Skocz do zawartości

COVID-19 SZCZEPIONKA ZA lub PRZECIW


Artur Lis
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, dariuszj napisał:

 

Sądzę, że specjalnie coś dodają do tego placebo, co zabija. Wszystko po to, żeby potem twierdzić, że szczepionka jest bezpieczna i nie tylko chroni przed koronawirusem, ale też zmniejsza śmiertelność z powodu innych chorób ;)

W tym coś może być!

 

 W placebo znajduje się chlorek sodu, który jak powszechnie wiadomo powoduje wzrost ciśnienia tętniczego, w dawce zaledwie 3g na kg masy ciała potrafi być śmiertelny i jest nawet używany do dezynfekcji.

A weź pod uwagę, że jeśli ktoś może to zrobić, to na pewno znajdzie się ktoś kto to zrobi.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, d9Jacek napisał:

nie  oddajesz krwi  tylko  osocze, jest takie mądre urządzenie  zwane SEPARATOREM  pozwalające  na  odseparowanie   tego składnika krwi który jest potrzebny- reszta wraca do krwioobiegu

 

O ile mógłbym oddać krew to jej przemielenie przez to ustrojstwo i powrót do krwioobiegu jakoś mnie skutecznie zniechęca. Miałbym pewnie nieuzasadnione wątpliwości co do tego czy całość została 100% "zdezynfekowana" po poprzednim pacjencie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, d9Jacek napisał:

że piszesz po raz kolejny bzdury...

nie  oddajesz krwi  tylko  osocze, jest takie mądre urządzenie  zwane SEPARATOREM  pozwalające  na  odseparowanie   tego składnika krwi który jest potrzebny- reszta wraca do krwioobiegu

 

No nie. Masz dwie metody pobierania osocza od ozdrowieńców, tutaj ze strony rządowej (pacjent.gov.pl)

Cytat
  • Metodą plazmaferezy – podczas jednego zabiegu (jednego wkłucia) pobierana jest krew, która jest rozdzielana na osocze i pozostałe składniki, następnie przetaczane z powrotem do tej samej żyły. Służy do tego specjalistyczny sprzęt zwany separatorem. Ta metoda pozwala na uzyskanie do 750 ml osocza. Oddanie osocza trwa od 30 do 40 minut.
  • Z pobranej krwi pełnej, która następnie jest dzielona na osocze oraz krwinki czerwone i płytki krwi, które również mogą zostać wykorzystane w lecznictwie. Jednorazowo można uzyskać w ten sposób ok. 200 ml osocza. Oddanie krwi pełnej trwa ok. 10 minut.

 

Więc odpuść sobie, bo metody są dwie i można też pobierać osocze z całą resztą krwi.

Pisanie z Tobą jest zwyczajnie durne.

Nie jesteś w stanie odnieść się do czegokolwiek istotnego, to się przywalasz do czegokolwiek możesz choćby to literówki były.

 

Poza tym jak piszę bzdury to powinno Ci to być łatwo udowodnić, na tę chwilę udało Ci się to zrobić w całych dwóch rzeczach:
1. Błąd w nazwie związku chemicznego

2. Błąd w tym jak działają tytuy naukowe.

 

Więc - albo odnosisz się do konkretnych liczb (jak już wspomniałem wcześniej), albo sobie odpuść, bo to jest zwyczajnie bez sensu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, dariuszj napisał:

 

O ile mógłbym oddać krew to jej przemielenie przez to ustrojstwo i powrót do krwioobiegu jakoś mnie skutecznie zniechęca. Miałbym pewnie nieuzasadnione wątpliwości co do tego czy całość została 100% "zdezynfekowana" po poprzednim pacjencie.

zapewniam Cię ,że jest to absolutnie bezpieczne..Czy wiesz jak wyglądają zestawy do tranfuzji? Są do jednorazowego użytku, i zestaw używany w separatorze też jest jednorazowego uzytku. Jedyne niedogodności są takie  , że  odbywa się to w stałej  temperaturze ok 24 stopni,  jesteś w pozycji półleżącej, urządzenie monotonnie brzęczy  a tobie nie wolno usnąc- cała zabawa trwa około godziny

Jest to standardowa procedura pozyskiwania preparatów krwiopochodnych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Patryk Sokol napisał:

Głównym problemem z oddawaniem osocza jest to, że oddajesz krew. A wytwarzanie krwi męczy.

Po oddaniu osocza krew regeneruje się znacznie szybciej, niż po oddaniu pełnej krwi. Koncentrat krwinkowy zwracany jest do organizmu dawcy.

Kiedy jeszcze stan mojego zdrowia pozwalał mi na bycie HDK, to na pobranie pełnej krwi można było zgłaszać się w najlepszym wypadku raz na dwa miesiące - częściej było to raz na trzy miesiące. Kiedy stałem się dawcą osocza, to można było oddawać je co miesiąc. Czas regeneracji krwi po oddaniu osocza teoretycznie mógłby pozwalać na oddawanie go co dwa tygodnie, jednak utrzymywane są wydłużone interwały pomiędzy kolejnymi pobraniami, żeby organizm dawcy nie był nadmiernie eksploatowany.

 

Pod koniec lat '80 i na początku '90 w wojewódzkiej stacji krwiodawstwa w Katowicach jednorazowe oddanie osocza odbywało się w trzech cyklach: pobranie 450ml krwi, odwirowanie jej w wirówkach, odciągnięcie oddzielonego osocza i reinfuzja koncentratu krwinkowego do krwiobiegu dawcy - i tak działo się trzy razy na jedno pełne pobranie. Na jedno pełne pobranie żyły kłute były minimum siedem razy. Pobyt w wsk trwał nawet do ośmiu godzin.

Kiedy dąbrowski szpital miejski dorobił się maszynki do pobierania osocza (nazywano ją Hemonetic - nie wiem czy była to jej prawidłowa fachowa nazwa), to oddanie osocza stało się krótkim spacerkiem: dwa wkłucia - jedno dla pobrania próbki do badania kwalifikującego i drugie już przy podłączaniu dawcy do maszynki. Wszystko działo się automatycznie - pobranie krwi, rozdzielenie jej i reinfuzja koncentratu. można było podglądać jak kręcą się pompki perystaltyczne i przestawiają się zaworki zaciskowe na przewodach. Cała impreza trwała od wejścia do wyjścia do dwóch godzin

Podczas swojej kariery jako HDK zdążyłem oddać niecałe 24 litry krwi, z czego większość stanowiło osocze. Pełnej krwi można było oddać do 450ml (najczęściej 400) co dwa do trzech miesięcy, a osocza oddawało się 600ml co miesiąc.

 

Przy okazji, Patryku: duuuuuuży szacun dla Ciebie za Twoje podejście do spraw epidemii i szczepionek. Przywracasz mi wiarę w to, że człowieczeństwo w ludziach nadal trwa...

  • Lubię to 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Patryk Sokol napisał:

Pisanie z Tobą jest zwyczajnie durne

Patryczku,

jest takie okreslenie , które znakomicie Cię opisuje a mianowicie  "besserwisserstwo"....znasz się na  analityce, chemii ,diagnostyce medycznej, psychologii tłumu, szczepionkach , braku powikłań po nich, znasz się nawet na tym co kto pomyslał  i co miał na myśli, przeczytałes  jak sam napisałes, tony ksiązek ( ja  nie czytam  ksiązek na wagę , może to były  telefoniczne  te które czytałeś ???)..jednym słowem brawo...

kiedyś był popularny taki wierszyk

"....goli, pie..........li, krawaty wiąże, przerywa ciąże- śpiewa, tańczy , recytuje, zimne ognie  z dupy puszcza...] to o Tobie

dla mnie bez odbioru...odseparowuję się od  dyskusji z Toba

 

 

 

 

9 minut temu, Rob Mc Fly napisał:

Po oddaniu osocza krew regeneruje się znacznie szybciej, niż po oddaniu pełnej krwi. Koncentrat krwinkowy zwracany jest do organizmu dawcy.

Kiedy jeszcze stan mojego zdrowia pozwalał mi na bycie HDK, to na pobranie pełnej krwi można było zgłaszać się w najlepszym wypadku raz na dwa miesiące - częściej było to raz na trzy miesiące. Kiedy stałem się dawcą osocza, to można było oddawać je co miesiąc. Czas regeneracji krwi po oddaniu osocza teoretycznie mógłby pozwalać na oddawanie go co dwa tygodnie, jednak utrzymywane są wydłużone interwały pomiędzy kolejnymi pobraniami, żeby organizm dawcy nie był nadmiernie eksploatowany.

 

Pod koniec lat '80 i na początku '90 w wojewódzkiej stacji krwiodawstwa w Katowicach jednorazowe oddanie osocza odbywało się w trzech cyklach: pobranie 450ml krwi, odwirowanie jej w wirówkach, odciągnięcie oddzielonego osocza i reinfuzja koncentratu krwinkowego do krwiobiegu dawcy - i tak działo się trzy razy na jedno pełne pobranie. Na jedno pełne pobranie żyły kłute były minimum siedem razy. Pobyt w wsk trwał nawet do ośmiu godzin.

Kiedy dąbrowski szpital miejski dorobił się maszynki do pobierania osocza (nazywano ją Hemonetic - nie wiem czy była to jej prawidłowa fachowa nazwa), to oddanie osocza stało się krótkim spacerkiem: dwa wkłucia - jedno dla pobrania próbki do badania kwalifikującego i drugie już przy podłączaniu dawcy do maszynki. Wszystko działo się automatycznie - pobranie krwi, rozdzielenie jej i reinfuzja koncentratu. można było podglądać jak kręcą się pompki perystaltyczne i przestawiają się zaworki zaciskowe na przewodach. Cała impreza trwała od wejścia do wyjścia do dwóch godzin

Podczas swojej kariery jako HDK zdążyłem oddać niecałe 24 litry krwi, z czego większość stanowiło osocze. Pełnej krwi można było oddać do 450ml (najczęściej 400) co dwa do trzech miesięcy, a osocza oddawało się 600ml co miesiąc.

 

Przy okazji, Patryku: duuuuuuży szacun dla Ciebie za Twoje podejście do spraw epidemii i szczepionek. Przywracasz mi wiarę w to, że człowieczeństwo w ludziach nadal trwa...

siadałem  na separator  wielokrotnie, mam O Rh -,  więc moje płytki krwi były bardzo poszukiwane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, d9Jacek napisał:

Patryczku,

jest takie okreslenie , które znakomicie Cię opisuje a mianowicie  "besserwisserstwo"....znasz się na  analityce, chemii ,diagnostyce medycznej, psychologii tłumu, szczepionkach , braku powikłań po nich, znasz się nawet na tym co kto pomyslał  i co miał na myśli, przeczytałes  jak sam napisałes, tony ksiązek...jednym słowem brawo...

kiedyś był popularny taki wierszyk

"....goli, pie..........li, krawaty wiąże, przerywa ciąże- śpiewa, tańczy , recytuje, zimne ognie  z dupy puszcza...] to o Tobie

dla mnie bez odbioru...odseparowuję się od  dyskusji z Toba

 

Ech... Ile razy mam to powtarzać. Nie, nie znam się.

Jedyne na czym z tych tematów się znam z tej listy (ok, poza chemią, tę nieco znam) to umiejętność wertowania źródeł pierwotnych (głównie metanalizy innych badań).

Żeby przedstawić tyle co ja, to jedyne co trzeba rozumieć to jak działają prace naukowe, na czym polega recenzja naukowa i znać nieco statystyki

 

Podstawowa Twoja argumentacja jest taka, że kiedy brak Ci już drogi ucieczki, to jedyne co mi zarzucasz to, że niby wszystko wiesz.

 

Do dyskusji ze specjalistą w temacie nawet bym nie stawał, jedynie bym zadawał dużo pytań żeby się dowiedzieć jak najwięcej (i stąd moje zamiłowanie do wertowania prac przeglądowych, bo je piszą specjaliści którzy AKTUALNIE pracują z tematem, a recenzowane są przez innych specjalistów AKTUALNIE zajmujących się danym tematem).

Ale Ty nie jesteś specjalistą, jesteś kimś kto nie poświęcił 5min żeby choć poczytać jak sprawa się ma, co piszą o tym źródła naukowe.

 

Dlatego nawet ani razu nie odniosłeś się bezpośrednio do mojej pozycji, bo nawet nie masz pojęcia gdzie zacząć szukać kontrargumentów.

 

Cały wątek próbuje się doprosić konkretnych kontrargumentów, pod postacią badań, czy statystyki i nie jesteś w stanie tego dostarczyć.

To nie tyle, że ja aż tak dużo wiem, to Ty nie masz bladego pojęcia o tym jak działają badania naukowe.

 

Już abstrahując od faktu,ze nawet nie udało Ci się odnieść do bardzo podstawowej tezy - że szczepienie się jest po prostu bezpieczniejsze niż nieszczepienie (które dodatkowo wpływa na innych, więc jest podwójną chamówą)

 

Resztę argumentów w moim poście też puściłeś całkiem obok, co również jest standardową praktyką.

Czemu nawet nie próbujesz stosować mojego formatu odpowiedzi, gdzie odnoszę się bezpośrednio do każdego twierdzenia pod nim?

Skoro tak gadam od rzeczy, to powinno to być banalnie proste, nie?

 

 

37 minut temu, Rob Mc Fly napisał:

Przy okazji, Patryku: duuuuuuży szacun dla Ciebie za Twoje podejście do spraw epidemii i szczepionek. Przywracasz mi wiarę w to, że człowieczeństwo w ludziach nadal trwa...

 

Dziękuję.

Mam tylko zastrzeżenie, że nie uważam, żeby za to należał się jakiś szacunek czy coś. To powinno być podstawowe minimum, duże szacun zostawmy dla tych którzy się z tym zmagają w laboratoriach, bądź na pierwszej linii frontu.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnaleziony zostal Złoty Gral elektroniki starozytnej emitujacy na tych samych falach co pewna torunska roglosnia. Podejrzewam, ze sluzyla za nadawanie satanistycznej muzyki na tej samej czestotiwosci w celu eliminacji kato pierd.. przez odbiorniki sasiadow.

 

transmiter.thumb.jpg.46c901cb036c466a350e49deae916d58.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, d9Jacek napisał:

Patryczku,

jest takie okreslenie , które znakomicie Cię opisuje a mianowicie  "besserwisserstwo"....znasz się na  analityce, chemii ,diagnostyce medycznej, psychologii tłumu, szczepionkach , braku powikłań po nich, znasz się nawet na tym co kto pomyslał  i co miał na myśli, przeczytałes  jak sam napisałes, tony ksiązek ( ja  nie czytam  ksiązek na wagę , może to były  telefoniczne  te które czytałeś ???)..jednym słowem brawo...

kiedyś był popularny taki wierszyk

"....goli, pie..........li, krawaty wiąże, przerywa ciąże- śpiewa, tańczy , recytuje, zimne ognie  z dupy puszcza...] to o Tobie

dla mnie bez odbioru...odseparowuję się od  dyskusji z Toba

 

Cała wiedza Patryka zasadza się na wstawianiu linków do jakiś tematów a chlorek sodu to inaczej sol kuchenna jako roztwór fizjologiczny.jest w organizme ludzkim , mnie zwyczajnie sie nie chce szukać, linkować a ci co odczytają mój przekaz to zrozumieją a reszta coż .....  i szczepta się jak chceta ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Patryk Sokol napisał:

Dziękuję.

Mam tylko zastrzeżenie, że nie uważam, żeby za to należał się jakiś szacunek czy coś. To powinno być podstawowe minimum, duże szacun zostawmy dla tych którzy się z tym zmagają w laboratoriach, bądź na pierwszej linii frontu.

Za skromność masz ode mnie dodatkowy plusik...??

  • Lubię to 1
  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Atomizer napisał:

Ja osobiście nie będę się szczepić ponieważ nie ma takiej potrzeby (nie widzę w ogóle potrzeby szczepienia się jak na ta chwilę), nie można też ufać żadnej szczepionce tak jak nie wolno ufać bezgranicznie innym ludziom, o czym uczycie swoje dzieci.

Jeśli chcesz być zdrowy to zredukuj spożywanie alkoholu do zera, to najważniejsze w tym wszystkim alkohol... bardzo wyniszcza organizm i obniża odporność! Nawet niewielkie spożycie, niewinne 2-3 piwka...Wiem, ze tu znajdzie się wielu przeciwników, smakoszy itp. ale napiszę, że nikt z nich nie ma wątroby ze stali. Kupuj zdrową żywność (oczywiście z tym jest już problem) zdrową żywność to ja mam ale tylko ze swojego ogródka, jedz mniej to nie będziesz chorować (obżarstwo nie jest zdrowe, wiem bo sam lubię dobrze zjeść ale gdy zjem mniej to czuje się lepiej), uprawiać sport, aktywny wypoczynek, nawet jak jest -10 stopni na zewnątrz trzeba wyjść na świeże powietrze, do lasu na spacer (żadnych maseczek). Siedzenie na krześle i w internecie nie służy zdrowiu... pierwsze problemy ze zdrowiem dzięki siedzeniu to problemy z krążeniem, kręgosłupem i trawieniem, osłabienie odporności itp. Nadmierna ciężka praca fizyczna też nie służy zdrowiu o czym się osobiście przekonałem pracując w przeszłości w kilku rożnych tartakach i zakładach produkcyjnych...Praca taka wyniszcza organizm, osłabia odporność i wtedy jesteśmy bardziej podatni na zachorowania. Zero używek, papierosy narkotyki itp.

 

No to co MOZNA w zyciu robic ?    

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Patryk Sokol napisał:

Jak nie oddajesz, to umierają ze starości i też robisz nowe.

 

Dawno , dawno temu , "oddawalo" sie plemniki kilka razy dziennie . Czlowiek mial TYLKO swieze w sobie ( max 4-6 godzinne )

Stare , piekne czasy ?

 

2 godziny temu, Patryk Sokol napisał:

Pisanie z Tobą jest zwyczajnie durne.

Nie jesteś w stanie odnieść się do czegokolwiek istotnego, to się przywalasz do czegokolwiek możesz choćby to literówki były.

 

Bo NAWET Jacusiowi jak widac ( choc on pewnie twierdzi inaczej )  czasem sie argumenty koncza , i wtedy  zaczyna kasac ?

RZADALEM wielokrotnie , zeby nie kasal , tylko pisal na temat i odpowiedzial wprost na postawione pytanie  , ale wtedy konczylo sie zawsze jakims ruskim dowcipem nie na temat ....... 

Zreszta to Jacek moze RZADAC od nas  , a nie my od niego .......

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem. Miałem już nic nie pisać w tym wątku. Pomijając plejadian i arkturian to... jakoś każdy chce mieć nowego smartfona, nowy komputer, nowe auto czy nową pralkę. Nowa szczepionka (ten sam postęp technologiczny) jest fuj. Szczepionki mogą być tylko XIX wieczne. Płaskoziemców, ciemnogród, plejadian i średniowiecze pozdrawiam niezmiennie. Mamy XXI wiek. Nawet komputery z qubitami mamy (podobno). Szczepionka z osiągnięć nauki i technologii jest spiskiem, chęcią zabicia ludzkości i zamachem na wolność obywatela. Samolubów jakoś mało toleruję. Ci po przeszczepach powinni umrzeć bo JA Żyję w XII wieku i nie będę się szczepić tym czymś. Telefon, komputer, nawigacja, google tak. Szczepionka Nieeeeee... 

 

pozostaje tylko cytowc „dzień świra” - ja pier....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, robertus napisał:

Ja akurat czekam aż wyjdzie najnowszy modeli i kupuję ten poprzedni, albo jeszcze dwa oczka w dół, bo po pierwsze jest tańszy a po drugie jest już dopracowany i stabilny :)

Ale tego można było się spodziewać, prawda...;)

A jak się ma to do tego co Wiesiek napisał?

28 minut temu, Wiesiek1952 napisał:

 Samolubów jakoś mało toleruję. Ci po przeszczepach powinni umrzeć bo JA Żyję w XII wieku i nie będę się szczepić tym czymś.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Wiesiek1952 napisał:

Wiem. Miałem już nic nie pisać w tym wątku. Pomijając plejadian i arkturian to... jakoś każdy chce mieć nowego smartfona, nowy komputer, nowe auto czy nową pralkę. Nowa szczepionka (ten sam postęp technologiczny) jest fuj. Szczepionki mogą być tylko XIX wieczne. Płaskoziemców, ciemnogród, plejadian i średniowiecze pozdrawiam niezmiennie. Mamy XXI wiek. Nawet komputery z qubitami mamy (podobno). Szczepionka z osiągnięć nauki i technologii jest spiskiem, chęcią zabicia ludzkości i zamachem na wolność obywatela. Samolubów jakoś mało toleruję. Ci po przeszczepach powinni umrzeć bo JA Żyję w XII wieku i nie będę się szczepić tym czymś. Telefon, komputer, nawigacja, google tak. Szczepionka Nieeeeee... 

 

pozostaje tylko cytowc „dzień świra” - ja pier....

?? a kto ci zabrania się szczepić kuloziemco oświecony z jasnogrodu

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, robertus napisał:

Jaki ma to związek ze szczepionką?

 

 

Taki, że masz w populacji osoby które szczepić się nie mogą, bo są np. po przeszczepach i przyjmują leki obniżające odporność (np. oprócz tego masz osoby w podeszłym wieku, po chemioterapii i masę innych powodów)

Dodatkowo - jak ktoś jest w tej grupie, to jest też w grupie dla których COVID to śmiertelne niebezpieczeństwo (a nie tylko duże ryzyko, jak dla zdrowych ludzi).

 

Jedyna ich ochrona przed tym wirusem, to to, że inni nie są wektorem roznoszącym chorobę.

Innymi słowy - grupa ludzi która jest najbardziej podatna, musi polegać na wyszczepieniu całej populacji,żeby móc normalnie egzystować, bo tylko w ten sposób mogą się chronić przed zakażeniem.

 

Dlatego szczepienie nigdy nie leży w kwestii osobistego wyboru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • temat został zablokowany
  • temat został odblokowany
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.