Skocz do zawartości

Nasze Pedałowanie ...


mr.jaro
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Liqbike - to jakas wlasna marka handlarza, a wiec typowy "noname". Nie wiadomo jaka jakosc ramy i widelca, co nie znaczy, ze te komponenty musza byc zle, albo dobre. Ale naped Bosch, bedacy na rynku w prawie niezmienionej formie od kilku lat i solidny. To akurat wiem, bo moja zona posiada takowy naped w jej Simplon'ie od czterech lat i natlukla na nim bez zadnych problemow juz ze dwadziescia tysiecy kilometrow. Przerzutka Alivio to raczej dolna polka od Shimano ale bedzie dzialal niezawodnie, pozostaje pytanie, czy zadowoli uzytkownika pod wzgledem komfortu obslugi. Istotny punkt - hamulce Tektro made in Taiwan - ja ich nie znam, wiec nie powiem, czy sa cos warte.

Handlarz wysyla do Niemiec, Austrii i Francji. Czy do Polski, tego nie wiem - trzebaby zapytac. Do ceny roweru trzeba wowczas doliczyc koszty wysylki, jesli takowa ma miejsce za granice (tylko w Niemczech wysylaja "za darmo").

Nie tracilbym calkowicie z oczu maksymalnego ciezaru dopuszczalnego. Na podanym przez Piotra przykladzie wynosi on 130 kg. Ile wazy sam rower nie napisali, wiec nalezy sie liczyc, ze duzo. Zalozmy, ze waga roweru wynosi 28 kg (strzelam, bo nie wiem). Reszta, a wiec 102 kg przypadaja na uzytkownika i ewentualny ladunek. Jesli wiec uzytkownik troche ponadprzecietnie wazy, do sklepu na zakupy juz takim rowerkiem jezdzic raczej nie powinien, z grubsza mowiac. Pisze to, bo wiem, ze moje zona potrafi do toreb bocznych naladowac zakupy o wadze przynajmniej 30 kg, a na bagaznik dorzucic ogromna torbe z dalszymi 15 kg. Nie mam pojecia, jak ona to robi, ale wiem, ze tak jest, bo musze te torby do domu targac (zona nie daje rady). Wkurza mnie to troche, bo przeciez mamy spore auto, ale perswazja nie pomaga. Moja kochana jezdzi rowerkiem do biura, a wracajac lubi zalatwiac zakupy "po drodze", na spokojnie (a wiec beze mnie) i taki jest tego wynik.

 

Jaarek, ja wczoraj jezdzilem, ale na szosowce, bo do e-bike'a jeszcze pedalow nie mam. Syn nas odwiedzil i jechali oboje, wraz z moja zona, na e-bike'ach. Na trasie zadnych gorek nie bylo i to sa typowe sytuacje, w jakich zaden e-bike nie dorowna predkoscia zwyklej szosowce. Przynajmniej przez jakis czas... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek ,rower Aliny miejski Kalkhoff Agatu  napęd Bosch z hamulcami Magura i oponami Schwalbe + nowa duża  bateria ,przebieg 30 km( !!! ) za równo pół ceny kupiliśmy od gościa który w garażu miał Harleya i z 10 rowerów a samochody trzymał pod chmurką.

Jak się takie znajduje -miałem ułatwione zadanie bo znam wszystkich handlarzy nart, więc i rowerów, w okolicy więc i ich niki na OLX ,allegro ,sprzedajemy (a tych odrzucam).Szukałem prywatnej osoby sprzedającej najlepiej dwa (damski i męski) rowery założonych marek no i poszło.

Co do ramy to tak jak pisał Jarek mam nietypową długość nóg a to  decyduje jeśli zaś chodzi o wagę roweru to żeby załadować Aliny rower na kampera zdejmuję baterię bo wiek i siły nie te ? natomiast w jeździe, dobre hamulce i nie ma problemu.

P.S W odróżnieniu od obu Jarków wymagania mam mniejsze bo rower to dla nas sprzęt do przemieszczania się a nie hobby (za dobry jacht dałbym ostatnie gacie) dlatego moja wypowiedź jest wypowiedzią laika i tak należy ją traktować.

mr jaro wysłałem zapytanie o wysyłkę do Polski może się uda ????????????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Erwin napisał:

 

Daj link do Stravy.

Nie "strawuje" 

Bardzo szybko nie bylo ( srednia 30,7 na 118 km ) ale to dlatego , ze bylem dzisiaj "mentorem" juniorow. "Starzy" kolarze w klubie sa wyznaczani co jakis czas do treningow z kilkoma juniorami , zeby im przekazac troche kolarskiego rzemiosla i dzisiaj mnie to wlasnie  przypadlo. Mialem 14 i 16 latka. OK , chlopaki mi na 100% jeszcze nie uciekna , ale za 2-3 lata "dziadek" Jarek bedzie tylko ich tylki  na podjazdach ogladal ? 

No ale taka kolej rzeczy w kolarstwie.Starzy slabna , mlodzi rosna w sile !!!  Fajnie i tak , ze chlopaki ( i dziewczyny , ktorych tez mamy sporo ) wybrali ( wybraly )  tak wymagajaca dyscypline , jaka jest kolarstwo

Bol , pot i lzy ( po wypadkach ) , a mogli zostac w domu i grac na kompie ?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Erwin napisał:

Faktycznie nie ma sie czym chwalic na Stravie. Miala byc szybka setka a wyszla emerycja jazda w tempie baby z banka mleja na kierownicy. Jezeli byla to jazda w pelnym tlenie to jestes usprawiedliwiony :)

 

Tego typu teksty uwazam za calkowicie nie na miejscu. Bez wzgledu na to, czy sa ozdobione "zolta mordka" i pomyslane jako zart, czy tez pomyslane jako najzwyklejsze szyderstwo. Jesli uwazasz, ze jestes lepszy - dobrze. Chwal sie, albo zachowaj to dla siebie. Ale nie krytykuj innych, bo w sporcie zarowno zawodniczym, jak tez tym uprawianym jedynie dla przyjemnosci "kazdy orze jak moze". I trzeba to uszanowac!

 

 

2 godziny temu, TooM napisał:

P.S W odróżnieniu od obu Jarków wymagania mam mniejsze bo rower to dla nas sprzęt do przemieszczania się a nie hobby (za dobry jacht dałbym ostatnie gacie) dlatego moja wypowiedź jest wypowiedzią laika i tak należy ją traktować.

mr jaro wysłałem zapytanie o wysyłkę do Polski może się uda ????????????

 

Kalkhoff to solidna, niemiecka firma produkujaca rowery o duzych walorach uzytkowych, dedykowane wlasnie dla przecietnego Schmitta, pardon, Kowalskiego.

 

Ja juz wczesniej napisalem, ze wybor roweru to bardzo osobista sprawa i kazdy powinien dokonac go samodzielnie, rozwazajac wlasne wymagania. A poniewaz te ostatnie moga byc bardzo rozne, rzecza calkiem zrozumiala jest, ze wybor takiego czy innego modelu moze byc dla kazdego z nas calkiem inny i w kazdym wypadku bedzie on wlasciwy. W takiej sytuacji kwestia zasobow finansowych nie musi byc kryterium ograniczajacym, bo nawet na tym forum znajda sie tacy, ktorych stac byloby na bardzo kosztowne rowery, ale takowe po prostu nie zawsze sa potrzebne i celowe. Jak to bylo? Aha, juz wiem: kazdemu wedlug jego potrzeb.

 

Ja osobiscie mam wiele szacunku dla ludzi, ktorzy sa w stanie wyszukac sobie w miare dobry rower za cene adekwatna do ich potrzeb i mozliwosci. To wcale nie jest latwe zadanie. Natomiast wydac kupe kasy na markowy produkt kazdy duren potrafi, jesli kasa stoi do dyspozycji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mr.jaro   mam pytanie do założyciela tematu.Czy jest tu miejsce dla kolarzy kat. turystyk minus czy tylko dla rowerzystów amatorów kat .extrim.Pytam bo nie chciałbym byc zrugany przez moda, że piszę brednie tak jak to było u motocyklistów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczyna sie rozp........anie tematu . Erwin ; uspokoj sie troszke , bo my zalozylismy temat , poniewaz  LUBIMY jezdzic , a nie chwalic sie maksymalnym tetnem ( ktore w sumie niczego o formie nie mowi ). Napisze Ci tylko , ze mimo moich 54 lat , potrafie jeszcze "wydobyc" z siebie  186 uderzen na minute , a powinienien w sumie tylko 166 . To sa wlasnie te przejechane dziesiatki tysiecy "ciezkich" kilometrow  .Nigdy nie mialem cisnienia by byc na STRAVIE  i chwalic sie moimi"wyczynami" . Po pierwsze , ze nie sa to wyczyny , tylko jakies tam amatorskie pedalowanie  , ale doceniam KAZDEGO "kolarza" ktory pojedzie rowerem ( gdziekolwiek ) zamiast samochodem. Dla mnie jazda to przede wszystkim przyjemnosc , ale uwierz mi , ze  z "koniami" moge spokojnie stanac na ustawce i gwarantuje Ci , ze mnie nie zgubia. Tyle ze nie musze oglaszac tego calemu swiatu i chwalic sie "seteczka" w jeansach . Lubie sia natomiast podzielic zdjeciami z moich wypraw , gdyz dzieki temu , moze chociaz jeden ruszy dupe i wsiadzie na rower , co wyjdzie wszystkim dookola na dobre . 

 

P.S. seteczke z klubem robimy czasem w okolicach 40 km/h , ale co to ma za znaczenie w tym wszystkim ??? Jak pewnie wiesz ( jak nie , to Ci tutaj pisze ) , ze seteczka seteczce nie jest rowna . Jest tak wiele czynnikow , ze jedna seteczka bedzie szybsza od drugiej , ze moglibysmy pisac o tym do TZW usranej smierci . Dlatego lepiej nawet NIE zaczynac.

 

P.S.2 Na wiekszosci zawodow w ktorych bralem udzial , bylo ponad 40 , a na 30 km czasowkach tez potrafilem ( SAM ) pojechac ponad 40 km/h . Tylko co w sumie znaczy ? Nic . Zawsze ( prawie ) byl ktos lepszy  , a pomimo tego zasypialem  bardzo dobrze  ?

Dla mnie to TYLKO hobby , bez ZADNEGO cisnienia na jakikolwiek wynik. Jezdzac MTB mam raz srednia 25 , a drugi raz 14 . To dlatego , ze czesto ledwo sie tocze podziwiajac widoki i napawajac sie natura , a czasem za........am jak idiota, bo mam taka ochote  

 

P.S 3 Bylem kiedys na jakims polskim forum kolarskim i powiem Ci ze to co tam czytalem , powodowalo czasem jakies kompleksy. Musialem sie zawsze uszczypnac , zeby wrocic do "normalnosci" i stwierdzic , ze wiekszosc piszacych konfabuluje . W przeciwnym razie , powinni jezdzic w SKY czy innej zawodowej grupie. . Teraz jestem tylko na forums.rowery.org , ale tam na szczescie piszemy TYLKO o odbywajacych sie zawodach i komentujemy biezace wydarzenia kolarskie ( no ok ,  czasem opisujemy swoje wyprawy , ale to bardziej dlatego , ze w sumie to jestesmy od lat prawie rodzina , a rodzina powinna wiedziec co sie dzieje ? ) . Zadnych przechwalek o wlasnych WYNIKACH. To jest bardziej forum MILOSNIKOW kolarstwa , jak samego pedalowania. I to mi w zupelnosci wystarczy. Nie mam ochoty czytac o herosach roweru i ich wirtuanych wyczynach . Jak kiedys zaproponowalem jednemu ( na tym poprzednim forum ) spotkanie leb w leb i maly "wyscig" w celu ustaleania PRAWDY  , to zniknal nagle z forum ( a "wyniki" ktorymi sie chwalil , mial gdzies tak 30% lepsze ode mnie ?

 

 Teraz ( mam nadzieje ) , wracamy ladnie do NASZEGO PEDALOWANIA !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bupir napisał:

mr.jaro   mam pytanie do założyciela tematu.Czy jest tu miejsce dla kolarzy kat. turystyk minus czy tylko dla rowerzystów amatorów kat .extrim.Pytam bo nie chciałbym byc zrugany przez moda, że piszę brednie tak jak to było u motocyklistów

 

Jest dla WSZYSTKICH ktorzy maja tylko ochote pokrecic ...........

To nie jest temat dla wyczynowcow , tylko dla ENTUZJASTOW !!! 

 Mamy juz na tym forum dosc tematow z NAJLEPSZYMI na ziemi pilotami , wiec nie bedziemy ich kopiowac ?

Tak naprawde , to nie wiem dlaczego zostalem kolarzem "szosowym" .....    Wywodze sie z MTB , a teraz najblizej mi wlasnie do rowerowego TURYSTY !!! 

Wyluzowac sie totalnie , odjechac od cywilizacji ( na ile tylko mozna ) , nawdychac sie swiezego powietrza , posluchac szumiacego wiatru w gorskich swierkach , wykapac sie w jakims poldzikim jeziorku lub gorskim potoku , spotkac ciekawych ludzi po drodze , zjesc i wypic cos "egzotycznego" . To mnie teraz najbardziej "podnieca" 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Erwin napisał:

Miala byc szybka setka a wyszla emerycka jazda w tempie baby z banka mleka na kierownicy.

 

14 godzin temu, Erwin napisał:

jarek996: jestes 100x lepszym kolarzem niz ja bo ja sie za takowego nie uwazam. Tak jak napisalem jezdze tylko dla przyjemnosci...

 

Te dwa cytaty wysmienicie oddaja groteske sytuacji. Wyglada na to, ze jajko za wszelka cene chcialo byc madrzejsze od kury. Wyszlo bardzo zalosnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie dlatego, ze wszystko zwiazane z jazda na rowerze traktuje jako przyjemnosc, nie mam najmniejszej ochoty dac sobie tego zepsuc czyimis niedojrzalymi zagrywkami. Definitywnie wynosze sie z tego watku. Jak kto bedzie mial pytania odnosnie rowerow - prosze bardzo, ale wylacznie na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, sugeruję wrócić do tematu i kontynuować go bo jest znakomity i na czasie .

Trochę ukryłem "mądrości" naszego kolegi i nie będzie nam on tu już bruździł ...

Zapraszam jaro ponownie na salony i tego świra rowerowego co se wali setkę za setką ... ;)

 

P.S bubu 2 Twój post to jak strzał do tarczy w dziesiątkę :)

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, mr.jaro napisał:

Wlasnie dlatego, ze wszystko zwiazane z jazda na rowerze traktuje jako przyjemnosc, nie mam najmniejszej ochoty dac sobie tego zepsuc czyimis niedojrzalymi zagrywkami. Definitywnie wynosze sie z tego watku. Jak kto bedzie mial pytania odnosnie rowerow - prosze bardzo, ale wylacznie na PW.

 

Wlasnie ze NIE Jarek ! Nie daj sie "wygonic" ze swojego tematu ! Wygonmy tych co nam tu "gnoja" . Sa piekne instrumenty IGNORUJ i nalezy ich uzywac !

Ja w kazdym razie nie mam oporow , aby z tego instrumentu korzystac ( zreszta juz skorzystalem ) .

  Mysle  ze jak zauwaza , ze sa totalnie ignorowani i nikt z nimi nie bedzie w "spory" wchodzil , to albo sie zastanowia i zaczna byc "normalni" , albo sie stad zwyczajnie wyniosa. Nie bede konczyl w jak najbardziej "moim" ( choc tak naprawde Twoim ? ) temacie , bo ktos ma ochote tutaj "rozrabiac" . Uwazam , ze jak odejdziesz jako zalozyciel , to powinien byc tematu koniec ...... 

 

 

17 minut temu, Paweł Praus napisał:

???

 

Brawo !      Odezwal sie kolejny "pedal" ?     

Nie wiem czy Pawel sie wczesniej chwalil , ale tez smiga na dwoch kolkach !

 

 

Troche z innej beczki. Jezdzac na moje wyprawy , staram sie robic zdjecia fajnych szyldow i tablic reklamowych.  Oto przyklad .

Z tego co kojarze , to byl tam Edward Gierek i kogos ru....al i byl przy tym nagi !!!   

Zaplacil tylko 590 forintow za kG ru.......nia  !!! ?   

IMG_3253.JPG

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.06.2020 o 14:18, jarek996 napisał:

Mialem 14 i 16 latka. OK , chlopaki mi na 100% jeszcze nie uciekna , ale za 2-3 lata "dziadek" Jarek bedzie tylko ich tylki  na podjazdach ogladal ? 

Jarek nie wpadaj w panikę -dziadek dasz rade młodym. ..   Przykład z tych 100na 100 i jeszcze szybciej....

 

Mam znajomego  wiek dobrze  emerytalny   jeszcze prowadzi firmę i  jeździ  rowerem "dla zdrowia"  jak ma trochę luzu. Nie wiem jakie robi obecnie dystanse.

 

Wiem, że  mając 67 lat  jak miał kilkugodzinny luzik to wskakiwał na rowerek i po amatorsku... robił ponad setkę  (często około 140km) z prędkością średnią  bliższą  40 niż 20...  ot taki amator.

Jak młodym pracownikom (25-35 lat) rzucał hasło "chłopaki nie ma dziś roboty to wyskoczymy na rowerki to się cieszyli, że wypoczynek i wreszcie Oni  szefowi pokażą...

Po kilku km wracali a Gość jechał dalej sam. No i nikt młody  z nim jeździć nie chce....   bo wstyd nie nadążyć za "dziadkiem"

 

 

Ja tam się nie znam -na hulajnodze jeżdżę a nie rowerem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, latacz napisał:

Jarek nie wpadaj w panikę -dziadek dasz rade młodym

 

Az tak nie wpadam , dystansu to sie w ogole nie obawiam , ale zauwazylem  , ze przede wszystkim  dynamika troszeczke siada z wiekiem ?

Kiedys uwielbialem finisze pod gorke ( nie zadna wspinaczka , ale kilkaset metrow pod 4-6% ) Dzisiaj lapie troszke wczesniej zadyszke , ale ciagle wjezdzam z "mocarzami" klubowymi w "kupie" ( takiej troszke rzadszej kupie , bo czasem mnie kilka metrow urwa ) ? 

 

Trenujemy co czwartek takie interwaly i co ciekawe , kiedys po kilku ( 5-6 ) podjazdach na maksa zlapala mnie jakas "pseudoastma" . Bylo to uczucie , jak gdyby brakowalo mi mozliwosci wziecia ostatnich 25 % wdechu ( chu....e uczucie , dodam ! ) . Pol nocy oddychalem "trzyczwartowo" , a na dzien nastepny udalem sie do mojego lekarza. Opowiedzialem co i jak ( bez szczegolow rowerowych ) , a on pierwsze pytanie ; trenujesz jakies sporty wytrzymalosciowe ? Odpowiedzialem , ze kolarstwo . Zrobil wszystkie badania ( EKG , jakies pomiary pluc , krew ) i przepisal mi inhalator ( tak na wszelki wypadek ) . Poniewaz mi to przeszlo , na wszelki wypadek NIE odebralem inhalatora z apteki : Do dzisiaj jakos na szczescie  nie powrocilo.

 Byla to TZW astma wysilkowa . Objawy jak przy astmie , ale przyczyna zupelnie inna . Jesli ktos moze sie z tym zetknal , warto wiedziec i sie NIE denerwowac ?

 

"Przyczyny występowania astmy wysiłkowej nie zostały do końca poznane. Istnieją jednak pewne czynniki, które wywołują napady. Występują one najczęściej kilka minut od intensywnego wysiłku fizycznego, w trakcie którego konieczne jest oddychanie zarówno przez usta jak i przez nos. W rzadkich przypadkach astma wysiłkowa pojawia się po kilku godzinach od zakończenia aktywności fizycznej .

 Wdychane podczas ćwiczeń powietrze, które nie zostało ogrzane w jamie nosowej, powoduje zwiększony przepływ krwi przez oskrzela, co w konsekwencji prowadzi do ich obrzęku. Następnie dochodzi do obkurczenia naczyń krwionośnych i tym samym zablokowania przepływu powietrza. Wówczas dochodzi do napadów astmy bez zmian zapalnych.

Objawy astmy wysiłkowej

Objawy w astmie wysiłkowej występują najczęściej w parę minut po ustaniu aktywności fizycznej, sporadycznie – po 5-8 godzinach od zakończenia wysiłku. Pojawia się:

  1. uczucie duszności (tymczasowe, odwracalne),
  2. uporczywy kaszel,
  3. uczucie ciężkości w klatce piersiowej,
  4. świszczący oddech,
  5. spadek wydolności fizycznej.

Dolegliwości te ustępują samoczynnie lub po przyjęciu leku rozkurczającego oskrzela (najczęściej wziewnego beta-2-mimetyku). Duszność może występować częściej lub być bardziej nasilona, jeśli chora osoba wykonując wysiłek jest jednocześnie narażona na wysokie stężenie pyłków roślinnych (np. w lesie, na łące w okresie pylenia), skażenie środowiska, dym tytoniowy "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.