Skocz do zawartości

Z cyklu: "Pośmiejmy się, życie jest wystarczająco stresujące.. "


RomanJ4

Rekomendowane odpowiedzi

Dziwne jest to graficzne przedstawienie sześcioosobowej rodziny ?. Że co to niby? Coś jest nie tak z proporcjami tam. Grafika próbuje nam wcisnąć absurd przy którym ten pierwszy widoczny na pierwszy rzut oka jest malutki.

 

Nie jest to Piotrze w żaden sposób do Ciebie. Tylko ostatnio widzę coraz więcej takich podwójnych przekazów na internetach.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli -zanieś SWOJE pieniądze do banku -a oni zabiorą Ci ich część.
 
to ja zadam pytanie -kto mi zostawi swoją kasę a ja mu pół zabiorę ? żeby się nie ograniczać jak ten bank. A może nawet całą ?
Efekt mrożenia gospodarki dla banków pieniądze to towar.

Wysłane z mojego CPH2021 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Marek_Spy napisał:

Efekt mrożenia gospodarki dla banków pieniądze to towar.

no jeśli to jest towar za którego "składowanie" w banku czyli za lokaty ma się płacić  -to w przypadku kredytu bank powinien płacić klientom -przecież oni wtedy przechowują pieniądze należące do banku.

 

Czyli -prosimy  milion kredytu w gotówce i niech bank nam dopłaca, że wzięliśmy  ...

                                                                               -absurdów ciąg dalszy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no jeśli to jest towar za którego "składowanie" w banku czyli za lokaty ma się płacić  -to w przypadku kredytu bank powinien płacić klientom -przecież oni wtedy przechowują pieniądze należące do banku.
 
Czyli -prosimy  milion kredytu w gotówce i niech bank nam dopłaca, że wzięliśmy  ...
                                                                               -absurdów ciąg dalszy...
Czyli nie wiesz jak to działa

Wysłane z mojego CPH2021 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem jak działa -i po prostu to bzdury.

                                     Bzdury możliwe tylko dlatego, ze wszyscy my jako klienci i obywatele się na to zgadzamy. 

 

    Kiedyś płaciło się bezpośrednio gotówka przechowywaną w "skarpecie" i żaden bank nie był potrzebny. 

 

     Potem wygodniej było poprzez bank- bank gromadził nasze pieniądze jako wkłady dając nam  jakiś tam procent  i część tych pieniędzy pożyczał innym jako kredyty biorąc wyższy procent. I bank żył z różnicy  oraz prowizji.

Potem banki zaczęły pożyczać pieniądze których nie posiadały...    teraz nastąpił kolejny postęp..   Najwyższy czas zażądać wypłaty pensji  w gotowce. Nadal mamy takie prawo.  I wypłaty pieniędzy z banków -bo instytucja skarpety jest bardziej opłacalna niż banku.

 

I zobaczymy z czego utrzymają się banki i rządy jeśli ludzie będą płacić sobie bezpośrednio.

 

Chcesz -pożyczę Ci nieistniejący model -za to oddając ten nieistniejący jako procent dodasz mi rzeczywisty silnik.

Albo przechowam Twój prawdziwy model -będę nim latał a Ty jako opłatę wycofując model zostawisz mi silnik. Jeśli w międzyczasie rozwalę -cóż... Twoje ryzyko.  do tego to się sprowadza. A my wszyscy jako społeczeństwa radośnie przyklaskujemy -bo jaka wygoda i nowoczesność.  tak to wygląda i tak działa patrząc z punktu widzenia klienta.

 

napisał bym to obrazowo w kilku słowach -ale nieobyczajnie by brzmiało.

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.12.2020 o 21:41, latacz napisał:

I wypłaty pieniędzy z banków -bo instytucja skarpety jest bardziej opłacalna niż banku.

Opowiem tu kolegom pewne zdarzenie sprzed paru ładnych lat... (jeszcze sprzed kryzysu w 2008).

A mianowicie oglądałem jakiś wywiad telewizyjny z ekonomistą prof. Orlowskim w czasie kiedy jeszcze nie było tego kryzysu, gospodarka szla do przodu, a on był wtedy doradcą prezydenta (Kwaśniewskiego) d/s ekonomicznych, czy jakoś tak.
Rozmowa dotyczyła modnego wówczas inwestowania w różne fundusze inwestycyjne. Gadają, gadają, jak to ładnie, cacy, miód i lukier, a na sam koniec dziennikarz prowadzący zadał mu ni stąd, ni zowąd, takie infantylne pytanie:
- A gdyby Pan, Panie Profesorze, miał zainwestować swoje własne pieniądze, to najlepiej w jaki fundusz..?
Orłowski nie odzywał się przez dobrą chwilę, a potem bardzo poważnie cicho odpowiedział:
"Trzymałbym w skarpecie..." :shock:

To dało mi wtedy bardzo dużo do myślenia.... Czemu on tak odpowiedział, no przecież dopiero co zachwalał co innego...?

 

.... W banku mam tylko to co absolutnie niezbędne - firma niestety musi mieć konto, a bez karty nie da się niektórych rzeczy zrobić zdalnie, więc minimum trzeba trzymać... I tyle tylko.

A na jakiś miesiąc przed ukazaniem się wiadomości o ujemnym oprocentowaniu, mój bank, ten sam niestety, przysłał mi propozycję prywatnej lokaty na oprocentowanym w wysokości /UWAGA!/ 0.05% koncie.. Czyli 50 złotych od 100.000,-/rok...    Dowcipnisie... spacer.png

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opowiem tu kolegom pewne zdarzenie sprzed paru ładnych lat... (jeszcze sprzed kryzysu w 2008).
A mianowicie oglądałem jakiś wywiad telewizyjny z ekonomistą prof. Orlowskim w czasie kiedy jeszcze nie było tego kryzysu, gospodarka szla do przodu, a on był wtedy doradcą prezydenta (Kwaśniewskiego) d/s ekonomicznych, czy jakoś tak.
Rozmowa dotyczyła modnego wówczas inwestowania w różne fundusze inwestycyjne. Gadają, gadają, jak to ładnie, cacy, miód i lukier, a na sam koniec dziennikarz prowadzący zadał mu ni stąd, ni zowąd, takie infantylne pytanie:
- A gdyby Pan, Panie Profesorze, miał zainwestować swoje własne pieniądze, to najlepiej w jaki fundusz..?
Orłowski nie odzywał się przez dobrą chwilę, a potem bardzo poważnie cicho odpowiedział:
"Trzymałbym w skarpecie..." icon_eek.gif

To dało mi wtedy bardzo dużo do myślenia.... Czemu on tak odpowiedział, no przecież dopiero co zachwalał co innego...?
 
.... W banku mam tylko to co absolutnie niezbędne - firma niestety musi mieć konto, a bez karty nie da się niektórych rzeczy zrobić zdalnie, więc minimum trzeba trzymać... I tyle tylko.
A na jakiś miesiąc przed ukazaniem się wiadomości o ujemnym oprocentowaniu, mój bank, ten sam niestety, przysłał mi propozycję prywatnej lokaty na oprocentowanym w wysokości /UWAGA!/ 0.05% koncie.. Czyli 50 złotych od 100.000,-/rok...    Dowcipnisie... gigi.gif
 
 
Tylko że .... Mogą stwierdzić że będzie koniec obrotu gotówkowego i będą dopiero jaja a już mają na świecie takie pomysły.

Wysłane z mojego CPH2021 przy użyciu Tapatalka


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to przykładowo  darmo naprawię maszynę  a w zamian przez 5 lat będę darmo  brał ziemniaki na zimę...

 

- jeśli ludzie uciekną z kasą z banków i nie będą z nich korzystać -to jak niby zlikwidować gotówkę ? jacyś oni -którzy decydują Qu za nas ???

      owszem -jeśli wszyscy będą płacić kartami -i mimo strat i kosztów korzystać z banków to gotówka samoistnie zanika. I można zlikwidować coś co jest niszowe.

 

 Trochę inny przykład -markety i kasy samoobsługowe -nie dość, że u kogoś kupię i płacę za towar -to mam sam się obsłużyć -czy sklep mi zapłaci za "bycie kasjerem" przez kilka minut x kilkadziesiąt w miesiącu ? 20x 5 minut to jest ponad półtorej godziny darmowej pracy na rzecz sklepu...

A jednocześnie -głupie kasjerki zachęcają do korzystania z kas samoobsługowych i cieszą się, że tą metoda maja mniej pracy. I jakoś nie wiążą kas samoobsługowych z redukcją etatów i zwolnieniem połowy kasjerów...

 

Ja nigdy nie korzystam z kas samoobsługowych, jeśli  nie ma kas z ludzką obsługa lub są do nich duże kolejki -to po prostu nie robię zakupów w takim sklepie.

Podobnie co do zasady nie płacę kartą (chyba, że wyjątkowo jeśli zabraknie  gotówki a bankomat daleko)

 

Niestety jako społeczeństwa jestesmy jak te barany  dobrowolnie idące na rzeż -i cieszące się, że rampa do rzeźni wygodna...

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Marek_Spy napisał:

Mogą stwierdzić że będzie koniec obrotu gotówkowego i będą dopiero jaja a już mają na świecie takie pomysły.

Prawda, był jeden taki kraj, ale szybko się z tego wycofał. Chyba, że będzie jak z galeriami w niedzielę, przykład węgierski niczego nas nie nauczył. A teraz lament...

Poza tym, pamiętacie panikę jaka wybuchła kiedy skumulowały się awarie systemów(jak twierdzili, ale kto wie...) w kilku bankach?

A i nasze kochane Słoneczko może zrobić nam niespodziewanie psikusa jak ten nie tak przecież dawny (balckout)... spacer.png

 

spacer.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.