robertus Opublikowano 14 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2020 Jak już tak publikujemy linki to zobaczcie to. https://medium.com/@marcin.kaszynski/koronowirus-dlaczego-musimy-działać-teraz-65fdabd335a5 Matematyka bardzo dobrze opisuje rozwój pandemii. Dla mnie najważniejsza informacja to poślizg z jakim oficjalnie dowiadywano się ile jest zarażonych w stosunku do prawdziwej ilości - prawie dwa tygodnie. Nie sieję paniki, ale siedzenie w domu ma swoje plusy. 18 minut temu, pjk11 napisał: Masz nakaz chodzenia do koscioła? Jak drzwi będą otwarte to starsi ludzie pójdą. Moja babcia, schorowana ale o lasce chodziła 2 km do kościoła. Z ciężkim trudem wytłumaczyliśmy jej, że można uczestniczyć we mszy świętej słuchając radia lub tv. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Prauss Opublikowano 14 Marca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2020 https://www.worldometers.info/coronavirus/#countries Myślę że warto się zapoznać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
d9Jacek Opublikowano 14 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2020 Dla wszystkich osób, które nie wiedzą czym różni się zakażenie koronawirusem (COVID-19) od przeziębień ("common cold") i grypy (flu). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz D. Opublikowano 14 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2020 Pamiętam, że w latach 70, gdy chodziłem do "ogólniaka" w sezonie grypowym z 25 osób w klasie chorowało 25% czyli ok 6 - 7 osób. W roczniku było pięć klas, czyli ok 30 - 35 osób. Roczniki były cztery czyli 120 - 150 osób. Szkół w mieście było 5 co daje ok 750 osób. Oczywiście ich rodzice też chorowali. Miasto liczyło ok 40 tys mieszkańców co daje ok 20% populacji. Obecnie mamy ok 60 - 70 zachorowań na cały kraj co daje ok 0,0002%. Nie wiemy ilu umarło, ale na pewno były takie przypadki. I wtedy nikt nie ogłaszał epidemii, gospodarka się nie chwiała i nikt nie wykupował jedzenia w sklepach. Nie wiem, co sądzić o obecnej histerii ale ja tej "pandemii" nie kupuję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FockeWulf Opublikowano 14 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2020 @Tomasz D. sęk w tym, że grypa nie jest czymś nowym, wiemy jak leczyć, jak się rozprzestrzenia, ja się chronić (szczepionki na popularne szczepy grypy) etc. Koronawirus jest nowy. Niezależnie od tego, czy wierzysz czy nie, fakty sa takie, że jak skaleczysz się śmigłem i będzie trzeba szyć, nie wspominając o jakiś konkretnych potrzebach medycznych, to do szpitala się raczej nie dostaniesz, ewentualnie sam rozważysz, czy jest sens się udawać po pomoc. Niemcy, do których tak 'sympatycznie' niektórzy koledzy się na forum odnoszą, mają zupełnie inną rzeczywistość. Liczba zachorowań rośnie, ale tam służba zdrowia jest wydolna (na tę chwilę). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 14 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2020 42 minuty temu, Tomasz D. napisał: Pamiętam, że w latach 70, gdy chodziłem do "ogólniaka" w sezonie grypowym z 25 osób w klasie chorowało 25% czyli ok 6 - 7 osób. W roczniku było pięć klas, czyli ok 30 - 35 osób. Roczniki były cztery czyli 120 - 150 osób. Szkól w mieście było 5 co daje ok 750 osób. Oczywiście ich rodzice też chorowali. Miasto liczyło ok 40 tys mieszkańców co daje ok 2% populacji. Obecnie mamy ok 60 - 70 zachorowań na cały kraj co daje ok 0,0002%. Nie wiemy ilu umarło, ale na pewno były takie przypadki. I wtedy nikt nie ogłaszał epidemii, gospodarka się nie chwiała i nikt nie wykupował jedzenia w sklepach. Nie wiem, co sądzić o obecnej histerii ale ja tej "pandemii" nie kupuję. W Polsce w zeszłym sezonie 2018/2019na grypę zachorowało 3337044, 3 miliony z kawałkiem, gdyby śmiertelność miała być taka jak przy koronawirusie (4%) to zmarłoby 133481 ludzi, a zmarło "tylko" 108 To taka różnica https://rcb.gov.pl/grypa-w-sezonie-epidemicznym-2018-2019-w-polsce-i-europie/ Włosi maja wskaźnik zgonów 6% bo po prostu już nie wyrabiają i nie maja tyle sprzętu i ludzi aby ogarnąć wszystkich na raz. Dlatego tak ważne jest aby siedzieć w domu (jak się da) i nie łazić po sklepach w panice albo po galeriach. Zwróciłbym jeszcze uwagę, na przesunięcie wykresów w tym linku. Ilość rzeczywistych osób vs ilość zdiagnozowanych. Są przesunięte o 10 dni. To znaczy, że osoby które teraz się zarażają w sklepie to zostaną zdiagnozowani za 10 dni. W tym czasie zarażą średnio 3 osoby a te kolejne 9 itd. Jest spory poślizg między tym co jest a tym co wiemy, że jest (zarażeni vs zdiagnozowani). Efekty zamknięcia szkól i galerii zobaczymy za dwa tygodnie, gdy będzie wtedy potwierdzonych kilkaset zachorowań. https://medium.com/@marcin.kaszynski/koronowirus-dlaczego-musimy-działać-teraz-65fdabd335a5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxiiii Opublikowano 14 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2020 20 minut temu, Tomasz D. napisał: Obecnie mamy ok 60 - 70 zachorowań na cały Trochę to nie tak. Zgodnie ze statystyką codziennie nowych przypadków zachorowań jest ok 7000 a nie 60-70. Na wykresie jest ilość zachorowań na 100 000 ludzi. Na 38 mil to już łatwo obliczyć. http://wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/grypa/index.htm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz D. Opublikowano 14 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2020 Oficjalne źródła podają, że mamy w Polsce 93 potwierdzone przypadki zachorowań. Oblicz sobie jaki to procent i jaka to epidemia. https://zdrowie.radiozet.pl/Choroby/Choroby-zakazne/Koronawirus-w-Polsce-liczba-zachorowan-zalecenia.-RAPORT-SPECJALNY Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 14 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2020 Wiesz Tomasz, nie będę się z Tobą kłócić. Czas pokaże i chciałbym abyś miał rację. Gdy w Wuhan zdiagnozowano 100 zachorowań (słupki pomarańczowe), na "wolności" chodziło 2000 chorych (słupki szare). Wg mnie na razie to mamy scenariusz włoski. Trochę rząd za późno reaguje na sytuację. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 14 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2020 "Na razie to mamy scenariusz włoski." Oby byla jeszcze wloska pogoda , wloskie zarelko i wloskie gorki na rower Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
d9Jacek Opublikowano 14 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2020 51 minut temu, jarek996 napisał: "Na razie to mamy scenariusz włoski." Oby byla jeszcze wloska pogoda , wloskie zarelko i wloskie gorki na rower no chyba raczej tak....?podano, że w Szwecji około 800 potwierdzonych przypadków z czego w rejonie Stockholmu ok 300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndyCopter Opublikowano 14 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2020 Póki co, grypa jest znacznie groźniejsza. A może dlatego, że brak jest wystarczającej liczby testów odróżniających grypę zwykłą od syntetycznej ? G_20_03A.pdf Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz D. Opublikowano 14 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2020 Godzinę temu, FockeWulf napisał: @Tomasz D. sęk w tym, że grypa nie jest czymś nowym, wiemy jak leczyć, ... Doprawdy, wiemy jak leczyć? Póki co, to nie ma leków na choroby wywołane wirusami. Antybiotyki stosuje się w celu zabijania bakterii. Bakteria a wirus to nie to samo. Stosowanie antybiotyków ma uzasadnienie jedynie takie, że organizm osłabiony przez wirusa jest podatniejszy na infekcje bakteryjne, a zatem podaje się go osłonowo. Jedynym sposobem wyleczenia grypy jest jej przetrwanie. To samo dotyczy koronawirusa. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 14 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2020 Dokładnie. Na wirusy są szczepionki jedynie, które uczą przeciwciała odporności, ale to są szczepionki na stare, zeszłoroczne wirusy a nie tegoroczne zmutowane. I nawet po szczepiące na grypę można zachorować na jej nowy szczep. Leczenie chorób wirusowych jest objawowe, aby je przechorować i uodpornić się na nie na następny raz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
d9Jacek Opublikowano 14 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2020 9 minut temu, Tomasz D. napisał: Doprawdy, wiemy jak leczyć? Póki co, to nie ma leków na choroby wywołane wirusami. Antybiotyki stosuje się w celu zabijania bakterii. Bakteria a wirus to nie to samo. Stosowanie antybiotyków ma uzasadnienie jedynie takie, że organizm osłabiony przez wirusa jest podatniejszy na infekcje bakteryjne, a zatem podaje się go osłonowo. Jedynym sposobem wyleczenia grypy jest jej przetrwanie. To samo dotyczy koronawirusa. Tomku, nie do końca jest tak jak mówisz, tu jest naprawdę wiarygodne zródło: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/32147628 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz D. Opublikowano 14 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2020 @Robertus Z tego, co napisałeś wynika dla mnie jasno, że stosowanie szczepionek na grypę jest bezzasadne. Jeśli się przejdzie grypę, to nabiera się samoistnej odporności, to po co się szczepić? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 14 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2020 27 minut temu, AndyCopter napisał: Póki co, grypa jest znacznie groźniejsza. A może dlatego, że brak jest wystarczającej liczby testów odróżniających grypę zwykłą od syntetycznej ? G_20_03A.pdf 127 kB · 0 pobrań Statystyka to jednak piękna rzecz Dodaj jeszcze że w okresie 7 dni zachorowało 211 tysięcy ludzi. 7 zgonów na 211 tysięcy. Korona ma 4 zgony na 100. Przelicz to sobie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz D. Opublikowano 14 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2020 @d9Jacek Nie wiem dlaczego uważasz tę stronę za wiarygodną, ale to prawdopodobnie wynika z mojej niezbyt dobrej znajomości angielskiego. Póki co jedyną substancją niszczącą wirusy jest stężony alkohol (ponad 70%). Oczywiście stosowany zewnętrznie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enter1978 Opublikowano 14 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2020 Ja się w sumie wirusa nie boję , raczej mi on lotto , na zdrowie nie narzekam u lekarza byłem ostatni raz gdy miałem max 18lat , nie czepiają mnie się żadne przeziębienia grypy itp. Ale stosuję się do powszechnych zasad, unikam spotkań , higiena ponad normę bo nawet ubrania , kurtka spodnie mam odkażane profesjonalną chemią bo mam do tego dostęp z racji wykonywanego zawodu, no i jak wszyscy nakupiłem makaronu jak na wojnę. Jak prawie wszyscy mam bliskich którzy są w więcej niż w grupie ryzyka i nie planuję roznosić żadnego świństwa , ale... Szlag mnie dziś trafił jak poszedłem do pracy i jednym z interesantów była koleżanka która wróciła z Niemiec jest pogranicznikiem na granicy francusko niemieckiej i tam gdzieś kontroluje potencjalnych zarażonych jak to na granicy. Po jakiego h....a tu przyjeżdżała? kto ją tu wyglądał? dlaczego łazi pomiędzy ludźmi jak osrane ciele między ludźmi którzy nie mają pojęcia kto to jest i skąd przyjechała. Może jest zdrowa , ale jeśli coś złapała i jest nosicielem to ile osób zaraziła? i ilu jest takich cichych migrantów w skali kraju? Do tej pory zagrożenie epidemią to "pic na wodę fotomontaż" no to znaczy środki bezpieczeństwa są wprowadzone ale nie za późno trochę? tak z dwa tygodnie za późno? , mój współpracownik którego syn jeździ busem wspomniał że busiarze jeździli do Włoch po ludzi ale za podwójną stawkę bo we Włoszech już była jazda z epidemią. A tym sposobem to wirusa już mamy nawleczone do oporu tylko teraz trzeba poczekać na zachorowania . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 14 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2020 46 minut temu, Tomasz D. napisał: @Robertus Z tego, co napisałeś wynika dla mnie jasno, że stosowanie szczepionek na grypę jest bezzasadne. Jeśli się przejdzie grypę, to nabiera się samoistnej odporności, to po co się szczepić? Nom, Ja szczepiłem się tylko raz. Potem zachorowałem na grypę nowego szczepu. I już się nie szczepię na grypę. PS. Aczkolwiek myślę, aby znowu się nie zaszczepić, na zasadzie zaktualizowania bazy antywirusowej bo nie co roku choruje na grypę i cos mnie mogło ominąć.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi