Skocz do zawartości

No i po Graupnerze


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

,ale - wez sobie ślicznie wystrugany z lipowego klocka ślizgaczmłoteczek i przywal nim w ten ślizgacz w ta sklejkę. (Taką jak na kajakach) i pokaż tą powstąłą "wyrwę".

Bo oczywiście uważasz, że wszystkie te sprzęty były wszędzie w takich (zakładowych w tamtych czasach) ośrodkach piękne i nowe.... cóż, można i tak., nie chcesz to nie wierz, musu nie ma, a ja tam byłem...  :P 

Oczywiście, że "poszedł na dno" nie jest dosłowne bo pływał jak decha w wodzie, choć na ile pamiętam to zadarł dość rufę do góry obciążony wioślarzem (dopóki nie wysiadł), podobnie jak i nazwa "Bismarck", ale to już inna sprawa... :rolleyes: 

Opublikowano

Muszę uderzyć się w piersi ! Sam dołożyłem rękę do upadku tej firmy.

 

Wiele lat temu kupiłem żyłkę do wyciągarki u Graupnera.

Po odklejeniu ładnej etykiety na pudełku ukazała się mniej ładna etykietka producenta żyłki- Stilon  Gorzów Wlkp.

I już nic nie kupiłem w tej firmie do dzisiaj...

Opublikowano

Chyba nie oczekiwałeś/nie oczekujesz, że dana firma wszystko sama produkuje we własnym zakresie? Popełnili może błąd etykietujac swoje produkty...

 

Pozdrawiam,

Sławek 'FockeWulf'

Opublikowano

Ok, myślałem, że chodzi Ci o sam fakt, że produkt wyprodukowany przez firmę zewnętrzną... Co do jakości i wyboru dostawcy zgadzam się - po takiej firmie można oczekiwać jakości.

 

Pozdrawiam,

Sławek 'FockeWulf'

Opublikowano

 

Stilon Gorzów, słynął z szajsu a nie żyłki....

Co do jakości i wyboru dostawcy zgadzam się - po takiej firmie można oczekiwać jakości.

Czasem niby ten sam produkt na rynek krajowy, a eksport na "zgniły Zachód", to były dwie zupełnie różne rzeczy.... ;)

Opublikowano

Wiele lat temu kupiłem żyłkę do wyciągarki u Graupnera.

Po odklejeniu ładnej etykiety na pudełku ukazała się mniej ładna etykietka producenta żyłki- Stilon  Gorzów Wlkp.

I już nic nie kupiłem w tej firmie do dzisiaj...

 

Ciekawa historia. Zakupiłeś żyłkę prosto z Niemiec?

Opublikowano

To, że firma produkuje(lub kupuje) na Dalekim Wschodzie czy gdzie indziej to nie grzech jeśli wymagania jakościowe marki zostają zachowane, wszak u nas też inni produkują swoje wyroby pod własną marką, a i polskie firmy "produkują" tam gdzie taniej.

Gorzej jak olewają własne wypracowane standardy, wielekroć co prawda z ekonomicznego przymusu (zagrożenie plajtą) psując sobie markę niestety jeszcze bardziej, ale często też z czystej chciwości.

Niektóre markowe firmy sprzedają też pod inną, mniej "markową" nazwą produkty pośledniejszej jakości, ale i tańsze od swoich, bo chcą w ten sposób zgarnąć klientów z innej półki których nie stać na ich flagową jakość.

Taki jest świat produkcji kreowany ostatnio bardziej przez księgowych niż inżynierów, niestety..

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Niestety nie ma nic kompatybilnego. Firma SJ obecnie będzie firmowała swoim logiem wszelkie nowe produkty po rozwodzie z Graupnerem. Ja czekałem na nowy nadajnik MC-32, ale na tę chwilę można tylko się domyślić, że nie będzie to już "graupnerowskie radio" a raczej firmowane marką SJ. Czy się pojawi na rynku i kiedy, tego nie wiadomo. Wszyscy zainteresowani niwym radiem czekają na krok ze strony firmy i mamy nadzieję, że będzie kontynuacja, bo link Hott jest bardzo dobry i sprawdził się na rynku, i szkoda by było, aby podzielił los Weatronic'a.

Opublikowano
33 minuty temu, Jacek Walenciak napisał:

Firma SJ obecnie będzie firmowała swoim logiem wszelkie nowe produkty po rozwodzie z Graupnerem.

 

Probowalem znalesc ta firme w necie i pipa,wyparowala,nie wiem moze zle szukalem?

Opublikowano

Śmigła jak najbardziej, ale nadajniki to drogie zabawki :) no chyba że będą wyprzedawać za kilka stówek sztuka? To można by brać w ciemno :)

Opublikowano

Raczej nie należy się spodziewać obniżki cen. W szwajcarskich sklepach modelarskich już w większości zostały sprzedane najnowsze nadajniki MZ-32 i tylko ostatnio widziałem w bodajże dwóch sklepach. Ceny stoją w miejscu, a nowych raczej nie należy się spodziewać, bo i skąd, jeżeli magazyny są puste. W niemieckich sklepach podobnie. Nie wiadomo, jak będzie działał serwis gwarancyjny i pogwarancyjny. W sumie musimy uzbroić się w cierpliwość, bo na pewno nie zrezygnują z elektroniki RC, tylko muszą przygotować się marketingowo do wdrożenia wszystkiego pod swoją marką. A to wymaga czasu i opracowania strategii. 

 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.