Skocz do zawartości

LITERATURA LOTNICZA


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Latający, ośmioskrzydły smok. Zaliczany podobno do kategorii - samoloty ?. Mam to cudo. To znaczy nie smoka a książkę, wolałbym odwrotnie ?.

  • Haha 1
Opublikowano

Fakt, jakby byli, to by wiedzieli i byc moze nawet zapamietali (to ostatnie odnosi sie wylacznie do mnie, ze wzgledu na wiek). Ale nie sa, wiec nie wiedza i dlatego pytaja, bo ciekawosc zzera. ?

 

Ja typowalem na Husarow badz Twardowskiego, do glowy przyszla mi jeszcze mysl, ze kto z zamkowej wiezy mogl probowac sie wzniesc (to wydawalo mi sie w granicach mozliwosci, jesliby pominac skutki takich prob), jednak o smoku nie pomyslalem.

Opublikowano

Być może to była Daenerys Targaryen ?. W sensie, że pilotowała to cudo ?.

 

O, żesz, smok miał podobno nawet CAPS. Także to nie było byle co ? ?.

Opublikowano
18 godzin temu, young napisał:

I ponoć wzniósł się w powietrze

 

Kto? Smok, czy konstruktor? ?

Opublikowano

Smok.

spacer.png

Boratini zaprezentował w lutym 1648 roku mierzący 1,5 m model smoka z kotem jako pilotem oblatywaczem.

Cytat

Działający na dworze Władysława IV Wazy spolszczony Włoch Tytus Liwiusz Boratyni (Tito Livio Burattini) prowadził liczne próby z cięższymi od powietrza maszynami latającymi, po pierwszych nieudanych próbach doszedł do wniosku, że najbardziej praktyczna będzie konstrukcja skrzydłowca (ornitoptera)[2]. W 1647 napisał traktat Il volare non e imposible come fin hora universalmente e state creduto (Latanie nie jest niemożliwe, tak jak dotychczas powszechnie sądzono) w którym opisał dwuosobowy skrzydłowiec w kształcie smoka oraz wspomniał o możliwości zbudowania balonu przy użyciu gazu lżejszego od powietrza[2]. „Latający smok” Boratyniego miał być napędzany dwoma głównymi skrzydłami napędowymi, czterema skrzydłami nośnymi i miał być sterowany dwoma skrzydełkami napędowymi[2]. Wszystkie skrzydła miały być sprzężone ze sobą i napędzane przez siłę mięśni jednego z dwóch pasażerów Smoka którzy mieli pracować na zmianę[2]. Kadłub aerodyny wykonany był z drewna i fiszbinów, był kryty płótnem[2]. W razie lądowania na wodzie kadłub mógł się na niej unosić jak łódka, a w przypadku uszkodzenia skrzydeł na Smoku umieszczono rozkładany za pomocą sprężyn spadochron[2]. Przez rozpoczęciem konstrukcji maszyny Boratyni starał się o uzyskanie od króla pięciuset talarów na jej konstrukcję[2].

Na przełomie 1647/1648 Boratyni zbudował model Smoka o długości około 150 centymetrów, model napędzany był napiętymi sprężynami przenoszącymi energię do skrzydeł za pomocą systemu kół i dźwigni[2]. Pierwszy lot modelu, z kotem na pokładzie, odbył się w 1648, w czasie drugiego lotu doszło do uszkodzenia mechanizmu i model z nieruchomymi skrzydłami spadł na ziemię[2].

W późniejszym czasie Boratyni zbudował jeszcze jeden model Smoka, który był łatwo rozkładany na części, ten model został przesłany do Francji jako dowód, że była to konstrukcja oryginalna, a nie bazująca na wcześniejszej maszynie latającej autorstwa d'Essona z Reims[2].

Maszyna latająca Boratyniego wspominana jest przez ówczesnych mu uczonych takich jak Christiaan Huygens, Marin Mersenne, Gilles Roberval, Theodore Haak czy Johann Joachim Becher[2].

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ornitopter_Boratiniego

 

I być może pierwsza katastrofa podlegająca Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych: image.gif.dfa7fddce195b38989e0e23940eed319.gif

Cytat

Ku zdumieniu gapiów – w tym prawdopodobnie Władysława IV – sterowana za pomocą sznurka maszyna wzbiła się w powietrze. Niestety skąpe źródła dotyczące tego wydarzenia nie podały, jak długo trwał pierwszy lot. Wiadomo, że pilot przeżył i miał wziąć udział w drugiej próbie. Powiadano jednak, że tym razem smok zerwał się z uwięzi i runął na ziemię. O losie kota źródła milczą.

https://ciekawostkihistoryczne.pl/2022/09/15/maszyna-latajaca-boratiniego/

 

  • Lubię to 1
Opublikowano
17 minut temu, RomanJ4 napisał:

Smok.

 

...i kot, jak wynika z powyzszego opisu. ?

Ze im ten kot z pokladu nie uciekl.

Opublikowano

Podczas drugiego, nieudanego lotu, gdy nie zadziałał system ratowniczy, uciekł. Stwierdził, że to była nieudana koncepcja i latał następnie po latach jako quadrocopter.

Opublikowano

Dziś pochwalę się tym na czym mi bardzo zależało czyli historią szybowców. Książki posiadam od kilku dni tylko i wyłącznie dzięki bezinteresownej i skutecznej pomocy kolegi Jarka (tego od pedałowania i graveli). Jarek stokrotne podziękowania dla Ciebie na forum. 

IMG_20231122_185931238~2.jpg

  • Lubię to 3
Opublikowano
8 godzin temu, Andrzej Klos napisał:

Juz sie kiedys na te temat chwalilem ale zrobie to jeszcze raz ?.

Nie wiedziałem, ale gratuluję że jest twój wkład pracy. ! 

 

Podziwiam .?

 

 

Opublikowano

Siedze sobie, pracuje(w domu),a tu nagle; PUK, PUK! No i stoi pan listonosz z wielka koperta.

 

322 strony czytania z wypiekami na twarzy!  Co za cudowna pozycja!!!

 

 

IMG_1635[1].JPG

IMG_1636[1].JPG

IMG_1637[1].JPG

IMG_1638[1].JPG

IMG_1639[1].JPG

IMG_1640[1].JPG

  • Lubię to 2
  • Dzięki 1
Opublikowano
8 godzin temu, jarek996 napisał:

Siedze sobie, pracuje(w domu),a tu nagle; PUK, PUK! No i stoi pan listonosz z wielka koperta.

 

322 strony czytania z wypiekami na twarzy!  Co za cudowna pozycja!!!

 

 

 

Mam podobna ksiazke, tym razem 460str ale obejmuje UK, USA & Niemcy.  Klopot w tym, ze praktycznie nie da sie jej czytac.  Ma bardzo dziwna tzn mala i cienka czcionke, pewnie oszczedzaja na tuszu.  Trudno ja czytac szczegolnie wieczorem.

 

20231129_071845.thumb.jpg.fe30b4b5f468e9c87d75087bc1e3a237.jpg

 

20231129_071922.thumb.jpg.c579c25a77b20ab1b6fffeb702a667c5.jpg

 

 

20231129_071951.thumb.jpg.84c408d31ae1b479897c1ddc0ce004b8.jpg

 

  • Lubię to 2
Opublikowano

Mała rzecz a cieszy. Książka znanego autora Włodzimierza Humena z 1958 r !!!! nakład 3000 egz.

Jak na tamte czasy niesamowite źródło informacji o szybownictwie. Obecnie dobre źródło historii. Polecam

IMG_20231201_071726120.jpg

17014176074406266119109829512267.jpg

17014177083546082891749278346160.jpg

  • Lubię to 4
Opublikowano

Co do niektórych informacji zawartych w książce "podniebne zawody" kilka z nich z opisem zawodów i zdjęciami znajdziemy również w książce .p Andrzeja Glass zdjęcie poniżej. Do tej pory w Białce Tatrzańskiej jest obelisk upamiętniający I zawody ślizgów:)

17016013793048518524411308727290.jpg

  • Lubię to 3
Opublikowano
W dniu 28.11.2023 o 22:36, Andrzej Klos napisał:

Ma bardzo dziwna tzn mala i cienka czcionke, pewnie oszczedzaja na tuszu. 

 

W porownaniu z beletrystyka krag odbiorcow ksiazek o tak specyficznej tematyce jest dosyc ograniczony, co jest przyczyna niezbyt wysokich nakladow i zmusza wydawcow do oszczedzania czesto nawet piomimo wyzszej ceny sprzedazy. Im mniejszy naklad tym wyzsze koszty wydania jednego egzemplarza.

 

Nota bene niskie naklady sa tez przyczyna trudnej dostepnosci niektorych pozycji na rynku wtornym. Kto kupil trzyma i nie oddaje, kto nie kupil szuka i znalezc nie moze. ? Na przyklad ja juz od dawna szukam ksiazki "Budowa litniczych makiet RC" Gordona Whiteheada i nic. U nas w Niemczech nigdy nie byla dostepna, w polskich antykwariatach niedostepna, a jesli kto ma prywatnie, ten nie chce odsprzedac. Na Allegro nie jestem zameldowany i dla jednej ksiazki, nawet jakby byla, raczej wolalbym sie nie meldowac. Raz trafilem na eBay Kleinanzeigen, ale sprzedawca zaspiewal absurdalnie wysoka cene. Generalnie kicha. No, ale przeciez nie mozna miec wszystkiego.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.