawie że w samochodzie tak wiało.
Tak więc zrobiłem to pierwszy i ostatni raz w takich warunkach, mimo że to piana to jednak szkoda mi modelu, tym bardziej

że ( odpukać ) sezon zakończyłem bez kreta.I niech tak zostanie :)


Z Soliusem sytuacja była komiczna. Wyrosło strasznie szybko to nieszczęsne drzewo i zahaczyłem o nie ogonem...
A potem jak w zwolnionym tempie zsunął się po drzewie a co do strat to niewielkie bo kierunek się urwał i w sumie tyle...

hehe tak czasem bywa, ja moim pierwszym samolotem zostałem na  drzewie, ale była wspinaczka :) od tej pory lini

tych drzew nie przekraczam nawet tam nie patrzę :) To te za drogą a dokładnie chyba czereśnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.