302_Osh Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Petarda. Próbowałaś może sprzedać te modele do twórców takich gier jak Ił2 Sturmovik Battle of Moscow, Warthunder, Flight Simulator X, Prepar3d? To w zasadzie gotowe modele do umieszczenia w środowisko symulatorów. Tysiące symulotników chciałoby polatać takimi maszynami. Świetna, rewelacyjna robota.
Bartek Piękoś Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Fajnie umieć coś takiego zrobić. Szacun.
Konrad_P Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Agnieszko widok z góry robi ogromne wrażenie. Po powiększeniu detale powalają, zwłaszcza tylny strzelec. Majstersztyk. Gratuluje cierpliwości, umiejętności i ogromnego talentu. Koniecznie gdzieś musisz znaleźć sponsora i kupić kartę graficzną która i przyśpieszy i pozwoli wejść jeszcze wyżej w Twojej pracy. Naprawdę możesz być z siebie dumna.
Kropka Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Autor Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Dzięki za pozytywną krytykę. Odnośnie wykorzystania modelu w silnikach renderujących w czasie rzeczywistym (czyli na przykład w grach), powtórzę swoją informację sprzed kilku miesięcy. Obiekt powinien być modelowany i teksturowany, z wiedzą o jego docelowym zastosowaniu. Inaczej robi się obiekt, który docelowo ma być zaprezentowany w postaci stacjonarnych obrazków (renderów) i jak najwierniej ma przedstawiać swój pierwowzrór z rzeczywistego świata. Inaczej wykonuje się pod druk 3D. No i jeszcze inaczej będzie wykonany model, którego miejscem przeznaczenia jest jakiś silnik renderujący on line (np. symulator lotów). Do tego ostatniego zastosowania, mają uproszczoną siatkę; niektóre części wykonane są w postaci tekstur udających jakiś obiekt; drobne zmiany geometrii typu gwinty, rowki, wypukłości i wklęsłości na powierzchni -- wykonuje się tak zwanymi normal mapami. Robi się cały szereg najróżniejszych optymalizacji. No i teraz, wracając do konkretnego modelu PZL 37. Około 1,5 roku temu, wykonałam już jeden model tego samolotu. Na etapie modelowania przyjęłam założenie, że będzie on dość uproszczonym modelem. Założenie to nie wynikało z jego docelowego zastosowania, lecz z mojego stanu wiedzy 1,5 roku temu, na temat modelowania Dla przykładu, otwory na bomby znajdujące się na dolnej części skrzydeł i kadłuba, były to narysowane obrazki. Obecnie zrobiony model jest dokładniejszy, na przykład ma luki bombowe. Jest za ciężki, jak na obecne wymagania silników renderujących w czasie rzeczywistym. Jest on przeznaczony do oglądania w formie wyrenderowanych grafik. Naturalnie, wymagania stawiane obiektom w grach, zmieniają się z upływem czasu. Trzydzieści lat temu, pojedyńczy obiekt składał się z kilku pikseli. Obecnie, są to meshe o "ciężarze" kilkudziesięciu tysięcy verteksów. Tak że, prędzej czy później, "ciężar" mesha przewidzianego do gry, zrówna się z "ciężarem" mesha przewidzianego do renderowania w formie stacjonarnych obrazków. Konkludując, aby móc zastosować ten model w grach, należy przejść z mesha oraz z tekstur wysokiej rozdzielczości do niskiej rozdzielczości, czyli przemodelować i zrobić inne tekstury. 1
mjs Opublikowano 25 Sierpnia 2016 Opublikowano 25 Sierpnia 2016 Pasuje na karton modelu do sklejania!
zbjanik Opublikowano 25 Sierpnia 2016 Opublikowano 25 Sierpnia 2016 Mirek, to dzieło pasuje do wszystkiego. To ma naprawdę historyczne znaczenie. Pięknie, czekamy na następne. Brawo Agnieszka!
Kropka Opublikowano 26 Sierpnia 2016 Autor Opublikowano 26 Sierpnia 2016 Dzięki za pozytywną krytykę. O planach nie wypowiadam się, przed zakończeniem aktualnej pracy. No a jeśli ktoś myśli, że osiem miesięcy modelowania, zakończy się dwoma renderami -- jest w błędzie : ) Tak że co do planów, to zamiaruję jeszcze przy "Łosiu" pozostać.
Kropka Opublikowano 31 Sierpnia 2016 Autor Opublikowano 31 Sierpnia 2016 Kilka zbliżeń. Plik z teksturami ma 2,1 GB i z dodaniem brudów wstrzymywałam się do ukończenia podstawowych tekstur. Teraz są chyba ukończone i mogę zrobić podejście do zabrudzeń.
Tomek Opublikowano 31 Sierpnia 2016 Opublikowano 31 Sierpnia 2016 Tylko silniki chyba były zielone. Ale ponownie napiszę,że to jest super robota i podziwiam wytrwałości.
Kropka Opublikowano 31 Sierpnia 2016 Autor Opublikowano 31 Sierpnia 2016 Dzięki. Silniki chyba były czarne.
Tomek Opublikowano 31 Sierpnia 2016 Opublikowano 31 Sierpnia 2016 Mogę wiedzieć skąd ta informacja pochodzi?
Kropka Opublikowano 31 Sierpnia 2016 Autor Opublikowano 31 Sierpnia 2016 Powiedziałeś "silniki chyba były zielone". Ja także powiedziałam "silniki chyba były czane". Nie powinno się tego traktować, jako informację lecz domniemanie. Kilka miesięcy temu, gdy byłam na etapie teksturowania silnika, dostałam sygnały że karter silnika był czarny. Pojawił się też link do jakiejś rozmowy na Facebooku, bodajże na https://www.facebook.com/LotniczaWarszawa. Spędziłam teraz pół godziny na poszukiwaniu tej rozmowy lecz nie mogę odnaleźć. Gdy zrobiłam grafikę z samym silnikiem i był on zielony, pojawiły się głosy że powinien on być czarny. Gdy teraz osadziłam w gondoli czarny, pojawią się głosy że był zielony (jak w krakowskim muzeum). U mnie w samolocie będzie czarny. Przy przejściu z zielonego na czarny, to i owo zaczerpnęłam z: Alfa Romeo 128 RC 34 (jest na Youtubie, także uruchomiony czyli wydający swój dźwięk : )
stan_m Opublikowano 31 Sierpnia 2016 Opublikowano 31 Sierpnia 2016 Powiedziałeś "silniki chyba były zielone". Ja także powiedziałam "silniki chyba były czane". Nie powinno się tego traktować, jako informację lecz domniemanie. Kilka miesięcy temu, gdy byłam na etapie teksturowania silnika, dostałam sygnały że karter silnika był czarny. Pojawił się też link do jakiejś rozmowy na Facebooku, bodajże na https://www.facebook.com/LotniczaWarszawa. Spędziłam teraz pół godziny na poszukiwaniu tej rozmowy lecz nie mogę odnaleźć. Gdy zrobiłam grafikę z samym silnikiem i był on zielony, pojawiły się głosy że powinien on być czarny. Gdy teraz osadziłam w gondoli czarny, pojawią się głosy że był zielony (jak w krakowskim muzeum). U mnie w samolocie będzie czarny. Przy przejściu z zielonego na czarny, to i owo zaczerpnęłam z: Alfa Romeo 128 RC 34 (jest na Youtubie, także uruchomiony czyli wydający swój dźwięk : ) Ja jestem za czarnym jako, że plotka głosi iż zielony (a raczej turkusowy) był jedynie incydentem w związku z wystawą z Paryżu...Dodatkowo mam świetną książkę angielską o ich silnikach i tam jest napisane, że farba czarna była stosowana we wszystkich Bristolach jako mieszanina różnych substancji (bliżej nieopisanych), które dawały odporność temperaturową. Podobnie "tajemniczy" był lakier chiński używany w fabryce śmigieł drewnianych "Szomański" o nadzwyczajnych właściwościach nie dający się niczym zastąpić do końca produkcji tych doskonałych śmigieł. Podziwiam, gratuluję i zatrzymuję w swoim archiwum. Dziękuję.
Rekomendowane odpowiedzi