latacz Opublikowano 24 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2020 Cóż widziałem ten rower -jechałem na nim -podnosiłem na jednym palcu i widziałem postawiony na wadze. A na filmie jest jak starszy i od Ciebie i ode mnie gość podnosi go swobodnie jedną ręką nad głowę. Na tej samej wadze moja hulajka wyszła 12,5kg -więc mam odniesienie. Co do roweru syna -sam mu go załatwiałem rower odkupiony od gostka który jeździ dłużej niż my żyjemy -i podmieniał.. . na lżejszy. A o ile wiem ceny były dużo niższe niż Ty sugerujesz. na pewno nie 50k. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
a74BACK Opublikowano 24 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2020 To jeszcze jedno porównanie. Naprawdę nie ma znaczenia czym latasz na zboczu skoro lądować na nim nie umiesz. Naprawdę nie ma znaczenia, czy rower waży 5, czy 15kg skoro masz 15kg i więcej nadwagi ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
latacz Opublikowano 24 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2020 i to się zgadza idealnie. na rowerze syna miałem problem z ruszeniem... to w ogóle nie trzyma równowagi. A tempo jazdy -cóż sadło przeszkadza. Dlatego obecnie jeżdżę hulajnogą a nie rowerem -szybciej spala kalorie. A patrząc na wagę rowerów -to wychodzi, że nowoczesność waży więcej. Więcej bajerów ładnie się błyszczy ale już i rowery - jak wszędzie sprzedaje się głównie ulotkę i reklamę a nie towar. Przez ciekawość kiedyś zważę dość wiekowy rower syna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zipp Opublikowano 24 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2020 55 minut temu, latacz napisał: Cóż widziałem ten rower -jechałem na nim -podnosiłem na jednym palcu i widziałem postawiony na wadze Jeśli tak, to odszczekuję to co wcześniej napisałem, że dajesz się nabierać na podstawie filmów na YT. Gdy podnoszę swój 8,7kg rower to w porównaniu z moim mtb który ma ~12kg też wydaje się piórkiem więc podnoszenie nie jest zbyt miarodajne.. co innego waga(jako urządzenie do ważenia. Te 8kg elektryka nijak się ma jednak do rzeczywistości sklepowej. Ten rower jest najwyraźniej frankensteinem - rama mtb koła szosowe dziwny widelec - musi być bardzo specyficzny w jeździe..szkoda że nie pokazali go dokładniej na filmie.. Co do wagi rowerów: to 6,8kg to minimum wagi zawodniczego roweru szosowego ze względów bezpieczeństwa wdł UCI czyli międzynarodowej federacji kolarskiej.. Są już ponoć rowery 4,5-5kg ale poza specyfikacją i realnym dostępem dla zwykłego śmiertelnika.. Realna waga rowerów szosowych do kupienia w sklepie to od ~7,3kg co łatwo sprawdzić na stronach producentów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 24 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2020 3 godziny temu, zipp napisał: 7,7kg to waga dobrej(drogiej) szosy. Moj wazy 6,36 kG , czyli ponizej dozwolonej granicy UCI ( 6,8 kG ) ? Wg starej szkoly , wage podaje sie BEZ pedalow : RAMA BMC pro machine slc01 (EASTON) 1165 g WIDELEC EASTON EC90SLX 319 g STERY EASTON 105 g MOSTEK EASTON EC90 110mm 143 g KIEROWNICA EASTON EC 90 AERO 241 g OWIJKA EASTON 58 g GRUPA SUPER RECORD 1991 g SZTYCA EASTON EC90 LAYBACK 300mm 159 g LINKI I PANCERZE JAGWIRE 140 g SIODLO SELLE ITALIA THOORK (Team ED. ) 147 g KOLA EASTON EC90 SLX CARBON 1170 g MOCOWANIE KOL EASTON 120 g SZYTKI VREDESTEIN 2 x 275g 550 g Koszyki na bidony EASTON CARBON 2x27g 54 g 6362 g 27 minut temu, zipp napisał: ze względów bezpieczeństwa wdł UCI czyli międzynarodowej federacji kolarskiej. I bezpieczenstwa i dostepnosci ( a moze bardziej MOZLIWOSCI zakupu ) . Dzisiaj "jestesmy" w stanie stworzyc bezpieczny rower w okolicach 5 kG , ale z cena 100 000 PLN , zaden kolarz z np 3 dywizji by na ten rower nigdy nie wsiadl. Tak przynajmniej wszyscy ( sprzetowo ) maja rowne szanse . Reszta to talent i dostepnosc do dobrego dopingu ? Godzinę temu, a74BACK napisał: Naprawdę nie ma znaczenia, czy rower waży 5, czy 15kg skoro masz 15kg i więcej nadwagi ? No ale jesli NIE masz nadwagi ? Wszystko jest POLICZALNE , np ile wiecej energii pochlania rozpedzenie ( i zahamowanie ) roweru o CIEZKICH kolach ( szczegolnie felgach , bo sa najdalej od osi "wirowania" ) . Pamietaj , ze przy 20 etapach , setce przyspieszen i hamowan to wszystko moze przelozyc sie na te 2 sekundy brakujace do zwyciestwa ....... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
latacz Opublikowano 24 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2020 znajomy od którego kupiłem rower Synowi ma rower poniżej 6kg. I jest wiekowym "emerytem" jeżdżącym (obecnie) po amatorsku. Rower Syna -waży około 7kg -cieniowana rama jest w połowie długości rur tak cienka, że ugina się po ściśnięciu palcami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zipp Opublikowano 24 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2020 11 minut temu, jarek996 napisał: Moj wazy 6,36 kG zastanawiam się czy przesiadka na taki rower (z 8,7kg z pedałami oświetleniem i licznikiem) byłaby odczuwalna dla mnie? Może przez lżejsze koła, z mniejszą bezwładnością? Na pewno nie jest warta ceny jaką trzeba zapłacić za urwanie tych ponad 2kg(pewnie co najmniej podwajają cenę mojego roweru?) Szczególnie, że jednak preferuje i zdecydowanie więcej jeżdżę na mtb.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
latacz Opublikowano 24 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2020 55 minut temu, zipp napisał: Ten rower jest najwyraźniej frankensteinem - rama mtb koła szosowe dziwny widelec - musi być bardzo specyficzny w jeździe..szkoda że nie pokazali go dokładniej na filmie.. Dokładnie -gość składał z tego co mu się udało kupić. Okazyjnie gdzieś wypatrzył ramę -i resztę wyszukał do tego. Bardzo celowo i wytrwale wyszukał elementy. jeździło się tym dobrze -lepiej niż na typowej szosówce -choć trudno było jechać wolno. A nie pokazali -bo moda na szmoc Panie Kolego - jak rowerek elektryczny ciągnie 80km/h -ma 3 czy 4 sekundy do tych 80ciu a czasem i do 100 -to się go pokazuje. Ten "był zbyt skromny" Prawdopodobnie kolejny ( opóźniony z maja) zlot pojazdów elektrycznych będzie we wrześniu albo październiku (jeśli koronka pozwoli) . Lub dopiero w maju 21 jeśli nie będzie możliwości w tym roku. Warto odwiedzić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bupir Opublikowano 24 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2020 24 minuty temu, zipp napisał: zastanawiam się czy przesiadka na taki rower (z 8,7kg z pedałami oświetleniem i licznikiem) byłaby odczuwalna dla mnie? Może przez lżejsze koła, z mniejszą bezwładnością? Na pewno nie jest warta ceny jaką trzeba zapłacić za urwanie tych ponad 2kg(pewnie co najmniej podwajają cenę mojego roweru?) Szczególnie, że jednak preferuje i zdecydowanie więcej jeżdżę na mtb.. Lekkie koła dają olbrzymią wyrażnie wyczuwalną róznicę.Miałem kiedyś dwa Huragany jeden na tzw.szytkach drugi ze zwykłymi kołami zupełnie inna jazda,szczególnie przy rozpędzaniu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 25 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2020 7 godzin temu, zipp napisał: Na pewno nie jest warta ceny jaką trzeba zapłacić za urwanie tych ponad 2kg Alez oczywiscie ! Ja po prostu chcialem sobie zbudowac rower marzen ? Ten kG mniej , czy wiecej NIC absolutnie mi nie daje , poza satysfakcja , ze siedze na rowerze na jakim siedza najlepsi. Natomiast moja forma , to juz jest DALEKO od nich ( tyle , ze ja jezdze "czysto" )? 7 godzin temu, zipp napisał: Szczególnie, że jednak preferuje i zdecydowanie więcej jeżdżę na mtb.. Ja w sumie tez "wywodze" sie z MTB. Ze 25 lat temu zlapalem troszke kG (po rozwodzie prowadzilem dosyc zle , imprezowo-rozrywkowe "zycie" ). Pozniej gdy troszke przystopowalem postanowilem COS ze soba zrobic , porzucilem tez wtedy ( prawie rownoczesnie ) motocykle , no i musialem znalezc innego "konia" . Pozyczylem od kolegi starego gorala i przez zime "spalilem" 12 kG .Przy okazji okazalo sie , ze bardzo lubie pedalowac , sprawia mi to wielko przyjemnosc i mam jakis tam maly talent . Zaczalem tez wtedy jezdzic z kolega na pierwsze moje wakacyjne wyprawy. Poszlo tez kilka maratonow MTB + kilka wygranych ( i pudel ) w mniejszych zawodach CC. No i oczywiscie nastapilo spotkanie z szosowcami ( a wtedy przyszla pierwsza szosa). Treningi na szosie , zawody MTB , pozniej tez zawody na szosie , corocznie kilka krotszych i dluzszych wypraw MTB i tak trwa to do dzisiaj , choc na wyscigu nie bylem juz kilka dobrych lat . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
a74BACK Opublikowano 25 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2020 9 godzin temu, jarek996 napisał: No ale jesli NIE masz nadwagi ? Wszystko jest POLICZALNE , np ile wiecej energii pochlania rozpedzenie ( i zahamowanie ) roweru o CIEZKICH kolach ( szczegolnie felgach , bo sa najdalej od osi "wirowania" ) . Pamietaj , ze przy 20 etapach , setce przyspieszen i hamowan to wszystko moze przelozyc sie na te 2 sekundy brakujace do zwyciestwa ....... Wtedy już nie jesteś amatorem, albo jestes bardzo zaawansowanym amatorem i dyskusja nie ma sensu jak z modelami ! Bo niby jak uzasadnic wybór modelu za powiedzmy 2tys euro takiemu co wydał 100euro ?! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samolocik Opublikowano 25 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2020 Czy ktoś z Was wie, jak wygląda jakość silników Shimano z serii 5 i 6xxx np. SHIMANO STEPS E6100, 36V lub SHIMANO STEPS E5000, 36V w porównaniu z silnikami Bosha np. Bosh Performance Line Cruise 25, 36V lub Bosh Active Line Plus 25, 36V? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mr.jaro Opublikowano 25 Czerwca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2020 Dobra, watek posprzatany. Dzieki za ingerencje. 18 godzin temu, Boogie napisał: Pojawi się niedługo nowość na rynku rowerów elektrycznych, a cena jest kusząca: https://radpowerbikes.eu/products/radmission-electric-metro-bike Chyba cos umknelo miojej uwadze, wiec zapytam. Co dokladnie mialoby stanowic nowosc w tym rowerze? Silnik zintegrowany z tylna osia kola to rozwiazanie najstarsze z mozliwych i chyba najbardziej niepraktyczne ze wzgledu na rozlozenie masy. Takze niska cena nie bierze sie stad, ze ktos chce nam robic prezenty, lecz raczej wskazuje na to, ze podczas produkcji siegnieto do duzych oszczednosci. Czy ta firma jest znana i godna zaufania, tego nie wiem, bo ja jej nie znam. Ale przeciez Lidl tez jest znany i mimo tego roweru bym tam nie kupil nawet, jakby dawali dozywotnia gwarancje. Bo taka gwarancja mojego bezpieczenstwa nie zagwarantuje, a jedynie fakt, ze w razie wystapienia wady produkcyjnej otrzymalbym w najlepszym wypadku nowa rame. A to nie stanowi nic wielkiego, jesli wyprodukowanie takiej ramy w Chinach kosztuje 50 Euro, a moze i to nie. Niezaleznie od tego, co dalaby mi wymiana wadliwej ramy na nowa, jesli w wyniku uszkodzenia moglbym stac sie inwalida? Niestety, z rowerami jest tak, ze za jakosc trzeba zaplacic troche wiecej. Drugim takim czynnikiem, ktory przyczynia sie do wysokiej ceny komponentow to niska waga, ale ta nie kazdemu jest potrzebna. W dniu 23.06.2020 o 01:35, TooM napisał: P.S. Jaro panowie z twojego sklepu odpisali mi Ein Versand nach Polen ist leider nicht möglich a przyjaciel z Berlina mi się wybrał w tym miesiącu w niestety wieczystą podróż. Jeśli chodzi o wagę trafiłem w miarę lekkiego Authora Elevation tylko że jest to ponoć maszyna MTB i niby po co mi do jeżdżenia z żoną na spacerki 30-40 km po leśnych drogach albo do pracy. Szukam lekkiego bo muszę go często wnosić na 2 piętro.No i nie wiem jak ewentualnie dobrać ramę do roweru MTB. Szkoda, ze nie wysylaja, ale nic na to nie poradzimy. Trzeba szukac dalej, az do skutku. Wybierajac taki czy inny rodzaj roweru zwracalbym uwage nie tylko na cene, wielkosc ramy i wage. Bardzo istotnym czynnikiem jest tez geometria calego "ukladu". Na MTB przybierasz zupelnie inna pozycje, anizeli na trekkingu, co wplywa na znaczne roznice w wygodzie jazdy. Ten drugi bedzie w normalnych warunkach eksploatacji duzo wygodniejszy, wiec sadzac z Twoich potrzeb, proponuje szukac raczej wsrod rowerow trekkingowych lub miejskich. Rowery elektryczne z zasady sa ciezkie, a jesli nie, odbija sie to wyraznie na ich cenie - zaleznosc typowa dla wszystkich rowerow przy zalozeniu ich dobrej jakosci. Ale producenci napedow elektrycznych pomysleli takze o tym. Otoz nowoczesniejsze napedy (na przyklad obecnie produkowane Bosch, albo Shimano) posiadaja funkcje wspomagajaca prowadzenie roweru, nawet po schodach. Naciskasz guziczek i rower niejako sam wjezdza po schodach do gory - trzeba jedynie nim kierowac i przytrzymac, by sie nie wywrocil. Wczesne napedy tej funkcji nie posiadaly, wiec jest to argument przemawiajacy za szukaniem nieco drozszych rowerow z napedami nowszej generacji. 3 godziny temu, samolocik napisał: Czy ktoś z Was wie, jak wygląda jakość silników Shimano z serii 5 i 6xxx np. SHIMANO STEPS E6100, 36V lub SHIMANO STEPS E5000, 36V w porównaniu z silnikami Bosha np. Bosh Performance Line Cruise 25, 36V lub Bosh Active Line Plus 25, 36V? Jakosc silnikow Bosch i Shimano jest bez zarzutu i na porownywalnym poziomie. Tutaj trwa cos w rodzaju wyscigu zbrojen mocowo-wagowych. W tym roku jako najlepszy uznawany byl Shimano Steps z pakietem 504Wh, ale do chwili, kiedy to stosunkowo niedawno ukazala sie nowa generacja napedow Bosh Performance Line z pakietami o pojemnosci bodajze 620Wh (dokladnie nie pamietam). Pod wzgledem jakosci wykonania i funkcjonowania nawet starsze modele tych producentow nie budza zastrzezen. Ponadto jako bardzo dobre uchodza napedy Yamaha i KTM, byc moze takze kilka innych, ktorych ja nie znam - jest ich tyle, ze nie sposob wszystkie ogarnac. Malo kto wie, ze Yamaha najwczesniej rozpoczela produkcje napedow elektrycznych do rowerow. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 25 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2020 3 godziny temu, a74BACK napisał: Bo niby jak uzasadnic wybór modelu za powiedzmy 2tys euro takiemu co wydał 100euro ?! Czasem trzeba po prostu umiec powiedziec tak ; BO MNIE STAC , z tym ze to nie jest popularne ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mr.jaro Opublikowano 25 Czerwca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2020 Predzej postawilbym pytanie, dlaczego w ogole uzasadniac komukolwiek wlasny wybor? Przeciez to jedynie sprawa wlasnych, subiektywnie odczuwanych potrzeb, preferencji, mozliwosci (takze finansowych), a te sa u kazdego inne. Aha, odnosnie ciezaru rowerow ze wspomaganiem elektrycznym dopisze jeszcze, co nastepuje. Podczas jazdy sie tego ciezaru za bardzo nie odczuwa pod wzgledem fizycznym, ale ma on wplyw na szybkosc rozladowania pakietu, wiec calkiem bez znaczenia nie jest. I zeby nie budzic falszywych wyobrazen jeszcze jedno. Zdecydowanie nie jest tak, ze wsiadasz na e-bike, zaczynasz krecic i silnik wykonuje za Ciebie cala prace. Silnik elektryczy stanowi jedynie zrodlo sily wspomagajacej i zaleznie od ustawienia (eco, tour, boost, czy jak sie to jeszcze nazywa), takze na e-bike'u mozna sie do woli napedalowac. Ponadto zgodnie z aktualnymi przepisami Unii, ze wzgledu na bezpieczenstwo, wspomaganie odbywa sie jedynie do predkosci 25 km/h. Chcac uzyskac wyzsze predkosci, tez trzeba sie troche wysilic, co stanowi typowa sytuacje, w ktorej srednio wyrobiony cyklista na srednio dobrej szosowce i rownej drodze zostawia e-bike z tylu. Natomiast pod gorke sytuacja sie odwraca. Kupujac e-bike tzreba miec swiadomosc tych zaleznosci. Na temat napedow Bosch juz wczesniej pisalem. Moja zona od czterech lat uzywa jedna z wczesniejszych wersji, bodajze z oznaczeniem 5... i pakietem 400Wh. Zrobila na nim juz 20 tysiecy kilometrow - absolutnie bez zadnych problemow technicznych. Jedynie lancuch trzeba bylo wymieniac i jeden raz kasete. Kasete jedynie dlatego, ze moja zoneczka po prostu gwizdze na interwaly serwisowe i przy kazdej pogodzie (nie wylaczajac deszczu, sniegu i mrozu) tlucze rower na jednej zebatce kasety az do chwili spadniecia lancucha, co jest oznaka nadmiernego zuzycia. Ale kaseta i lancuch to komponenty zuzywajace sie, wymagajace serwisowania, wiec z samym wspomaganiem elektrycznym nie maja nic wspolnego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zipp Opublikowano 25 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2020 5 godzin temu, mr.jaro napisał: Zrobila na nim juz 20 tysiecy kilometrow - absolutnie bez zadnych problemow technicznych. Jedynie lancuch trzeba bylo wymieniac i jeden raz kasete. To jest rewelacyjny wynik moim zdaniem. Ja na takim dystansie zużywam co ~3 kasety.. mimo, że staram się dbać o czystość napędu i regularnie smarować łańcuch (czyli: suchy napęd/nasmarowane wnętrze łańcucha). Z drugiej strony zużycie napędu w dużym stopniu zależy od terenu pa jakim się jeździ - duże zapylenie(czyli jazda po szutrach/lesie) na pewno znacząco przyspiesza zużycie w stosunku do asfaltu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mr.jaro Opublikowano 26 Czerwca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2020 Fakt, zona prawie codziennie dojezdza rowerem do biura, jake 25km w kazda strone, wylacznie po utwardzonych drogach, wiec kurzu raczej malo. Ponadto nauczylem ja czyscic i smarowac lancuch oraz czyscic zebatki - robi to niezbyt czesto, ale robi. Mimo wszystko trzeba to widziec w relacji do zalecanych interwalow serwisowych. Przy ich zachowaniu lancuch i kasete trzebaby bylo w naszych warunkach wymieniac zdecydowanie czesciej - ja szacuje, ze lancuch mniej wiecej co 3-5 tys. km, natomiast kasete co 5-6 tys. km. Czestsza wymiana lancucha sprawia, ze kaseta wytrzymuje wiekszy przebieg. Ale jak juz wspomnialem, moja kochana gwizdze z przytupem na interwaly inspekcyjne i jezdzi tak dlugo, az sie jechac nie da. A jak sie nie da, wiezie rower autobusem do warsztatu i uwaza sprawe za zalatwiona do nastepnego razu. Wlascicielem sklepu i warsztatu jest moj kolega, ktory mi potem relacjonowal, ze mechanik widzac stopien zuzycia kasety (a w zasadzie jednej zebatki kasety) i wyciagniecia lancucha az sie za glowe zlapal. Rower mial wowczas jakie 13-14 tys. km przebiegu. Dokladnie z tej przyczyny ja sie do e-bike'a mojej zony nie dotykam, zeby potem nie bylo, ze to ja cos zepsulem ?. W kazdym razie po tym wydarzeniu nauczylem zone, jak sprawdzac przymiarem stopien wyciagniecia lancucha. Ja serwisuje i w razie potrzeby naprawiam wszystkie inne rowery, jakie posiadamy, bo sama technika jest stosunkowo latwa do ogarniecia. A poniewaz mam dobry stojak serwisowy oraz wiekszosc "rowerowych" narzedzi, nie stanowi to specjalnego problemu i daje sporo satysfakcji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 26 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2020 21 godzin temu, mr.jaro napisał: Predzej postawilbym pytanie, dlaczego w ogole uzasadniac komukolwiek wlasny wybor? Tak byloby najproscie ; NIE uzasadniac! Tyle , ze i tak za chwile bedziesz musial obronic pytania typu ; na CH....J Ci taki drogi rower , jak masz nadwage ( niedowage ITP ITD ) ? I wtedy najlepiej ( aby "podgrzac" jeszcze troche pytajacego ) napisac ; BO MNIE STAC ? 21 godzin temu, mr.jaro napisał: i silnik wykonuje za Ciebie cala prace I cale szczescie ze tak nie jest ! Wtedy grzechem byloby nazywanie tego "bajkiem" . 15 godzin temu, zipp napisał: Z drugiej strony zużycie napędu w dużym stopniu zależy od terenu pa jakim się jeździ - duże zapylenie(czyli jazda po szutrach/lesie) na pewno znacząco przyspiesza zużycie w stosunku do asfaltu. Prawda . W MTB wymieniam naped chyba 4 razy czesciej jak w szosie ( jezdzac przy tym duzo mniej km ) 21 minut temu, mr.jaro napisał: Czestsza wymiana lancucha sprawia, ze kaseta wytrzymuje wiekszy przebieg. Znalem kolesi , ktorzy w celu ZMNIEJSZENIA zuzycia kasety , mieli 4 lancuchy i wymieniali je ( nie pamietam dokladnie ) , ale wezmy np po 1000 km ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzegor Opublikowano 26 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2020 Jeśli można. usuńcie jak coś. Taki tani rowerek elektryczny żebym sobie mógł pojechać w las? Nie taki tani żeby to było g. Tylko taki żebym sobie z 15 lat pojeździł bez szaleństw poooowoli. Jest takie coś elektryczne? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 26 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2020 32 minuty temu, mr.jaro napisał: nie stanowi to specjalnego problemu i daje sporo satysfakcji. Jak sie faktycznie ma WSZYSTKIE narzedzia i srednia wiedze techniczna ( + Youtube i internet ) to jest to czysta ( choc czasem brudna ) przyjemnosc !!! 9 minut temu, grzegor napisał: Tylko taki żebym sobie z 15 lat pojeździł bez szaleństw poooowoli. Jest takie coś elektryczne? 15 lat powiadasz ? Mnie sie wydaje , ze technika w E-bikach idzie PRAWIE tak szybko jak w komputerach , wiec za 15 lat to bedzie moze dzialalo , ale pewnie bedzie BARDZO nienowoczesne. Zrodla napedu , same silniki + ciagle jednak jakies nowosci w samym rowerze. W Skandynawii mamy siec sklepow BILTEMA ( szwedzka ) z technicznym TZW mydlem i powiodlem. Maja tez "swoje" rowery ( duzo taniej jak konkurencja ) . Oto przyklad ich "gorala" elektrycznego . Wklejam test z jakiejs norweskiej gazety . Wrzuc na translatera i poczytaj. Rower kosztuje okolo 800EUR z tego co kojarze . https://www.dinside.no/fritid/test-biltema-yosemite-mtb-elsykkel/60884755 Nie szukaj w nim jednak jakichs komponentow premium , bo w tej cenie to mozna ( niestety ) kupic tylko poprawnie dzialajacy rower i nic wiecej . Tyle ze z tego co zrozumialem , Ciebie NIE interesuje HI-TECH , tylko TZW kon roboczy . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi