maxiiii Opublikowano 1 Maja 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2017 ESA do nauki powinna być chyba regulaminowa? Od dawna już nie latam na SK. A taka ESA to kolejny samolot do latania. Mam już nawet następny po esie. Będzie to akrobat i też wsadzę autopilota. Zabawa z autopilotami jest całkiem przyjemna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 1 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2017 Nie rozumiem czego chcesz się nauczyć latając tym modelem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxiiii Opublikowano 1 Maja 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2017 Do tej pory latałem raczej pod FPV czyli wysoko i majestatycznie, teraz przyszedł czas na latanie nisko, szybko i często machając drągami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 1 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2017 A to jak najbardziej To jakbyś przesiadł się z autobusu na osobówkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekO Opublikowano 1 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2017 Miło mi ale co nie jest zabronione jest dozwolone Nie do końca.... Regulamin ESA jest częścią regulaminu ACES i wszystkie reguły ogólne w tym szerszym regulaminie stosuje się również w ESA. (..) Mnie osobiście stosowanie stabilizatorów nie przeszkadza bo tylko zwiększa Twój koszt budowy a w niczym nie pomaga w walce. W ESA (chociaż wątek dotyczy modelu nieESA) kat. WW2 zgodzę się, że stabilizacja raczej nie pomoże w walce, natomiast w WW1 przy nalocie na słupki może być czynnikiem istotnie wpływającym na wynik. Co jest zgodne ze zdrowym rozsądkiem i zasadami fair-play. Jeżeli komuś powyższa argumentacja nie wystarcza, oczywiście możemy podeprzeć się regulaminem. W punkcie 1.2 znajduje się następujący zapis: 1.2 Podstawowe zasady Wszystkie zasady FAI dotyczące modeli latających i ich wyposażenia R/C muszą być przestrzegane w klasie ESA Kategoria, która jest bliska naszemu AirCombat ESA jest np. F3A. A w regulaminie FAI klasy F3A (http://www.fai.org/downloads/ciam/SC4_F3Aerobatics_2017 , pkt. 5.1.2, h)) znajdujemy: Auto-pilot control utilising inertia, gravity or any type of terrestrial reference is prohibited.i przykłady: Not permitted: (...) 3. Auto-pilots or gyros for automatic wing levelling or other stabilisation of the model aircraft. Co jednoznacznie pozwala potwierdzić, że regulamin ESA zabrania stosowania urządzeń do stabilizacji lotu modelu RC 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxiiii Opublikowano 1 Maja 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2017 ŁAŁ ! Dobre wyjaśnienie. Ale pobieżnie przejrzałem ten regulamin i mam jeszcze pytanie. Czy oficjalnie ESA to "pobliże" F3A czy ESA to ESA nie uwzględniona w tym regulaminie? W tym regulaminie napisane jest też że nie można mieć telemetrii w odbiorniku. Czy to jest sprawdzane? Sporo linków 2,4GHz ma wbudowaną telemetrię. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekO Opublikowano 4 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2017 ŁAŁ ! Dobre wyjaśnienie. Miałem nadzieję, że jednak poprzestaniemy na argumentach zdroworozsądkowych i fair-play Ale skoro pytanie padło, to brnijmy dalej.... Ale pobieżnie przejrzałem ten regulamin i mam jeszcze pytanie. Czy oficjalnie ESA to "pobliże" F3A czy ESA to ESA nie uwzględniona w tym regulaminie? Nie, ESA to ESA. Nie jest to oficjalne pobliże F3A, ale moim zdaniem jest bliska pod względem specyfiki charakterowi ESA, gdzie umiejętności pilotażu są na pierwszym miejscu, a nie model naszpikowanymi najnowszymi technologiami (nie mówię tylko o elektronice) W tym regulaminie napisane jest też że nie można mieć telemetrii w odbiorniku. Czy to jest sprawdzane? Sporo linków 2,4GHz ma wbudowaną telemetrię. W punkcie 5.1.2 h), mamy jeszcze wyłączenie, do tego dokumentu: http://www.fai.org/downloads/ciam/SC4_2017 Radio equipment shall be of the open loop type (ie no electronic feedback from the model aircraft to the ground except for the stipulations in CIAM General Rules C.16.2.3) O następującej treści: C.16.2.3 Spread spectrum transmitters (...)A Spread Spectrum technology receiver that transmits information back to the pilot-operated transmitter, is not considered to be a “device for the transmission of information from the model aircraft to the competitor”, provided that the only information that is transmitted is for the safe operation of the model aircraft. Czyli według reguł FAI nadajniki działające na paśmie 2.4GHz (siłą rzeczy z "telemetrią") są dopuszczone, sygnał zwrotny do modelu jest dopuszczony w celu zapewnienia bezpiecznej kontroli nad modelem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxiiii Opublikowano 4 Maja 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2017 Zrozumiałem. Czyli zrobiłem wyrób ESA-podobny (tak jak ser seropodobny:)) do latania po parku i nie mający nic wspólnego z esą. A tak się cieszyłem:(( Jak mogę zmienić tytuł tematu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 4 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2017 Ale co się przejmujesz, do nauki jak znalazł, potem sobie wyłączysz stabilizator albo zdemontujesz. Tytuł zmienisz edytując pierwszy post w pełnym edytorze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sp350D Opublikowano 5 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2017 Zrozumiałem. Czyli zrobiłem wyrób ESA-podobny (tak jak ser seropodobny:)) do latania po parku i nie mający nic wspólnego z esą. A tak się cieszyłem:(( Napisz proszę coś więcej o tym stabilizatorze. Typ, cena, instrukcja, lotki na dwu kanałach, czy na jednym...jak to się ustawia? Zaciekawił minie koncept, może też bym sobie taki zamontował... I wcale nie zamierzam ciągnąć za takim modelem tasiemki, gdzie mi tam do mistrzów airkombatu - popatrzeć sobie mogę na walki. Nie przejmuj się malkontentami, dobrze że latanie Cię bawi. Przecież o to chodzi żeby mieć uciechę. Bez tego nie chciało by mi się jechać na lotnisko. Pozdrawiam Sławek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 6 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2017 Tu nie chodzi o malkontenctwo. Esa jest dyscyplina sportowa gdzie obowiązuje jakiś regulamin. I chodzi o to aby nie było precedensow. Osobiście nie mam nic przeciwko stabilizatorom ani innym ukladom nawigacyjnym. Sam mam kilka i będę się uczył jak to wszystko ze sobą poustawiac. Tak więc ma być fun ale ze względu na uczciwość wobec innych zawodników musiałem to wyklarowac. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JANTAR87 Opublikowano 6 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2017 Regulaminów nie da się "podciągnąć". Gdzie f3a a gdzie ESA? To tak jakby podciągnąć,pod F4h, bo kamuflaż /malowanie ma być podobne do pierwowzoru.. Każdy jest odrębny i należy go przestrzegać w pełnym zakresie dla danej kategorii. Stabilizatorom lotu w ESA/ACES, mówimy NIE Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxiiii Opublikowano 7 Maja 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2017 jeżeli ESA ma swój regulamin i nie może być "podciągnięty" do innych a w tym regulaminie nie ma zakazu stabilizacji czyli zastosowanie stabilizacji nie jest niezgodne z regulaminem. Jak nie jest niezgodne to znacvzy że jest zgodne;). Wyjaśnienie takich kruczków prawnych nie powinno nastręczać problemów. Chyba, że jest jeszcze inny dokument zabraniający stosowania autopilotów. Tak samo ESA sterowana radyjkiem z linkiem 2,4Ghz też nie powinnna być dopuszczana do lotów ze względu na dokument wyższy niż regulamin czyli ustawę. A takie radyjka są przecież używane. Czyli zawsze najważniejszy jest sędzia zawodów. Czy jakiś sędzia może wypowiedzieć się w tym temacie? Może to być bardzo ciekawe? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 7 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2017 Bez przesady, zdrowy rozsądek powinien też obowiązywać. Przez takie traktowanie regulaminu, że co nie jest napisane wprost to jest dozwolone to dojdzie do tego, że regulamin będzie miał 100stron i całą zabawę szlag trafi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek rokowski Opublikowano 7 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2017 drodzy Koledzy.. ESA to rzeczywiscie konkurencja i wspolzawodnictwo -ale przynajmniej tak mi sie wydaje patrzac chlodnym okiem na to co RZECZYWISCIE dzieje sie na zawodach -to ZABAWA ludzi któzy chca z sobą spedzic czas, polatac, posmiac sie, powymieniac doswiadczenia Jesli ktos startuje a widac ze nei ma parcia na podium to na drobne rzeczy przymyka sie oko - i to jest fajne jelsi ktos UCZY SIĘ latac i autopilot pomoze mu uniknac kilku kras, klejenia i dodatkowych wydatków -to jak dla mnie rozwiazanei jest genialne w sensie zawodniczym na pewno nei powinno się go stosować -bo to ma byc starcie refleksu i umeijętności a nei elektroniki wiec problem jest nei tyle regulaminu co zasady fair play: scigam sie -100% regulaminu, latam dla fanu -można trorche odpuścic Bedac w Czechach na zawodach po konkurencji podszedl do mnei Czech-zawodnik i poprosil o wpisanie punktów karnych -za neiregulaminowy model (lotka po cąłej długosci skrzydla) mysle ze taka postawa moze zamknac niejedna zbędną dyskusje nt regulaminu 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxiiii Opublikowano 7 Maja 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2017 Powyższe dwie wypowiedzi chyba całkowicie wyczerpały temat autopilota i regulaminu ESA. Dla mnie wszystko jest już jasne:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 7 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2017 Cieszę się, że temat zmierza do szczęśliwego końca a ostatnia wypowiedź rozwiewa Twoje wątpliwości. Czy jakiś sędzia może wypowiedzieć się w tym temacie? Może to być bardzo ciekawe? Wypowiedział się już w temacie Jacek O - czyli obecny szef ESA - wieloletni sedzia i jeden z najlepszych zawodników w Polsce, wypowiedział się Japim z podobnym doświadczeniem, moje stanowisko poznałeś na wstępie tego tematu (przez 3 lata szefowałem ESA, dziewięć lat latam w tej konkurencji i sędziowałem zawody chyba w każdym miejscu Polski gdzie się odbywały) wypowiadali sie też inni zawodnicy ESA przekonując i argumentując. Nie bedzie już lepszej pointy, niż to co napisał Marek. Mam nadzieję, że już się wszystko wyjaśniło a temat się wyczerpał ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi