Bartek Piękoś

Wiesiek, jesteś figurkowy mistrz! Pierwszorzędni piloci. Czym (jakim narzędziem) modelowałeś im twarze? Model też bardzo ładny.

"na początku dodaję gazu i nic się nie dzieje dopiero od 15-20% załapuje i się kręci, czasami jest tylne zwarcie! Jak już ruszy to dobrze wchodzi na obroty." Z moich skromnych doświadczeń wynika, że niektóre regle źle współpracują z niektórymi silnikami i nie da się tego zmienić ustawieniem timingu. Po prostu "gryzą się" i koniec. Jednak najpierw próbowałbym właśnie z ustawieniem timingu, oczywiście jeśli jest taka funkcja. No i krzywa gazu, jeśli jest do ustawienia. Może być też uszkodzony regulator lub mieć fabryczną wadę, co przy tej cenie byłoby "nie-zaskakujące". "może tu mam słaba wydajność prądową w pakiecie, to do sprawdzenia..." Chyba dobry trop. Warto zmierzyć.

To może być związane z jakością regulatora, zwłaszcza takiego z najniższej półki Sprawdzałeś silnik na innym regulatorze? Zakładam jako oczywistość, że poprawnie zaprogramowałeś throttle range.

Ja w Fun Cubie ok. 1200g mam silnik o mocy nominalnej 370 W. Z napięciem 4S i na śmigle APC 10x5 osiąga max. 490W, ale oznacza to niemal nieograniczoną świecę. Prawidłową pętlę model robi na 60-70% mocy. Max. mocy używam sporadycznie, mogłaby być spokojnie o 100W mniejsza. Jak będziesz miał stosunek ciągu do ciężaru 0,8 to pętla na relaksie .

Ja mam tak (można powiększyć): Potem już strona przechodzi do wyboru sposobu płatności.

Sprowadzałem wielokrotnie 4S. Ostatnio w listopadzie/grudniu, zdaje się. Przed chwila próbowałem zamówić z EU warehouse, doszedłem do etapu "płatność" i bez problemu. W którym momencie pokazuje Ci ten komunikat?

Andrzej i Robert - gratulacje dla Was! I podziękowania z Waszą pracę na forum.

Temat do przypięcia. Czy tu, czy w dziale Od czego zacząć?. Sławek, szacunek Dawid, gratulacje za oblot!

Dobrze, że się nie nazywa "system balansujący". Dzisiaj wszystko jest "systemem", nawet korek-niekapek w butelce mineralnej. Marketingowe zadęcie nie zna granic.

To ja mam niezłego fuksa. Mam 6 silników, z których testowałem (mierzyłem) trzy. Dwa ze zmierzonych to C&G 4250 500kV oraz C&G 4250 540kV. Oba osiągnęły parametry lepsze, niż podawane przez producenta (nieco większy pobór prądu, ale dużo większy ciąg) Trzeci - złoty Turnigy D3536 910 kV (stary dobry napęd do Fun Cuba) - osiągnął w testach identyczne moc i pobór prądu oraz znacznie większy - od podawanego przez producenta - ciąg. Mam jeszcze takiego śmiesznego naleśnika z RCTimer chyba 5010 ok. 500kV i pięknie chodzi, doskonale wyważony i cichy. Aż go pomierzę jak znajdę chwilę. No i może będzie okazja pomierzyć w tym roku O.S. 5025 375kV. Zobaczymy, czy silnik z wyższej pólki jest przereklamowany czy nie.

Nazywa się to balanser. Wybierz sobie: https://modelemax.pl/pl/673-pulpitybalansery

Jakubie ze Szczecina, czy zauważyłeś, że napisałeś nie na temat? Fajnie, że pokazujesz swój hangar i relacje z lotniska, ale... co do tematu wątku o docieraniu DLE 30 - nie dość, że podajesz ogólniki, to jeszcze o innym silniku, niż w temacie. Dla swojego wpisu załóż dedykowany wątek, będzie porządek, przedstawisz swój park maszynowy, a warto, bo modele piękne.

Czy bowdeny są przyklejone na styk? Jakim klejem? One będą pracować. Moim zdaniem bezpieczniejsze jest przewleczenie ich przez sklejkę/balsę ew. obwiązanie nicią.

Masz model świetny w pilotażu, lekki, pięknie lądujący i lekarstwem na nierówne podłoże jest szukanie modelu "jeszcze bardziejszego" i "lepsiejszego". Chyba nie tędy droga. Wypożycz walec/maszynę do ubijania podłoża pod kostkę, wyrównaj podłoże. To samo możesz spróbować zrobić kosiarką ogrodową, tylko potem masz noże do ostrzenia. Coś by się jeszcze wymyśliło i wszystko będzie prostsze, tańsze i sensowniejsze od szukania kolejnego modelu, najlepiej lżejszego od powietrza .

Pytanie, jak Ty rozumiesz "1/3 natarcia"? Bo wg mojej wiedzy to ma być 1/3 cięciwy skrzydła mierzona od krawędzi natarcia i na rysunku to nie jest 1/3, raczej 1/4. No chyba, że liczysz 1/3 długości krawędzi natarcia i w tym miejscu prowadzisz prostą prostopadłą do osi podłużnej kadłuba, ale o takim sposobie wyznaczania SC nie słyszałem. W programie zaznaczyłeś, że chodzi o układ "kaczka"? I co to znaczy, "katastrofa"? Co się konkretnie działo?

Zależy czy są mocne wygięte i w ilu miejscach podeprzesz. Poruszaj starem i zaobserwuj, czy mają tendencję do wybaczania się przy ruchu ściskającym. Będzie sie to działo tam, gdzie bowden (zwłaszcza na łuku) jest nie poparty. Przy rozciąganiu ew. zjawisko (odkształcanie bowdena) będzie mniejsze.

Może w przyszłym roku zrobić konkurs Wielkanocny na latające Coś w duchu Świąt. " RC Jajo" czy coś w tym guście.

1,5m model 5kg?! Wiem, że to dwupłat, ale bez przesady Poza tym, zadajesz pytania bardzo trudne, bo przebieg lądowania (z małą prędkością) zależy od takiej masy czynników, że naprawdę trudno jest to przewidzieć. Chyba, że ktoś użytkuje jakiś konkretny model i napisze, że ten właśnie ląduje tak jak oczekujesz. Chociaż to subiektywne odczucia i bez filmiku można się przejechać.

Jest upierdliwy w przechowywaniu, aplikacji, myciu i wymaga wyczucia ilości potrzebnej do nałożenia, ma tendencje do przemieszczania klejonych elementów (puchnie), gdy są źle umocowane, wymaga ok. 2-3g. docisku, ale... rekompensuje to skutecznością i jest cholernie wodoodporny (= trwały) Plamy na stole (zdarzyły się) wycierałem na sucho a potem ścierałem trocinami/pyłem drzewnym. Fajnie tez wyciera się kawałkami balsy/styroduru.

Zacznij wklejać zdjęcia na takim poziomie, na jakim chciałbyś otrzymywać pomoc na forum. Argument o braku czasu jest do przemilczenia. Powodzenia w pracach.

Wiesiek, Soudal 66A jak najbardziej. To doskonały klej konstrukcyjny (tzn. o dużej wytrzymałości) do drewna. Jest używany do pianek, ponieważ jego spienianie dobrze wypełnia ubytki pianki i współgra z jej porowatością. W piankach faktycznie dzieje się tak, jak pisał Włodek - spoina klejowa jest twardsza od materiału i rozerwanie następuje na granicy klej-materiał, ale jeszcze raz: to nie jest klej dedykowany do pianek. Jako klej do drewna jest jednym z lepszych.

Postaraj się o lepsze foty. Ostrość fatalna, kadrowanie takie, ze trzeba się domyślać, co jest na zdjęciu. Tak jest prawie przez cały wątek. I to nie kwestia sprzętu czy umiejętności tylko podejścia.

3 minuty szukania w Googlach: http://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=8955&start=150

Spokojnie, mój model do składanego podwozia dojrzewał 2 lata

To już nie jest modelarstwo. To jest poważna inżynieria