Skocz do zawartości

Top Gun: Maverick


qpa
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli pamiętacie pierwowzór to koniecznie musicie wybrać się do kina, najlepiej w wersji 4dx, a jak ktoś nie pamięta przed seansem warto obejrzeć pierwszą część.  Film jest tak pięknie sentymentalnie zrobiony że to bajka, a sceny lotnicze to crème de la crème. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to
  • 2 tygodnie później...
W dniu 28.05.2022 o 11:26, qpa napisał:

a sceny lotnicze to crème de la crème

A samoloty prawdziwe czy grafika komouterowa? 

Przyznam szczerze, że nie znoszę jak zamiast normalnych zdjęć mam zamiast filmu na ekranie grę komputerową🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

duża część to grafika :-(, całość to żerowanie na uczuciach 50 latków (byli nastolatkami gdy wszedł top gun), scenariusz napisany na na poziomie filmów xxx, realia wojenne na poziomie gwiezdnych wojen z 1977? Mało scen na lotniskowcu, SCENY Z CYKLU GDZIEŚ TO WIDZIAŁEM -ZAPIERDALA NA SKUTERZE 300km/H I NAWET OKULARY MU NIE SPADAJĄ. Muzyka Gagi tak ja reszta. Raczek ocenił 6/10. Ja 4/10. Lepiej obejrzyj ostatniego samuraja.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, witold_pi napisał:

duża część to grafika :-(, całość to żerowanie na uczuciach 50 latków (byli nastolatkami gdy wszedł top gun), scenariusz napisany na na poziomie filmów xxx, realia wojenne na poziomie gwiezdnych wojen z 1977? Mało scen na lotniskowcu, SCENY Z CYKLU GDZIEŚ TO WIDZIAŁEM -ZAPIERDALA NA SKUTERZE 300km/H I NAWET OKULARY MU NIE SPADAJĄ. Muzyka Gagi tak ja reszta. Raczek ocenił 6/10. Ja 4/10. Lepiej obejrzyj ostatniego samuraja.

Tak podejrzewałem......... nic nie zastąpi starego dobrego Top Guna z "prawdziwymi " samolotami, o kultowej Bitwie o Anglię nie wspomnę.:)

Tego nic nigdy nie przebije.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Oj Witek Witek, przykro mi że od filmu rozrywkowego oczekiwałeś wspaniałej fabuły i zakończenia które na dłużej zostaje w głowie ... to film dla przyjemności i zabawy, i taki go polecam serdecznie. 
 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, qpa napisał:

 

Oj Witek Witek, przykro mi że od filmu rozrywkowego oczekiwałeś wspaniałej fabuły i zakończenia które na dłużej zostaje w głowie ... to film dla przyjemności i zabawy, i taki go polecam serdecznie. 
 

Sztuką jest zrobić kontynuację filmu ale niewielu reżyserom i scenarzystom to wychodzi. Pod tym względem niedościgniony (dla mnie) jest Vabanque. Można też zrobić pastisz, ale trzeba umieć. A tu jedyny we wszechświecie maveryk sryworker cudownie uratowany ze zdefragmentowanego statku komicznego przekraczającego warp 13 atakuje po 37? latach gwiazdę śmieci w stylu nieśmiesznym... Fabuła naprawdę trafiająca w gusta ... (sorry o gustach się nie mówi). Lepiej obejrzeć pierwszą część choć podobno scenariusz był robiony na zamówienie US ARMY. Kuba dobrze, że choć Ty się bawiłeś na tym filmie. Mnie po obejrzeniu RGM pozostaje pójść na zapierniczające z prędkością dźwięku duże gadziska po lodowcu przy minus 20st. C lub objerzeć w necie https://www.cda.pl/video/76258953a 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję obejrzeć oba filmy, dzień po dniu i wyłączyć pamięć i nostalgię.

Wtedy i sekwencje lotnicze i w sumie scenariusz dwójki nie tylko że nie są gorsze, ale wręcz pod wieloma aspektami nakręcone lepiej.

I jeden i drugi film jest/był czystym kinem rozrywkowym i tak (tylko tak) powinien być traktowany, z realizmem nie mającym za wiele wspólnego. Ilość kalek, zapożyczeń, przewidywalnych zwrotów akcji i w jednym i drugim jest ogromna, zgodnie z kanonami kina rozrywkowego, a nie dokumentu. Ciekawe zresztą są opinię pilotów morskich po pierwszej części, którzy delikatnie rzecz ujmując obśmiali film, co nie przeszkodziło, ze przez lata po premierze lepszej reklamy awiacji morskiej US Navy nie mogła sobie zamarzyć, a ilość kandydatów na lotników morskich biła rekordy. Pewnie podobnie będzie i teraz ;) .

Jak ktoś poszukuje w kinie rozrywkowym realizmu, to proponuję lepiej zakupić dwa sezony Dog Fights, świetnego dokumentu analizującego walki powietrzne na przestrzeni lat, poczynając od IWŚ, poprzez II, Koreę, Wietnam, Bliski Wschód i współczesność. Poza świetnymi fotorealistycznymi animacjami odtwarzającymi położenie samolotów w powietrzu, widok z kabiny, wspomnieniami uczestników (o ile jeszcze żyli w momencie kręcenia) i opiniami historyków pokazującymi tło, omawiającymi maszyny uczestniczące w walce.

Podsumowując, dla wszystkich tych, którzy jeszcze nie widzieli, lub się zastanawiają.

Zdecydowanie marsz do kina ;)  i jak ktoś ma możliwość to zdecydowanie na 4dx (te różne efekty w tym filmie robią robotę) i chociaż w imaxie też OK, to jednak ten szczególny film proponowałbym w 4dx (byłem raz sam, raz z Młodzieżą, stąd mam porównanie).

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 15.06.2022 o 09:45, Viper napisał:

Jak ktoś poszukuje w kinie rozrywkowym realizmu, to proponuję lepiej zakupić dwa sezony Dog Fights, świetnego dokumentu analizującego walki powietrzne

Marcinie , mnie osobiście nie chodzi o typowy realizm w stylu dokumentu ale o to aby film nie wyglądał jak gra komputerowa . Pierwszy Top Gun to piękne lotnicze zdjęcia i ujęcia  prawdziwych manewrujących samolotów : czy to było zgodne z taktyką lotniczą US Navy ? nie ma znaczenia , ale było piekne i realistyczne albo powinienem napisać prawdziwe.

Jaki jest ten film nie wiem bo nie byłem w kinie tak więc nie oceniam. Ale dla mnie  jeśli film lotniczy jest "zrobiony na komputerze" to nie mam ochoty na niego iść.

Jeśli komuś to nie przeszkadza to tylko dobrze bo pewnie spędzi miło czas a dla takich dinozaurów i konserwatystów jak ja pozostają kultowe arcydzieła takie jak  Bitwa o Anglię i pierwszy Top Gun a nawet seria Żelaznych Orłów gdzie można podziwiać piękne samoloty.

No ale to już co kto lubi :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc dlatego napisałem by obejrzeć oba filmy dzień po dniu. Ja tak zrobiłem i wtedy po wyłączeniu efektu pamięci (idealizującej to co stare ;) ) okazuje się, że wcale te sekwencje lotnicze w części pierwszej nie były nakręcone tak perfekcyjnie jak pamięć podpowiada i te w części drugiej wcale nie są na tym tle gorsze, a wręcz mam wrażenie lepsze. I to nie prawda, że wszystkie powstały w komputerze.

No ale jak to stare powiedzenie głosi "de gustibus....".

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No skoro są trochę przemieszane i nie wszystko jest robione na kompie to spoko 🙂 choć ja raczej jestem z tych co zawsze wzdychają do dawnych czasów( jestem sentymentalny) 

Ale zdania nie zmienię że najlepsze jest ( dla mnie oczywiście) stare dobre kino wspominając choćby Air Amerika czy Bat 21. Treść taka sobie ale dialogi marne ale te ujęcia samolotów w powietrzu.... 👍

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten "stary dobry Top Gun" może i mógł się podobać, jak się miało 15lat, ale fabuła jest prosta i naiwna. Analogicznie jak serial Czterej Pancerni i Pies. Tego patrząc na prawdę historyczną,  nie da się oglądać będąc dorosłym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fabuła  , pierwszego TopGun jest jak każdego amerykańskieg filmu , czyli bardzo prymitywna i szablonowa ale mnie przynajmniej nawet teraz bedąc dorosłym to nie przeszkadza i chętnie oglądam. A  część drugą trzeba będzie obejżeć aby móc mieć porównanie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.