Skocz do zawartości

100% modelarz


merlin71
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Film ciekawy i a Pan Arnold to sympatyczny i ciekawy człowiek. 

Choć troszkę "bajkopisarz", bardzo prosty model rzutka zrobiony z depronu nazywa "modelem klasy F3J który można wyrzucić na 80 lub 100m" 😁 trudno oglądając czasem się nie uśmiechnąć, co oczywiście nie zmienia faktu, że jest człowiekiem zaradnym życiowo i pasjonatem modelarstwa. 

Z pewnością opinia o tym że system rozleniwia ludzi jest słuszna bo mało komu dziś chce się cokolwiek robić. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie oglądam.

Miałem przyjemność poznać p. Arnolda osobiście w Siemianówce, gościł także w Wilczych Laskach. Długie ciekawe rozmowy i do dziś wspominam smak "Ducha Puszczy" 😍

Tutaj mój wpis sprzed dziesięciu lat.

 

 

Modelarz

2,3 tys.

Skąd: Jastrowie

Imię: Adam

Opublikowano 11 Czerwca 2012

Arnold postarał się o wyjątkowo piękną pogodę ! Byłem pierwszy raz i niestety wróciłem ,,na tarczy,, . Mój Mentor w wyścigu ( konkurencja ta żartobliwie jest nazywana ,,selekcją naturalną,, ) zaraz po dobrym starcie ,,zaliczył,, pierwszy pylon i w niemocy osunął się na wodę . Organizatorzy postarali się o wszystko a wyżerka ,,palce lizać,, . Tak smacznej babki ziemiaczanej nie jadłem jeszcze ! Można jej skosztować tylko na Podlasiu. Poczuliśmy również smak Ducha Puszczy , ja zrewanżowałem się wyrobem jaki jeszcze nieliczni robią na Wale Pomorskim . Obie strony były zadowolone . Pozdrawiam wszystkich kolegów których przy tej okazji poznałem. Widziałem też ogrom pracy jaką Arnold i jego rodzina włożyli aby przygotować a następnie sprawnie przeprowadzić całe spotkanie. Również sędzia główny, Marek dzięki swojej stanowczości sprawił że opóźnienia w rozgrywanych konkurencjach były prawie nie zauważalne. Dzięki temu zgromadzona publiczność na bieżąco wiedziała co się dzieje.

 

Kilka zdjęć.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Pojechałem po naukę. Warto było. Rozstaliśmy się życząc sobie -do zobaczenia za rok-.

Cytuj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, zielony_342 napisał:

dlatego wypisalem sie z tego hobby. 

Nie przesadzaj Erwin. 

Też uwazam ,że obecnie modelarstwo idzie w kierunku typowo konsumenckim ale przecież każdy moze robić po swojemu.

Ja nadal buduję swoje modele sam a że ktoś lata ARFem ? jego sprawa. Nigdy bym nie zrezygnował z modelarstwa ,bo za bardzo kocham to wspaniałe hobby.

Trzeba "robić swoje"a w dzisiejszym świecie jesli ktoś tylko chce możliwości ma ogromne bo są dostępne piękne narzędzia i dobre materiały itp.

Nawet patrząc na nasze forum jeszcze sporo ludzi buduje od podstaw modele.

Fakt ,że z lataczami o robieniu nie pogadasz bo z reguły mają słabe pojęcie o technice:) no ale co zrobić? 

Nie rezygnuj bo szkoda Ciebie , tak niewielu nas zostało.....

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie prawdziwym mentorem byl Wieslaw Schier i jego ksiazki na temat modelarstwa, ktore czytalem jako nastolatek. W tamtych czasach nie bylo mnie stac na radio i odbiornik, serwa itp. Pamietam, ze czepialem sie roznych pomyslow aby wzbic w powietrze swoj pierwszy "model" zrobiony z workow na smieci w kolorze czarnym, poklejonych tasma i napelnionych powietrzem. W bardzo upalny dzien slonce nagrzewalo powietrze w "balonie" i przy sprzyjajacych warunkach zaczynal on wzbijac sie w gore uwiazany sznurkiem. Male modelarstwo najbardziej cieszy. Wydanie masy pieniedzy na model bardziej stresuje niz bawi. Dla mnie kilka tysiecy na model to duzo a juz jak dochodzi do kilkunastu lub kilkudziesieciu to juz jest przesada. Nikt mi nie powie, ze nie ma stresu przy lataniu modelem za kilkanascie czy kilkadziesiat tysiecy. Dla mnie to droga w zla strone dlatego trzeba zawczasu zawrocic i cieszyc sie z malych, tanich modeli zbudowanych nawet ze smieci.

 

Mysle, ze ktos kto nie buduje swoich modeli (np. brak czasu) a tylko lata ale tez potrafi naprawic swoj model to tez jest modelarzem lub jak kto woli pilotem rc. Nie mozna czepiac sie bo ktos ma kupne modele. Sa jednak tacy, ktorzy nie potrafia juz nic przy swoim modelu zrobic a sa wrecz ignorantami w tej dziedzinie. Najchetniej chcielliby dostac gotowy model juz ustawiony do lotu przez doswiadczonego kolege i takich ludzi bede nazywal zabawkarzami. 

Moje modelarstwo poszlo w zlym kierunku bo za szybko zaczalem przeskakiwac na coraz wieksze modele spalinowe a co sie z tym wiaze coraz drozsze. Modele tez szybko sie nudza lub kusza lepszymi wlasciwosciami lotnymi (te drozsze w budowie lub kupnie). Doszedlem do pulapu gdzie dosc mocno zaczyna szarpac po kieszni ta zabawa a wiem, ze za jakis czas bym chcial przejsc na modele 2,7 ale niestety sa poza moim zasiegiem finansowym. Dlatego tez moze pojsc w druga strone czyli w miniaturowe lotnictwo rc? Ogolnie ostatnio wszystko bardzo podrozalo ale to jest tylko wymowka bo mozna jak sie chce uprawiac modelarstwo za male pieniadze. Problemem jest czas bo ciezko gdy ma sie tylko weekend do dyspozycji bawic sie w budowanie modeli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.10.2022 o 01:10, zielony_342 napisał:

Mysle, ze ktos kto nie buduje swoich modeli (np. brak czasu) a tylko lata ale tez potrafi naprawic swoj model to tez jest modelarzem lub jak kto woli pilotem rc. Nie mozna czepiac sie bo ktos ma kupne modele. Sa jednak tacy, ktorzy nie potrafia juz nic przy swoim modelu zrobic a sa wrecz ignorantami w tej dziedzinie. Najchetniej chcielliby dostac gotowy model juz ustawiony do lotu przez doswiadczonego kolege i takich ludzi bede nazywal zabawkarzami. 

Moje modelarstwo poszlo w zlym kierunku bo za szybko zaczalem przeskakiwac na coraz wieksze modele spalinowe a co sie z tym wiaze coraz drozsze. Modele tez szybko sie nudza lub kusza lepszymi wlasciwosciami lotnymi (te drozsze w budowie lub kupnie). Doszedlem do pulapu gdzie dosc mocno zaczyna szarpac po kieszni ta zabawa a wiem, ze za jakis czas bym chcial przejsc na modele 2,7 ale niestety sa poza moim zasiegiem finansowym. Dlatego tez moze pojsc w druga strone czyli w miniaturowe lotnictwo rc? Ogolnie ostatnio wszystko bardzo podrozalo ale to jest tylko wymowka bo mozna jak sie chce uprawiac modelarstwo za male pieniadze. Problemem jest czas bo ciezko gdy ma sie tylko weekend do dyspozycji bawic sie w budowanie modeli.

Zgadzam się , choć niepotrzebnie robisz sobie wyrzuty pisząc ,że poszedłeś w złym kierunku;). To ,że nie budujesz od podstaw to nic złego , w niczym to nie ujmuje Twojej ,wiedzy mnóstwo ludzi tak robi.

Ale cieszę się ,że doceniasz tych co budują sami.

Czasami jest w życiu tak ,że po prostu nie ma możliwości robienia modelu od podstaw i wtedy się kupuje. Ktoś komu się wydaje ,że budowa całkowicie od podstaw modelu to luźna zabawa jest w dużym błędzie......przynajmniej dla mnie to ogromny wysiłek intelektualny , godziny przemyśleń wszystkiego a i przy samej budowie człowiek się urobi aby wszystko było proste i równe. Może są tacy którym przychodzi to lekko : mnie nie. Ale potem jak oblatam model i pięknie leci radość i satysfakcja jest tak ogromna ,że nie potrafię tego wyrazić słowami. No i modele własnej roboty nie nudzą się , znam to  z autopsji więc pod tym względem  jest lepiej niż z ARF ami. 

Bardzo słuszna uwaga ,że jak ktoś chce można tanio polatać modelami : potwierdzam. Oczywiście niektóre rzeczy trzeba kupić i nie da się całkiem tanio ale robiąc samemu i z tanich materiałów jest sporo taniej....:)

Ksiażki Pana Schiera to wspaniała literatura nadal aktualna.Mam i korzystam.

Zachęcam do pozostania w modelarstwie ale cokolwiek postanowisz , życzę powodzenia i pozdrawiam.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ares napisał:

Zgadzam się , choć niepotrzebnie robisz sobie wyrzuty pisząc ,że poszedłeś w złym kierunku;). To ,że nie budujesz od podstaw to nic złego , w niczym to nie ujmuje Twojej ,wiedzy mnóstwo ludzi tak robi.

Wszystko co napisałeś to jest prawda.

Mi osobiście to nie robi żadnej różnicy czy ktoś budował czy kupował gotowy model, aczkolwiek wolę popatrzeć na kunszt pilotażu niż na kunszt budowy , dokładności czy estetyki.

Co do budowy to , niektóre prace sa bardzo przyjemne i to naprawdę jest dobra zabawa, a niektóre prace to niech je szlag trafi i czasami robię kilka podejść nim zrobię to czego nie lubię, a tak po za tym to można okazyjnie odkupić używane modele , więc jak ktoś jest fanatykiem ręcznie budowanych modeli to i takie są w ofertach , nie wspominając że koledzy budują na zamówienie i pod klienta a to jest opcja na nowy model ręcznie budowany.

Ja myślę że Erwin nie zrezygnuje , to nieuleczalna choroba , zrobi sobie przerwę a od przyszłej wiosny znowu będzie latał , jedynie jak sprzeda model to wiosną będzie szukał nowego.

Mała pianka w stylu krzyżaka nie jest żadną ujmą , broniłem się przed tym modelem długo a po zakupie dał mi wiele radości i sporo nauczył.

Co do pana z filmu, ja na jego miejscu odłożył bym modele które są do odbudowania a kilka modeli tam się takich przewinęło i tym kilku modelom jeśli lubi to warto poświęcić czas, i w pierwszej kolejności zajął bym się porządkami bo film obejrzało ponad 17tyś osób a część pomyśli że tak funkcjonują modelarze , no ja jak bym ie znał tematu to tak bym pomyślał po obejrzeniu tego filmu , że modelarz to taka osoba która siedzi w stercie śmieci tylko mu głowa wystaje , i całe życie tak przesiedział a finalnie nie ma nawet czym polatać. Jak to mówią krowa która dużo ryczy mało mleka daje , i tu jest tak samo dużo gadania a do kamery nie ma nawet jednego modelu do pokazania.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, enter1978 napisał:

wolę popatrzeć na kunszt pilotażu niż na kunszt budowy , dokładności czy estetyki.

A u mnie to jest tak pół na pół: gdybym miał tylko latać byłoby troszkę nudno szczególnie zimą ale jakbym miał  tylko  budować i nie latać tym co zrobiłem nie widziałbym w tym sensu.

Więc zimą buduję a w sezonie latam i to jest dla mnie pełnia szczęścia. Ale staram się zrozumieć innych modelarzy: są wśród nas tzw.dłubacze co to siedzą i robią a prawie wcale nie latają lub doskonali piloci którzy zwyczajnie nie lubią zbyt długo siedzieć w modelarni a wolą trenować pilotaż. Co jest lepsze? Ano nic każde podejście jest słuszne bo wszyscy jestesmy pasjonatami modelarstwa i lotnictwa i to jest piękne : ta pasja , ten błysk w oczach i radość z latania/budowania i spędzania czasu wolnego na lotnisku. To wszyskto nas łączy . Każdy z nas coś wartościowego wnosi do modelarskiego świata.

1 godzinę temu, enter1978 napisał:

Co do pana z filmu, ja na jego miejscu odłożył bym modele które są do odbudowania a kilka modeli tam się takich przewinęło i tym kilku modelom jeśli lubi to warto poświęcić czas, i w pierwszej kolejności zajął bym się porządkami

Nie chciałem tego początkowo pisać ale faktycznie w pierwszej kolejności to pomieszczenie wymaga generalnych porządków.........dziwię się ,że temu Panu to nie przeszkadza i się tego bałaganu nie wstydzi? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w przeciwienstwie do Wieska bardziej cenie sobie ludzi, ktorzy buduja czysto i zgodnie ze sztuka swoje modele. Przy budowie modelu trzeba przewidziec pewne rzeczy wiec tez troche pomyslec i wykazac sie wieloma talentami. Czysto wykonany i pieknie oklejony model to prawdziwe dzielo sztuki modelarskiej. Dla mnie nie jest wazne czy ktos lepiej lata czy gorzej bo jakie to ma znaczenie? Co do balaganu to trudno sie nie zgdzic. Ja lubie jak modelarz otwiera swoj garaz a tam wszystko na swoim miejscu, kazda srubka w osobnej szufladce a modele poukladane na stojakach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, zielony_342 napisał:

Przy budowie modelu trzeba przewidziec pewne rzeczy wiec tez troche pomyslec i wykazac sie wieloma talentami.

To prawda, a czasami mimo że się coś robiło kilka razy to i tak się umie noga powinąć.

56 minut temu, zielony_342 napisał:

Dla mnie nie jest wazne czy ktos lepiej lata czy gorzej bo jakie to ma znaczenie?

Niestety ale ma znaczenie, dla tego że jak ktoś słabo stoi z lataniem to piękny model nie za długo jest piękny, przeważnie szybko wygląda fatalnie;), do tego trzeba dołożyć warunki lotniskowe , brak możliwości posadzenia modelu z kilku stron , jakiś silny wiatr , te niedogodności spowodują że ktoś kto słabo lata szybko jego model przestanie dobrze wyglądać a wręcz przestanie być już zdolny do lotu, komuś kto dobrze lata i poświęca na to czas takie niedogodności nie robią w zasadzie żadnej różnicy , zasadniczo model zawsze wraca dobrze wyglądając. To jednak trzeba przyznać że to ma znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kazdy ma aspiracje do latania 3d albo precyzyjnego. Wielu modelarzy ma to totalnie w du.. i lataja dla przyjemnosci gornoplatami lub szybowcami ewentualnie warbirdami bo to ich relaksuje a do tego nie trzeba tysiaca godzin treningu latania. Wez porownaj model warbirda do takiego typowego modelu 3D jezeli chodzi o wyglad. Nie ma zupelnie porownania. Owszem modele 3d sa ladne ale nie sa tak piekne jak modele z II wojny. No a jesli chodzi o szalenstwo w powietrzu to modele 3d nie maja sobie rownych chyba. Moze jeszcze jety daja podobna lub lepsza adrenaline - tego nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.10.2022 o 01:10, zielony_342 napisał:

Dla mnie kilka tysiecy na model to duzo a juz jak dochodzi do kilkunastu lub kilkudziesieciu to juz jest przesada. Nikt mi nie powie, ze nie ma stresu przy lataniu modelem za kilkanascie czy kilkadziesiat tysiecy.

 

 

Faktem jest, że trzeba te pieniądze zdobyć aby je przeznaczyć na modele. Ale, jeżeli ktoś sobie powie, że nie ma zdrowia aby zostać pilotem prawdziwego samolotu choć o tym marzył lub nie ma dziesiątek tysięcy na szkolenia i licencje aby zostać pilotem to wtedy łatwiej jest sobie wytłumaczyć te paręnaście tysięcy na model(e) bo i tak jest taniej i jest to jakieś zastępstwo w realizacji marzeń 😛

 

Na końcu i tak bardziej liczy się latanie i budowanie w dobrym towarzystwie niż same modele.

Dlatego szkoda, że nie ma tanich, wolnych pomieszczeń od miasta, w których można by zorganizować małe modelarnie/kluby.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, samolocik napisał:

szkoda, że nie ma tanich, wolnych pomieszczeń od miasta, w których można by zorganizować małe modelarnie/kluby.

Bardzo szkoda: ale w obecnych czasach dzikiego pędu za pieniądzem  ( bo to co obecnie się na świecie w wielu krajach dzieje to nie jest zdrowa normalna demokracja)  każdy tylko liczy aby jak najwięcej zarobić.

Nie ma opcji aby powstała nawet mała modelarnia nie mówiąc o czymś bardziej ambitnym.

Lepiej postawić knajpę na osiedlu, ludzie chodzą, piją nic dobrego z tego nie wynika ale.....zarobek jest. A modelarnia? Rozwija młodzież , uczy wielu rzeczy od podstaw techniki poprzez chistorię lotnictwa oraz  współpracy w grupie ale co?....nie ma z tego zysku więc po co to komu?

Najlepiej ogłupiać ludzi kretyńskimi programami TV , portalami społecznościowymi , siłowniami i innymi głupotami które niczego nie uczą a wręcz przeciwnie kradną nam czas i uczą konsumpcyjnego stylu życia: niczego więcej. No ale dobry niewolnik powinien być głupi i ciemny....coraz więcej ludzi spełnia to kryterium.

5 godzin temu, enter1978 napisał:

Niestety ale ma znaczenie, dla tego że jak ktoś słabo stoi z lataniem to piękny model nie za długo jest piękny, przeważnie szybko wygląda fatalnie;), do tego trzeba dołożyć warunki lotniskowe , brak możliwości posadzenia modelu z kilku stron , jakiś silny wiatr , te niedogodności spowodują że ktoś kto słabo lata szybko jego model przestanie dobrze wyglądać a wręcz przestanie być już zdolny do lotu,

Masz rację, może nie każdy musi wisieć na smigle lub robić okrążenia beczkami 2m nad ziemią ale start , lądowanie , podstawowe manewry oraz podstawy akrobacji w różnych warunkach pogodowych powinno sie mieć opanowane bo to pozwala długie lata cieszyć się swoimi modelami.

W sumie  w modelarstwie lotniczym da się umieć latać nie umiejąc budować modeli ale trundno funkcjonować potrafiąc pięknie robić modele nie umiejąc latać.

Wyczyn niekoniecznie , ale bezpieczny pilotaż to podstawa:) Choć Erwin słusznie napisał ,że nie każdy ma aspiracje do np.3D i to prawda.

Ja latam samolotami spalinowymi oraz elektrykami , mam fun flya pod 7,5cm , elektroszybowce ....i po 15 latach latania RC ( w sumie po 20 latach modelarstwa) 

znalałem dla siebie niszę w postaci modeli elektroszybowców . Latanie w termice a szczególnie własnoręcznie zbudowanymi modelami najbardziej mi odpowiada i w tym kierunku pójdę , oczywiście samoloty również będę budował i latał nimi bo takie latanie podnosi umiejętności ale elektroszybowce będą moją sztandarową kategorią . Krótko mówiac: co kto lubi.

  • Lubię to 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.