maxiiii Opublikowano 28 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2017 Zazdroszcząc pilotom modeli ESA postanowiłem sam zbudować swojego combata. Padło na MIGa 3 z napolskimniebie. Cały montaż trwał kilka dni ale z powstałego efektu jestem właściwie całkiem zadowolony. Malowanie markerami nie jest idealne ale mi się podoba. po zamontowaniu wszystkich gratów waga całości wyszła całkiem nieźle bo tylko 393 gramy więc mieszczę się w regulaminie. Nigdy jeszcze nie latałem takimi modelami więc musiałem posiłkować się techniką. No i udało się. Tak powstał pierwszy model ESY do nauki latania. Oblot był dzisiaj i na 6 startów miałem 6 lądowań - całkiem niezły wynik. Prędkość dochodziła do 80k/h. Szkoda, że nie widzieliście mojej uradowanej gęby! Filmik z oblotu. https://youtu.be/5eOb6d9uTiQ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
daras Opublikowano 28 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2017 Jaki masz zamontowany silnik? Widać że startuje z ręki musi mieć niezły ciąg. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 28 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2017 No jak to MIG to musi latać migiem, ale z nazwą tematu to się spóźniłeś. Jakieś... 27 dni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxiiii Opublikowano 29 Kwietnia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2017 No jak to MIG to musi latać migiem, ale z nazwą tematu to się spóźniłeś. Jakieś... 27 dni. Nie jestem spóźniony. Tytuł w pełni odzwierciedla model do nauki. Zapomniałem podać pełne wyposażenie. A więc: - model ESA zakupiony od Marka. - silnik 2212 920 kV - śmigło 1045 - tani plastik - regulator stary turnigy 30A ze zmienionym BEC-iem na impulsowy 3A - serwa ESKY cyfrowe 8g - autopilot mini - GPS 6N ublox - bluetooth hc-06 - odbiornik mini lrs PPM bateria 3S tatu 1300 mAh Ogólnie przy zastosowaniu stabilizacji nie ma problemu ze startem, nic nie ciągnie w lewą stronę. Start przy wykorzystaniu stabilizacji potem latanie w manualu, kilka przewrotek i innych fikołków a jak stracę panowanie to zamiast kreta i remontu pstryczek na aparaturze a model leci w górę. Potem znowu można latać zamiast remontować. Dlatego jest to pierwszy model do nauki latania a nie remontowania. Dwa tematy niżej kolega też robił tego MIG-a i przy pierwszym starcie przywalił kreta. Właśnie tego chciałem uniknąć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
daras Opublikowano 29 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2017 No to rzeczywiście model do nauki latania, szkoda że nie miałem takiego osprzętu w moim bixlerze, którego kleiłem po każdym starcie. No ale teraz przynajmniej wisi na ścianie i wcale nie przypomina oryginału. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxiiii Opublikowano 29 Kwietnia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2017 Autopilot nie umożliwia w 100% zlikwidowanie kretów ale mniejsza ich liczbę do minimum. Za miesiąc lub dwa mój też zawiśnie na ścianie (jak będzie jeszcze co zawiesić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 29 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2017 Ciekaw jestem co nasi NC powiedzą na temat stosowania stabilizacji i go skoro w dużym ACES jest to zabronione a ten model tworzy precedens w Esa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxiiii Opublikowano 29 Kwietnia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2017 Miło mi ale co nie jest zabronione jest dozwolone Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 30 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2017 Nie do końca.... Regulamin ESA jest częścią regulaminu ACES i wszystkie reguły ogólne w tym szerszym regulaminie stosuje się również w ESA. Przekonałem się o tym chyba osiem lat temu budując jednopłatowy model ESA do wwI. Też nie był regulaminowo zabroniony ale jednak w zawodach nigdy nie wystartował. Mnie osobiście stosowanie stabilizatorów nie przeszkadza bo tylko zwiększa Twój koszt budowy a w niczym nie pomaga w walce. Przy pierwszej kolizji może narazić Cię również na "większe koszty" udziału w zawodach. Tak prawdę mówiąc, skoro boisz się latać bez stabilizacji to Twój poziom latania jest mierny i na zawodach będziesz świetnym dawcą tasiemek dla bardziej doświadczonych kolegów :P ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
daras Opublikowano 30 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2017 Nigdzie nie przeczytałem że maxiiii chce startować w zawodach, przeczytałem za to że jest to model do nauki latania, zatem też pewnie nie będzie dawcą tasiemek. No i pewnie maxiiii nie jest wybornym pilotem, dlatego stworzył sobie model do nauki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 30 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2017 Hehe. Jeżeli jest modelem treningowym i nie służy do walki ani udziału w zawodach to po co jest w dziale ESA? Bo wygląda jak mig 7 i jest z epp? Równie dobrze mógłby to być patyczak ze stabilizacja i pewnie też by nadawał się do nauki latania ale z modelem esa nie ma nic wspólnego - tylko producenta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
daras Opublikowano 30 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2017 Może właśnie dlatego że to model esa do nauki latania? Przeczytałem że stabilizacja przydaje się da uniknięcia kreta, może maxiiii nie chce co chwilę go kleić, albo w najgorszym przypadku kupować nowy model? Nie wiem ale przypuszczam że tego właśnie chciał uniknąć, a w trybie manul lata jak zwykły model esa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxiiii Opublikowano 30 Kwietnia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2017 Hehe. Jeżeli jest modelem treningowym i nie służy do walki ani udziału w zawodach to po co jest w dziale ESA? Bo wygląda jak mig 7 i jest z epp? Równie dobrze mógłby to być patyczak ze stabilizacja i pewnie też by nadawał się do nauki latania ale z modelem esa nie ma nic wspólnego - tylko producenta Tytuł tematu brzmi Pierwszy w Polsce model ESA do nauki latania combatami. Mig-3Do nauki latania combatami a nie do nauki w ogóle. Samolotami umiem latać ale latanie esą to przecież całkiem co innego i też trzeba się tego nauczyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 1 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2017 No właśnie nie. Latanie modelem esa nie różni się niczym od latania innym modelem. Nie wiem skąd to fałszywe przekonanie. No chyba że mówisz o tym ze walka aircombat jest czymś innym od zwykłej akrobacji. To tak, bo musisz gonić innego zawodnika a nie tylko walczyć z grawitacja. Ale tak jak napisał Mirek do latania esa zabierasz się gdy już umiesz latać. Sytuacja przypomina mi coś takiego: Umiem jeździć motorem ale do jazdy na rowerze założę sobie boczne kółka... tylko nie wiem po co? Dodam tyło ze modele esa to jedne najłatwiej latających jakimi latałem od 20 lat. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxiiii Opublikowano 1 Maja 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2017 Motorem też umiem jeździć ale nie mam takich umiejętności aby brać udział w zawodach. Fajną sprawą jest symulator a ja zrobiłem taki symulator w naturze. Nie pisz, że latanie esą jest takie same jak zwykłe. Jest o wiele trudniejsze i mogę nawet powiedzieć że to taka wyższa forma sterowania modelami. Oczywiście jest to taki pierwszy model i nikt nie musi robić nic podobnego. Chcesz to robisz , nie chcesz to nie robisz. Na koniec. Jest na forum wiele dziwnych modeli, ten też jest inny a czy przetrwa i zostanie powielony pokaże czas. Może zostanie tylko epizodem a może nie:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stema Opublikowano 1 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2017 Tytuł tematu brzmiPierwszy w Polsce model ESA do nauki latania combatami. Mig-3Do nauki latania combatami a nie do nauki w ogóle. Samolotami umiem latać ale latanie esą to przecież całkiem co innego i też trzeba się tego nauczyć. Pierwsze w Polsce trampki do nauki chodzenia w obuwiu sportowym. Do nauki chodzenia sportowego, a nie do nauki w ogóle. Chodzić to ja umiem, ale chodzenie w trampkach to co innego i tego trzeba się nauczyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxiiii Opublikowano 1 Maja 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2017 Moje umiejętności latania są na poziomie średnim i dla mnie każdy pilot startujący w zawodach esa jest lepszy ode mnie. Nie wstydzę się tego. Dlatego brak umiejętności próbuję zastąpić techniką. Nie każdy jeżdżący na nartach może być Małyszem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 1 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2017 Maxiiii: chodzi o to ze mając włączona stabilizację nigdy nie nauczysz się latać tak aby móc latać w zawodach. A latanie podstawowe nie jest i nie będzie wystarczające do lania w zawodach. Nauczyć się latac można dowolnym modelem a umiejętności przychodzą od treningu a nie od wspomagania. A jeżeli podstawowe latanie esa sprawia trudności tzn ze pilot nie opanował łatwiejszych modeli w stanie wystarczającym. Chociaż w esie wystarczy zmniejszyć wychylenia i dać mniejszy napęd i model lata jak trenerek. Latanie ze stabilizacja pozwoli opanować zielonemu pilotowi podstawy lotu ale z takimi nikt nie idzie na zawody. Niestety ale jako eks moderator tego działu o modelach do walk powietrznych musze powiedzieć ze model wylądował w złym dziale. To tylko kolejny piankowiec ale tym razem ze wspomaganiem a więc prawie nadaje się do działu od czego zacząć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxiiii Opublikowano 1 Maja 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2017 Ogólnie przy zastosowaniu stabilizacji nie ma problemu ze startem, nic nie ciągnie w lewą stronę. Start przy wykorzystaniu stabilizacji potem latanie w manualu, kilka przewrotek i innych fikołków a jak stracę panowanie to zamiast kreta i remontu pstryczek na aparaturze a model leci w górę. Potem znowu można latać zamiast remontować. A tak poza tym czy akurat taki model byłby dopuszczony do zawodów? W/g mnie spełnia wymogi. Chyba że się mylę. Jeżeli tak to jaki punkt regulaminu narusza ten model? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 1 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2017 Zazdroszcząc pilotom modeli ESA postanowiłem sam zbudować swojego combata. ...po zamontowaniu wszystkich gratów waga całości wyszła całkiem nieźle bo tylko 393 gramy więc mieszczę się w regulaminie. Tak powstał pierwszy model ESY do nauki latania. W pierwszym poście, trochę zaprzeczasz sam sobie. Z jednej strony robisz model "regulaminowy" a z drugiej "model ESY do nauki latania" Z tym drugim się zgodzę. Jeśli ktoś się przesiadł z górnopłata bez lotek to może być zaskoczony gwałtownymi reakcjami modelu. W tym stabilizacja i guzik "panic" z pewnością pomagają. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi