poharatek Opublikowano 2 Marca 2015 Opublikowano 2 Marca 2015 Depron/EPP/drewno - wystarczy zagruntować UHU Porem (posmarować cienka warstwę, odczekać kilka minut i nakleić rzep)- trzyma wtedy jak "gupi".
Vesla Opublikowano 3 Marca 2015 Autor Opublikowano 3 Marca 2015 Łyżką od butów i jakimś wbijakiem udało mi się dzisiaj wpakować do kadłuba całość "armatury" tak żeby nie wystawało. (To co wystawało zostało wyrównane przy pomocy nożyczek :-) Muszę jutro przedłużyć kabel od zasilania, wolałbym żeby wtyczka mogła "wychodzić" z kadłuba. Potrzebuję dokupić kabel 1,5mm2 lub 2,5mm2 Szukam jeszcze dobrego miejsca na odbiornik. Spodobało mi się, że na obecną chwilę po zamocowaniu całego ustrojstwa, model jest już wyważony :-) Tak wyszło (albo może powiedzieć: tak zaplanowałem? :-) Wiem, że jeszcze przyjdzie poszycie oraz cała reszta ale na początek mam dobry rozkład mas. Co do masy to model waży na obecną chwilę 470g. Ustawiłem też lotki na osobnych kanałach (1 i 6) i klapy na pokrętle PIT. TRIM (Radio Turnigy 9x) Działa ładnie, mogę sterować lotkami i wychylać klapy elastycznie. Mam jednak pytanie do kolegów którzy programowali funkcję FLAPERON w tym nadajniku. Funkcja działa w ten sposób, że w jedną stronę kręcąc lotki wychylają się w dół (klapy), gdy kręcę "na plus" lotki wychylają się jak hamulce (w górę). Zdjęcia poniżej. Mam pytanie, czy można jakoś wyłączyć funkcję hamulca? Gdy tę opcję zaprogramowałem na przełączniku zachowywał się tak samo. Miałem krańcowe położenie klap i krańcowe położenie hamulca. Nie mogłem osiągnąć położenia "zero". Nie przeszkadza mi to szczególnie wolałbym jednak nie wejść nieświadomie w zakres hamulca :-) (Tak, tak czytałem instrukcję :-)
Vesla Opublikowano 4 Marca 2015 Autor Opublikowano 4 Marca 2015 Kolejny dzień, kolejne detale. Dzisiaj przedłużyłem kabel zasilania i nakleiłem część poszycia. A było to tak.... :-) Prace rozpocząłem od dolnego poszycia przedniego i tylnego, pozostawiając otwór na wkładanie pakietu. Są tam już wklejone magnesiki które będą trzymały klapkę. Następnie przyszła pora na poszycie boczne. Poszycie zostało docięte i wyciąłem otwory na zamocowanie skrzydeł. O dołu wygląda to tak, widać w narożnikach otworu na pakiet (w jego przedniej części), małe błyszczące punkciki to magnesy. Musiałem powiększyć otwory na wsuwanie skrzydeł, które jak wiecie są demontowane. Nie będzie to wygodne rozwiązanie ale możliwe. Powstałe otwory będą maskowane przez kabinę. To na dzisiaj tyle, ufff.
Bartek Piękoś Opublikowano 4 Marca 2015 Opublikowano 4 Marca 2015 Wiesław, bardzo fajny projekt. I ładny samolot. Bardzo ładnie siadło poszycie skrzydeł. Mam uwagę i pytanie: 1. Półkę do której przykręcasz skrzydło dałbym od spodu podłużnicy, a nie na nią. Teraz wydaje mi się, że pracować będzie tylko połączenie klejone, oby solidne. Za to w skrzydle jest chyba odwrotnie, półka od dołu i też będzie "wyrywana". Piszę oczywiście w przenośni, chodzi mi o kierunek oddziaływania sił. Mam nadzieję, że w praktyce wszystko będzie dobrze . 2.Czy nakrętki kłowe nie są przyklejone odwrotnie, od góry zamiast od dołu? Nie boisz się, że też będą "wyrywane" przy dokręcaniu skrzydła lub przeciążeniach w locie? Wiem, że to lekki model, ale... Kibicuję.
Vesla Opublikowano 4 Marca 2015 Autor Opublikowano 4 Marca 2015 Dziękuję za uwagi. Cieszę się, że ktoś ogląda i analizuje moje postępy. 1. Półkę dałem od góry to fakt, chciałem żeby dźwigar skrzydła przylegał na jak największej powierzchni. Później doszedłem do nowsku, że m=to może nie najlepsze rozwiązanie i wkleiłem od dołu dodatkowe wzmocnienia. Nie planuję akrobacji liczę więc, że to wystarczy. 2. Z nakrętkami kłowymi nie miałem doświadczenia, zamontowałem je tak jak widziałem na niektórych zdjęciach w sieci. Mam nadzieję, że się to na mnie nie zemści. Nie jestem pewien czy na tym etapie uda mi się to zmienić. Nakrętki zostały wbite w sklejkę i zaklejone. Kurcze wygląda, że ten projekt opiera się na "nadziei" :-) Ale w ten sposób też się czegoś nauczę i wiedzę wykorzystam przy budowie kolejnego polskiego "cudaka" z lat 20-30 :-)
Bartek Piękoś Opublikowano 5 Marca 2015 Opublikowano 5 Marca 2015 Dziękuję za uwagi. Cieszę się, że ktoś ogląda i analizuje moje postępy. No pewnie . Kurcze wygląda, że ten projekt opiera się na "nadziei" :-) Eeee, nie przesadzaj. Będzie dobrze.
Vesla Opublikowano 5 Marca 2015 Autor Opublikowano 5 Marca 2015 Kurcze.... musi być, w końcu wszystkie modele wracają na ziemię :-) . . Ale nie każdy po takim powrocie ponownie startuje :-)
Shock Opublikowano 5 Marca 2015 Opublikowano 5 Marca 2015 Absolutnie nie krytykuję ale mam pytanie czy śruby od mocowana silnika tak będą straszyć czy je skrócisz lub wymienisz ? Model lekki ,walka o gramy a tu takie niedociągnięcia... .
Vesla Opublikowano 5 Marca 2015 Autor Opublikowano 5 Marca 2015 Waga dodatkowa na dziobie zawsze może się przydać. :-) w to miejsce jeszcze przyjdzie maska przednia ale i tak chyba je przytne.
Wenar Opublikowano 5 Marca 2015 Opublikowano 5 Marca 2015 kurka zajebiście to wygląda, powodzenie dalej, trzymam kciuki i życze powodzenia w oblocie
Vesla Opublikowano 5 Marca 2015 Autor Opublikowano 5 Marca 2015 Tak jak sugerował Rafał, śruby zostały przycięte. Ciekawe dlaczego to zdjęcie jest "do góry nogami" :-) Wyciąłem otwór w tyle żeby ułatwić chłodzenie powietrzem i zmniejszyć ciśnienia w kadłubie. Powietrze będzie wchodzić z przodu pod silnikiem i wylatywać tym otworem. W następnej kolejności przykleiłem poszycie górne z przodu i w części tylnej. Poszycie zostało oszlifowane papierem o gradacji 1000. Przednią osłonę wykonałem z dwóch warstw depronu. 3 i 5 mm. Warstwa wewnętrzna 3mm wchodzi do wnętrza jak korek i zapiera się na wrędze silnika. Dodatkowo ma wklejony magnes. Zmienię go jednak na dwa mocniejsze magnesy. Końcówki śrub lekko pokryłem UHU Por dzięki temu całość lepiej się trzyma ale jest demontowana tymczasowo. Możliwe, że później osadzę ją na stałe. Warstwa zewnętrzna oszlifowana została do odpowiedniego kształtu. Ostatnią rzeczą na dzisiaj było wciśnięcie (dosłownie) odbiornika na środkowy dźwigar. Odbiornik jest tam przyklejony na rzepa. Wnioski na dzisiaj? Kolejny model będzie w większej skali. Jakieś 1:10 albo lepiej. Wciskanie wszystkiego do środka to nie najlepsza zabawa. Nie wygląda to też najlepiej. Będę musiał jakoś przytrzymać silnik na czas przykręcania śmigła. Otwór wykonam w górnej masce i przykryję go atrapą silnika.
Vesla Opublikowano 6 Marca 2015 Autor Opublikowano 6 Marca 2015 Poranne pytanie: Oklejać papierem czy nie? Co o tym sądzicie? Zawsze to zabezpieczenie powierzchni ale i wzrost masy (szacuję ok. 60g na plus). Jak jeszcze zabezpieczacie depron przed drobnymi uszkodzeniami?
przemo Opublikowano 6 Marca 2015 Opublikowano 6 Marca 2015 Zależy ja bym np nie oklejał tylko pomalował i tyle. Wszystkie moje depronowce były tylko malowane i tylko jedne oklejany taśmą pakową. Według mnie szkoda go obciążać
JacekK Opublikowano 6 Marca 2015 Opublikowano 6 Marca 2015 Sam depron jest słabym materiałem, więc i tak trzaśnie i tak. Czy oklejony, czy nie. A jak sobie tak fajnie radzisz z konstrukcyjnymi to następny oklejaj oratexem bez żadnego depronu.
Vesla Opublikowano 6 Marca 2015 Autor Opublikowano 6 Marca 2015 Przemku - oklejałeś po całości czy tylko krawędzie natarcia? Czym malowałeś taśmę? Jacku - to z założenia miała być konstrukcja mieszana.
Grabcio Opublikowano 6 Marca 2015 Opublikowano 6 Marca 2015 Ja bym przed oblotem nie oklejał. Po oblocie, w zależności od stanu modelu , zapasu mocy, prędkości podejścia do lądowania i własnych chęci podejmiesz decyzję. Tak łatwiej będzie nanieść ewentualne poprawki konstrukcji bez niszczenia poszycia.
zbjanik Opublikowano 6 Marca 2015 Opublikowano 6 Marca 2015 Wiesław- fajnie Ci wychodzi. Nie dociążaj, pomaluj tylko, no ew. zabezpiecz krawędzie natarcia skrzydeł. Najbardziej jednak cieszy mnie Twój wniosek parę postów wyżej: zrobię większy rozmiar. To właśnie prawidłowe myślenie- zrób dokładnie tak, jak napisałeś: 1500 rozpiętości, albo więcej ale też jak pisałeś o konstrukcji tego modelu który teraz robisz, jak chodzi o materiały: balsa, troszkę sosny, depron, oklej to papierem i będzie super latał- REALISTYCZNIE. Aha- przekroje listewek zastosuj dokładnie takie jak teraz. jak to potem porównasz w locie oba modele, będzie widać, co znaczy małe obciążenie powierzchni.
jethrotull Opublikowano 6 Marca 2015 Opublikowano 6 Marca 2015 Wnioski na dzisiaj? Kolejny model będzie w większej skali. Jakieś 1:10 albo lepiej. Wciskanie wszystkiego do środka to nie najlepsza zabawa. Nie wygląda to też najlepiej. Bez przesady, wszystko masz fajnie poukładane. A co ja mam powiedzieć jak robię modele po pół metra rozpiętości (a planuję jeszcze mniejsze)?
przemo Opublikowano 6 Marca 2015 Opublikowano 6 Marca 2015 Przemku - oklejałeś po całości czy tylko krawędzie natarcia? Czym malowałeś taśmę? (...) Wieśku krawędź natarcia jak najbardziej wzmocnij ja zawsze dawał listwę balsową na natarcie. Ogólnie wszystkie moje depronowce prócz RWD 5 Skazoo miały profile kmf. Tu masz relację z budowy F-22 Raptor którego potem odrestaurował RAFALR30), póżniej JAS 39 GRIPEN którego znowu odrestaurował RAFALR30 w oby dwóch modelach był oklejony tylko spód kadłuba folią oracover przeźroczysta z racji że modele nie miały podwozia i lądowały w trawie na brzuchu. Oby dwa modele pełnią służbę obecnie w Poznaniu pod rozkazami wspomnianego restauratora Później coś tam dłubałem przy czymś takim PZL Szeszeń model ogólnie powstał z myślą o polataniu zimą ... i ten a konkretnie dwa z tego wątku nie były oklejane niczym. Zobacz na relację naszego księcia depronu Roberta on swoich modeli nie pokrywa niczym. Swoje deproniaki po malowaniu potem zabezpieczałem lakierem bezbarwnym wodnym,a pomysł ten podkradłem właśnie Robertowi. Nie oklejaj niczym tylko maluj szkoda obciążać tak mały model. Następny zbuduj tak jak koledzy radzą tylko drzewo i pokryj folia
Rekomendowane odpowiedzi