Skocz do zawartości

RWD-5 z podkładów pod panele wg Skazoo


mylkus3

Rekomendowane odpowiedzi

A to prawda z tym papierem. Ja elementy narażone na duże siły kryję albo takim z drukarki, albo śniadaniowym. Te mniej japonką, albo tym z butów-podobny. Jednak od klejenia na Wikol odszedłem-bardzo ściąga przy schnięciu, także czasem dodaje problemów. Stosuję lakier do parkietów akrylowo-poliuretanowy. Elegancko się wygładza papierem 240.

A swoją drogą Raku, świat jest nieduży-że też nie spotkaliśmy się gdzieś na parkingu....przez dwa lata wiodłem podobny styl życia, ciąłem modele w kabinie, szlifowałem.....a później porządki. Inni kierowcy tylko krzywo się gapili, bo tu weekend a ten nie pije!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się sam przekonałem ogon musi być bardzo lekki, z powodu mniejszych naprężeń wzmocnienia mogą być mniej solidne czyli lżejsze.Ale do takich wniosków doszedłem metodą praktyczną ...ten sam problem z dociążaniem przodu.Ponadto KRETOODPORNOŚĆ znacznie zmniejsza mocowanie skrzydła na gumę i kołki (najlepsze bambusowe do szaszłyków -w niemczech są najlepsze ;-) ),w trakcie kraksy guma się naciąga kołki się łamią a skrzydło całe.Dlatego bardzo podobają mi się projekty z FT(oczywiście po pewnych spolszczeniach) -są proste i skuteczne co zapewnia wiele satysfakcji z latania przy małych kosztach i rzadkich rozczarowaniach.Oczywiści nie są to propozycje dla zaawansowanych ale na początek wystarczy,a potem jak się wylata kilka pakietów i współczynnik startów do udanych lądowań  zbliży się do 1 można pokusić się na latanie czymś bardziej pracochłonnym.

A oto i inne wytwory mojej fantazji....Może i pstrokate ale taki materiał był pod ręką (byłem akurat w Grecji z latexem w fabryce taśmy klejącej TESA i tak wyszło...)

tez myslałem nad tym zeby zabierac aparature ze sobą w trasy, projekty FT tez podobają mi sie , nawet zrobiłem kiedys FT CUB i FT POPYLACZ nawet fajnie latały , FT CUBa wydalem koledze lata nim do dzis.

A to prawda z tym papierem. Ja elementy narażone na duże siły kryję albo takim z drukarki, albo śniadaniowym. Te mniej japonką, albo tym z butów-podobny. Jednak od klejenia na Wikol odszedłem-bardzo ściąga przy schnięciu, także czasem dodaje problemów. Stosuję lakier do parkietów akrylowo-poliuretanowy. Elegancko się wygładza papierem 240.

A swoją drogą Raku, świat jest nieduży-że też nie spotkaliśmy się gdzieś na parkingu....przez dwa lata wiodłem podobny styl życia, ciąłem modele w kabinie, szlifowałem.....a później porządki. Inni kierowcy tylko krzywo się gapili, bo tu weekend a ten nie pije!

skąd ja to znam  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż -MIRO jakoś do tzw. klasycznych rozrywek nie mam przekonania -C2H5OH-szczególnie w dużych ilościach rodzi problemy.Ja nie spotkałem nikogo wśród kierowców z podobnymi zainteresowaniami.Natomiast latając koło parkingów spotykałem się z różnymi komentarzami-przeważnie jednak pozytywnymi.Faktem jest że brak miejsca na tych 5m2 ogranicza możliwości , ale co robić przez 45 godzin.Właśnie kupiłem nowy pakiet 1800 więc w następną turę zabieram graty i coś się stworzy i polata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dziś udało się wykonać ponowny oblot. Tym razem udany, choć samolot nieco się poobijał. Względem poprzedniego, nieudanego oblotu, poprawiłem przede wszystkim wyważenie. Plany podają 41-55m od natarcia a wyważyłem na jakoś 35-41mm, nie pamiętam dokładnie. Dla chętnych mogę dokładnie sprawdzić. Sterowność bez porównania, model bardzo stabilny i przyjemny w locie. Problem stanowiły jedynie starty. Po oderwaniu od ziemi model od razu przechylało i ściągało na losową stronę... Podejrzewam, że to wina zbyt małej prędkości do startu. Niestety na tych dziurawych betonowych płytach ciężko dobrze się rozpędzić. Dodatkowo problematyczna jest płoza ogonowa - ciężko prosto się rozpędzić i wylądować. Następnym razem kosztem doważenia dziobu, na ogonie ląduje kółko skrętne.

 

Pierwsze 2-3 starty nie były zbyt udane, RWD spadał na skrzydło. Jeden z pierwszych lotów kończy się pod moim samochodem - jedyną przeszkodą w promieniu kilkuset metrów. Historia lub się powtarzać. Jako, że pierwszy film zawiera wiele zbędnego materiału, polecam obejrzeć odcinki 0:31-0:36, 1:10-1:40, 3:00-3:07 i 4:10-5:10.

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.