Skocz do zawartości

Dlaczego Taranis jest najlepszy?


Kalafior
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 6.01.2020 o 21:48, Bartek Piękoś napisał:

Wystarczyło zapytać, jak radził kolega @latacz: co masz, czego potrzebujesz?

Padłaby odpowiedź: to co mam jest o.k. ale chcę więcej kanałów.

Potem kol. @Bodzioch napisałby poniższe

I byłoby po sprawie.

A tak są 3 strony, w połowie o wyższości Świąt... ?

Wydaje mi się, że właśnie tak zrobiłem ale w 2 postach. Natomiast ja z tej dyskusji jednak sporo się dowiedziałem nie tylko o aparaturach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, latacz napisał:

A tak pewnie dalej latał bym z optikiem 6  i nie narzekał... bo poza telemetrią wystarcza do wszelkich w miarę normalnych modeli.

 

Ja się na Optica wkurzyłem jak się okazało że nie da rady zrobić klapolotek (3 tryby lotu i hamulec do lądowania) do szybowca na odbiorniku 4 kanałowym, bo producent sobie wymyślił że lotka ma być na kanale 5 czy 6 i już. 

A szybowiec z dwoma klapo-lotkami, sterem kierunku i sterem wysokości to najbardziej normalny model jaki jest.
Podobnie ciężko było do quadcoptera skonfigurować jeden kanał do wyboru trybu lotu, tak żeby było 5-6 zdefiniowanych ustawień sygnału na przełącznikach.

Zmieniłem na X-lite i spokój, bo tam można zmiksować wszytko ze wszystkim i każdą funkcje przydzielić na dowolny kanał.

Nie ma jednego najlepszego radia, ale są dwa rodzaje nadajników:
- z otwartym i nieograniczonym systemem

- z zamkniętym i ograniczonym systemem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odbiornik 4kanalowy i klapolotki ? rozumiem, że szybowiec (bez silnika)  bo raczej nie wyobrażam sobie modelu z bardziej zaawansowaną mechanika skrzydła a bez kierunku.

W opticu 6 -owszem da się. miał wolne miksery które mogłeś dowolnie przyporządkować do kanałów.

a generalnie to raczej ograniczenie ubogiego odbiornika niż nadajnika -do optika raczej nie przewidywano 4 kanałowych odbiorników.

i kolejne tryby lub fazy lotu to moda ostatnich kilku lat. A optic był projektowany 20 lat temu...

 

żartując     "to zły samochód bo jeśli zamiast 4 opon założyłem dwie to on nie chciał przyspieszać tylko buksował" .    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to jest coś co wg mnie kompletnie dyskwalifikuje aparaturę. Po prostu  nie mogą się zdarzać awarię które powodują spadnięcie modelu. A jeśli zdarzają się dość typowo -to taka  aparatura nadaje się tylko do sterowania zabawek dla dzieci -jakiś samochodzików lub lekkich tanich i względnie bezpiecznych  depronowców.

 

 

 

Jeśli się złamie pstryczek od podwozia lub klap czy trybu lotu -to  tylko niedogodność. Jak zacznie troszkę trzepać któryś drążek -to już kłopot.

 

ale jeśli nagle straci sterowanie to już poważny problem  -nawet w lataniu czysto rekreacyjnym  zdarza się, że nad głowa krąży kilka tys i kilka kg.  I gdzieś niedaleko samochody i ludzie. Albo zaparkowane normalne  samoloty. Więc solidność sterowania to kwestia bezpieczeństwa. A bajery i możliwości to przydatny dodatek -o ile z niego korzystamy. 

 

 

 "wszystkomajace" tanie  radyjka za to  na pewno wezmę po uwagę jeśli  będę robił dla wnuka model czołgu który będzie jeździł skręcał trąbił pływał kręcił wieżą podnosił armatę  warczał prychał kichał muzyczkę puszczał dymił i bajki opowiadał -o to na pewno przyda się coś co wszystko może a jest tanie. Jeśli coś zawiedzie -to najwyżej model nadliczbową bajkę opowie...

 

i nie pisze tu o żadnym konkretnym radiu -tylko o wszystkich tanich mało solidnych za to z bajerami. W dobie tanich procesorów kolejne funkcje to tylko kilka linijek w programie i   nic nie kosztują -za to solidny drążek lub porządne elementy  do modułu  wcz są drogie...

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale macie jakieś konkrety na te przypadki gubienia zasięgu? 

 

Czy to po prostu próby żenienia odbiorników z nowym firmwarem odbiornika z firmware z momentu zakupu w module nadawczym?

 

Zawsze jestem bardzo sceptyczny kiedy ktoś mówi o gubienia zasięgu, bo diagnozowałm dziesiątki takich przypadków i zawsze okazywało się, że gdzieś wina leż po stronie użytkownika. 

I to niezależnie od nadajnika, Futaba, Multiplex i Flysky są tak samo niepdporne na brak wiedzy, niestaranna eksploatację, czy obicie odbiorników. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując z mojej strony postanowiłem odłożyć chwilowo zakup nowej aparatury. Muszę jednak dużo więcej poczytać o oprogramowaniu Open Tx bo nie za bardzo potrzebuję i lubię w nim grzebać i w tym zakresie wolę prostotę. Inna sprawa, że chciałbym kupić radio również solidne wykonane i chyba muszę nastawić się na większy wydatek. Niestety latam sam i nie mam możliwości podpatrzeć i podpytać o aparatury na żywo. Planuję jednak rozejrzeć się w okolicy za jakimiś zawodami i wtedy na pewno nadarzy się stosowna okazja (ale to raczej na wiosnę będzie). Zimę jeszcze oblatam na moim FlySkyu.  Dziękuję za udział w dyskusji i wiele nowych dla mnie informacji. Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Patryk Sokol napisał:

Ale macie jakieś konkrety na te przypadki gubienia zasięgu? 

 

Czy to po prostu próby żenienia odbiorników z nowym firmwarem odbiornika z firmware z momentu zakupu w module nadawczym?

 

Zawsze jestem bardzo sceptyczny kiedy ktoś mówi o gubienia zasięgu, bo diagnozowałm dziesiątki takich przypadków i zawsze okazywało się, że gdzieś wina leż po stronie użytkownika. 

I to niezależnie od nadajnika, Futaba, Multiplex i Flysky są tak samo niepdporne na brak wiedzy, niestaranna eksploatację, czy obicie odbiorników. 

 

Ja dużo widziałem spadających lub tracących zasięg modeli...drogich głównie. Aparatury tez rożne były: Jeti, Futaba, Taranis/Horus, Graupner i inne. Wiele z nich wynikało z latania na granicy zasięgu (czasami ta granica była zdecydowanie za blisko - np. Jeti), ale trochę przypadków było zadziwiających. Utrata kontroli kilkadziesiąt lub mniej metrów od nadajnika gdy model leci nie jest dobra. Problemy z Taranisem/Horusem osobiście widziałem u 3 kolegów - co stanowi znaczący procent tego typu urządzeń które widziałem w użyciu w użyciu :) Jak te osoby miały/mają inne radia (bo zmienili) to takich problemów nie mieli/nie mają. Coś w tym jest niestety. Ze znaczących zawodników szybowcowych (za granicą) to chyba tylko 2-3 osoby kojarzę, które jeszcze coś takiego mają. Ale tylko na zboczu. W innych klasach szybowcowych nie przypominam sobie takiego przypadku

A możliwości radio niestety ma i od te przeciwstawne elementy od dawna mi spać nie dają :D

 

 

PS Też jestem sceptykiem jeśli chodzi o takie sytuacje, bo w większości przypadków crash jest spowodowany błędem latacza, zwalanym na sprzęt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie decyzja o zakupie Taranisa wynikała z ilości kanałów (mialem Optica), dodatkowo odbiorniki Hiteca (2.4) były bardzo drogie. Ostatni argument to telemetria a raczej jej brak)

Mnie to nie dotyczyło ale możliwość zmiany moda mogą tez być dla kogoś istotne.

Duża zaletą Taranisa jest imo możliwość zamontowania innego modułu nadawczego. 

Z bardziej zbytkownych możliwości najfajniejsze są komunikaty dźwiękowe czy ogólnie tworzenie zależności miedzy wejściami (drążki, przełączniki, odczyty z telemetri)  i wyjściami (położenia serw, komunikat, zmiana zakresu pracy serwa itp). Programowanie tego jest TRYWIALNE i moim zdaniem nie nastręcza większych kłopotów komuś tak ogarniętemu ze lata modelem.

 

A i co do niby padających odbiorników - mi się nigdy (odpukać) nie zdarzyło (a mam ich sporo), mam jednego kolego co owszem zniszczył ale przez nieoryglowany moduł telemetrii pomiaru napięcia baterii który podłączył odwrotnie... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja latam na linku frsky od czasów moduły v8ht (DiY) od 2011r znalazłem nawet post jak pytałem o pomoc :D

NIGDY nie miałem ŻADNYCH problemów z zasięgiem a latam naprawdę daleko i wysoko.

Obecnie 3 sezon latam na Horusie x12s nie miałem z nim żadnych przygód. Frsky to system który daje najwięcej za najmniej pieniądzów ale nie robi tego najlepiej (soft)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Marek_Spy napisał:

....... Do taranisa mozna wstawić dowolny nadajnik i odbiornik a w dedykowanych nie......

 

??????????????????   nic nie rozumiem.   I do starego  optica mogę wsadzić inny moduł nadawczy  i do aurory 9   i w  wielu innych  dedykowanych też  można. tylko stosunkowo mało osób to robi -bo po co.

 

 

.............................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................

że optik nie obsługuje telemetrii     to trudno się dziwić...     który system kilkanaście lat temu obsługiwał ? optic 6 to radio z epoki 35MHz  -jak obecnie lata na 2,4G   to dlatego ,że ktoś moduł zmienił... ale to nadal radio z poprzedniej epoki.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem Taranisa (w sumie frsky) , nie są odbiorniki, tylko ,moduł wcz (XJT). Zasięg spada mu dobrze jakieś 2, 3x po ok 2 latach intensywnej eksploatacji. Daje wcześniej objawy problemów z zasięgiem. Coś tam spier... Przed wymianą modułu (padł po ok 2,5 roku) mogłem odlecieć nie dalej niż ~600m, po wymianie na nowy 2,5km bez problemu.

Wbudowane moduły mam wrażenie, że zachowują sie jeszcze gorzej. Miałem jedną z pierwszych wersji xjt (zewnętrzną), niedawno wymieniłem na nową. Stara może doczeka się próby reanimacji, choćby z samem ciekawości co mu dolega ? Ekologiczna cyna, czy coś innego ?

 

Osobiście nie rozbiłem żadnego modelu przez ten dziadowski moduł, ale kilkakrotnie straciłem kontakt z jotką, na szczęście wolno lata więc skończyło się szczęśliwie (telemetria wyła dawno, że brak zasięgu).

W dniu 8.01.2020 o 12:26, Patryk Sokol napisał:

Ale macie jakieś konkrety na te przypadki gubienia zasięgu? 

 

Czy to po prostu próby żenienia odbiorników z nowym firmwarem odbiornika z firmware z momentu zakupu w module nadawczym?

 

 

 

Nie w tym rzecz, problemem nie jest firmware, tylko problem sprzętowy z modułem wcz .-)

 

 

PS "Niedzielni latacze", mogą  problemu nigdy nie otkryć, bo moduł nie zdąży się wyeksploatować przez ten czas.

Oczywiście moja opinia jest mocno subiektywna, bo potwierdziła się raptem na kilku nadajnikach. Trzeba by mieć kilkadziesiąt takich przypadków. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, a74BACK napisał:

Problemem Taranisa (w sumie frsky) , nie są odbiorniki, tylko ,moduł wcz (XJT). Zasięg spada mu dobrze jakieś 2, 3x po ok 2 latach intensywnej eksploatacji.

zastanawiam się co to oznacza w przeliczeniu na godziny włączenia nadajnika?

Swojego Taranisa mam trochę ponad 2lata i wydaje mi się, że może mieć ok.400h pracy(z 250-300h w powietrzu) - w statystykach jest pokazany czas włączenia, ale to chyba czas od ostatniej aktualizacji firmware? Tam wyświetla mi 225h.

Jak te powiedzmy ~400h ma się do 2lat intensywnej eksploatacji gdy zasięg spada 2-3x ? Czy w ogóle mam sobie tym zawracać głowę skoro ostatnimi czasy latam góra 300-400m od siebie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, a74BACK napisał:

Nie zawracał sobie tym głowy. Póki nie będzie zaskakiwał Cię telemetria sygnałami niski poziom rssi, to olej sprawę. Być może ja i koledzy mieliśmy tylko takiego pecha. W końcu to chińska masówka, więc i jakość może być różna.

 

W ostatecznosci cos takiego,zniweluje straty.To chyba X9E,z malym przebiegiem?

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.