Skocz do zawartości

Z cyklu: "Pośmiejmy się, życie jest wystarczająco stresujące.. "


RomanJ4

Rekomendowane odpowiedzi

Dumanie o du**e, nie tylko Maryni... ;)

 

Dupę wynalazł uczony radziecki Wołow. Dlatego mówimy: "du** Wołowa".

Inni twierdzą, że dupę wynalazła Marynia. ci z kolei rozmawiają o du*** Maryni.

Du** pełni ważną rolę w ruchu obrotowym. Wszystko kręci się wokół du**.

Du** służy również do przekazywania zdecydowanych sygnałów niewerbalnych.

Dobrze wymierzony, solidny kopniak w du** jest wyrażeniem uczuć negatywnych wobec adresata takiego gestu.

Du*** można również przekazać emocje pozytywne, np. całując kogoś w dupę. du** może spełniać też rolę lizaka. Szczęśliwie nie wszyscy są dupolizami.

Uniwersalność du** nie kończy się na tym, jest ona bowiem zadziwiająco skutecznym pojemnikiem: w du*** można mieć całe osoby, a nawet społeczności.

D** służy nieraz jako etalon: wiele rzeczy jest do du**, tym samym du** spełnia rolę uniwersalnego wzorca porównawczego.

W dupę (lub po du***) można również dostać. Czynność ta umacnia więzi emocjonalne między rodzicami i dziećmi.

Prócz tego, du** spełnia rolę siedziska, powiadamy bowiem: "siadaj na du***", często z dodatkiem poleceń uzupełniających, jak np. "[...] i siedź cicho".

Określenie "dawać (dać) du**" funkcjonuje w dwóch znaczeniach: erotycznym i wartościującym, jednak "ściągnąć kogoś z du**" tylko w tym pierwszym.

Można również chronić swoją (lub czyjąś) dupę, co kolejny raz potwierdza ważność du** w otaczającym nas świecie.

"Zabrać się do czegoś od du** strony" oznacza podejście niewłaściwe, od końca; du** funkcjonuje tu jako synonim odwrotności.

Du** pełni również rolę uchwytu, można bowiem trzymać się czyjejś du**. Określenie to nie oznacza braku równowagi, ale samodzielności...

 

Ale jak przetłumaczyć obcokrajowcowi o jaki sens "du**" chodzi... ? :roll::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, e-mir napisał:

Obcokrajowiec ma to głęboko w d....   

Ale tylko wtedy gdy to o nie jego **** chodzi... ;)

 

To zreszta nie jedyny wyraz który ma wiele znaczeń, weźcie na przykład tak popularny w PL wyraz "pier..ić'..

Sam naliczyłem , że ma coś koło 30-tu przy i przedrostków (za**, prze**, do"", roz**, od**, itd), które całkowicie zmieniają jego znaczenie, ale dla obcokrajowca zazwyczaj brzmią tak samo... :D

"Bolska jezyk trudny..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, grzegor napisał:

 

 

Nie chce psuc zabawy ale Polski jezyk nie jest natrudniejszy na swiecie.  Zaleznie od strony Internet, lezy gdzies pomidzy 3 a 16:

 

https://thelanguagedoctors.org/top-10-hardest-languages-to-learn/

 

https://www.babbel.com/en/magazine/6-hardest-languages-for-english-speakers-to-learn

 

https://bestlifeonline.com/most-difficult-languages/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Poprzez wicher i słotę,
Przez bezkresną dal śnieżną,
Poprzez żar i spiekotę,
Przez pustynię bezbrzeżną,
Poprzez kry, poprzez lody,
Przez odwieczne zmarzliny,
Poprzez bagna i wody,
Nieprzebyte gęstwiny,
Poprzez leśne dąbrowy,
Poprzez stepy i knieje,
Poprzez wąskie parowy,
W których nigdy nie dnieje
I gdzie płoszą się sowy,
Gdy złe jęknie, lub strzyga,
A dźwięk słysząc takowy,
Serce w trwodze zastyga
Nie zrażony ciemności,
Który mrozi głusz dzika,
Sam na sam z samotności,
Co do szpiku przenika,
Pełen hartu i woli,
Podpierając sam siebie,
Mając zamiast busoli,
Krzyż Południa na niebie
Pokonując złe żądze,
Wietrząc wrogów w krąg wielu,
Ufny, iż nie zabłądzę
Idąc naprzód, do celu.
Drogi tej nie wytyczyły
Ni głos werbla, ni cytra,
Idę póki sił starczy,
Idę po pół litra...

  • Lubię to 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, wojcio69 napisał:

Poprzez wicher i słotę,
Przez bezkresną dal śnieżną,
Poprzez żar i spiekotę,
Przez pustynię bezbrzeżną,
Poprzez kry, poprzez lody,
Przez odwieczne zmarzliny,
Poprzez bagna i wody,
Nieprzebyte gęstwiny,
Poprzez leśne dąbrowy,
Poprzez stepy i knieje,
Poprzez wąskie parowy,
W których nigdy nie dnieje
I gdzie płoszą się sowy,
Gdy złe jęknie, lub strzyga,
A dźwięk słysząc takowy,
Serce w trwodze zastyga
Nie zrażony ciemności,
Który mrozi głusz dzika,
Sam na sam z samotności,
Co do szpiku przenika,
Pełen hartu i woli,
Podpierając sam siebie,
Mając zamiast busoli,
Krzyż Południa na niebie
Pokonując złe żądze,
Wietrząc wrogów w krąg wielu,
Ufny, iż nie zabłądzę
Idąc naprzód, do celu.
Drogi tej nie wytyczyły
Ni głos werbla, ni cytra,
Idę póki sił starczy,
Idę po pół litra...

Doskonałe ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.